Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fioletowy odcien

Czy majac dziecko wciaz dbacie o siebie?

Polecane posty

Gość fioletowy odcien

Takie mam pytanie do was mamusie czy teraz jak juz jestescie mamami to wciaz dbacie o swoj wyglad, rozwoj intelektualny. Zeby nie bylo to sprecyzuje: mam na mysli kupno kosmetykow, perfum, wizyty od czasu do czasu w spa, u kosmetyczki, na basenie, moze jakis fitness? I oczywiscie jakies spotkania ze znajomymi, wypady do kina, teatru, zaglebianie sie w lekturze czy tez rozwijanie wlasnych pasjii? Macie na to czas? Bo przyznam szczerze ja jako mama poltararocznej coreczki dopiero od kilku miesiecy powracam do tak zwanej rownowagi:) Oczywiscie o wyglad dbalam zawsze, ale nie bylo czasu na niektore rozrywki. Mam to szczescie, ze moja praca jest tez moim hobby wiec sie w niej spelniam, a poza tym to najmniej mam czasu na czytanie niestety i ogladanie dobrych filmow:( Staram sie jednak zachowac jakas rownowage co czasami jest dosc trudne. A jak wwy sobie z tym radzicie? Moze dowiem sie od was jak czasem wygospodarowac czas na to "dbanie" o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy odcien
nie ma zadnej mamy, ktora moglaby sie wypowiedziec w temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy odcien
nie ma tu zadnych mam, ktore chca porozmawiac nie tylko o dzieciach?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kseniausmieszek
nie ma czasu na czytaie tego, musz zmienic pieluchy a nocnika nielubie ale mała zrobiła kupei takl to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tu sie nie zalamac
mam dwojke maluchow, mlodsze ma 2 lata,starsze 5- codziennie cwicze min.30min, paznokcie, fryzjer, perfumy i kosmetyki to przeciez norma.dla siebie robie kolejny kurs jezykowy, raz w miesiacu girls nights i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_ trójeczki_36
O wygląd zawsze dbałam, na hobby faktycznie brakowało czasu przez ok.pierwsze dwa lata życia maluszków.Jednak z mężem staraliśmy się wychodzić do kina,restauracji,czy znajomych.Zawsze ,gdy tylko można było zostawić dziecko pod okiem babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi mnie ozywi
Dbam o siebie nocą :) Kiedy mały zaśnie codziennie cwicze przy fitness filmikach, robie manicure, pedicure i inne zabiegi pielegnacyjne ( wedle potrzeb) . Do fryzjera chodze, ciuchy tez czesto kupuje.na kosmetyczke,spa nie stac mnie :( Jeszcze nie wrócilam do pracy i dlatego na codzien ubieram sie raczej na sportowo a makijaz nosze ledwo widoczny.No ale nie strasze :) Mąż mnie chwali - czesto powtarza ze umiem sie ubrac i umalowac stosownie do kazdej sytuacji - miło ze to zauwaza ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dbam o siebie, choć np. paznokcie maluje tylko czasem, bo szybko mi się psują przy dwójce maluchów. Hobby w stopce. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy odcien
o, fajnie, ze ktos sie odezwal:) Zazdroszcze babci, ja niestety malutka musze z opiekunka zostawiac, bo mama mieszka daleko. Dlatego tez nie za czesto pozwalamy sobie na wyjscia, gora 2 razy w miesiacu, bo oboje pracujemy i widujemy corcie i tak rzadko. A co fryzjera itd. no to niestety nie dla kazdej mamy to norma:) ja akurat zawsze dbalam o siebie, bo chcialam wrocic szybko do pracy, ale pewnie jakbym miala siedziec w domu to mialabym mniej mobilizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy odcien
ja probowalam wlasnie w nocy wygospodarowac sobie czas na czytanie, bo strasznie to lubie. Ale niestety po calym dniu pracy i zajmowaniem sie corcia to doslownie zasypialam przed nawet najbardziej wciagajaca ksiazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi mnie ozywi
ja czytam głownie gdy zasnie podczas spaceru ( ma 11 mies) - zdaje sobie jednak sprawe ze jak zacznie chodzic to bedzie chcial sie ruszac a nie drzemac w wozku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy odcien
ja czasami czytam po powrocie z pracy. Mowie dla meza wtedy zeby zajal sie corka na godzine i biore sie za ksiazke, ale mam wtedy tez wyrzuty sumienia, bo wracam o 17 i malo z nia spedzam czasu. Takze czytanie musze odlozyc na weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dużo czytałam do czasu, kiedy młodsza córka nie zrobiła się aktywna. Teraz odpuściłam sobie, bo po całym dniu nie jestem w stanie skupić się na druku. Nie chce mi się czytać, ale myślę, że wrócą czasy, gdy zatęsknie za książką. Teraz odwiedzam bibliotekę regularnie, ale w poszukiwaniu dziecięcej literatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako tako po japonsku
Glupie pytanie! Czyli co jak masz dziecko to juz sie nie myjesz, nigdzie nie wychodzisz, nie uzywasz perfum???? A co to dziecko niby zmienia? Moze trzeba sie bardziej organizowac, no ale bez przesady. Sama mam 1,5 roczne dziecko i jakos wygladam tak jak wygladalam przed dzieckiem i nie mam mamy, babci i kogo tam do pomocy. Poza tym pracuje na pol etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi mnie ozywi
jako tako po japonsku - co za wredny babsztyl z Ciebie.Poczytaj o czym piszemy, bo napewno nie o tym czy nadal sie myjemy. Chodzi własnie o to jak lepiej sie zorganizowac, miec odrobine wiecej czasu dla siebie, swojego ciała i umysłu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy odcien
do pani powyzej: ja wygladam tak samo jak przed urodzeniem dziecka:) Pisalam, ze nie rezygnuje ze wszystkiego jesli chodzi o dbanie o siebie, wciaz chodze do fryzjera, kosmetyczki, czasami spa. W tym pracuje na caly etat:P jedyne czego mi brakuje to wlasnie czasu na czytanie, ogladanie dobrych filmow i moze czestszych wypadow z mezem. Nigdzie nie napisalam, ze jestem zaniedbana i sobie z tym nie radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletowy odcien
oczywiscie powyzsza wypowiedz kierowalam do: jako tako po japonsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie chodze doo
ja nie chodze do spa, do kosmetyczki, nie chodze tez do kina ani do teatru i do tego nawet nie mam dziecka eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawy temat..ja mam 10 latka, syna i powiem wam ,ze nadal brakuje mi czasu dla siebie, tylko w nocy moge cos dla siebie zrobic. Fakt ,ze jestem z nim sama. Pamietam jak byl maly, jak trudno bylo znalezc choc 10 minut dla siebie. Pomagala mi dobra organizacja, wszystko mialam zawsze przygotowane i na czas, czasami po nocach cos robilam aby na nastepny dzien miec mniej. Jakies drobiazgi tak dopracowalam ,ze nawet mialam potem godzinke dla siebie , ale to dopiero jak mial 3-4 latka, wczesniej to byl koszmar. Stale pory spacerow i kapieli pomagaly trzymac rytm dnia i do dzisiaj stosuje zawsze ta sama godzine i wyganiam go pod prysznic. teraz pracuje i w sumie tez brakuje czasu, ale jak dzieci rosna to i mniej nas absorbuja soba . mam taki nawyk ,ze do dzisiaj trzymam wszystko tam gdzie trzeba, rutyna i porzadek mi pomagaja, nie trace czasu na szukanie , przygotowanie. Co do dbania o siebie, robie to co lubie, dlugi prysznic, wieczorami czas na filmy. Co do dbania o wyglad, chyba z wiekiem sobie odpuscilam, albo lepiej mi tak jak jest. Zawsze jakos na sportowo, a czasami jak trzeba to inaczej. Mysle ,ze kazda kobietka na swoj sposob lubi dbac o siebie, a czy sobie odpuszcza nie ma to nic wspolnego z ciaza, czasami po prostu brakuje czasu. Powodzenia wszystkim mamom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaBeMa
Niestety większość kobiet po urodzeniu dziecka rezygnuje z hobby i zycia kulturalno-rozrywkowego (nie mowie o spotkaniach z iinymi mamami na placach zabaw). Jeśli chodzi o wygląd wiekszosc dba o siebie, ale pozostale kwestie pozostawiaja wiele do zyczenia....Tematy rozmow dotycza glownie dzieci a jeśli juz gdzie swyjda bez meza i dzieci to po 2 godz. niecierpliwie zerkaja na zegarek albo dzwonia i wypytuja czy malenstwo zrobilo kupke albo ile zjadlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko ma 3 latka, i teraz dopiero zaczynam myslec ''bardziej'' o sobie, tzn miec wiecej czasu tylko dla siebie. Poza tym duzo spraw i rzeczy przestalo mnie interesowac odkad mam dziecko, wiekszosc wydaje mi sie strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuku ryku na patyku....
Ja ma 3 dzieci - 5 lat i 2 i pół (dwojaczki) :-P Z tym dbaniem o siebie do niedawna było ciezko, faktycznie siedziałam cała w dzieciach, nawet nie miałam siły na jakies fitnessy. Czasami siegałam po ksiażkę. Ale od lata chodze regularnie na basen i siłownie, wieczorami, jak dzieci spią, albo właczam jakis dobry film (telewizji jako takiej nie ogladam w ogóle, tylko filmy), albo czytam ksiażkę. Nie ma dnia, bym nie czytała. Ubrania kupuję często, do fryzjera czy kosmetyczki nie chodze, bo nie lubie, sama dbam o siebie. Jak spotykam sie z kumpelami, NIE ROZMAWIAM O DZIECIACH. mam swoje pasje - podroże, ksiazki, zeglarstwo, góry... pełno tego, jest o czym gadac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 11 miesięczną córkę i pracuje. Mąż całymi dniami w pracy więc po pracy pedzę do domu żeby zwolnić nianię. Jak mała zaśnie to zaczynają się obowiązki domowe typu sprzątanie, pranie i gotowanie. Dla siebie nie mam tyle czasu co kiedys - zrezygnowałam z tipsów i ciuchów tez nie kupuję już tak często, brakuje czasu na masaczkę... Ale codziennie się maluję, robię fryzurę, poza tym chadzam do fryzjera... Na spotkania ze znajomymi brakuje czasu... Czasem gdzieś wyskoczymy z mężem ale znacznie rzadziej niż kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rano jak odprowadze córkę do żłobka idę na fitness , mam taką mozliowśc ze nie mam normowanych godzin pracy, do pracy dojade na 9.30 , czasem wyskoczę na zakupy , regularnie chodze na paznokcie i do fryzjera na farbe i podcięcie , czasem wyskocze do spa - najczesciej korzystam z grupona w okazyjnej cenie. Czasem w pracy obejrze zaległy serial czy film. Zazwyczaj o 17.00 kończe prace , a jezeli babcia nie moze odebrać córki , to wychodze 15.50 i sama odbieram ją ze żłobka ( mam prace bardzo blisko domu) . Resztę dnia spędzam z córeczką , stąd te moje poranne codzienne fitnessy , jakbym miała chodzić popołudniami czy wieczorami to byłoby mi szkoda czasu. Jak mała idzie spać, spędzam czas z meżem lub przed kompem albo tv. Wychodzimy gdzieś okazjonalnie ( imieniny, wesela , urodziny ,itp) do kina idziemy wtedy jak nas coś urzeknie. Czasami wychodze też sama wieczorem z koleżankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czy
Szczerze współczuję. Prawie w każdym poście czytam "mąż ciągle pracuje", "po pracy biegnę po dziecko". A słyszałyście, że rodzicielstwo to wspólny obowiązek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaabcdeeeeee
A słyszłaś że ludzie mogą pracować w systemie zmianowym albo od 10 do 18 + dojazd ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam czy
Same dobrowolnie dajecie się zdegradować do poziomu najmniej znaczącej osoby w rodzinie. Najpierw dziecko potem mąż potem długo długo nic i w końcu żona. Widocznie to Wam odpowiada więc dlaczego narzekacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaabcdeeeeee
a kto narzeka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście, że dbam
o siebie bo niby czemu dziecko ma mi w tym przeszkodzic i mam wyglądać na zaniedbana kobietę. Regulanie fryzjer, manicure, pedicure i co 6 tyg. wosk na nogi okolice bikini to podstawa, w domu maseczka i peeling 2 razy w tygodniu, no i co drugi dzien malowanie paznokci bo nie wyobrazam sobie chodzic z odprysnietym lakierem. 3 tyg temu zapisalam sie na j. wloski. Mąz pracuje ale tyle co ja więc dzielimy sie opieka nad córka - 14 miesiecy, w dzien jest z nia niania. ja mam swoje wizty u kosmetyczki, fryzjera i język wloski a mąz chodzi na basen. Niestety tylko od czasu do czasu wychodzimy sami bo nie chcemy zeby po 8 godzinach z niania croka siedziala jeszcze caly wieczor z nia bo rodzice chccą gdzies wyjsc, popoludnia i wieczory spedzamy razem. Da sie wszystko pogoodzic, grunt to wspolne obowiązki a nie tylko macierzynstwo bez ojcostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdziadziała
Ja po urodzeniu dziecka starałam się o siebie dbać tak samo jak przed urodzeniem, nigdy nie chodziłam po domu czy na spacer z dzieckiem byle jak sportowo ubrana, w byle jakiej kitce, bez makijażu, tylko zawsze jakiśfajny ciuch, fajny but, makijaż, zrobione włosy.Nie umiałabym wyjść z domu bez choćby tuszu na rzęsach, w adidasach,dresie i bluzie i byle jakich włosach, to nie dla mnie. Teraz pracuję i siłą rzeczy muszę się wyszykować jakoś ładnie do pracy, ale nawet będąc na macierzyńskim i siedząc w domu, zawsze po wstaniu rano i ogarnięciu dziecka,nakarmieniu, ogarnięciu łożek i zjedzeniu śniadania obowiązkowo szłam się uczesać, umalować, otwierałam szafę by skomponować coś ładnego do ubrania na kolejny dzień i dopiero wtedy działałam dalej. Dużo nie trzeba, by jakoś wyglądać, 10 minut i można mieć i makijaż i łądny ciuch i fajny włos, wystarczy nosić odpowiednią, nie wymagającą wielkiego układania fryzurę, robić szybki makijaż, choćby tusz na rzęsy i jakaś kreska delikatna, trochę podkładu i wystarczy wybierać z szafy ładne ciuchy, a nie za każdym razem pakować się w dres i adidasy. Co do hobby, to przyznam, że odkąd mam dziecko nie mam potrzeby i czasu na jakieś pasje, nie ma mowy o czytaniu książek, zagłębianiu się w jakieś hobby, zwyczajnie za dużo czasu zajmują codzienne obowiązki, a zamiast przychodząc z pracy i lecieć do spa czy czytać książkę, wolę pobyć z dzieckiem. Jak tylko mam wolny czas, to spędzam go z dzieckiem, nie na jakimś hobby.A wieczorem jak dziecko śpi mam jedynie czas na ogarnięcie siebie wizualnie:-) albo wychodzimy czasem gdzieś z mężem i znajomymi a dziecko zstaje pod opieką babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×