Jego dziwne trochę zachowanie? Albo nie?

"pseudonima - też tak myślałam, że chce pewnie szybko zaliczyć, a skoro taka oporna jakaś dziwaczka, to odpuścił" "Fakt teraz jechał sam, żadnego kolegi przy tym nie było, to zagadał. Ja udawałam miłą, ale jestem zła że sie nie odezwał, więc byłam dość taka "służbowa"." hahahhahahahha o ja jebie...chyba rzeczywiscie poleciał tylko na to bo raczej na bystrosc, spostrzegawczosc i inteligencje spewnoscia nie :o

A z drugiej strony mógł przecież olać kolegów. Gdy do mnie pisał, to przecież nie mieli w to wglądu. Więc nie musiał ich w to angażować. a poza tym, to przodownik i ostatnie co można o nim powiedzieć to to że jest nieśmiały. To człowiek, którego wszędzie jest pełno i wszędzie pierwszy.

pseudonima - co sugerujesz?

Trudno mi go ocenić, bo jestem w tym stroną. Nie chce nadinterpretowywać niczego. A mam mieszane uczucia. Bo na początku myślałam, że to nic takiego ale teraz wieczorem zaczęlam się zastanawiać czy aż musiał się zatrzymywać, aby być tylko miłym?

pseudonima - to niby na co bystrości mi zabrakło? Czy spostrzegawczości? Żle oceniłam sytuacje?

no baaa trzeba było... "A mam mieszane uczucia. Bo na początku myślałam, że to nic takiego ale teraz wieczorem zaczęlam się zastanawiać czy aż musiał się zatrzymywać, aby być tylko miłym?" cholera przed oczami mam dwuch swoich bylych jeden to koles któy powodował takie uczucia we mnie ze to szok :) a drogi .... mam mysli o zabiciu go i patrzeniu jak zdycha w agonii

"Bo na początku myślałam, że to nic takiego ale teraz wieczorem zaczęlam się zastanawiać czy aż musiał się zatrzymywać, aby być tylko miłym?" moj pierwszy tez cos takiego zorbił :)

Nie bardzo rozumiem przesłania.

A może zwyczajnie chce być w centrum uwagi i dlatego "się przypomina" abym się zastanawiała nad tym.

mówi sie ze kazda zmiana jest na lepsze nie mnie :/ zamienił stryjek siekierke na kijek :/

*nie U mnie

hmm ...

mój inny były też robił takie akcje, jak zatrzymywanie ruchu na ulicach, ale nie wiem co tam w nim drzemało do dzisiaj. Może konsekwencja w dążeniu realizacji planu. Bo czułam się elementem jego planu życiowego. Trochę to za mało, aby żyć.

"A może zwyczajnie chce być w centrum uwagi i dlatego "się przypomina" abym się zastanawiała nad tym." odp. uzalezniona od tego ktorego byłego mam przed oczami moj pierwszy : kurcze koles mnie oniesmielal stracznie :) mój drugi: ... żałosne ...

Nigdy nie przekonał mnie, że mu zależy tak naprawdę.

Koleś próbował cię podrywać, ty go olewałaś, to odpuścił. Każdy ma swoją dumę.

mnie pierwszy przekonał sto razy bardziej niz drugi calujac sie na moich oczach z inna i smiejac sie ze mnie :) wiec dlatego wyobrazam go sobie zdechego :)

Rozumiem, zatem i u ciebie odpowiedz jest zakłócona emocjami. To chyba nie jest zatem takie oczywiste, że został przeze mnie źle potraktowany. Chyba bym to zauważyła? :P A nawet jeśli to troszeczkę..

znaczy sie nie musze bo on juz dla mnie nie zyje ....

Majorr Koleś próbował cię podrywać, ty go olewałaś, to odpuścił. Każdy ma swoją dumę." Tak strasznie go znowu nie olewałam. Kiedy zapytał, czy może przyjść do mnie do biura - ucieszyłam się, to przecież widać w oczach. Więc nie byłam taka na nie. Czasem sama zagadywałam go także.

:O to przykro mi ale chyba juz cie nie lubi

Właśnie tak pomyślałam, że mnie olał. Jeszcze pamiętam ostatniego sms-a jakiego napisałam. To było pytanie, na które już nie dostałam odpowiedzi.

co sie z tymi facwtami dzieje ...jak cos im nie podpasi to nie powiedza tylko poleza do innej albo bede chcieli cie utopic :/ kurwa co za ludzie...cwoki masakryczne jakies

A teraz taki miły, że aż się zatrzymuje aby zapytać czy idę do pracy..

rzeczywiscie kurwa jebane niemowy

"A teraz taki miły, że aż się zatrzymuje aby zapytać czy idę do pracy.." pewnie ci psa zabiła albo wymazał sciany na klatce epitetami teraz sie podlizuje by nie wyjsc na chujka ktorym wrzeczywitosci jest

Nie mam klatki :P A dom monitorowany.

wole sie zabic niz drugi raz pokochac chuja takiego jak on

moze nie drugi a wogole

jest coś na rzeczy kochanie i zaprawdę powiadam Ci, że on nie chciał być tylko miły