Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samosiejka z Ogródka

Który okres z życia dziecka jest najtrudniejszy do wychowania?

Polecane posty

Gość Samosiejka z Ogródka

Chodzi mi czy 1 rok, a moze pierwsze pół roku i dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tyle
he,he gimnazjum zdecydowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najtrudniej jest od urodzenia aż do pełnoletności :D Nie ma czegoś takiego najtrudniej czy najłatwiej.W każdym wieku dziecka są wzloty i upadki,radości i smutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najnudniejszy jest okres do roku :P potem jest juz tylko coraz "weselej" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samosiejka z Ogródka
to moze inaczej....kiedy dziecko jest najbardziej absorbujące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm a ja myślę że najtrudniejszy jest zawsze ten moment w którym się znajdujemy bo patrząc w stecz mówimy sobie ehhh te pieluchy i wstawanie w nocy nie było takie złe, patrząc w przyszłość myślimy sobie a jakoś to bedzie dziecko bedzie duże i zrozumie a tu i teraz zawsze jest najtrudniej nie ważne czy dziecko ma pół roku czy 15 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samosiejka z Ogródka
to moze inaczej....kiedy dziecko jest najbardziej absorbujące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samosiejka z Ogródka
Pytam, bo chciałabym sie zdecydowac na dziecko, i niczego sie tak noie boje jak pierwszego roku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej absorbujące ? U mnie było to do 8 miesiąca kiedy to zaczął raczkować i pomału chodzić przy meblach.Wtedy dopiero odżyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyt: Pytam, bo chciałabym sie zdecydowac na dziecko, i niczego sie tak noie boje jak pierwszego roku.... Poco o tym myślisz? Jeśli tak mocno pragniesz dziecka to nie jest istotne kiedy będzie lżej je wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjjkhk
słuchaj tak jak dziewczyny pisały,nie da sie tak jednoznacznie okreslic ze np pierwsze pół roku majgorsze potem luz.nie ma tak.Ja mam teraz 3 i 5 latki i powiem ci ze są zajmujący,chcą się bawic ze mna,hałasuja,biegaja wszędzie,wszystko chcą wiedzieć ale juz sami jedza,sami sie załatwiają,sami ubierają.nie narzekam,aczkolwiek wg mnie i tego co zaobserwowałam u koleżanek najtrudniejszym okresem było dziecko powyzej 9m-cy az do sprawnego chodzenia,mnie kręgosłu pekał od prowadzania za rączki,mały był wszędobylski,ciekawy swiata i nie rozumiał tłumaczenia ze nie wolno.to było najgorsze.no ale spała w dzien a teraz nie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjjkhk
*spał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samosiejka z Ogródka
nie chodzi mi o to zeby było łatwo, ale ostatnio zobaczyłam w rodzinie mojej kuzynki dziecko ma 2 miesiace i je co 2 godziny, budzi sie 3 razy w nocy, płacze tak ze ciezko jest uspokoić, ja sie tego bardzo przestraszyłam.... a mama tego dziecka wyglada jak cień człowieka ze zmęczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
bo pewnie karmi piersią? ale pierwsze miesiące dziecka do zazwyczaj wstawanie po nocach, głodne ciągle.Gorzej jak ma kolki Znowu takiego maluszka wsadzasz do wózka i możesz całymi dniami spacerować, ono i tak duzo spi.Jest mniej kłopotliwe, wymaga tylko zaspokojenia swojej fizjologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie najgorsze okresy są dwa
pierwszy to 0-1m jak są te wszystkie kolki, walka o laktacje i i połóg. A drugi to tak między 7-12 miesiącem jak dziecko uczy się siedzieć, chodzić, turlac, raczkować i wyżynają się ząbki. Najfajniejszy okres to 2 latka i w górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie za duzo tego wsyztskiego
nie ma zasady - pierwsze dziecko spało w nocy, grzeczne, spokojne. Teraz drugie - syn - wiecznie nieprzespane noce, a ma juz 10 miesięcy, zawsze płacze dosłownie o wszystko, nie znosi wózka i spacerów trzeba go chrupkami zajmować żeby w ogóle gdzieś wyjśc, a w sklepie szału dostaje. Mogę tak dalej pisać;p Słowem na nic tu porównania, bo każde dziecko jest inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hetece
U mojego pierwszego dziecka, bylo sielankowo jak do teraz a ma juz 12 lat, dziecko wcale nie absorbujące, taki slodki dzieciaczek co nie plakal nie dawal w kosci,. spokojny, a drugie dziecko od urodzenia tak daje popalic ze katastrofa, do tej pory tak jest a ma juz 4 lata.Jakbym wiedziala ze takie meczące ponad stan drugie dziekco na sie trafi to bym nigdy nie zdecydowalasie zajsc w drugą ciąże Wiec to nie ma reguly, u kazdego dziecka innaczej to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sen o zębie
