Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhha

Mam wątpliwości.. Nie wiem czy zamieszkać z narzeczonym.

Polecane posty

Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhha
A może jakiś facet się wypowie jak to wygląda z jego punktu widzenia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrufkaa
zamieszkaj i pilnie obserwuj czy dokłada się do jedzenia i środków czystośći, bo często jest tak że faceci wydają tylko na siebie a proszek do prania to chyba cudownym zrządzeniem losu sam się pojawia , czy sprząta po sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka nie wiedzaca co mysle
jak mozna w ogole się wprowadzac do mieszkania z kobietą,nie mając pracy :-O szukając jej 6 miesięcy.... mi się wydaje,ze zaden facet Ci nie powie nic odkrywczego...:-( Ja proponowalabym zacząć czytac tygodniki z waszego rejonu-zobaczysz czy faktycznie przez 6 kolejnych m-cy nie ma zadnej oferty....ja swojemu szukalam-kazda byla zła :-O teraz z nim gadam-jest załąmany-marzy o pracy:-O tak juz 2 lata:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaeeeeeetttttttt
do poziomka a z czego zyje twoj facet jak dwa lata nie ma roboty? i ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka nie wiedzaca co mysle
mruffka ma rację :-(... rodzice dadzą mu 300 ,400 zł i jeszcze z tego on przeciez bedzie musial wydac na swoje drobne wydatki dezodorant, piwo, komórkę jakies przysłowiowe gumki...a co jak mu ząb się popsuje? a pasta,papier, chusteczki ,szmpon,zel pod prysznic....same wiecie dziewczyny pare rzeczy i 100 zł nie ma Uwazaj autorko,zeby to co mu mama da nie poszlo na jego osobiste wydatki,a jedzenie i reszta ty zafundujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka nie wiedzaca co mysle
Anetttttttt słuchaj ma 30 lat-mieszka u rodziców-pracowitych-grzeczych ludzi ,który proszą go by szukał:-O....i szuka z czego zyje ? wyobraź sobie,ze na swoje wydatki dorabia ,np weekend na budowie 200 zł :-O ; komus tam cos pomagal przy węglu 100 zł- tak mowi mi przynajmniej chwilówki zawsze poderwie roboty chwilowe to tragiczna osoba:-O ale bardzo potrafil mi grac na emocjach-kochany facet-taki o jakim wszystkie marzą czuły itp-tym mnie kupil wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaeeeeeetttttttt
oj to współczuje, tez miałysmy pecha traifc na nierobów śmierdzących skoro tyle pracowitych facetów jest :O uwazaj by ci dziecka nie zrobił, bo to bedzie tragedia. życze ci by ci sie w zyciu ułozyło poziomko kochana:) i bądź dobrej mysli na nierobie sie świat nie kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka nie wiedzaca co mysle
Anettttttttt dzięki :-) dziecka nie zrobi,bo ja juz teraz tylko z nim rozmawiam-przeraza mnie jego postawa. Tak trafilam na niego przypadkiem spragniona faceta o ciepłym charakterze-on się zachowywal tak wlasnie- przekochana osoba:-O...tylko..........szukał pracy kto by pomyslal,ze to szukanie pracy jest jego cichym etatem:-O? myslalm szuka normalna rzecz; potem szuka-ambitny; teraz juz jestem jednym pytaniem what the fuck :-(; a on namiętnie obiecuje poprawę.... ja postanowilam szukam innego ;wiecie co dziewczyny,jeszcze po slubie by mnie o alimenty mogl podac:-O na siebie!!! powiem zalamal mnie ;zaszokowal,ze tak można :-( juz nigdy nie spotkam się z szukającym pracy-uraz pozostal dziękuję Bogu,ze nie zamieszkalismy razem na co mnie namawial,nie majac pracy również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhha
To czas zastanowić się, co dalej. Napiszę mu na kartce co myślę i dam mu dziś wieczorem. Powiem, że oczekuję, że przeczyta to i przemyśli sobie i że jeżeli nie zgadza się ze mną z tym, co napisałam i nie rozumie mnie to niestety, ale nie możemy być razem. I może zaproponuję, abyśmy się nie widzieli tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka nie wiedzaca co mysle
