lepiej mieszkać w skromnym domku za miastem czy bloku

ale takim bloku wysokiego standardu i wszystk,o miec tam pieknie? Czy lepiej skromny domek ze wszystkimi mediami za miastem

Dom i mieszkanie mają swoje minusy i plusy... Ja bym nie wyjechala z miasta nigdy, lubie wieś ale na góra tydzien, potem nie moge wytrzymac i zle sie czuje

m.in. odległość domu od miasta, ile się jedzie do miasta samochodem i ile autobusem, czy na tej wsi są sklepy, które zapewniają jakieś podstawowe produkty (przecież po kawe, czy nawet podpaski nie będziesz jechała specjalnie do miasta), czy w tej wsi są szkoły, itd. Własny domek za miastem brzmi cudownie, ale czasem mieszkanie w bloku w mieście jest o wiele praktyczniejsze. Tym bardziej, że mówisz o mieszkaniu o wysokim standardzie, czyli domyślam się że chodzi o jakieś nowe i ladne osiedle, a nie blok z prlu.

dla rodziny lepszy dom dla singla apartament

apartamenty w Polsce = HAHAHAHA śmiech na sali , 60metrowe mieszkania agencje nazywają apartamentami :O

stacja kolejo0wa oddalona 20 minut pieszo i pociagiem 25 minut autem w korku niestety godzina drogi czasem nawet dluzej. 3 sklepy w tym delikatesy rossa...apteka szkola podstawowa

Ja jeszcze od siebie dodam, że mając o wyboru ładne mieszkanie w nowym bloku, na jakimś ładnym i spokojnym osiedlu i domek za miastem, wybieram bez wahania mieszkanie. No chyba, że ktoś by mi zaoferował ciasne 2-pokojowe mieszkanie w wiezowcu z lat 70. :D wtedy wybieram dom na wsi. Lubię miasto, na wsi mi się nudzi.

dojazd do miasta straszny... a samochód masz? Jescze jak masz samochód to ok, ale jak masz jeździć wszędzie pociągiem to szlag cię trafii już po miesiącu! W takiej sytuacji wybierz mieszkanie w bloku, przynajmniej masz wszystko na miejscu, autobusy, tramwaje itd. Wszędzie sklepy, szkoły, różne inne rzeczy. No i pomyśl o dzieciach, jeśli je masz albo planujesz... do podstawowki pojda na wsi, ale dalsza edukacja? Bedą musieli dojeżdzać do miasta, dzień w dzień, dla dzieci to męczarnia.

raczej domek, nie ma problemu z glosnymi i wscibskimi sasiadami, mozna wyjsc rano na trawke wypic kawe, zrobic grilla itp

ja mieszkanie. nie martwisz sie o nic, placisz fundusz remontowy i masz w nosie czy gdzies cos przecieka, ze smieci trzeba wywiezc, ze to ze tamto. o wszystkim mysla za ciebie. jak sie gdzies wyjezdza to bezpieczniej zostawic mieszkanie puste niz domek. jak masz zostac sama lub sama z dzieckiem to tez w mieszkaniu bezpieczniej czlowiek sie czuje. blisko do roznych sklepow, szpitala itp itd. jak cie stac to kupisz ogrodek dzialkowy w poblizu i bedziesz mogla w lecie tam siedziec

mieszkam poki co w miescie na osiedlu strzezonym 100metrów...dzieci nie mam.Mam 25 lat i do pracy do centrum dojezdzam tramwajem godzine! mam samochod 5 letnią micre ale zabrali mi prawko za punkty i nie wiem czy kiedy kolwiek je zrobie

mieszkanie w miescie ,ale w kamerlanym budynku albo dom w miecie nie bierz mieszkania na osiedlu a tym bardziej na ogrodzonym !!! bo to koszmar, ja wynajmowalam mieszkanie na takim . Dzicy ludzie , sąsiedzi okropni ,wszyscy sie zamkną za szczelnymi drzwiami ,masakra :O Polacy to dziki narod jak z puszczy

kiedys znajoma wlasnie chciala sie od nas ze wsi wyprowadzic do miasta i wlasnie ubaw mialysmmy po pachy z tych 'apartamentów'. A panele i kafelki nazywali podwyzszonym standardem. Kafelki to mam w oborze, a panele w garazu i budynkach gospodarczych, tylko ze aurat na scianie, bo na podlodze to niepraktyczne,wiec moge powiedziec, ze moja gadzina mieszka w apartamencie????

moje mieszkanie kosztowało 400tysiecy dostaam je w spadku po dziadkach..Wlasnie chodzi o tych sąsiadów..moze wina to tego strzezonego osiedla..Ale ci ludzie boja sie własnego cienia czepiaja się o wszytsko..Nawet o to ze za głosno chodze..to sa prawnicy lekarze i ciagle sie procesują.. Nie stac mnie na drozszy domek..Jezeli mieszkanie sprzedam za 400tys to za tyle moge kupic dom...Ewentualnie 100tys moge dobrac kredytu

a w jakim mieście mieszkasz?

blok i wziela dom .zdecydowanie dom/

łódź a domek miałby byc w kolumnie dobroniu albo chechle

to nie jest prosry wybór.Po pierwsze to zaleźy od możliwości finansowych.Ja uciekłem z Warszawy do lasu 100km od tego upierdliwego do życia miasta.Okupuję teren 1,5ha z własnym stawem i mam święty spokój.Podstawowym problemem jest źródło utrzymania.Z czegoś trzeba żyć.Wydaje mi się że ludzie którzy preferują mieszkanie w miejskich blokach po prostu są na to skazani przede wszystkim możliwością zarobkowania w mieście.

