Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fatalista z hiroszimy

w poszukiwaniu dobrej kandydatki na żonę udałem się do....

Polecane posty

Gość konstutucja ma jeden minus
obowiązuje każdego zakonnice, sadystów, recydywistów, dziwki, kafeterianki i praw(n)iczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od przeszło dwóch lat widzę coraz więcej wcześniej tylko patrzyłem. Prawo to szacun. Ja przerwałem po 3 mies mechanikę maszyn dawno temu. Ale chodzi mi po głowie żeby coś zrobić tylko że w okolicy nie ma mechatroniki zaocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konstytucja jest raczej w większości minusem. Już sam początek kwalifikuje mnie do ludzi drugiej kategorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No szacun, miesiąc za mną, sukces... Jak chcesz to pewnie znajdziesz sposób, może kiedyś przeniesiesz sie albo otworzą coś. Ja w tych technicznych się nie orientuję raczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemuż to? Nasza konstytucja jako jedna z niewielu (nie wiem czy nie jedyna) ma piękną preambułę gdzie właśnie zrównuje ludzi. Nie wszędzie tak jest, często wprost są odwołania do Boga, invocatio Dei czy jakoś tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego że są to jest kicha, nie można było napisać że wszystkich obywateli i nie dzielić. Jak dla mnie sam podział jest co najmniej dyskusyjny. Ale pieprzyć to mogło być gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A odnośnie strachu na studiach, ja też się obawiałem jak zacząłem wtedy bo mi starzy dawali, obawiałem się ich tekstów jak coś zawalę i to mnie pogrążyło. Wolałem przerwać a szkoda trzeba było mieć honor w dupie. Teraz na siebie pracuje i wiem ze byłoby mi łatwiej bo mogę studiować 10 lat moja brocha. Chociaż stary i tak miał by temat do dyskusji, taki już niego typ, co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To równość pokazuje:P Rodziców się nie boję, już przy maturze było ze mną krucho, chciałam rzucać wszystko. Nie chodzi o naukę bo głupia nie jestem (ale za to skromna;) ) ale ogólnie miałam trudny okres. Jednak no, to mnie dotyczy, moje jakieś cele i marzenia. To będzie moja osobista porażka jak się nie uda. Bo w życiu liczy się wytrwałość, cierpliwość, ciężka praca. A nie lenistwo. Tylko jak zmuszasz się do wiary w coś, to motywacji zbyt dużej nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie tłumaczę żeby nie żałować że po prostu wtedy nie byłem na tyle dojrzały żeby zrobić studia, i że na naukę nigdy nie jest za późno. Ale wiem że czym większa przerwa tym gorzej. Tutaj pasowało by powiedzieć jak w filmie Poranek kojota - Musisz sobie zadać zajebiście ważne pytanie, co lubię w życiu robić? I zacznij to robić. Mi przeszła przez myśl jeszcze psychologia ale chyba.... może to ten toluen.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale żeby zacząć coś robić musimy do tego dojść niestety. Ja chcę pomagać a w tym momencie uznałam, że prawo jest odpowiednie. Tylko to, co robię na studiach z tym, co chcę robić dzięki studiom nie ma wiele współnego Na psychologię pójdę :) Miałam iść na to, od jakichś 2 lat no, ale zmieniłam zdanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to lepiej psychologia albo socjologia, chyba??? Prawo jest super ale tak jak mówisz pewnie jest ciężko, trzeba zasuwać. Ja też nie jestem pracoholikiem. W życiu trzeba mieć czas na wszystko, praca, rodzina, pasja, sen, odpoczynek. Bez tego to nie życie. No ideałem byłoby gdyby praca była jednocześnie pasją dlatego ten tekst z filmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziny mieć nie będę, nie sądzę bym znalazła kogoś a nawet jak tak dzieci nie chcę mieć i nie mogę raczej. A na pasję znajdę czas. Brakuje mi wsparcia po prostu, jakiejś wiary, ale takiej prawdziwej. Nie wiem sama jak to opisać, ale po prostu takiego porządnego kopa energetyzującego. Może miłości, nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×