Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Move Shine

Jego dziwne trochę zachowanie? Albo nie?

Polecane posty

Gość Move Shine

Teraz tak się zastanawiam na temat tego, co mnie spotkało rankiem. Niby nic takiego, ale... Ale od początku. Facet się mną interesował, ale mnie akurat trochę brakowało wtedy czasu, a jemu chyba cierpliwości i kiedy mu nie odpisałam (akurat nie miałam dostępu do telefonu) przestał pisać i już kontakt obumarł. Jest też opcja, że ktoś mu coś nagadał, bo wiem, że o mnie wypytywał - ale mniejsze z tym jaka przyczyna tej ciszy. Co prawda mówił nadal cześć, ale tak bardziej z daleka jakby. A dzisiaj akurat wyjeźdzał z pracy, gdy ja napieprzałam do niej. On zatrzymał się, pytał czy do pracy idę. Teraz się zastanawiam o co mu chodziło. Chciał abym widziała, jak bosko się prezentuje w aucie :P, czy też mnie obejrzeć :O (teraz dawno się nie widzieliśmy nawet przelotem), czy co? Wiem, że nikt nie ma pojęcia, bo niby skąd - ale faceci podobno są czytelni. Więc chciałabym poznać wasze spojrzenie na to. Wystarczyłoby przecież, aby kiwnął przejeżdzając. Zatrzymywanie się było już trochę zaskakujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
A może chciał być zwyczajnie miły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
A może chciał zobaczyć jak na niego teraz reaguję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
Macie jakieś spojrzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
Rozumiem, że nie ma nad czym się zastanawiać? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolitka:)))))
Jest miły i chciał zagadać. Widać nie jesteś mu tak do końca obojętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyszankawodziannka
Może po prostu ma żal do siebie, że znajomość ucichła i chce ją odnowić. Ułatw mu to...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"Ale od początku. Facet się mną interesował, ale mnie akurat trochę brakowało wtedy czasu, a jemu chyba cierpliwości i kiedy mu nie odpisałam " a skad wiesz ze jemu cierpliwosci barkowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyszankawodziannka
bo pisał, pisał i przestał:D (prawdopodobnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
Tak wnioskuje. Bo to było tak, że on nalegał na kawę, ale nie mogliśmy się zgrać. I kiedyś też było tak, że ja szłam do pracy (po drodze mijam jego miejsce pracy), on mnie zobaczył chyba przez okno i wybiegł za mną na zewnątrz, a ja się spieszyłam, więc się nie wracałam, tylko pomachałam i powiedziałam cześć i poszłam. Może potem było mu wstyd przed kolegami, albo co.. bo już się nie odezwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
On tak jakoś szybkie tempo przybrał, że ja to także celowo trochę hamowałam. I chyba stracił cierpliwość. Ale to tylko domniemania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyszankawodziannka
Nie dziwię mu się, kosza dałaś aż się zakurzyło. Daj mu znać, że chcesz odnowić znajomość. Chyba, że nie chcesz. Tylko po co w takim razie się zastanawiasz, co miało znaczyć jego "cześć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
Ja myślałam, że to on mi dał kosza, bo już nie napisał. Ani me, ani be. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
Przez jakiś czas, też tylko z daleka powiedział cześć i tyle. Raz nawet widziałam, że kolega mu pokazuje, że idę a on dał znak głową że nie podejdzie. (nie wiedział, że to widzę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyszankawodziannka
Jasne, wszyscy go dopingowali żeby podszedł i się odważył jeszcze raz. Ale raz urażonego faceta nie przekonasz tak łatwo, że ma o ciebie walczyć:) Ty zawalcz o niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
