Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylwiaci

CESARKA

Polecane posty

Gość sylwiaci

Dziewczyny.... wiem, że takich tematów było dużo. Ale chcialabym założyć swój... :) prawdopodobnie będę miała cesarkę (mała jest ułożona pośladkowo). Czy mogę Was prosić o opis jak wyglądały wasze cesarki? Jak jest po .. ? Jak długo do siebie dochodziłyście...jaki to ból ? Dziekuje bardzo za wasze opinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamam27
najlepiej szukaj opini z twojego szpitala - bo każdy ma inne procedury - osobiście nie chce mi sie kolejny raz tu pisać tego samego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze? W moim przypadku na pytanie jaki to ból odpowiedz brzmi - żaden. Miałam nieplanowaną cesarkę, bo małej spadało ciśnienie, wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Znieczulenie nie boli wcale, chociaż wydawało mi się, że będzie bolało. Potem w trakcie samej operacji czułam tylko ugniatanie jakby i mdłości, generalnie nie jest to może przyjemne, ale nic strasznego. Potem była noc i spałam pod kroplówką. Rano fakt, może trochę ciężko jest na początku się podnieść, ale znowu - nic strasznego. Ja osobiście doszłam do siebie bardzo szybko i już w 3 dobie całkowicie odstawili mi nawet środki przeciwbólowe. Dziewczyna z mojej sali, która urodziła sn była zmasakrowana i ledwo się na łóżku mogła obrócić podczas gdy ja normalnie chodziłam. Przy drugim dziecku, jeśli tylko będę miała na to jakikolwiek wpływ, też będę chciała cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przysypiałam w trakcie .) po cc w miare, najgorszy 1dzien jak ma sie wstac, ale szybko przechodzi jak sie widzi dziecko. dla mnie najgorsze było spanie na plecach, ale jak juz sie przyzwyczaiłam to i teraz czasem tak zasypiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiaci
ktos jeszcze sie wypowie :)???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drobineczkaqq
boli jak ch....a jeszcze mialam zakazenie po cc. gronkowiec zlocisty. rana ropiala i codziennie mnie nacinali na nowo na zywca i czyscili rane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miłam cc prawie 2 lata temu a prawie 10 lat temu rodzilam sn i jak bym wiedziala wtedy ze cc tak wyglada to bym nigdy nie kombinowala zeby rodzic sn. Znieczulenia nie czulam nic smieszne ciagniecie takie jak by mi ktos w calym brzuchu grzebal ale nie bolalo. W trakcie cc spadlo mi strasznie cisnienie(60/40) ale 3 zastrzyki i bylo ok:-) najgorsze bylo jak znieczulenie zeszlo i bolalo strasznie a p.bolowy zastrzyk dzialac zaczyna do 30 minut ojjj sciany gryzlam z bolu. Wstanie hmmm ciezko bylo ale jak juz dziecko mialam to sie ruszalam i malo bolalo. W 3 dobie wyszlam do domu calkowicie sprawna a po 1.5 tygodnia nie wiedzialam nic o jakimkolwiek bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miłam cc prawie 2 lata temu a prawie 10 lat temu rodzilam sn i jak bym wiedziala wtedy ze cc tak wyglada to bym nigdy nie kombinowala zeby rodzic sn. Znieczulenia nie czulam nic smieszne ciagniecie takie jak by mi ktos w calym brzuchu grzebal ale nie bolalo. W trakcie cc spadlo mi strasznie cisnienie(60/40) ale 3 zastrzyki i bylo ok:-) najgorsze bylo jak znieczulenie zeszlo i bolalo strasznie a p.bolowy zastrzyk dzialac zaczyna do 30 minut ojjj sciany gryzlam z bolu. Wstanie hmmm ciezko bylo ale jak juz dziecko mialam to sie ruszalam i malo bolalo. W 3 dobie wyszlam do domu calkowicie sprawna a po 1.5 tygodnia nie wiedzialam nic o jakimkolwiek bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjbhj
ja po cesarce wstałam na drugi dzień i normalnie funkcjonowałam, w domu tez mi nikt nie pomagał, czasami było czuć ciągnięcie jak za szybko wstałam albo coś ciężkiego dzwignęłam, ale wszystko do wytrzymania:) jak słysze historię o księżniczkach co po cesarce leżą w łóżku i dochodzą do siebie to chce mi się śmiać. Nie ma w tym nic strasznego, pewnie że jest to poważna interwencja chirurgiczna, ale bez przesady:) po tygodniu miałąm wyciągnięte szwy i bardzo ładnie się wszystko goiło. Bez obaw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jescze dodam ze mialam szycie ladne tak jak by ktos skleil szwy byly w srodku same sie rozpuscily a rana to byla cienka jak by ktos dlugopisem kreske zrobrl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, mnie ciął mój lekarz (zresztą specjalnie nawet data cc była pod niego ustawiona) a