Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _mam juz tego dosyc.

Gdzie są ambitne kobiety? Dałem się nabrać jak dziecko...

Polecane posty

Gość _mam juz tego dosyc.

Hej, Ciężko mi uwierzyć, że piszę w takim miejscu, ale nie chcę tej sprawy roztrząsać wśród znajomych. Nie lubię kogoś za plecami obgadywać, a tu można anonimowo porozmawiać na ten temat nie rozpuszczając plotek i poznać opinię z tej Waszej "kobiecej" strony. Od jakiegoś czasu jestem z dziewczyną (w zasadzie to byłem) i mieszkamy razem. Zgodziłem się na to, żeby ze mną zamieszkała, bo nie miałem podstaw się temu sprzeciwić. Mamy po dwadzieściaparę lat. Kochałem ją, więc było to naturalne. W zasadzie moi rodzice przyjęli to obojętnie, ale dziadkowie mówili, żebym uważał, bo jej od kasy odbije, skoro większość życia bezrobotna i bez jakichkolwiek perspektyw. Ja się wkurzyłem, że nie wolno tak ludzi oceniać. Zgodziłem się w końcu na zamieszkanie razem. Weszła na gotowe. Eleganckie mieszkanie w świetnej okolicy i wszystko co potrzebne do życia. Porządne nowe auto i mnóstwo innych rzeczy pozostających dla wielu osób w sferze marzeń, bądź planów. Nie protestowałem przeciw kupowaniu wszystkiego co chciała czy niemal codziennym kolacjom lub obiadom w drogich restauracjach. Zgadzałem się, bo nie odmówię komuś, kogo kocham. Zawsze uważałem, że wypada zapłacić rachunek za kobietę z czystej grzeczności. Każdą przepuszczam w drzwiach, a jej to nawet drzwi do samochodu zawsze otwierałem. W pewnym momencie zacząłem widzieć to "nasze życie" z dystansu i jej podejście do pieniędzy. W skrócie można je opisać jako wydać wszystko już, żeby żyć na poziomie i się pokazać przed innymi. To zupełnie nie mój świat takie szastanie pieniędzmi. W domu nie miałem za dużo, więc nauczyłem się oszczędzać i żyć skromnie. Kiedy moja sytuacja materialna odwróciła się o 180 stopni nadal żyłem tak samo, czyli bardzo skromnie. Zawsze liczę się z tym, że los potrafi się odwrócić. Od momentu, gdy zamieszkaliśmy razem zacząłem poznawać jej codzienną naturę i wygodny charakter, czyli mieć wszystko i nie liczyć się z tym co będzie jutro. Najlepiej się według niej zadłużać, bo ma się wszystko od razu, a potem się przecież to ureguluje. Dzień zaczyna się od NK, Facebooka i pochwalenia się wszystkim znajomym czym się tylko da. W sumie to chyba jej główne zajęcie, bo nic innego nie zauważyłem, choć oficjalnie to intensywne poszukiwania pracy. Z pewnością najlepszą pracę znajduje się na kanapie, ale nie będę się w to wtrącał. Po dosłownie kilku dniach od wspólnego zamieszkania dowiedziałem się, że jest zadłużona. Pospłacałem to co mi powiedziała. Za chwilę niespodzianka kolejna - to nie koniec długów. Ma je wobec byłych facetów i koleżanek. Coś mnie w tym momencie tknęło, że przez taką osobę to tylko w kłopoty można wpaść. Zacząłem szczerą rozmowę i co się dowiedziałem? Że rzuciła faceta, z którym była już naprawdę na poważnie, bo bała się o przyszłość (stracił pracę i miał kłopoty ze znalezieniem nowej). Miałem już mocno mieszane myśli i coraz więcej na NIE. Potem pojawiły się kolejne kwiatki. Dowiedziałem się, że powinienem jej kupić samochód, żeby mogła się swobodnie przemieszczać i wyrobić upoważnienie do mojego konta. Nie potrafię opisać jak ja się wtedy poczułem. Jak bankomat normalnie. Aż łzy się do oczu cisnęły. Nawet mi nigdy głupiej czekolady czy batonika nie kupiła. Nawet raz. A ja haruję jak głupi osioł cały czas i z nerwów spać nie mogę. Nie znoszę jak ludzie uważają się za Bóg wie kogo i woda sodowa uderza im do głowy. Nawet przy zwykłych zakupach słyszę, że takie rzeczy to dla biedoty. Ja nie wiem jakim cudem powstrzymywałem słowa, które cisnęły mi