Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wczoraj byl tu temat

Nie mogę się pozbierać :(

Polecane posty

Gość wczoraj byl tu temat

Byliśmy parą prawie 10 lat :( Zdradził kiedyś dostał szanse, zdradził znowu. Odeszłam, ale wcale nie jest mi łatwo. To nie tak, że nie potrafię czy nie chcę wybaczyć, to nie tak, że po tym nie wyobrażam sobie życia z nim. Po prostu tak muszę. Ale jest mi tak źle i ciężko :( Tak strasznie mi go brakuje i tęsknie. Bez niego dni są takie puste, moje życie jest puste. Z nim nie było łatwo i zawsze cudownie, ale naprawdę kochałam, naprawdę był moją miłością, moim życiem. Minęły dwa miesiące a mi nie jest ani trochę lepiej. Każdego dnia tęsknie tak samo mocno i pragnę go! Kiedy to się skończy :( Proszę niech ktoś ze mną porozmawia, spróbuje pocieszyć :( Naprawdę nie daje z tym sobie rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korova0
nie byl Cie wart skoro zdardzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdrgvrfdxvdrf
Dasz radę :) Głowa do góry! Po każdej burzy swieci słońce, pamiętaj o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
ja mam duzo czasu dzis .Chetnie z Toba porozmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas leczy rany. W chwilach słabosci przypominaj sobie dlaczego się rozstaliscie i ze Cię zdradził, chyba nie chcialabys nadal byc z osoba która zdradza? A z czasem, moze krótszym moze dluzszym nabierzesz dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj byl tu temat
Łatwo pisać. Zaciskam pięści każdego dnia, żeby się nie odzywać, żeby nie odpisywać, żeby konsekwentnie mówić mu nie na jego prośby i obietnice. Robię wszystko to co sama poradziłabym komuś, ale w środku jestem nikim naprawdę. Czuje się taka pusta bez niego :( Jak się pozbyć tego uczucia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj byl tu temat
Robię to, cały czas to robię. Próbuje go znienawidzić za to i w pewnym sensie mi się to już udało. Nie potrafię zrozumieć jak mógł to zrobić, jak mógł się tak zachować. Dupek skończony. Ale co z tego skoro tak naprawdę płaczę przez to, że mi tak zrobił, płaczę pytając siebie dlaczego musiała się to stać? Chciałabym cofnąć czas, chociaż teoretycznie nic by to nie zmieniło bo jest dupkiem, ale chciałabym cofnąć czas i nie wiem sama, móc zrobić coś żeby do tego po prostu nie doszło, albo cofnąć czas do dnia w którym go poznałam i nie odpowiedzieć cześć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
ja mysle, ze tak naprawde tylko czas jest lekarzem duszy.Reszta to balsamy i wspomagacze.Rozum i czas pomoga Ci . Boli? Do czasu. Ktoregos dnia obudzisz sie bez leku, rozpaczy i bolu w sercu. Cierpliwosci, ciepliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj byl tu temat
Chciałabym w to wierzyć. Boję się, ze mu ulegnę, że uwierzę w jego przeprosiny i dam znowu szanse a on znowu to kiedyś zrobi, a nawet jak nie to że i tak już nigdy po prostu nie będzie tak samo. No właśnie wiem też to że tak naprawdę i tak już tego nie ma, nie będzie i to strasznie boli. Wiem, że się użalam, ale tyle czasu już męczę się sama udając przed wszystkimi, że daje rade i po prostu nie wytrzymałam, musiałam gdzieś to z siebie wyrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam ina
Znajdź sobie jakieś hobby. Może pomyśl o studiach zaocznych ( na wielu uczelniach trwa jeszcze rekrutacja) będziesz tam miała okazję poznać wielu nowych ludzi. Może jakiś kurs, siłownia może przeprowadź się. Zmiana miejsca, urządzanie mieszkania. Zajmiesz czymś myśli. Wielu facetów to skończeni egoiści, ale są też naprawdę wartościowe okazy. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takie proste