TY PODLICZ EWENTUALNIE ILE by kosztowanlo jego dokladanie się i jego drobne wydatki bo to co ci da............potem odbierze od ciebie jako kieszonkowe na kartę, pączka,deodorant,a moze wspolne wyjscie na pizze:-O!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaeeeeeetttttttt
albo zrób rozpiske ile płacisz za czynsz net prąd gaz komorka itp żarcie chemia nieplanowane wydatki -dentysta, ciuch, buty na zime, kurtka, gacie itp podziel na pół- zobacz ile wyjdzie-czy bedize go stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka nie wiedzaca co mysle
anetttt ma rację ja sama wiem,ze na same pierdółki dla siebie miesiecznie potrzeba 300 zł -czyli telefonik,co raz ząbek, a to pwiko,batonik... AUTORKo ewentualnie jak juz jednak zdecydujesz z nim byc w twoim mieszkanku-pokaz mu co raz,ze WAm brakuje:-) np zjedz sama na miescie a przy nim ugotuj zupke z torebki rosolek za 3 zl;-); jak co raz "letko" poje bo nie ma kasy; prace prędzej znajdzie:-D-ktos mi opowiadal,ze tak robil. Najgorzej jak facet czuje się pewnie bo kasa (jego kobiety) jest na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaeeeeeetttttttt
moj nie pracował 7 mcy później pracował 3mce i póxniej przerwa znowu 9 mcy:O utrzymywałam go, wyobraźcie sobie. mąż to co miałam zrobic.jego text na to był "to sie ze mną rozwiedźź" szukał pracy ofc, ale bez rezultatu-fakt tez łatwo mu nie było. no teraz juz pracuje. powiem ze nie miałam wyboru go nie utrzymywac... pensje tez miałam taką ze dałam rade nas oboje utrzymac. skromnie, ale jednak . i na PIWO tez starczało. mysle ze gdybym nie zarabiała tyle, tylko o wiele mniej to moze by go bardzije motywowało i tyle by nie siedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka nie wiedzaca co mysle
aha i jeszcze jedno - przyjrzyj się sytuacji-bo moze on chce specjalnie ulotnic się z domu-bo tam juz na 100 % mu głowe suszą o brak pracy. Uciebie wie,ze nie bedize traktowany jak syn-tylko partner:-O--czyli moze sie obijać szukając a rodzic eznowu myslą-pojdzie do dziewczyny moze weźmie sie w garść iz znajdzie:-O podminowałam sie bo ten "mój" mi się przypomina:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka nie wiedzaca co mysle
Bardzo Dobrze,ze Anettt to opowiadasz widac mozna sie nauczyc,ze po slubie czasem ogłady w odpowiedzialnosci się nie nabiera dla mnie to jest łachuderstwo !! ale oczywistym jest,ze męża trzeba przełknąć juz ale chłopaka mozna ewentualnie przemyśleć :-O p.s. swoją droga ja będąc facetem bym się wstydzila i bala,ze mnie zona zostawi :-O uczmy sie na bledach innych:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaeeeeeetttttttt
jakby nie był mezem to bym go pogoniła!!!! a tak miałam po czesci związane rece. do autorki- ten twoj sie nie zmieni. Jak zostanie mezem moze sobie na jescze wiecej pozwalać.. ten typ taki jest po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka nie wiedzaca co mysle
ostatnia rada - on sie nie zmieni naprawde... normalny facet szuka pracy maxymalnie 2,5 miesiąca powiedzmy! a nie do cholery 6 czy 7 miesięcy!!!!!!! p.s. Uwaga bo w zimie tacy faceci mają wymówkę,ze pod koniec roku nigdzie nie szukają :-O :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaeeeeeetttttttt
o BOZE SKAD TO ZNAM?:O:O:O ze pod koniec roku NIE ma pracy, ze od stycznia najlepiej szukać kurwa az mi sie cisnienie podniosło :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka nie wiedzaca co mysle
