Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mellanie

Czystość do ślubu

Polecane posty

Piękne jest to że ludzie pragną byc ze sobą nie patrzac na siebie przez pryzmat seksu Kochaja sie za to kim co a nie za sprawnosc w łóżku - czesto sie slyszy rozstalismy sie bo nie bylismy dopasowani A niektórzy nie potrzebuja sprawdzac dopasowania w seksie bo nie ma to dla ich milosci znaczenia Nie seks jest najwazniejszy Podziwiam takich ludzi za wytrwalosc i wiare w to ze i bez testowania siebie mozna tworzyc trwaly zwiazek Tyle Ja tak chiałam robić i praktycznie tak mi wyszlo bo mialam tylko jednego partnera - mojego meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaustroffobzna_jazda
a jak oddasz sie mężowi, to nie pójdzie do innej? oczy mu ten wasz pierwszy seks wyłupie, mózg wypali, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mellanie
Ja mam 22 lata i oddam się dopiero temu z którym będę chciała spędzić resztę życia- swoim mężowi. Taką zasadę wszczepiano mi od dziecka i mimo, że przechodziłam już różne "burze hormonów" w zupełności ją popieram i stosuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"chcę uniknąc sytuacji kiedy bym oddała się facetowi, a potem on odszedł do innej...no i ryzyko ciąży..." pobudka, bo się boję jest beznadziejna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym się bałą że facet odejdzie to bym z takim facetem nei była, nie potrafiłąbym żyć w neipewnosci bez zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietę zawsze można zgnoić
Merkander, powiedz wprost że stchórzyłeś a nie że morale Cię powstrzymało ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klaustroffobzna_jazda Witaj kobieto nowoczesna i wyzwolona:P Twoje opinie mnie nie interesują bo zalezy Ci tylko na prowokacji Szukasz okazji by kogos zwymyślać TAkze daruj sobie NIGDy nie ma pewnosci czy malzenstwo/zwiazek przetrwa I ani brak seksu ani jego obecnosc nic tu nie gwarantuje Wypowiedzialam sie juz w kwestii dziewictwa i nie widze sensu dalszej dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
dziewica jeszcze- uważasz, że po ślubie spada ryzyko rozstania, tak? Oraz, że ciąża powinna być w zalegalizowanym związku? adalis- czyli ludzie, którzy uprawiają seks pragną być ze sobą przez pryzmat seksu? Uważasz, że ludzie, którzy nie czerpią dzikiej przyjemności z seksu będą razem przez długie lata szczęśliwi??Bo w końcu nie seks najważniejszy... I na koniec- rozumiem, że prawdziwy związek to ten po śłubie? I takie wytrwanie jest piękne. A jeśli ktos jest razem długo, ale najpierw się poznaje, tworzy związek- a dopiero po roku idzie do łóżka to już nie jest piękne, tak? Bo nie zatwierdził trwałości tego związku w USC? Jak dla mnie jesteś pełna sprzeczności i tak naprawdę chyba sama nie wiesz co chcesz nam przekazać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka opcja zawsze istnieje bez względu na kwestię zaufania, będzie chciał odejsc to odejdzie, ale poki co nie mam się co nad tym zastanawiac, bo wizja ślubu jest bardzo odległa jak narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietę zawsze można zgnoić
no tak, jak zwykle te to boją się niechcianej ciąży, chorób wenerycznych i tego że facet je rzuci zaraz po tym jak mu się oddają...tłumaczą jak bardzo ważne jest dla nich dziewictwo i szanowanie siebie napiszcie wprost że kieruje wami lęk i opinia społeczna a nie jakieś zasady moralne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adalis86, chodzi mi o to, ze to, co piszesz, jest nieskladne, nieprawdziwe, a do tego przeczysz sama sobie, zarowno swymi tekstami, jak i zyciem. Z czescia Twoich pogladow moglabym sie zgodzic, ale... w sumie juz mireczka podsumowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietę zawsze można zgnoić
calluna, niedojrzałość po prostu przez nią przemawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merkander
