Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co sie dzieje???

Co sie ze mna dzieje??? prosze WEJDŹ nie daje rady

Polecane posty

Gość co sie dzieje???

Witajcie.Pisze do was w akcie desperacji.Nikt nie potrafi mi pomoc. Mam 17 lat. Od kilku nie potrafie żyć.. Każdy dzień jest dla mnie straszny,rano budze sie z niechęcią. Nie jestem taka szczęśliwa tak jak kiedyś,nie mam już poczucia humoru, jestem strasznie wrażliwa,wszystko biorę do siebie,nie umiem sie bronić,nie mam dystansu do świata i siebie.Nie potrafie rozmawiać z ludźmi,czuje jakbym cofała sie w rozwoju.Wszystko analizuje, ponadto nie wiem jak mam coś ująć w słowa, podczas rozmowy jąkam się,każdy kto mnie zna w realu powie że jestem nieinteligentna itd.Przez neta też mi ciężko rozmawiać.Nie wiem czy boje sie opinii innych czy to jest cos innego. Nie wiem czy to jest spowodowane tym ze nie przemysle co chce powiedziec a jak juz mysle to sie wycofuje i mowie byle co,bo uwazam ze i tak bedzie glupie to co powiedzialam?Jestem spokojna,pograzona we wlasnych myslach,zamulona! cały czas. Wszystko przekłada sie na szybkie zmęczenie,frustracje itd. Nie widze siebie w przyszlosci....za rok koncze 18 lat i tez zadnej imprezy nie chce bo raz ze nie lubie(a jednak przykro mi i marze o takim zyciu jakie maja inni choc wiem ze nie umialabym tak zyc) a dwa-nie mam takich znajomych co moglabym zaprosic... Ponadto swiadomie sciagam na siebie cierpienia (uwaga to moze wydac sie zajezdzajace pod psychoze),np wyszukuje cos zebym mogla cierpiec.Mam momenty totalnego szczescia (takiego na niby a nie na prawde),nie umiem odnalezc sie wsrod ludzi.W srodku nie wiem jak to opisac,czysciec na ziemi?,przezywam.Nie widze powodow a jednak cierpie...Boze,co mi jest?? Dodam ze opuszczam duzo szkoly ,nauczycielka tez sie martwi co mna jest,tak sie dzieje od tamtego roku.Wczesniej chodzilam ale bylam obecna fizycznie jedynie..Dziekuje tym,co wytrwali do konca.Jak cos mi sie przypomni,to dopisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz depresje
idź do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnas sie przede wszystkim otworzyc nie myslec tylko o rzeczach zlych. Nie martwic sie ze sie zajakasz zawsze mozna sie z tego smiac nie boj sie ze palniesz cos nie madrego ja tam zawsze cos takiego palne i sie z tego smieje... Mozliwe ze zlapal cie dolek.... podczas jesieni tak jest ale widze ze ty masz tak ciagle brak ci znajomych nie boj sie do nich odezwac nie zjedza cie. Musisz sie przełamac wstac rano z podniesiona glowa a nie w piachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Depresję to masz na pewno, myślę, że zaburzenia osobowości też (mam na myśli to ciągłe umartwianie się, tak jakbyś nie mogła być szczęśliwa). To się leczy (terapia + leki + własne chęci), jak najszybciej idź do psychologa, on prawdopodobnie Cię skieruje do psychiatry (zależy w jakim stanie jesteś). Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje???
Dziękuje Wam za rady.Byłam u psychologa nic nie pomógł.byłam nawet u psychiatry,również nic... nie potrafi zdiagnozować najwidoczniej... niby wykazało depresje leczylam sie na nią,mialam leki i nie moge odzyskac radosci zycia... a to sie zaczelo z 4 lata temu ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje???
wlasnie myslalam wtych kategoriach zaburzen osobowosci.Moze znajdzie sie ktos kto mial cos podobnego... Dziekuje jeszcze raz :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfvcd
idz do egzorcysty. jest duzo mszy w polsce o uwolnienie od depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje???
czytam o tym i normalnie mam ochote to wylaczyc :/ jak widze ile lat mam straconych i ze to bedzie caly czas,nie minie ... to az mnie to wkurza (staram sie tlumic emocje i wychodzi mi to doskonale) najdziwniejsze jest ze jestem w klasie o profilu psychologicznym i zamiast pomagac ludziom,bede im szkodzic bo sama z soba nie umiem sie uporac;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje???
dfvcd Ty tak powaznie?? prędzej bym pomyslala o samobojstwie niz o egzorcyscie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfvcd
no powaznie. egzorcyzm + zwrot do Boga bardzo radykalny + msze o uwolnienie i bedziesz normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje???
skad masz pewnosc ze to pomaga? a co jesli byloby jeszcze gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UHm...
Miałem to samo 10 lat temu. Próba samobójcza, 4 lata terapii, leki itd. Pomogło. Pod koniec zeszłego roku zaczęło się to samo, ale tym razem myślałem, że sam sobie poradzę. Od sierpnia niby się polepszyło, ale teraz znowu nie daję sobie rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfvcd
mam pewnosc. znam duzo takich jak ty. pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje???
Boze a moze faktycznie mnie cos opetalo...czasami zachowuje sie strasznie...dre sie ile sil w gardle,wykrzykuje rozne podle slowa,wszystko mnie rozdraznia ,bywa ze mam w sobie taka nienawisc ze cialo mi sie wykrzywia:o szczeka,rece moze jest z tym cos wspolnego zaraz obejrze.. UHm... i jak sie czules? ja juz zapomnialam jak to jest normalnie zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje???
