totalny problem... chodzi o spowiedź

Po 1 - jeśli żałujesz za grzechy, to ksiądz nie ma prawa nie dać Ci rozgrzeszenia, jeśli nie da, to w tym wypadku nie jest to Twoja wina, lecz jego Po 2 - czyściec istnieje dla ludzi, którzy umarli wyspowiadani, lecz nie zdążyli odpokutować za grzechy - to ważne Czyściec, to przedsionek nieba - jak już się do czyśćca dostaniesz, to nie ma takiej możliwości, żeby iść do piekła

"Komu odpuścicie grzechy są im odpuszczone, a komu zatrzymacie, są im zatrzymane"

skąd ty te informacje bierzesz????

o kur.wa przegiecie, a co księdza w konfesjonale obchodzi co robisz w łóżko? :o

zdurniałaś kobito? co kogo twoje prywatne sprawy obchodzą. masz facetowi w sukience opowiadać o swoich sprawach łożkowych?

nawazniejsze to wierzyc ,ze jest sie dobrym człowiekiem-a ja się z atakiego uwazam jestem spokojna , cicha, kocham swojego synka,meza,zyje uczciwie i skromnie i tylko dlatego,ze nie chodze do koscioła i nie spowiadam si,e mam trafic do piekła? coś tu nie tak to jeslki tak ma bvyc to wolę nie wierzyc wogóle

a co w sytuacji gdy ksiądz zostaje przekupiony daje rozgrzeszenie z kase? jak to soie liczy

Załóż prywatne forum Zasady Forum | Twoje Forum Szukaj: zaawansowane Komu grzechy odpuscicie, są im odpuszczone. Komu zatrzymacie, są im zatrzymane. Wyrywasz z kontekstu... "Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane'." To tyczyło się apostołów, którzy stanowili pierwowzór nowych kapłanów, kapłanów NOwego Przymierza. Nie każdy z nas może to zrobić. Tylko ci szczególnie powołani, wybrani, jak apostołowie.

ksiadz to leń co całe życie chodzi w sukience, nie wie co to mieć dzieci, wstawać do nich w nocy, co to za trud wspólne życie z drugą osobą (małżeństwo), nawet sam nie sprząta (mają sprzątaczki/kucharki) I takiemu nieudacznikowi masz mówić co robisz w łóżku?

mama jedynaka- widzę,że masz własną teorię. Jaka z ciebie katoliczka i człowiek wierzący skoro nie uznajesz sakramentów? 'Bez sakramentów nie ma mowy o miłośći' -Jan Paweł II.

"jestem spokojna , cicha, kocham swojego synka,meza,zyje uczciwie i skromnie" a skoro ja jestem obrzydliwie bogata to znaczy że już jestem grzesznicą? co to za 'wytyczne dobroci' :o:o:o

to jest jej teoria. Powinna założyć nową religię

'i tylko dlatego,ze nie chodze do koscioła i nie spowiadam si,e mam trafic do piekła? ' -nie TYLKO, ale AŻ dlatego. Nie uznajesz sakramentów jakimi są: spowiedź i komunia święta. Czyli nie jesteś katoliczką.

ale nie o to chodzi, człowiek bogaty tez moze być dobrym człowiekiem, status majatkowy nie ma tu nic do rzeczy czyli Twoim zdaniem nie mam prawa rozmawiac z Bogiem?

Kolorowe Kredki-a czy ty uwazasz siebie za katolika?

Tak, jestem katoliczką i osobą wierzącą, ale jak każdy człowiek popełniam błędy :)

popełniam błędy, czyli grzeszę

ja też jestem katoliczka-jestem ochrzczona, przyjęłam komunię, bierzmowanie, slub, ochrzciłam moje "diabelskie dziecko z probówki" za co ksiądz zaządał 1000zł wierzę w Boga więc jestem w czymś gorsza od Ciebie?

co ty z tym byciem gorszym? czy w którymś momencie tak napisałam? nie chodzi mi o to,że jesteś gorsza. Mam tylko i wyłącznie na myśli fakt,że podstawą naszej wiary są sakramenty (w tym także spowiedź).

ale gdzie w Biblii jest napisane" powiedz na ucho obcemu męzczyźnie swoje grzechy'?

Sakrament pokuty ustanowił Pan Jezus w dniu zmartwychwstania, gdy stanął wśród Apostołów w Wieczerniku

się właśnie tu zebrało....nie macie zielonego pojęcia o faktach z Biblii,spowiedź stworzył kler by mieć władzę nad durnymi duszyczkami -nic lepszego niż kontrola nad uczynkami i do tego jeszcze teoria ,że jest się narzędziem Boga! hahaha powtarzacie jak mantrę farmazony przekazywane przez kler ,wyklepane regułki ,które nijak się mają do Biblii,nie jestem żadnym świadkiem J ani inne religie ,wierzę w Boga ,ale nie w religie ,Jezus by się za głowę złapał co zrobiono z jego nauk.....siedzicie w tym budyniu po uszy kierowani często przez facetów w sutannie o ukrytej orientacji,którzy sami są zadowoleni ,ze jest celibat,bo to ukrywa ich seksualność.....najważniejsza jest MIŁOŚĆ SIEBIE I BLIŹNIEGO! a cała reszta to paragrafy wielkiej instytucji władzy jaką jest kościół.....

Przypomnij sobie warunki sakramentu pokuty. Jednym z nich jest 'Mocne postanowienie poprawy". A co to oznacza w Twoim przypadku? Że zaprzestaniesz mieszkania z narzeczonym, a tym samym współżycia z nim. Jeśli nie zamierzasz się od niego wyprowadzić, to...ksiądz może nie dać Ci rozgrzeszenia. Ale to zależy sporo od podejścia księdza. I Ciebie... Najlepiej przyznaj mu się do sprawy i jego zapytaj, co masz zrobić. To będzie postawa godna odpowiedzialnej matki chrzestnej. Ale co zrobisz-to Twój wybór i Twoje sumienie. PS Miałam koleżankę, która miała być moją świadkową na ślubie, ale wiedziałam, że mieszka z chłopakiem i nawet jej nie prosiłam o świadkowanie, żeby wlaśnie oszczędzić jej tego typu zawirowań. Wolę, żeby sama podjęła decyzję co do swojego życia, a nie pod presją moich próśb.

byłam się wyspowiadać... no i oczywiście były problemy, powiedziałam że współżyję no i oczywiście rozgrzeszenia nie chciał mi dać, ale ja go wyprosiłam z tym że zmusił mnie bym mu powiedziała że mój narzeczony się wyprowadzi... porażka, szkoda że się nie zapytał o pozycje które stosujemy, a chyba miał to na języku...

Boze walicie sie z kim popadnie to i konsekwencje ponoscie dziwki :-O

Jak dać spowiednikowi indeks?