wierzycie, że istnieją mężczyźni, którzy nie zdradzają?

wierzycie, że istnieją mężczyźni, którzy nie zdradzają? Chodzi mi o takiego meżczyznę, który nie zdradzi za 2 lata, za 5 lat ani za 20 lat... nawet jeden raz... 100% wierność??? Wśród moich znajomych i znajomych moich znajomych takich nie ma... Ostatnio moja znajoma tłumaczyła mi jakie ma szczęście bo tyle osób się zdardza, a ona wie, że jej facet jest wierny. Niestety ja wiem, że na pewno nie jest.. Może wiele kobiet łudzi się, że żyje w szczerych związkach, bo nic nie podejrzewają, a ich ukochani dobrze się maskują. Pomyślcie sami, ile macie znajomych gdzie w związku była choć raz zdrada??? (temat tyczy się zdrad mężczyzn, oczywiście kobiety też zdradzają, żeby było sprawiedliwie)

Mój facet mnie nigdy nie zdradził wiem to na 100% , zreszta nawet nie miał by kiedy tego zrobić bo pracuje na nocki a w dzien odsypia w domu w naszym łóżku:)

teraz wierze,ale nie wiem czy za 10 lat bedzie tak jak twierdzi...

Nigdy meza nie zdradzilam.Nie zdradzam go w obecnym czasie ani nie planuje zdradzic. I tego jestem pewna.Ale czym maz tez tak moze szczerze powiedziec?Nie wiem. Za reke nie zlapalam go nigdy-nie bylby moim mezem-ale jego zachowanie wskazuje,ze cos jest na rzeczy.Poczekam,zobacze.

Nie interesuje mnie to i nie zastanawiam sie nad tym. Wyroslam z podejrzliwosci, zazdrosci i kontroli - zrozumialam, ze to nie ma zadnego sensu. Wierze, ze maz mnie nie zdradzi, ufam mu. Ale jesli jednak - to trudno, jego sprawa. Droga wolna...

pracowałam na nocnej zmianie faceci chłopacy wolni zajeci nonstop rozmowy o ruchaniu żonaci posówali praktykantki wychodzili podczas przerwy do agencji to że pracuje w nocy daje mu większe pole do popisu co za naiwna idiotka taka jak ich zonki i narzeczone

Ja nie wierzę, bo wcześniej miałam 100% pewności i się zawiodłam, a prędzej bym się śmierci spodziewała:(

Oczywiście, że istnieją.

Tak jest ich 3, aktualnie są w stacji kosmicznej MIR w kosmosie.

pewnie, że istnieją- np. mój facet mnie nie zdradza:) Nie sprawdzam mu komórki, maili, ufam mu w 100%- zresztą on mnie też. Tak szczerze to nawet się nad tym nigdy nie zastanawiałam. Ale przemyślałam temat po przeczytaniu tego pytania i doszłam do wniosku, że chyba nie miałby kiedy :)

znam jednego-mojego przyjaciela, to jeden z tych "dinozaurow" z zasadami:)

ja pracuję wyjeżdzając od czasu do czasu na delegacje min. z kilkoma mężczyznami. Każdy wyjazd to ich grupowe wyjście do burdelu. ZA KAŻDYM RAZEM!!!!! Są żonaci z dziećmi, w związkach partnerskich, to nie ma znaczenia. Jak to widzę, to faceci mi się obrzydzają.

wydaje mi się ze nie istnieją:( moze na początku starają sie byc wierni, ale po jakims czasie kazdy zdradzi, czy to emocjonalnie czy fizycznie:(

pomijajac zasady i wartosci, wie, ze za duzo mialby do stracenia:P:P

oczywiscie wierze ze moi byli mnie nie zdradzali, ale moge w to tylko wierzyc bo tylko oni wiedza jak bylo naprawde.

mam takiego

ojciec mojej mamy ale on jest dewocyjnym katolikiem

co wam powiem to wam powiem, ale wam powiem. Nie wierzcie w coś takiego, że "nie ma czasu by zdradzić". To są tylko pozory. Nawet wyjście do burdelu jak się pospieszy zajmie 40 min. Czy wy rozliczacie facetow z każdej minuty? Dla chcącego nic trudnego.

Kazdy kiedys zdradzi , moze nie rok po slubie , ale po wielu latach na bank.

naiwne jestescie;) gdybym wyniosła na jaw ilu facetów i czyji mezowie do mnie startowali w mojej okolicy to była bym sławna. A na co dzien wierni męzowie. porazka . faceci to dno. dajcie mi jakiegos który sie nie oprze pieknej kobiecie. i to bez znaczenia czy to pilicjant czy dyrektor czy zwykły chłop ze wsi .kazdy taki sam. i myslcie co chcecie .

ja nigdy nie zdradziłem, ale teraz wiem , że nie każda potrafi to docenić :-(

ja nigdy nie zdradziłem, ale teraz wiem , że nie każda potrafi to docenić :-(

ja nigdy nie zdradziłem, ale teraz wiem , że nie każda potrafi to docenić co nie znaczy , ze nigdy nie zdradzisz to co bylo w przeszlosci nie = sie przyszlosc

pierdolicie farmazony już sobie wyobrażam jak mój ojciec startuje do baby, no boki zrywać w dupie byliście gówno widzieliście. Znam wielu facetów, mężów-pantoflarzy, którzy na drugą kobietę nawet nie spojrzą, a co dopiero uśmiechnąć się, pogadać. Ja nie mówię o tym, żeby podrywać, ale normalnie pogadać z 2 kobietą jak człowiekiem. Totalne wynaturzenia. Myślę że najwyższa skala zdrad jest wśród ludzi lubiących imprezki, alkohol i będących towarzyskimi. Na drugim miejscu obstawiam kochliwych facetów, mających wiele kobiet na "koncie" przed małzonką

ps. ale nie uwazam tego za regułę !

do osob któe mówią że nigdy nie zdradzily, a ich partner nigdy ich nie zdradzi : czy macie powyżej 60 lat? bo tylko wtedy wasze słowa są wiarygodne w jaki sposób ma być wiargodny 20-parolatek?

Myślę że najwyższa skala zdrad jest wśród ludzi lubiących imprezki, alkohol i będących towarzyskimi. Na drugim miejscu obstawiam kochliwych facetów, mających wiele kobiet na "koncie" przed małzonką pozory mylą i to bardzo a to ,ze nie wiesz o przygodach ojca , czy kumli to juz inna sprawa

ale ja po prostu nie potrafię, nawet jak w związku się nie układało i pojawiła się "rutyna" to i tak nie umiałem i wątpię czy w przyszłości coś się zmieni

nie no wiadomo, że "nigdy nie mów nigdy" człowiek sam siebie nie może być przecież pewnien w 100% jesteśmy tylko ludzmi

Faceci dużo się przechwalają, może i by chcieli, ale czy tak każda czeka na nich w kolejce? Nie sądzę... A jak chodzą do dziwek, to robią sobie z fiuta latryne i mopa do czyszczenia syfów, chorób, gówień, spermy innych facetów, no to chyba nie są to poważni ludzi prawda??? facet który chodzi do dziwek to śmieć, jeszcze choróbsko do chaty przyniesie jakieś itd. Myślę, że tylko patologiczni faceci chodzą na dziwy, normalny ma troche klasy i zdrowego rozsądku.