Przy kolegach nie podszedł. Raz przyszedł do mnie do pracy, najpierw wysłał kolegę na zwiady (gdzie dokładnie siedzę itd.) a potem przyszedł sam. Teraz sam wyjeżdzał z tej pracy, więc koledzy go nie widzieli. Może o to chodziło? Że wtedy koledzy widzieli, że on biegnie za mną, a ja pokiwałam i poszłam? Może nabijali się z niego? Teraz z jego miejsca pracy wielu facetów mówi mi cześć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"On tak jakoś szybkie tempo przybrał, że ja to także celowo trochę hamowałam. I chyba stracił cierpliwość. Ale to tylko domniemania." i domniemywasz zle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
Ja nie zawalczę, bo też mnie uraził tym, że zamilkł tak sobie. Mógł napisać, że nie podobało mu się moje zachowanie, albo co.. A nie po prostu już nie odpisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"Przez jakiś czas, też tylko z daleka powiedział cześć i tyle. Raz nawet widziałam, że kolega mu pokazuje, że idę a on dał znak głową że nie podejdzie. (nie wiedział, że to widzę)" no baaaa... za co kolega ma do tego? swatka wiejska sie znalazła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
"On tak jakoś szybkie tempo przybrał, że ja to także celowo trochę hamowałam. I chyba stracił cierpliwość. Ale to tylko domniemania." i domniemywasz zle" Żle? Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"Jasne, wszyscy go dopingowali żeby podszedł i się odważył jeszcze raz. Ale raz urażonego faceta nie przekonasz tak łatwo, że ma o ciebie walczyć Ty zawalcz o niego " :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
To jego przyjaciel, chyba myślał że mnie nie widzi. On akurat był czymś zajęty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
""On tak jakoś szybkie tempo przybrał, że ja to także celowo trochę hamowałam. I chyba stracił cierpliwość." myslisz ze tu o cierpliwosc chodzi? :} "Przez jakiś czas, też tylko z daleka powiedział cześć i tyle. Raz nawet widziałam, że kolega mu pokazuje, że idę a on dał znak głową że nie podejdzie. (nie wiedział, że to widzę)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
pseudonima - to co myślisz? Myślisz, że to taka norma? Może ktoś ciekawszy, albo szybsza się znalazła, to już nie chciało mu się odpisywać? Tak jest bardzo przystojny, wysportowany (wspinaczka, biegi i inne sporty ekstremalne) - sporo zarabia, bo pracuje w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
I nie tylko w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"Ja nie zawalczę, bo też mnie uraził tym, że zamilkł tak sobie. Mógł napisać, że nie podobało mu się moje zachowanie, albo co.. A nie po prostu już nie odpisał." jakie zachowanie? para nie byliscie aby ci cos miał mówic badz deklarowac i pouczac....holla holla...takie rzeczy to w zwiazku a jak sie kogos zaczepia podrywa to do pewnego momentu, pozniej juz cie bokiem wychodzi albo masz juz poprostu dosyc i wtedy koledzy wkraczaja i sie nabijaja :) dlatego teraz chłopcy radarowcy z jego pracy ci "czesc" mówia :) bo ty tez jestes na afiszu docinek i nabijania sie z was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
pseudonima - też tak myślałam, że chce pewnie szybko zaliczyć, a skoro taka oporna jakaś dziwaczka, to odpuścił. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
koles sie pewnie nasłuchal i mu sie juz przejadło :) i nie chodzi o cierpliwosc bo pewnie ja mial ale jak wkraczaja koledzy (swatki) ze swoimi kometarzami to juz nie ma tego co było kiedys :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
Fakt teraz jechał sam, żadnego kolegi przy tym nie było, to zagadał. Ja udawałam miłą, ale jestem zła że sie nie odezwał, więc byłam dość taka "służbowa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Move Shine
Może masz rację, że to o kolegów chodziło. Wiem też, że o mnie wypytywał i nie wiem kogo. Podejrzewam, że kolegę faceta którego rzuciłam i on wypłakiwał się tam na ramieniu wszystkich znajomych opowiadając jaki ze mnie potwór. Do niego też mogło to dojść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×