Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bieda szara mysencja anna

Żyję sama, zarabiam 2700 netto, i ciągle brakuje

Polecane posty

"nie myślałaś o tym, żeby wynająć 2-pokojowe mieszkanie z jakąś drugą osobą? może z jakąś koleżanką. we dwoje wynajem wychodzi taniej." Moja siostra żyje ze współlokatorką. Po jej opowieściach o tym jak tamta wyjada wszystko z lodówki, nie uznaje sprzątania po sobie a ostatnio wykręciła żarówkę z lampy w jej pokoju bo jej się przepaliła to ja zaczynam się przekonywać co do mody na castingi. "w Warszawie mozna znalezc rownie tanie pokoje czy mieszkania" Owszem. Mówią na to akademik. W Białymstoku pierwsze miesiące spędziłem wynajmując pokój od którego mój taras jest większy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zarabiam 3000zl brutto i zeby miec 2700zl netto to tak ze trzy soboty trzeba zaliczyc ale czasami sie nie chce bo ile mozna tyrac.Jesli chodzi o jedzenie to jakies 500/600 zlociszy ale ja sobie zawsze na kartce wypisze co mam kupic no ale zawsze jak jestem w sklepi to nieraz cos dokupie:D.Na mieszkanie wydaje malo bo kisze sie z rodzicami plus oplaty to nie jast ciekawie w tym miesiacu tym bardzie malo wezme :(nie mowia o innych wydatkach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaba Letycja, mieszkalam tu kilka razy po pol roku, jestem tu w kazdym miesiacu pare dni, czasem dluzej, kiedy odwiedzam rodzine. Robie tu zakupy. Pomagalam kumplowi szukac tu mieszkania do wynajecia. Mam znajomych, ktorzy mieszkali w Warszawie, przeprowadzili sie do Poznania, mam tez takich, ktorzy z Poznania przeniesli sie do Warszawy. Mam tu ciotke, wujka, kuzynostwo, wielu znajomych i druga filie mojej firmy. I doskonale wiem jak wygladaja ceny... Mam za to wrazenie, ze wielu warszawiakow tak sobie zakulo do lbow, ze jest tu najdrozej, ze racjonalne argumenty do nich nie trafiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieda szara mysencja anna
reprezentacyjne ubrania kupuje w Paryzu w lutym i sierpniu, 40km od Paryza jest centrum wyprzedazowe duzych/wielkich marek ubrania 10% wartosci sklepowej, wystarczy miec przy sobie 100 - 150 a ubran na 2 walizki, wiec na to tez odkladam, nie jest tak ze jesli zostanie mi 700 - 800 zl miesiecznie ja to wydam jak wydam 300zł w ciagu miesiaca to dla mnie duzo odkladam na duzo szczytniejsze dla mnie cele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zu789
PO CO DYSKUTOWAC Z AUTORKA JAK JUZ PISALAM DLA NIEKTORYCH NAWET 10 TYS NA MIESIAC TO ZA MALO TO TYP LUDZI : jak sa pieniadze to hulaj dusza , a potem biadolenie, krotki rozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Najdrozsze jedzenie jest w malych wiochach, gdzie jest jeden sklepik i wlasciciel moze dyktowac ceny." tyle tylko, że ci ludzie z małych wioch mają ogródki pełne warzyw, często własne jajka, mięso itp. bez sensu to porównanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, że autorce chodzi o fakt, że musi żyć z kalkulatorem w ręku :o wystarczy, a jakże... ale musi zrezygnować z wielu rzeczy, na które miałaby ochotę :) np. nie kupi sobie kurtki za 1000 zł czy butów za 500 zł (przynajmniej nie w jednym miesiącu), a niech nie daj Boże zachoruje lub będzie musiała iść do dentysty... może zabraknąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zawsze bedzie malo bo czlowiek zawsze sobie cos wymysli jak bym zarabial dwa rzy tyle to tez bedzie malo bo bym sobie penie podnius snandardy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wystarczy, a jakże... ale musi zrezygnować z wielu rzeczy, na które miałaby ochotę np. nie kupi sobie kurtki za 1000 zł czy butów za 500 zł (przynajmniej nie w jednym miesiącu)" I tak popierdalać w starych łachach ciągle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaba, zdziwilabys sie. Niektorzy z tych malych wioch nie maja zadnych ogrodkow, codziennie dojezdzaja do troszke wiekszego miasta z jednym sklepem typu Biedronka, by zarobic te swoje 1200zl. Zreszta, kto Ci broni. Tez mozesz po pracy hodowac pomidory na balkonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moja siostra żyje ze współlokatorką. Po jej opowieściach o tym jak tamta wyjada wszystko z lodówki, nie uznaje sprzątania po sobie a ostatnio wykręciła żarówkę z lampy w jej pokoju bo jej się przepaliła to ja zaczynam się przekonywać co do mody na castingi." dlatego mówię, że z jakąś przyjaciółką lub znaną osobą, bo z obcymi to różnie bywa. :o podkradanie kosmetyków i żarcia z lodówki, nocne imprezy, sprowadzanie pijanych i naćpanych absztyfikantów itp. kiedyś tu był nawet taki topik w trudnych współlokatorach. a na topiku o skąpcach jest zajebista opowieść o Boguszu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiekszosc Polakow musi zyc z kalkulatorem w reku. Chodzi o to, ze mozna zyc, ZWLASZCZA W WARSZAWIE, godnie i odkladac, majac 2700 na reke. Ale, jak mowilam, juz mi sie nie chce dyskutowac. Nie zalezy mi na przekonywaniu Zaby, bo po co. Ani namawianiu Autorki do zmiany trybu zycia. Pozdrawiam i zegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tez mozesz po pracy hodowac pomidory na balkonie" Sądząc po zasmrodzeniu wawy autami - pomidory z dodatkiem ołowiu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chodzi o to, ze mozna zyc, ZWLASZCZA W WARSZAWIE, godnie i odkladac, majac 2700 na reke." Najpierw to trzeba je mieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Niektorzy z tych malych wioch nie maja zadnych ogrodkow, codziennie dojezdzaja do troszke wiekszego miasta z jednym sklepem typu Biedronka, by zarobic te swoje 1200zl." na głupotę nie ma rady. "Zreszta, kto Ci broni. Tez mozesz po pracy hodowac pomidory na balkonie." zasilane ołowiem z ulicznych spalin. :o dziękuję, postoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfdbggh ttj