że właśnie wrócił z Nepalu to opowiadał anegdotki i było super, żądnego bólu (bardzo się bałam cenikowania i znieczulenia w kręgosłup, ale znieczulenia nie czułam, a cewnik załozyli mi jak już znieczulenie działało), jak mnie zszywali to miałam dzidzię przy twarzy i mogłam go pocałować, wszyscy się do mnie bardzo miło odnosili i ogólnie wspominam te 28 minut cudnie (nigdy bym tego nie oddała za sn, zresztą jestem zwolennikiem cc, ale nie o tym temat) po cc położyli mnie na pooperacyjnej i miałam założony taki aparat do automatycznego wtrysku przeciwbóli, więc zupełnie nic mnie nie bolało, i głownie przysypiałam, popołudniu (rodziłam o 10) wpuścili mi chłopa i jeszcze kazali!!!! mu przynieść dziecko żebym z małym pobyła:) wstałam o 5 rano, czyli po 19 godzinach i od tego momentu nie potrzebowałam już nawet apapu (zresztą można było dostać apap albo ketonal, to prosiłam o ketonal i dawałam koleżance z pokoju bo ją bolało....) tydzień później po zdjęciu szwów nie pamiętałam że byłam cięta wiem że są mamy, które bardzo chcą rodzić naturalnie i szanuje to, ale leżąć tam 3 dni się nasłuchałam opowieści od mam które były ju zpo (zarówno sn i cc|) i te po sn wszystkie prawie siadały na kole, albo wyły z bólu (zresztą nie miały żadnej taryfy ulgowej...jedna miała pęknięcie 4 stopnia, pękła razem z odbytem....i zaraz po porodzie kazali jej się zajmowac dzieckiem....) a my po cc to jednak miałyśmy ten czas żeby dojść do siebie i nie było terapii szokowej, generalnie cc vs sn zdecydowanie wygrywały laski z cc, co mi się natomiast rzuciło w oczy, cc miały głównie dojrzałe dziewczyny po 30-stce, sn młode dziewczęta (a przekładało to się tak, że te co chodziły prywatnie miały cc, te które przyszły z ulkicy miały sn....) nie urażając nikogo, czysto techniczna obserwacja, po kilku tygodniach (patologia + porodówka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzziiiiiiiiiii
tak tak jstem na tak, do ost chwili mialam rodzic naturalnie, ale nie dalo sie, zaplanowali mi cc, i chwala im za to, zaraz po..koszmar i na to sie przygotuj:) tzn bol brzucha, wiesz jest pociety, i wyobraznia co kryje sie pod tym opatrunkiem, a kryje sie nicale 10 cm :) blizna, najapierw lezysz i odpoczywasz, potem karza wstac, i jak sie wstanie to juz zgorki !! wrocilam do domu po 4 dobach, od razu robilam wszystko,zero bolu , zalatwianie sie itd bezbolesne, jedyny dyskomfort to uczucie "nieczucia "ciala w miejscu ciecia, ale to tak do roku, ale nie utrudnia niczego:) i to co najbardziej mi dokuczalo w szpitalu to 2 doby bez jedzenia , bo nie wolno, a tak to luz, malego braly peilgniarki na noc, szybciutko doszlam do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luxusalarm
Mnie bolalo jak sie obudzilam po I to STRASZNIE!!!mnialam calkowite znieczulenie bo zzo nie zadzialalo.,wiec mala widzialam dopiero po kilku godzinach,chyba trzech.Mala byla wtedy z tata.W szpitalu nie zabrali mi malej nawet na chwile po cc zostawili mi ja na noc mimo,ze nie umialam wstac...zabrali tylko jak dzwonilam by ja przebrac:to bylo straszne zostac tak rzuconym na gleboka wode.w ciagu calego pobytu w szpitalu spalam moze 10 godzin to bylo straszne.Dlatego chcialam bardzo szybko dosc do siebie aby byc w domu z mezem ,wiec w dniu carki pierwszy raz wstalam na wieczor,a rano juz chodzilam.Na trzeci dzien przestalam brac tabletki przeciwbolowe mimo ,ze mialam carke z komplikacjami,nie potrafili wyciagnac malej i jeszcze mnie docinali-moja blizna ma napewno 25 cm i przez to ,ze zostalam docieta jest strasznie krzywa.Ale mimo tego wszystkiego mysle ,ze jakbym miala 2 dziecko to bym sie zdecydowala na cc.1 byla z przyczyn medycznych. Naszczescie teraz jest super i mam moj najwiekszy skarb,moje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaka mama 2
mogę się brzydko wyrazić??? Wkurzają mnie takie babki co chcą cc bo się boją sn a przepraszam bardzo jak nas natura stworzyła? Chyba nie po to żeby rodzić operacyjnie? Dla mnie w ogoóle śmieszne jest stwierdzenie że ona miała CC to ona "urodziła". Gówno prawda. Szczerze to dla mnie słowo "RODZIĆ" znaczy urodzić tylko sn Cesarka to operacja po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam cesarke ze względów med
taaaaaaka mama 2 - idź przyjąć tabletki, poczujesz sie lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam cesarke
i nie zycze nikomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×