czas naprawdę robi swoje, wiem że teraz to żadne pocieszenie i to co czujesz jest trudne do zniesienia nie ważne czy w dzień czy w nocy ciągle Cię to dopada, nie pozbędziesz się tego uczucia od tak, nie ma na to żadnego lekarstwa ale z czasem robi się łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajla90
Postaraj się teraz organizować sobie duzo zajęć, żeby nie siedzieć i o tym nie myślę. Nie powiem, ze wiem jak sie czujesz, bo nigdy nie byłam w tak długim związku. Natomiast sadząc po opisie wydaje mi się, ze niedawno czułam się podobnie. W moim przypadku najlepszym lekarstwem okazał sie czas i przyjaciele :) Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samarytanka9999999
Hej maleńka! głowa do góry wiem,ze jest ci bardzo ciężko i wydaje ci się ze to już konieć świata i tego wszystkiego co cię spotkało do tej pory,ale moze być teraz tylko lepiej nie gorzej :)Spotkasz na swojej drodze jeszcze cudownego mężczyznę,który będzie ciebie wart a Ty jego i bedzie twoim wymarzonym krolewiczem z bajkki. Wez sie za siebie idz na spacerek przemyśl wszystko rozsadnie i nie poddawaj sie w swojej słabosci 3mam kciuki i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj byl tu temat
Znajduje sobie zajęcia, wyprowadziłam się jakiś czas temu, urządziłam się już, spotykam się z ludźmi itp ale to wszystko jest nic, potrafię gadać z koleżanką a po 5 minutach nawet nie jestem wstanie przypomnieć sobie o czym rozmawiałyśmy bo myślałam o nim, zresztą nikomu chyba nie udałoby się zająć sobie całego dnia. Teraz siedzę w domu, odpoczywam - teoretycznie odpoczywam bo praktycznie patrze w telefon i myślę. Tak naprawdę to nawet nie wiem też o czym myślę bo nie o daniu mu szansy, nie o tyle co samej tęsknocie tylko nie wiem, ciągle po prostu pytam dlaczego mnie to musiało spotkać, nigdy bym nie pomyślała, że tak tragicznie może mi się życie potoczyć. I po prostu musiałam to wylać z siebie i padło akurat na kafeterie :( Wiem, że nikt mi nie może nic poradzić tak naprawdę. Po prostu potrzebuje kogoś teraz żeby gadał, gadał i gadał. Nawet jeśli mam płakać przy tej rozmowie to chce po prostu wyrzucić z siebie to jak bardzo tęsknie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaONA777
wyobraź sobie, że ok, wybaczasz mu i co dalej? Byłabyś w stanie żyć z kimś kto nadużył Twego zaufania, kompletnie nie zważając na to jak bardzo Cię rani, wskoczył do łóżka jakiejś panienki i miał to gdzieś. Jeśli zrobił to już dwukrotnie jestem PEWNA,że zrobi to znowu- jak nie Tobie to jakiejś innej biednej dziewczynie. Nie idealizuj go, nie wmawiaj sobie, że Twoje życie bez niego jest puste- jest lepsze, pełniejsze bo przynajmniej szczere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
doskonale Cie rozumiem.Na pewne rzeczy nie mamy wplywu, jedna z tych jest postawa i zachowanie innych ludzi. On jest dorosly i on popelnil wobec Ciebie swinstwo.A ze Ciebie boli? Pewnie dla rownowagi tego swinstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaONA777
Ja nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak bardzo to boli i jak ciężko Ci musi być teraz, ale uwierz w to, że to jest NAJLEPSZE co mogło Ci się przytrafić,bo zobaczyłaś,że jesteś silną, mądrą kobieta, która nie pozwoli sobie na traktowanie jak jakąś pierwszą lepszą. Masz swoje granice i trzymaj się ich- to sprawia, że Ciebie szanuję, a jego z pewnością nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajla90
Tez tak miałam. Spotykałam sie ze znajomymi,a tak naprawdę cały czas o tym myślalam, czytałam ksiażkę lub oglądałam film i nie mogłam się skupic,ani nie sprawiało mi to przyjemności. Teraz jest juz lepiej, nadal duzo o nim myślę, ale zaczełam juz normalnie funkcjonować, dlatego jestem pewna, że czas leczy rany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę....