Tak, bo na wsi auta nie jeżdżą. ;-) Wydaje ci się, że nie ma żadnych pól ani plantacji pomidorów przy szosach? :-) A przy tym co do pomidorów dodają, ołów to piku.ś ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Letycja nie wiem jak w innych rejonach Polski ale w moich okolicach ludzie na wsiach już nie hodują kur, kaczek czy krówek na własny użytek, tzn. zdarza się ale to jednostki ;) a pomidory czy ogórki? w sezonie kosztują grosze, nie opłaca się sadzić bo nasiona/sadzonki też swoje kosztują, a na zimę zapasu pomidorów nie zrobisz :) wcale nie jest tak łatwo w Polsce B :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieda szara mysencja anna
w sumie od przyszlego roku moja pensja ma wzrosnąc o 15% a przynajmniej tak obiecuja speptrycznie sie do tego odnosze wole byc mile rozczarowana niz zyc ta mysla a potem lipa... zawsze to kilkadziesiat zlotych moze wowczas nie bede narzekac jedno jestpewne rodzicom o sytuacji nie powiem bo nie chce jesli bede w podbramkowej sytuacji moze w tedy do kanady predko niepolece bo bilet w 2 str to 5 tys oczywiscie w promocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kupujesz w biedronce ?
Calluna, nie obrażaj się, oni nie musieli do tej pory oszczędzać bądź nie chcieli :D ten pomysł dopiero kiełkuje w umyśle autorki, jak przemyśli sprawę i nie zrezygnuje z oszczędzania na pewno uzna, że może coś wygospodarować ze swoich funduszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak, bo na wsi auta nie jeżdżą." Może i jeżdżą ale mało kto sadzi pomidory przy szosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chodzi o to, ze mozna zyc, ZWLASZCZA W WARSZAWIE, godnie i odkladac, majac 2700 na reke." napisała laska, która nigdy samodzielnie w wawie nie żyła. ja też samodzielnie nie mieszkałam, ale wiem jakie są ceny. i w dodatku ciągle rosną. vivat Tuszczenko! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieda szara mysencja anna
:) nie kupuje ubran za 500 - 1000 zl, dentyste czesto odwiedzam za free - mam pakiet medyczny w firmie, w tamtym roku wydalam 4000 zl za aparat na zeby ... i oplacam jedynie ortodonte, ktory wizyty swe ceni tak chodzi mi o to ze musze zyc z kalkulatorem w reku. nie podoba mi sie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w okolicach Nowego Sącza jest sporo sadów i są one właśnie bezpośrednio przy trasie dojazdowej :o pyszne soki z domieszką ołowiu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo plantacje fasoli nad Zalewem Rożnowskim :D bezpośrednio przy ulicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Może i jeżdżą ale mało kto sadzi pomidory przy szosie. " ale tłumacz głupiemu. przecież na każdej wiosce są trasy przelotowe, gdzie jadą sznury samochodów i autobusów. :D a już nie mówiąc o tym, że przeciętny balkon w wawie jest tak wielki, że można na nim posadzić 10 rodzajów warzyw i w dodatku zahodować krowę oraz 10 kur :D po prostu warszawiakom nie chce się hodować i uprawiać nic na balkonach, leniwce pierdolone :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfdbggh ttj
No widzisz, Letycja. A ja mieszkam w Warszawie, a wcześniej mieszkałam w Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu i w Szczecinie (tak się przeprowadzam co kilka miesięcy). W większych miastach ceny wynajmu są podobne (no chyba, że chcesz mieszkać w najbardziej lux lux dzielnicach to owszem Warszawa jest najdroższa) - nie mówię tu o Szczecinie i Katosach, bo tam akurat jest trochę taniej. Natomiast jeśli chodzi o ceny towarów, to też są porównywalne, ale w sumie w Warszawie jest mi łatwiej kupić coś taniego, bo tu jest większa konkurencja, więcej sklepów. Do tego łatwiej o pracę i pensje są wyższe, więc jeśli oszczędzać, to tylko w Warszawie! ;-) Darker, ciekawe, bo ja wszystkie plantacje pomidorów, które widziałam, widziałam przy szosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozatym to prowo autorka mieszkala 16 lat w kanadzie i tak chwali ten kraj, a przyjechala biedna jak mysz koscielna do Polski. Powinna miec tyle na boku ze w Polsce nie musialaby pracowac topik to sciema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieda szara mysencja anna
10 mam wypłatę oszczedności (osobne konto) 1000 zł, w portwelu 100, na rachunku 700 zl - 1800, do 10 mam zamiar wydac 100 - max 200zł zostanie 1600 nie jestem bez grosza na ta chwile, wiec po co te uwagize nie stac mnie nawet na dentyste - stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×