się na usta jak to mówiła. Jak można gardzić mniej cenioną pracą lub biedniejszymi ludźmi jak samemu się zupełnie nic nie robi i nie ma żadnej pracy? No jak? Próbowałem rozmawiać na ten temat, ale jej się wydaje, że wszystko można załatwić seksem i słowami: "przecież ja Cię tak bardzo kocham". Na seks z kolei ja się nie zgadzałem, bo miałem przeczucie, że chce mnie złapać na dziecko. Nie ufałem już jej zupełnie. Aż któregoś dnia pojawiła się u mnie wiadomość, która miała być do jej koleżanki o tym, że trzeba sobie znaleźć dobrze sytuowanego faceta i wszystkie problemy się rozwiązują od razu. No i wtedy nie wytrzymałem. Oznajmiłem jej, że to jest absolutny koniec i nie ma odwrotu. Powiedziałem to bardzo grzecznie, bo nie podniosę na nią głosu. W zamian setki epitetów jaki to okropny jestem i jak się nią bawiłem cały czas. Potem płacz i przeprosiny, ale mnie już to nie ruszyło. A najlepsze na koniec. Ja jestem wszystkiemu winny i moim obowiązkiem jest utrzymywanie jej (dokładnie takie śliczne znadnie usłyszałem). Na dodatek idzie w zaparte, że nie ma się dokąd wyprowadzić, bo rodzice jej w domu nie chcą. Nie dziwię się jak zgłosiła przeciw nim sprawę w sądzie rodzinnym. O pieniądze, które rzekomo powinni jej płacić. Ja sobie nie wyobrażam jak można się z własnymi rodzicami sądzić. Sytuacja już mnie wykańcza. O całym zajściu prawie nikt nie wie. Tylko kilka najbliższych osób i wszyscy są zgodni co zrobić - wyrzucić za drzwi. Ale ja pewnie jestem zbyt naiwny i za kulturalny, żeby to zrobić. Nie potrafię tak kogoś wywalić za drzwi, choć wyraźnie powiedziałem, że musi stąd odejść i koniec. To nie darmowy hotel. To niezdrowe dla psychiki i jeszcze te gierki, żeby sie pogodzić. O tym nie ma mowy. Każdy powinien umieć zabrać swoje zabawki i z honorem odejść. Przecież to jest moje mieszkanie. I teraz muszę dziadkom przyznać rację. Są starsi i bardziej doświadczeni. Gdybym słuchał, to bym się w kłopoty nie wpakował. Ona chciała się tylko wkleić i mieć spokojną głowę. Co Wy o tym wszystkim myślicie? To jest porąbane po prostu. Na koniec tylko dodam, że nie widzę nic złego w tym, że partnerka nie pracuje, o ile jest to ambitna osoba, albo powiedzmy ustalamy, że ona zajmie się dziećmi, a ja pracą. Wtedy to jest zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusta dziewucha!Zero wdzięczności!!!Gdzie Ty byłeś całe moje życie? Nie chodzi o kasę,nigdy mi o to nie chodziło,ale przepuszcza w drzwiach,kulturalny,elokwentny,ambitny,zaradny...Znajdź sobie wartościową kobietę a tego pustaka wystaw za drzwi!!!Jesteś super facetem i zasługujesz na szacunek!!!Życzę powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S.Może nie pokazuj na początek,że masz kasę.Tym sposobem znajdziesz naprawdę fajną dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w innej sytuacji. Mój facet zarabia na życia, ja zajmuje się domem. Ale on wydaje więcej niż może. Wkurza mnie jego myślenie bez perspektyw. On potrafi kupić dziś coś mega drogiego a jutro nie mieć kasy. Zaczyna mnie to wkurzać, to i wiele innych rzeczy także najpewniej niebawem się rozstaniemy a ja znajdę sobie pracę i będzie git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panowie!Nie każdej kobiecie zależy tylko na pieniądzach.Tylko przyznam,że niestety mało takich jest...Przykre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TenOn
Ja jestem facetem i mi zależy na kobecie która chce coś osiągnąć w życiu, oprucz nowych tipsów. Gdzie takie są?? BO nieznam/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak właściwie
to za co ją pokochałeś ? Przecież Ty jej prawie nie znasz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie CI mężczyźni?