"Merkander - i co Ci to daje? Heh swoją drogą ostatnio po % moja bardzo wierząca i śliczna koleżanka dziewica wyznała mi, że jednak zadowalała oralnie swojego już eksa...szczerze mówiąc szczęka mi opadła, bo ona zawsze lubiła okazywać swoją dziewiczą wyższość przed resztą koleżanek...no i cóż, może błonę ma, ale co z niej za dziewica? " No masz rację, że z Twojej koleżanki żadna "dziewica". Dużo mi daje. Bo po pierwsze seks mi oczu nie mydli: ni epatzre czy moja pani ma fajną ci.pkę, bo to ważne ale z kobietą dla ciebie. A choćby kobieta miała najlepszą ci.pkę i ciało a jak nie jest dl amnie to wszytsko i tak się zawali. A seks zbliża ludzi bardzo, a nie oddala. A jak zbliża to ci przsłania czym kim ta osoba naprawde jest. Po drugie, nie współżyjąc z narzeczoną, nie ucze jej seksu poza małżeństwem. Co prawda tak jak i ja ona miała dośw. ale ja wpółżyjąc z nią przed ślubem dawałbym jej osobiście legitymację i potwierdzenie na seks poza małżeństwem. Trzecie, kiedy nie ma chwilowo seksu, para uczy się spędzac czas na romatycznych zdarzeniach, kolacjach spacerach - piknikach i spotkaniach ze znajomymi. Wtedy tak naprawde wychodzi czy się do siebie pasuje. Daje to też solidną zaprawę przed życiowymi tragediami w małżeństwie (no bo jestem realistą), kiedy jedno z współmażłonków choruje lub z innego powodu nie może się kochać. Wtedy jesteśmy pewni co do wierności swojego partnera, że nas nie wykiwa jak sami nie będziemy mogli. Nie mówie, ze jest to łatwe. Ale w życiu trzeba podejmowac decyzje słuszne a nie łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
jeszcze jedno chciałam Wam napisać- dla ludzi, którzy naprawde kochają, chcą być razem nie ma znaczenia czy ich partner miał wcześniej 10 czy 15partnerek, i kiedy poszli pierwszy raz do łóżka. Wiecie czemu? Bo seks w związku dwojga kochających się ludzi to najnaturalniejsza rzecz na świecie! I dla mnie piękniejsza jest wierność, pożądanie ukochanej osoby po wielu latach niż pierwszy seks po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
merkander- głupoty piszesz. My nie moglismy uprawiać seksu przez rok i jakoś zdrad ni ebyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Merkander ale jakieś tam doświadczenia masz, więc jak dla mnie do prawiczka Ci daleko :p A cała reszta Twojego tekstu niestety w ogóle mnie nie przekonuje. Naprawdę myślisz, że ludzie, którzy uprawiają seks przedmałżeński w swoich związkach nic innego nie robią, tylko się grzmocą całe dnie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub biorą ze sobą ludzie,
którzy stanowia parę, a dwoje ludzi staje sie parą gdy należą do siebie dusza i ciałem. Jeśli, nie współżyją ze sobą to są tylko dwójką znajomych niczym nie związanych, bzdety o romantycznych miłościach mineły w XIX wieku. Przed laty przeżyłem taką "miłość" bez cielesnych zwiazków, teraz po latach myślę, że była to tylko znajomość i para w sumie nie byliśmy i tym samym nie mam wyrzutów sumienia, że zostawiłem ją pewnej wiosennej nocy, bo po cóż mi takiego dziwoląga, ciągnąć za soba przez życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ona zawsze lubiła okazywać swoją dziewiczą wyższość przed resztą koleżanek...no i cóż, może błonę ma, ale co z niej za dziewica? " Nieźle zakłamana. Jak brała do gęby, to już śmiało lepiej było uprawiać normalny sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Merkander i innych z topu
Osobiście znam wiele osób/par teraz oczywiście po ślubie, które w czasie narzeczeństwa współżyły i robiły wszystko to co zostało wymienione. Chodzi o kolacje, spacery, wyjazdy właśnie tak sie stara o drugą osobę co w tym dziwnego. Jak ktoś jest mądry to seks nie przysłoni mu oczu. No chyba, że nie wiem upośledzony jest jakiś. Przecież współżycie nie zabiera wzroku, słuchu itp no bez przesady. Właśnie odwrotnie. Nie zauważyliście, że ludzie którzy nie uprawiają seksu najwięcej o nim trąbią. Najwięcej zawsze mają do powiedzenia, ocenienia, przyszycia łatki, umoralniania. Oceniaja ludzi po tej czystości a to takie płytkie o matko. To tak jakbym ja wypowiadała się na temat nie wiem technik jeźdźenia na słoniu w Indiach i choć tego nie robię wmawiała innym że tak jest dobrze a tak nie bez podstaw jakichkolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ślub biorą ze sobą ludzie, Myślę, że ona jest Ci za to wdzęczna. Spotkała pewnie kogoś bardziej wartościowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merkander
Ja żyłem z dziewczyną bez śłubu przez kilka lat, mieszkałem i współżyliśmy. Wiec prawiczkiem nie jestem. Miałem mnóstwo sytuacji takich, że kochaliśmy się nagle i namiętnie w dzień a później, to było niewiarygodne, kazdy rozchodził się do swoich rzeczy. Na początku zawsze to współgra. Seks nas łączył. Ale poczekajcie te 3 lata. Dopóki był seks to nie myślałem jak dziewczyne uczuciowo zadowalać. Były jakies tam gesty ale to było wszytsko dodatek to najslniejszego stymulantu - jak wtedy myślałem naiwnie. Przejechałem się. Bo seks jest ważny ale nie jedyny i wcale nie najważniejszy w związku. Gdyby seks był najważniejszy w relacjach damsko meskich to prostytutki nie dawałby rady pracować bo by się szybko wiązały uczuciowo z każdym klijentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merkander, kontrargumentem moze byc to, ze sypiajac z wybranka przed slubem, traktujesz sex jako cos naturalnego i normalnego. Czekajac na niego, mozesz myslec wylacznie o tym, kiedy Ci - upraszczajac - wreszcie da, a nie zauwazac, ze zle sie z nia czujesz :D Tak naprawde sex przed ani po slubie nie jest gwarantem udanego zwiazku, jest nim dojrzalosc, szacunek. "Po drugie, nie współżyjąc z narzeczoną, nie ucze jej seksu poza małżeństwem. Co prawda tak jak i ja ona miała dośw. ale ja wpółżyjąc z nią przed ślubem dawałbym jej osobiście legitymację i potwierdzenie na seks poza małżeństwem." Nie rozumiem tej teorii. Wspolzyjac z narzeczona przed slubem - tylko Ty i ona - dawalibyscie sobie przyzwolenie na spanie po slubie z kimkolwiek? Bardzo dziwne. Kontrargument: znajomy czekal ze wspolzyciem do slubu, a teraz doszedl do wniosku, ze za malo przezyl i "nalezy mu sie" wiecej partnerow seksualnych, niz zonka. No i teraz szuka okazji... "Trzecie, kiedy nie ma chwilowo seksu, para uczy się spędzac czas na romatycznych zdarzeniach, kolacjach spacerach - piknikach i spotkaniach ze znajomymi." Myslisz, ze w zwiazku, w ktorym jest sex, pary nie spedzaja czasu na niczym innym poza sexem? To smieszne! "Daje to też solidną zaprawę przed życiowymi tragediami w małżeństwie (no bo jestem realistą), kiedy jedno z współmażłonków choruje lub z innego powodu nie może się kochać. Wtedy jesteśmy pewni co do wierności swojego partnera, że nas nie wykiwa jak sami nie będziemy mogli." A to niby dlaczego? Nie rozumiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Teraz to już w ogóle Cię nie rozumiem Merkander. Moim zdaniem to Ty masz jakiś problem, skoro traktowałeś po prostu dziewczynę przedmiotowo. Myślisz, że jak nie będziesz uprawiał seksu ze swoją obecną, to wszystko się uda? A co gdy zaczniecie uprawiać seks (po ślubie)? Może zaczniesz ją traktować tak samo, jak poprzednią? U mnie 3 lata związku minęły i jest teraz absolutnie przecudownie. Bo łączy nas milion rzeczy, a nie tylko seks. Seks to dodatek i ja o tym wiedziałam od zawsze, widać Ty nie i teraz wysnuwasz dziwaczne wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dopóki był seks to nie myślałem jak dziewczyne uczuciowo zadowalać. Były jakies tam gesty ale to było wszytsko dodatek to najslniejszego stymulantu - jak wtedy myślałem naiwnie." Ale ja nie rozumiem, czemu Ty sprowadzasz zwiazek uczuciowy - z miloscia, wiernoscia, zobowiazaniami - BEZ SLUBU czy planow slubu - do sexu? :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d e, ce, e,e,ee,c
mialam 1 faceta, za miesiac wychodze za niego i zaluje, ze nie poczekalismy do slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merkander
"Czekajac na niego, mozesz myslec wylacznie o tym, kiedy Ci - upraszczajac - wreszcie da, a nie zauwazac, ze zle sie z nia czujesz" Ale nie możliwe jest trwanie w czystości do ślubu kiedy jedno tego chce a drugie czeka tylko na bzykanko. Dwoje musi się zgodzic na to. Zreszta co to za kandydat/ka na współmałżonka/e co tylko patrzy mi na rozporek. Jest jeszcze jeden argument że "trzeba sięsprawdzić". Otóż najważniejsze co trzeba sprawdzić to czy ta druga osoba potrafi kochać. Bo mało małżeństw na sprawie rozwodowej podaje powód "kiepski/a w łózku" - zresztą większość z nich współżyła przed śłubem a i tak się rozwodzą. Bo nie wiele osób rozchodzi się bo któraś miała za małe piersi ale wiele bo ktoś za mało kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam to w dupie.........
a ja mam to w dupie, mam w dupie co mówi religia, co mówią w szkole, co mówią w TV, co piszą w necie, jak na coś mam ochotę i nikomu tym krzywdy nie robię to czemu nie? za wiele nad tym nie rozmyślam, idę do przodu... szkoda czasu na takie rozważania i robienie z siebie niewolnika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub biorą ze sobą ludzie
Looser, czy jak ci tam, za smrarkaty jestes by o tym dyskutowac i nie zrozumiałeś o co mi chodzi. Poznałem po tej czystej dziewicy inną z która jestem juz 30 lat, więc jestem chyba wartosciowy, jeśli przetwałem w małżeństwie tyle lat, koniotłuku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×