o i przypomnialo mi sie czasami czuje sie jakbym miala 2 twarze,kazda jest inna od nastepnej a pozniej wracam do" normalnego" stanu.. zauwazylam ze czesto rozmawiam o osobach niezyjacych juz , czuje jakas taka potrzebe nawet jesli sa to mi obce osoby,(chyba ze mnie nie interesuja w jakis sposob to olewka totalna) nie umiem stworzyc normalnych relacji z ludzmi,jesli rozmawiam z kims nawet mi bliskim (to znaczy bliskim,rodzice i 2 kolezanki ktore sie trzymaja ze mna od podstawowki i jeszcze o dziwo znosza takie dziwalo jak ja) to czesto nie moge sie skoncentrowac chocbym chciala,albo jakies glupoty wygaduje albo mam tak opozniony zaplon ze nie umiem nic sensownego powiedziec czy doradzic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje???
upppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .,m.,m.m
OJEJ:))))))) NIE SADZILAM ZE ktokolwiek na swiecie moglby czuc cos takiego jak ja- wszytsko o czym piszesz to ja 10 lat temu, tyle ze u mnie zaczelo sie jak mialam 13 lat i trwaklo to do jakiegos 22 roku zycia dzis mam 27 lat i nikt mi nie wierzy ze bylam taka niesmiala, dziwna. jestem dusza towarzystwa, nie boje ui nie wstydze sie niczego..., wiec moge ejdynie powiedziec ci ze przejdzie ci z czasem prawdopodobnie, moja mama zawsze tak powtarzala-a ja nie moglam jej uwierzyc, a jednak. nie martw sie wiec nic z toba nie jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje???
ale u mnie to chyba nie jest zwykla niesmialosc.... takie glupie zachowanie,jakies zalamania itd... teraz powiedzmy jest w miare ok,przeszlo mi i czuje sie normalnie...takie wahania mam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxiiiii!#
no idealnie pasujesz do anime boya! tego co to nigdy nie jest szczesliwy chociaz ma wszystko. wezcie sie jakos razem spiknijcie i moze wted odzysakacie szczescie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida29
witaj. slyszalam ze w miejscowosci jaroslawiec sa takie msze i ona nie wyglada jak zwylka msza. moze cos na necie o tym znajdziesz. z tego co slyszalam to pomaga ludzion ale czy to jest odprawianie egzorcuzmu to nie wiem, wiem ze przywoluje sie Ducha Swietego i uzdawaia dusze. moze warto sprobowac. z tego co wiem to choroby psychiczne lub rozne tego typu leki i stany sa lub moga byc opateniem i ta sa choroby duszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje???
witaj:)Dziękuję,poszukam, musze cos zrobić bo tez mi sie zdaje ze to nie jest zwykla depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdesj
w czestochowie tez sa takie msze. w kielcach tez. naprawde polecam. idz do egzorcysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ja mam tak samo
Jestem od ciebie sporo starsza bo mam 31 lat ale mam takie same objawy jak Ty a wszystko bardziej sie nasililo po moich co miesiecznych wizytach w czestochowie na jasnej gorze. Duzo mialam do czynienia z wrozkami, tarotami, rytualami spirytystycznymi no i sie doigralam :-0 Walcze o swoja dusze ale nie u psychiatry tylko u Boga... wybieram sie na msze o uzdrowienie i uwolnienie bo bardzo zle ze mna, mam taka depresje, ze juz nie daje rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje???
Ostatnio grzebałam sobie w pochwie i znalazłam w niej kawałek ogórka. Czy to normalne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ida29
bede sledzic twoj topik jesli bedziesz po takiej mszy napisz tu jak sie czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje???
poszukam jakiejś miejscowosci niedaleko mnie, czestochowa jest za daleko. Jak nie znajdę no to wtedy po prostu dam na zwykla msze o uwolnienie z depresji. Tez mialam do czynienia z wróżkami.Pierwsze były przez sms.. i to w wieku 12-13 lat.Najpierw sporadycznie potem coraz częściej... Nie wiem co mam o tym myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ja mam tak samo
no to mamy odpowiedz :) mi przez te glupoty zaczelo zdrowie szwankowac, kapalam sie w jakims czarcim zielsku, wierzylam w jego moc...moze i ma ale stoi za tym samo zlo... :-0 zacznij chodzic do kosciola (ja mam z tym problem czasem mam wrazenie, ze jak nastaje niedziela do diabel we mnie wstepuje i nie moge tam dojsc nawet jakbym chciala). Nosze poswiecony ccudowny medalik, jezdze raz w miesiacu do czestochowy, modle sie codziennie na rozancu i do sw Judy Tadeusza. Odkad zaczelam angazowac sie w ta duchowa sfere zycia mam wrazenie, ze ciagle mnie cos przesladuje. Slysze dziwne dzwieki, a to cos kolo mnie upadnie, budze sie w nocy jakby ktos mnie obudzil i serce mi lomocze, jestem potwornie nerwowa, mam ochote krzyczec, zatapiam sie w sobie, potrafie gapic sie w jeden punkt godzinami. Musze isc na ta msze o uwonienie bo zwariuje w koncu. Przysieglam sobie i Bogu, ze juz nigdy nie przeczytam nawet horoskopu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×