Ja sie w bloku duszę, jak czasem przyjdzie u kogoś gdzieś spać. Ciasnota, odgłosy spuszczanych przez sąsiadów gówien, suche powietrze, jedna łazienka, że czasem trzeba w kolejce czekać. No i weź wyjdź latem z kocem na trawę, albo pograj z dziećmi w piłkę, w blokowisku to tylko w psie gówno można wleźć. A u siebie, na swoim podwórku, to ognisko, czasem grill, kocyk, badmington, piłka, mały basen, to wszystko co blokerzy maja raz czy dwa w roku, jak pojadą na urlop to ja mam codziennie. Oczywiście, że ciągle jest coś do roboty, ale pracuję 6-14 i mam na to trochę czasu. A jak blokers pracuje 9-18 to też nie ma więcej czasu niż ja, choć po pracy nic nie musi robić.

nie ma to jak życie w przyrodzie.Ale wciąż mam mieszkanie w Warszawie i jest do kupienia.Nie chcę tam wracać mimo tego że jestem rodowitym,od conajmniej kilkunastu pokoleń warszawiakiem.Po prostu szkoda życia spędzanego w korkach ulicznych.Wolę rąbać drewno do kominka i spacerować ze swoją suką po lesie/posokowiec bawarski/.

Ja pół życia mieszkałam w domu w małym miasteczku a potem w bloku i stwierdzam że wole blok. Nie martwie sie o takie rzeczy jak palenie w piecu w zimie, ciepłą wodę, o to co jest przed blokiem. Wszędzie mam blisko. Z parkingami troche problemy ale samochodu nie mam. no i oszywiscie płaci sie czynsz czyli wieksze koszty. W domu z kolei jest przestrzeń fajnie bo sobie dzieciaki pobiegac mogą, nie musisz słuchać sąsiadów z góry ale z kolei jest troche roboty bo trzeba dom ogrzewać, zajmowac sie ogródkiem. Na wsi bym nie chciała mieszkać. wszyscy wszystko o tobie wiedzą, dzieci często maja daleko do szkoły, do byle sklepu trzeba często jechać

Jak dla mnie tylko blok

Ja nie cierpię bloków, wybieram domek, wolę nawet najskomniejszy, niż mieszkanie najwyzszego standardu. Domek zawsze można rozbudować a kawałek ogródka jest bezcenny. No chyba ze mieszkanie byloby więcej warte to bym je wybra ai sprzedała i kupiła domek :D

wolę za miastem w domu, ostatnio widziałam ofertę sprzedaży pięknego, drewnianego domku na http://top-ogloszenia.net/Ogloszenia-Nieruchomosci-10 i szkoda, że nie mam kasy

kiedys myslala, ze zdecydowanie mieszkanie w miescie. co do slowa apartament, to nie wiem czemu tak sie oburzacie, bo w innych krajach apartament to jest wlasnie "mieszkanie", jakiekolwiek mieszkanie jakiegokolwiek standardu. ale w ostatecznosci wybralam domek na lonie przyrody, tylko ze w sumie tez niejako w miescie. nie jest to jakies wielkie swietne miasto, typu metropolia, ale mam naokolo niemal las, jest to jakby osielde ustanowione w lesie, starsze, ale moj domek jest nowy. wiewiorki biagaja, ptaszki, kroliczki, zaskronce. a do miejskich sklepow o rzut beretem. XXX ale w odpowiedzi na pytanie z tytulu: to zalezy od stylu zycia i upodoban, oraz od tego, czy ktos chce miec dzieci lub zwierzaki. jesli tak, to zdecydowanie domek :_

lepiej w miescie. Ja nie chcialabym kupowac domu i codziennie dojezdzac godzine do pracy, na dluzsza mete jest to jednak uciazliwe, kupuje teraz nowe mieszkanie na osiedlu Miasteczko Wawer i po pierwsze wychodzi ok 200 tys taniej na calosci niz dom no i wszdzie jest blizej a okna mam i tak z widokiem na las

to zalezy jak www.youtube.com/watch?v=V1uNg_GeUsM&t=64s

Zależy co się robi. Ja mam wolny zawód gdzie nie muszę dojeżdżać do pracy i zdecydowanie bardziej pasuje mi dom za miastem. Ale jak ktoś pracuje na etacie to dla niego codzienne podróże po kilkadziesiąt kilometrów będą mało praktyczne.