U mnie mija trzeci miesiąc od rozstania... nie było zdrady, inny powód, nieważne. To boli, ale jak mam dużo zajęć, to czasem nie myślę.... Nowi ludzie, nowe hobby, nowe wyzwanie. Tyle mogę poradzić, bo parę razy tak miałam.. Powiem Ci jeszcze, że mam przyjaciela geja, ale to nie ważne, że gej, przecież z uczuciami jest podobnie ze względu na obiekt tych uczuć. Otóż: byli w związku 2 lata, został zdradzony, rozstali się, przez pół roku męczył się, prawie zapomniał, ale w chwili słabości uległ, odpowiedział tamtemu na maila, podał swój nr tel (bo zmienił). Przez kolejne półtora roku trwali w takim stanie zawieszenia. Nie potrafili być ze sobą, ale też nie potrafili się definitywnie rozstać. Dopiero teraz z tego wychodzi. Pytanie: czy było warto? Nie popełniaj tego błędu. Facet Cię zdradził, to będzie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj byl tu temat
Ja wiem, ja to wszystko wiem, że nie mogę z nim już być. Nigdy mu już nie uwierzę, że kocha bo ktoś kto kocha tego nie robi. Nie napisałam tego z pytaniem czy dać mu jeszcze szanse bo nie chce nawet o takim czymś myśleć. Napisałam tak o żeby się wyżalić, dla zabicia tego czasu który ma uleczyć te rany. Robię wszystko co mogę, wszystko co trzeba, co powinnam i nie leżę cały dzień w łóżku płacząc ale nie oszukam myśli i uczuć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takie proste
Najgorsze jest to uczucie wewnętrznego roz*ieprzenia które nie pozwala normalnie funkcjonować , byłem w podobnej sytuacji i podobnie się czułem .Teraz musisz znaleźć w sobie siły i nie ulegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj byl tu temat
No właśnie dokładnie takie uczucie. Sama nie wiem czy to bardziej tęsknota, żal, zranione serce, pustka..... to chyba wszystko naraz po prostu. Jak długo to trwało u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takie proste
Najgorsze było pierwsze 6 miesięcy , teraz po prawie roku mogę powiedzieć , że jest już dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj byl tu temat
No to jeszcze kawał czasu przede mną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę....
U mnie po pierwszym rozstaniu po takim poważnym związku trwało 8 miesięcy, potem były jakieś mniej lub bardziej poważne związki, ale nigdy nie tęskniłam dłużej niż miesiąc, aż w końcu spotkałam kogoś, zakochałam się... i teraz tęsknię trzeci miesiąc i nie jest ani trochę lepiej. Czasami lubię tu zaglądać, zobaczyć, że inni są w podobnej sytuacji.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę....
tzn.... nie ma reguły. W Twoim przypadku to zależy od tego, kiedy dotrze to do Ciebie, kiedy wytłumaczysz sobie, że on nie był wart, że są lepsi... no właśnie, jeżeli spotkasz kogoś lepszego, może minąć szybko.. niekoniecznie od razu związek, może przyjaciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takie proste
Teraz musisz zacząć myśleć o sobie , nie będzie łatwo ale nie ma innego wyjścia. Na początku ważne jest żeby mieć kogoś komu możesz się wyżalić i powiedzieć co czujesz, to naprawdę pomaga, najgorsze jest tłumić w sobie to wszystko.Zobaczysz wszystko się jakoś ułoży, teraz to się wydaje niemożliwe ale pewnego dnia obudzisz się z uśmiechem i będzie lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj byl tu temat
Właśnie wiecie co nie mam kogoś takiego komu mogę się tak naprawdę wyżalić :( Tzn no są niby takie osoby, ale tak naprawdę ja bym chciała, żeby ktoś mnie wtedy przytulił na chwile i wysłuchał, a nie w sumie lekceważącym tonem powiedział " doooobra daj se już spokój, nie wart, było minęło" bo ja to wiem, ale potrzebuje sama nie wiem czego, chyba niemożliwego, żeby ktoś mi powiedział kiedy i jak się pozbierał, dał mi złotą radę poza "czas leczy rany" i tyle w tym temacie. Potrzebuje wysłuchania i zrozumienia :( Czemu to osoby zdradzone, te które nic nie zawiniły muszą tak jeszcze cierpieć? Już swoje wycierpiałyśmy dowiadując się o tym wszystkim a teraz jeszcze mu potrzebujemy czasu i musimy tyle cierpieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takie proste
jak się ma dobre serce to trzeba mieć twardą du*ę , złotej rady nie ma i rzeczywiście potrzebujesz wysłuchania i wyrzucenia z siebie tego całego żalu i złości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj byl tu temat
No to będę regularnie odwiedzała kafeterię i wylewała to z siebie pokazując jaka jestem czasem żałosna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×