delicje moja ma 1,5 roku i chyba wchodzimy w ten okres "upierdliwosci :P od 3 dni jest chora wiec siedze z nia w domu i chwilami mam wrazenie ze zaraz oszaleje. juz pomijam chorobe - nie ma temperatury, bawi sie normalnie, wszedzie jej pelno. ale co kawalek jeczy, cos chce, ciagnie mnie zebym gdzies z nia szla, wczoraj plakala pewnie ze 30 razy bo w kolko cos chciala. nic nie moge przy niej zrobic bo chodzi i jeczy. i najgorszy czas tez do 3 miesiaca. mialam malo pokarmu, w kolko wisiala na cycku, nie moglam wyjsc nawet do toalety, nie dala sie odlozyc na chwile do lozeczka. masakra. moja to w ogole jest baaaaaardzo absorbujaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnaaaannnaaa
Najgorsze są pierwsze 2 miesiące po porodzie, a potem okres, jak dziecko zaczyna być wszędobylskie, tak w wieku roku, półtoraj, do 2 lat,bo jeszcze nie wszystko rozumie, a wszędzie chce wejść, jest strasznie ciekawskie i ruchliwe. No i ogólnie cały ten okres do 2-3 roku życia, zanim dziecko nie wyrośnie z pieluch, butelek, zanim nie zacznie jeść i pić wszystko normalnie jak dorosły, póki nie wyrośnie z dziennych drzemek, nocnych pobudek,smoczków, póki nie zacznie mówić , czyli póki nie stanie się takim małym samodzielnym człowieczkiem robiącym wszystko podobnie jak dorosły, jest ciężko.Najlepiej jak już jest kilkulatkiem, wtedy można wreszcie odetchnąć i nie jest się tak zabieganym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rttrtrtrtrtg
dwoje pierszych bezproblemowych, zlote dzieci, a ostatnie daje popalic za 10-cioro, ma 14 meisiecy i od urodzenia koszmar :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuups
a 4 latek...to dopiero :) mój wszedł w fazę pyskowania i nie słuchania pomimo, że proszę po 10 razy.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyt nie chodzi mi o to zeby było łatwo, ale ostatnio zobaczyłam w rodzinie mojej kuzynki dziecko ma 2 miesiace i je co 2 godziny, budzi sie 3 razy w nocy, płacze tak ze ciezko jest uspokoić, ja sie tego bardzo przestraszyłam.... a mama tego dziecka wyglada jak cień człowieka ze zmęczenia Wesz taki urok.A kto powiedział że będzie sielanka jak z TV :D Gdzie dziecko non stop śpi a mama jest wyspana,wymalowana ijeszcze ma czas na wszystko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi29 kaiwo
Mój pierwszy syn : wstawałam w nocy do karmienia co 3h i zaraz zaypiał albo spał ze mna i tylko wyjmowałam cyca:) żadnych kolek, raczkowanie umiarkowane, raz oparzył sie o lampke i potem 4 razy pomyslał zanim cos dotknał, do dzis na rower nie pojdzie bo sie boi ze kolano zbije... cała mamusia. Mój drugi syn: wstawanie w nocy co 1h bo ciagle ryczał, kolki, alergia na mleko, ciagle go nosiłam i potem płakał ze go połozyłam i mamincycuś z nikim nie został, raczkował jak głupi wszedzie właził obrusy ściagał teraz ma 2,5 roku i jak małpka po meblach łazi szatan wcielony, kary nie działaja wszystko musi byc po jego mysli bo jak nie to leje !schudłam 7 kg od mojej normalnej wagi! Dlatego wszyscy tu pisza- KAZDE DZIECKO JEST INNE NIE DA SIE NIC ZAPLANOWAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaa au au
hmmm a ja myślę że najtrudniejszy jest zawsze ten moment w którym się znajdujemy bo patrząc w stecz mówimy sobie ehhh te pieluchy i wstawanie w nocy nie było takie złe, patrząc w przyszłość myślimy sobie a jakoś to bedzie dziecko bedzie duże i zrozumie a tu i teraz zawsze jest najtrudniej nie ważne czy dziecko ma pół roku czy 15 lat racja -chociaz dla mnie najgorsze byly 3 pierwsze miesiace(kolki ) itp.jak sobie to przypominam to nie wiem czy zdecyduje sie na 2 dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie najorsze ok roczne
były... bo już chodziły, ale nieporadnie i nie widziały zagrożeń, przez co musiałam mieć oczy dookoła głowy - to było bardzo absorbujące, później już lepiej bo dzieci mądrzejsze no i jest przedszkole/szkoła to sobie można odsapnąć i zatęsknić... ...następnie to myślę że okres dojrzewania będzie trudny, pyskowanie, obrażanie się, wybrzydzanie no i robienie pierwszych głupot... to jeszcze przede mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hryza
dla mnie najtrudniejszy jest okres 1,5 - 2 lata bunt 2 latka w pełnym rozkwicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moje oko wtedy , kiedy
wybieraja sobie zyciowego partnera ( jako dorosłe). Rodzice zdaja sobie sprawe, ze ich rola sie konczy, i chca,zeby dalszyciag byl jak nalpeszy, a od partnera wiele zalezy - nie moga przeciez nad tym panowac idenerwuja sie. Do tej pory starali sie, zeby wszystko z dzieckiem było jak najlepiej - teraz juz nie maja na to wpływu. Przedtem wlasciwie cale wychowanie to kaszka z mlekiem- jak sie czlowiek przyłozy, to mu i dobrze wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkahhahh
całe życie, a pamiętaj małe dzieci małe problemy, duże dzieci to dopiero problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2synków
mam dwóch synów .jeden ma 15 lat a drugi 3 latka i uważam,że takim najtrudniejszym wiekiem to jest tak między 13-17 . zaczynają buzować hormony, zaczyna się bunt.i ma już większy dostęp do używek. takiemu młodszemu dziecku można więcej wytłumaczyć,jest bardziej zależne od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×