anetttt dokłądnie:-D dlatego ostrzegam autorkę żeby na zimę nie miała Niedźwiedzia ,który prześpi ową zimę w jej mieszkanku :-D przecież pod koniec roku remanenty, nikt nie szuka, przestój zimowy ( cokolwiek to znaczy-gospodarka to nie las pelen brunatnych niedzwidzi:-O) ja na koniec to sie uśmialam z własnej głupoty też ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaeeeeeetttttttt
haha w sumie ja tez:D miałam niedźwiedzia przez dwie ostatnie zimy:D w sumie teraz pozostało sie z tego śmiać...;P na razie pracuje na umowie i w tym roku zimować w ciepłym mieszkanku nie będzie. trzecia zima taka i przysięgam na wszystko ze wypieprzyłabym go na zbity pysk bo to juz nie na moje nerwy i on dokładnie o tym wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka nie wiedzaca co mysle
ewentualny plus ostateczny darmowa ochrona mieszkania całą zimę przed złodziejami :-O -Amen :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm .. nie wiem skad u Ciebie wątpliwości autorko. Założenie rodziny, to poza całym cukierkowo-różowym szałem pod tytułem "bierzemy ślub" ogromna odpowiedzialność za drugą osobę. Ktoś kiedyś powiedział, dawno temu, "kochajmy się dla przyjemności, pobierajmy z rozsądku" .. Może to trochę zbyt racjonalne podejście, ale coś w tym jest. Życie niesie ze sobą wiele niespodzianek, czasem przykrych. Miłość jest bardzo ważna, bo ona pomaga przetrwać trudne momenty, daje nam szczęście, czyni nas lepszymi ludźmi. Ale myśleć też trzeba. Co może Ci zaofiarować Twój narzeczony (pomijając te płomienne uczucia) na obecnym etapie? Nie ma pieniędzy, nie ma mieszkania, nie ma samochodu, nie ma pracy. Na dobrą sprawę jest nadal na utrzymaniu rodziców. W razie Twojej choroby, jakiegoś zdarzenia losowego, ciąży chociażby, jesteś zdana na niego, czyli właściwie na swoich teściów. I tu nie chodzi o materializm, przecież to śmieszne... Tu chodzi o poczucie własnej godności, niezależności, wspólnoty z partnerem, bezpieczeństwa i zaufania.. A na obecnym etapie jaki przedstawiłaś, to taka trochę zabawa w dom. Faceci są wygodni, z natury. On na pewno Cię kocha, na swój sposób w każdym razie. ale chyba nie zdaje sobie sprawy z powagi takich decyzji. To takie cóż, niedojrzałe. Zaufaj sercu autorko, i zdrowemu rozsądkowi. I porozmawiaj z nim. List to nie najlepszy pomysł. Spróbuj mu uświadomić powagę sytuacji.. A nawiasem mówiąc, osobiście wydaje mi się, że byłabyś bardzo nieszczęśliwa zgadzając się na wspólne mieszkanie w obecnej sytuacji. Z poczuciem, że robisz coś wbrew sobie, daleko nie zajedziesz.. I odbije się to nie tylko na Tobie, ale też na nim. Porozmawiajcie, to naprawdę działa... zwykle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka nie wiedzaca co mysle
Anettttttttttt oby ten twój juz pozostał w terenie na stałe :-O!!!! Miejmy nadzieje,ze juz sie wyspał za wszystkie czasy leń jeden.!!! A autorka mam nadzieje,ze troche argumentów dostała od kobiet takich "poszukiwaczy pracy wiecznych" i troche to przemyśli,a nawet bardzo, bo sory ale oni mają sporo wspolnego widzę :-O ja bym na jej miejscu bala się go brac na zime:-O serio-jak sobie chlop latem pracy nie znalazl ....szok:-O dzieci z gimnazjum znajdują!!!! miłego dnia kobietki :-) dyscyplinujmy leni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhha
Dzięki za komentarze. Dziś wieczorem z nim pogadam i zdam Wam relacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to czekamy
z niecierpliwoscią ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak tam dzisiaj masz
jakies wiesci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba jednak
niezbyt korzystne, skoro nie pisze nic .Facet pewnie sie uraził....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upus upsu a gdzie nasza autotk
autorka;./ jak wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×