Tu jest jeden! Człowieku masz niesamowicie poukładane w głowie. Jesteś bardzo mądrym i dobrym człowiekiem. Tego wampira energetycznego i finansowego wyproś za drzwi. I pamiętaj przysłowie: "jak ktoś się nad kimś zlituje niech go później w d... pocałuje". Nie możesz dawać się wykorzystywać. A jak chcesz być taki dobry to opłać jej jakiś tani hotel albo pensjonat na 3 dni albo maks tydzień, zawieź jej tam walizki, zmień zamki i jeżeli to możliwe numery telefonów. EWAKUUJ się póki możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna pasożyt, uwolnij sie od niej jak najprędzej. Bądź stanowczy i wyrzuć ja z mieszkania i z życia. Znajdziesz 'dobrą' kobietę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co masz ja w dowodzie? Za taki tekst że znalazła sobie utrzymanka co napisała, to tak by pasowało w pysk strzelić żeby się nogami nakryła. A tak na serio to bym jej kazał wypierdalać w podskokach i zwisa mi to gdzie będzie mieszkać. Tak się kończą zabawy z paleniem za sobą mostów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chcę nowych tipsów,chcę coś w życiu osiągnąć tylko życie czasem robi pod górkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są są
tenon są takie. Ja studiuje dwa kierunki, całe wakacje pracowałam. Od 5 lat nie miałam prawdziwych wakacji. Albo praca albo studia. Znam kilka koleżanek takich jak ja więc są takie dziewczyny. Nie mam pieniędzy na wiele rzeczy jak np. na aparat stały itd. ale wierzę,że prędzej czy później zarobię na to. Na razie inwestuję w naukę. Mam mnóstwo hobby, część na razie "zamrożona" głównie z powodu funduszy ( spadochroniarstwo) albo braku warunków ( kynologia). Znam dobrze angielski, studiuje francuski. Dogadam się po niemiecku i esperanto. Jest wielu wartościowych ludzi tylko niestety ciężko się znaleźć w odpowiednim czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pracuje, zarabiam na siebie, a zaden facet za mna nie lata... co sie dziwicie, ze same takie panne spotykacie, skoro takie to maja czas caly dnie sie upiekszac, a pozniej lapac takich na kawalek cycka tudziez pupy:o te ambitne nie szczerza sie na lewo i prawo, bo przeciez ich zyciowa ambicja nie jest wyhaczenie bogatego faceta, no ale przeciez Wy nie bedziecie sie wysilac by poznac taka kobiete. szkoda zachodu, prawda? przeciez inne sie same pchaja... ot cala filozofia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
a ile masz lat autorze? Ta dziewczyna jest pewnie bardzo młodziutka...Poleciałeś na ładną duupcię, prawda?:) Oburzyłeś się, że napisała że ją utrzymujesz ale przeciez taka była prawda, sam się na to zgodziłeś, więc o co się oburzać? Myśle, że jakbyś wział z nia ślub, to siedziałaby w domu i wychowywała twoje dzieci, tak jak tego chcesz i wtedy też byś ją utrzymywał, prawda? Więc gdzie różnica z obecną sytuacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo to...
są ambitne kobiety :-) jeszcze taką znajdziesz, zobaczysz gratuluję, ze nie dałes się wykorzystać, a że przykro... czas leczy rany będzie dobrze, boś mądry chłopak i sobie rade dasz za wszystkim powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Twoi dziadkowie mieli racje, że taka dziewczyna jak ona ( najprawdopodobniej dużo młodsza i bardzo ładna) bedzie z toba tylko dla kasy. Byłeś naiwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiku, heh wolabym, zeby to byla gowno prawda niz prawda, ale co zrobic:D chyba dla wszystkich powinno byc logiczne, ze te ktore same podrywaja facetow (czesto dosc nachalnie), robia to bo b. potrzebuja danego faceta- albo ze wzgledu na kase albo nie maja swojego zycia i bez faceta ich swiat nie ma sensu (a z taka kobieta-bluszcz na dluzsza mete chyba nie da sie wytrzymac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malena22221
