Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zwatpilam juz

Byc razem dla do bra dziecka

Polecane posty

Gość Zwatpilam juz

Jestem w malzenstwie bez milosci, szacunku, wsparcia , caly czas sie klocimy. Wczoraj po kolejnej awanturze zwatpilam, czy warto byc razem dla do bra dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie warto. Chcesz skazywać dziecko na widok codziennie kłócących się rodziców? Nie ma nic gorszego. To jest trauma dla takiego malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwatpilam juz
Jest maly problem, mieszkamy za granica I po rozwodzie wracam do kraju, czyli ojciec widzialas by tylko dziecko w wakacje Rozbijam rodzine I to mnie przeraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeregowy równoległy
wolisz dzieciakowi rozbijać psychikę sukcesywnie? Zawsze będą mnie zdumiewały ludzkie wybory... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie dlatego jestem przeciwnikiem malzenstw ... Po cholere sie zenic tylko dlatego ze urodzilo sie dziecko ? Dla jego dobra ? Wy chyba macie wypaczone pojecie "dla dobra dziecka" k... Co jest lepsze ? Zycie osobno ale w zgodzie i opiekowanie sie dzieckiem na zmiane badz przez 1 osobe dluzej a 2 mniej ? Czy moze gdy dziecko slucha wiecznych klutni wyzwysk krzykow ? Wy myslicie ze to nie dziala na psychike tego dzieciaka ? Myslicie ze tylko wy macie problem ? A dziecko przechodzi obok tego od tak ?! Wkur... mnie wasze myslenie - wecej krzywdy robicie temu dziecku zyjac razem niz gdybyscie zyli osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwatpilam juz
Wiem ze macie racje I ze tak prawdopodobnie bedzie lepej I spokojniej Ale taka decyzja jest b trudna Zwlaszcza ze on opiekuje sie malym, bardzo go kocha wspiera, ma ogromne mozliwosci finansowe tez Mam wyrzuty sumienia ze zabieram dziecku szanse na do bra szkole I wszystko inne co daje nam kasa. Pieniadze sa wazne, ja nie bede mogla mu tego zaoferowac Czuje sie egoistka I wyrodna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęcza to córa słońca i deszczu
bardzo go kocha wspiera, ma ogromne mozliwosci finansowe tez rozumiem, że te ogromne mozliwości finansowe przewidziane są tylko dla dziecka które mozna na bieżąco uczyc pomiatania kobietemi? Bo jak nie można to i kasa sie kończy na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz wyrzuty sumienia. Kto wam będzie bronił po rozstaniu wysłać dziecko do dobrej szkoły? Jak tatusiowi zależy to nawet jak wy będziecie oddzielnie, to zrobi wszystko aby dziecku żyło się jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odejscie od partnera nie wiarze sie z odejsciem ojca od dziecka ...Jezeli go kocha tak jak mowisz to dalej bedzie jego oczkiem w glowie Z 2 strony rozchadzac sie z mezem nie musisz zabierac dziecka ze soba tak? Wkoncu jest dobrym rodzicem ? Dlaczego kobiety biorac rozwod chca miec dziecko na wlasnosc i owe dziecko staje sie ich karta atutowa ? Skoro ojciec jest dobry i dziecko ma wieksze mozliwosci bedac z nim to chyba lepiej gdyby tak bylo TAK? Rozumiem ze kochasz dziecko no ale myslac o rozwodzie pomysl tez o dobru twojego dziecka a nie tylko twoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwatpilam juz
Tecza niestety masz racje pieniadze sa tylko dla dziecka, ja jestem niewazna. Ma dziecko i darmowa sluzaca teraz. Maitz zadna matka nie zostawi swojego dziecka, on nie chce mi pomoc po rozwodzie a stac go na to zebysmy mogli mieszkac w tym samym kraju. Tak naorawde to on chyba kocha swoje pieniadze tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwatpilam juz
Maitz rodzice bedacy w zwiazku malzenskim i normalny dom sa wazne dla dziecka, mnostwo ludzi zyje w dobrych zwiazkach. Dlaczego tak troszke negatywnie jestes nastawiony do malzenstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaja:):_
Mam to samo co ty dziewczyno Serce mi peka bo nie wiem co mam zrobic I również mieszkamy za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaja:):_
Mam dosc dawania kolejnej szansy On sie wogóle nie stara Nigdy nie dotrzymuje slowa Ktos kto tego nie przeżył nie wie jak to boli Czasami czuje sie nic nie warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham witkaca
to ja się może wypowiem jako takie dziecko, dla którego dobra rodzice ciągnęli swoje "małżeństwo"... nie ma najmniejszego sensu udawać, że istnieje coś czego nie ma. dzieci, wyobraź sobie, widzą dużo więcej, i rozumieją też więcej niż się rodzicom wydaje. ten dom o którym piszesz, to nie są warunki na wychowywanie. rozstańcie się, póki czas, to wtedy dasz szansę dziecku na dorastanie w normalnym domu, bez awantur. Daj też szansę sobie na normalny związek i zdrowie psychiczne, pamiętaj- szczęśliwa mama= szczęśliwe dziecko ;) nie chcesz wiedzieć w jakim stanie była moja mama po prawie dwudziestu latach symulowania małżeństwa :( teraz dopiero jakoś odżyła :) reasumując- rozstańcie się, tak pokojowo jak to możliwe, nie utrudniaj kontaktu z ojcem, ale też nie daj sobie wejść na głowę ;) przepraszam, że trochę nieskładnie napisane, ale jestem chora i nie mogę się skupić na tym, co piszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poma rańcza
Powiem Ci z perspektywy takiego właśnie dziecka, obecnie mocno już dorosłego: NIE WARTO. Chyba, że nie ma miłości, ale jest przyjaźń, szacunek, porozumienie. Natomiast NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE dla domu z kłótniami, wyzwiskami itp. Jako takie dziecko mam traumy do dzisiaj. Pamiętam wszystkie kłótnie, "nocne rozmowy" itd. itp. Dla dobra dziecka w takim wypadku jest tylko i wyłącznie rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwatpilsm juz
Boze u nas jest wszystko, nocne rozmowy, klotnie, problemy. Zyje tylko mysla kiedy beda znowu wakacje i bede mogla pobyc daleko od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×