Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kolorowa zebra

Czy jest tu ktos kto pracuje w zlobku ?? mam pytanie

Polecane posty

moj synek konczy 10 miesiecy i idzie do zlobka Jestem ciekawa jak wyglada dzien takich maluchow W jaki sposob panie sie nimi zajmuja , daja jesc i usypiaja Jesli ktos wie cos na ten temat prosze o odp:) nie mam jeszcze opinii o tym zlobku bo otwarcie w grudniu dodam ze to bedzie zlobek prywatny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, pracowałam w dwóch żłobkach i każdy żłobek jest inny. Ogólny plan całego dnia powinno się otrzymywać przy zapoznaniu z miejscem i w takim planie są podane godziny posiłków oraz spania. Najlepiej jest się zapytać ile dzieci przypada na jedną panią. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi mi raczej o szczera odpowiedz kogos kto wie jak to wyglada gdy rodzice juz wyjda Moj synek potrafi sie zajac sam soba ale jest problem z zasypianiem Nie zawsze zasnie sam czasem strasznie placze i trzeba go uspokajac Jestem ciekawa czy ktos go uspokoi czy np bedzie plakal az padnie ze zmeczenia Czasem trzeba go ponosic bo tego potrzebuje Pani dyrektor zapewnia ze opieka bedzie wspaniala ale czy mozna w to do konca wierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj synek szedl w wieku dwoch lat do zlobka w sumie przedszkole ale od 2 lat przyjmują i jak szedl w dzien tez problem byl z zasypianiem samemu i u nas np panie pomagaja usypia..tulily glaskaly go i sie uspokajal teraz sam zasypia.. dzien u nich wyglada tak 8.30 sniadanie potem sa zabawy edukacyjne spiwaja maluja wyklejają o 12 obiad po obiedzie drzemka po drzemce zabawa o 14.30 deser. panie pomagaja w jedzeniu moj syn np sniadanie czy drugie danie zje sam ale zupy nie chce zjadac sam i panie mu pomaga maly ma 11 dzieci w grupie jest pani przedszkolanka plus jedna pani do pomocy przy posilkach pomagaja jej dwie panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Wiem ze ze starszymi dziecmi to jakos latwiej idzie bo mozna je czyms zajac Moj pierwszy synek tez poszedl do zlobka w wieku 2 lat Bylam bardzo zadowolona On tez:) Boje sie bo mlodszy to taki maminy cycus:) i bedzie mial dopiero 10 miesiecy jak pojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci moge napisac jak wyglada z grubsza opieka w panstwowym zlobku ale z perspektywy matki :) poza akrmieniem i spaniem panie sa bardzo mile lulaja i przytulaja na zmaine dzieciaki, dzieci maja mnostwo zabawek na dywanie i sie bawia kolo siebie, a w tym czasei panei czytaja ksiazki, powtarzaja wiersze i spiewaja piosenki, czasami widze ze tancza z tymi maluchami, urzadzaja im tez posiedzenia nocnikowe i zabawy w kuku chowam sie itp dziecko musi sie poporzdakowac pod dzien zlobka i nie ma na to rady, chyba w kazdej instytucji tak jest bo inaczej nie da sie etgo zorganizowac, wczesneij moj maly chodzil do prywatnego zlobka i wygladalo podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamam27
ja mam roczniaka - i nigdy bym go nie oddała do takiej zbiorowej przechowalni jak żłobek - przedszkole to co innego ale jak on tu ma się uczyć, rozwijać jak kobiety na zmiane uciszają każde dziecko - a jak płacze 5 naraz? albo nie chce jeść o tej porze? wszystko naraz, wszystko pod dyktando - a co z uczuciami dziecka? emocjami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuję w żłobku, mamy dwie grupy: do roku i powyżej roku. Grupa młodsza nie ma stałych pór czegokolwiek. Każde dziecko śpi w innych porach, je co innego o innych godzinach. Rodzice podają orientacyjne pory, jeśli w domu mają rutynę, albo my robimy to na wyczucie, gdy widzimy, że dziecko śpiące/ głodne itp. Dzieci są usypiane tak, jak w domu: najczęściej na bujakach (albo w fotelikach samochodowych, jeśli rodzice sie zgadzają i zostawiają) albo na rękach. Niektóre same w łóżeczkach, jeśli potrafią. Uprzedzając złośliwych: zmieniamy im pieluchy i karmimy. Żadna z nas nie chce dzieciom zrobić krzywdy ani stracić pracy. Robimy to, co kochamy i robimy to z pełnym oddaniem. A ze czasem kupa wycieknie bokiem albo zdarzy się guz? Powiedzcie, że Wam się to nigdy nie przytrafiło, to złoże hołd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamamam27 ja cie nie pytam czy bys oddala dziecko czy nie Wiec prosze abys nie zabierala glosu i swoje przemyslenia zostawila dla siebie.Dziewczyny dziekuje bardzo za odpowiedz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maly tez jest takim typem mami synusia.. nadal jest maly problem z zostawaniem w sumie tylko przy przebieraniu rano ale jak juz pani wezmie zaprowadza do sali i mowi ze idzie do pani Ani to juz ucieszony wychodzi zadowolony..bardziej problem z przyzwyczajeniem u nas jest taki ze maly co chwile choruje pochodzi tydzien dwa i przerwa bo chory. Mam nadzieje ze nie dlugo mina te choróbska:/ Autorka nie pytala czy bys wyslala do zlobka czy nie..po co sie wypowiadac jakbym miala babcie nie pracujaca czy kogos z kim bym mogla zostawic sama bym jeszcze poczekala.. a poza tym chcialam zeby maly mial kontakt z rowiesnikami i widze jak sie zmienia i wiele sie uczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam pytanie do osob ktore pracuja z malymi dziecmi od okolo 10ciu lat. Nie macie odczucia ze jestescie wypalone??? Placz dziecie was juz nie rozczula tylko denerwuje??? Pytanie do osob pracujacych z dziecmi, nie mamusiek:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×