rozwiązanie jest proste, jeśli nie chce sama, to pomóż jej. Nie, nie siłą, po prostu jak wyjdzie gdzieś (bo przecież nie siedzi wiecznie w mieszkaniu), może wychodzi jak np. idziesz do pracy, możesz jej zostawić kasę, niech zrobi np. zakupy, Ty wrócisz jak ona wyjdzie, spakujesz ją szybko, walizki przed drzwi, zmień zamki, możesz też jej położyć pieniądze w kopercie na miesiąc lub dwa życia. Będzie mieć aż za dobrze, miech szuka innego frajera, bo przecież to właśnie będzie robić, z tobą już jest przegrana... uświadom jej to. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Poza tym, czy ona oprócz siedzenia na kanapie gotowała obiady, sprzątała, prała i prasowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafalatte85 ja również się podpisuję pod Twoim postem :) ale kobiety też lepsze nie są, szukają bad boyów, przystojniaczków i innych robiących dobre wrażenie na koleżankach, a potem jest płacz i biadolenie. jak świat światem, tak było jest i będzie, bo to co dobre dostrzec ciężko, a złe samo pcha się na pierwszy plan, więc trudno go nie zauważyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy_daisy
Autorze współczuje. W głowie mi się nie mieści, że są kobiety, których rzeczywiście pomysłem na życie jest znalezienie bogatego męża. Nie ma rady, musisz się jej pozbyć, im szybciej tym lepiej, przecież nie może Ci wiecznie na głowie siedzieć. Sama nie należę do tych zamożmnych, ale jakoś nigdy mi do głowy nie przyszło, żeby żerowac na kimkolwiek! Z resztą nie tylko o pieniądze chodzi ale o chęc rozwoju itd, jak tak można żyć. Powiedz proszę, co w niej widziałeś, twierdzisz przecież, że ją kochałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niejesttakzwszystkimi
wybacz ale nie wszystkie kobiety są takie jak piszesz. Ja np. miałam kilkukrotnie okazję wziąść ślub z naprawdę bogatymi mężczyznami ale nie chciałam. nie przespałam się też nigdy dla kasy. przez to, że od 18 r.z. musiałam utrzymywać się sama nie udało mi się skończyć studiów ale mam duże mieszkanie, sprawia mi dużą satysfakcję urządzanie go i jestem szczęśliwa, że nie przychodzę na gotowe do faceta. dla mnie facet mógłby nawet nie pracować z pół roku lub mało zarabiać... o ile bym go kochała i on mnie i byłaby to zdrowa relacja. aha, nie jestem jakaś brzydka bo pracowałam w modelingu ale mimo to nie lecę na kasę i nie jestem wygodnicka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meleńka 88
_mam juz tego dosyc. Mi by bylo wstyd jakbym traktowala tak swojego Chlopaka z ktorym jestem juz prawie 5 lat i wyciagala od niego kase ... Zawsze place za siebie sama ... przykro mi ze Ciebie tak wykorzystala , ale dobrze ze to zauwazyles i nie jestes nia zaslepiony... Pozdro;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
a napisz, jak długo ona już u ciebie mieszka? I w ogóle sie odezwij, założyłeś topik i milczysz...Czyzbyś zabrał ja na wystawna kolację?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
humorzasta, tak, to prawda, wiele kobiet rowniez "leci" na tych badboyow. z moich obserwacji wynika, ze najczesniej dotyczy to tych, dla ktorych facetem jest podstawa, na ktorej buduje sie zycie...a pozniej szloch i zgrzytanie zebami. w ogole mysle, ze warto poznawac ludzi, ot tak po prostu, nie z mysla, ze to moze byc moj przyszly/a partner/a, bo niestety wiele wartosciowych osob skresla sie po pierwszym wrazeniu, a to co najwazniejsze potrzebuje wiecej czasu aby dac sie poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
kafelatte85---> tak, trzeba poznać druga osobe, zobaczyć jej duszę, dać jej szansę. No cóż, zejdź na ziemię, liczy się dobry wygląd, przebojowość, kasa. Pierwsze wrażenie decyduje o tym , czy chcesz kogoś dalej poznawać czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Autor nie pisze, że dziewczyna jest zła, że źle się z nia mieszkało, że nie była miła, że seks był do bani...że była brzydka i gruba. On pisze jedynie, że ona nie miała kasy i chciała jego kasy. Tak więc jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno jest to seks lub kasa.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabaaaaaaaaaaa
autorze, rozumiemy Twój żal i rozgoryczenie, nie czuj się winny całej tej sytuacji zakochałeś się, zaplanowałeś sobie przyszłość i niestety... takie życie, zdaje sobie sprawę że teraz masz problem, ale wywalenie jej na bruk nie będzie dobrym rozwiązaniem dla Ciebie, przygwoździ Cię poczucie winy, przemyśl temat jeszcze raz! zastanów się czy naprawdę było aż tak źle, jeśli jesteś zdecydowany na 100% to pomysł z hotelem jest tu idealny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×