Gość Ona12356789 Napisano Listopad 4, 2011 Nie lubię czytać i traktuję to jako mój problem. Czytanie tak naprawdę nigdy nie sprawiało mi przyjemności. Nawet gdy udało mi się "dorwać" ciekawą książkę nie mogłam się doczekac kiedy ją skończę. Nie dlatego, że tak bardzo oczekiwałam zakończenia, ale dlatego żeby już skończyć czytać. Nawet gdy kupię gazetę nie mogę się doczekać kiedy ją skończę. Czuję wtedy, że wreszcie mam to z głowy. Traktuję to jako mój problem dlatego, że nie chcę być nie chcę być osobą nie znającą się na literaturze i która w rubryce "ulubiona książka" pozostawia puste miejsce. Dlatego często zmuszam się do czytania. Chciałabym rozmawiać z przyjaciółmi o ulubionych książkach i móc szczerze wypowiedzieć się na temat tej ulubionej. Zawsze podziwiałam dziewczyny, które wychodząc z domu zawsze miały książkę w torebce. Czytały w autobusie, w poczekalni, na przerwie w szkole. Sama chciałabym w podobny sposób pochłaniać książki i cieszyć się robiąc to. Czy jestem już skazana na awersję do literatury? Czy da się z tym coś zrobić? Czy ktoś z was czuje podobnie? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach