Pomocy! mój chłopak okazał się inwalidą!

No więc rozmawiamy ze sobą już ponad pół roku na gg i na skype (tak, mamy kamerki). Jesteśmy bardzo blisko, ale kiedy w koncu zdecydowalam sie z nim spotkac przyjechał do restauracji na wozku! Jestem zrozpaczona, nie tak to sobie wyobrazalam :((((((( Co mam teraz zrobic? Te wszystkie słowa o milosci puscic w niepamiec? Wszystko przez to ze ma uciętą rękę w łokciu??!! :(((( Mam złamane serce :(((((

ma ucieta reke a jedzi na wozku....hmmm

Ha Ha . Bo to jest wózek na pedały .

Bo jest pokiereszowany po wypadku od jakiegoś czasu, tak mi powiedział:( na skype ukrywał te swoje braki... jakoś sobie radzi na tym wózku, ale nie wiem czy ja potrafię być z kimś takim przez całe życie :(

moze n

wjechała żaba na wózku inwalidzkim i drze mordę -smakowały udka, co smakowały?

Ja pytam serio... co byście zrobili na moim miejsu

cóż , napisz mu na GG ,że ci przykro , ale nie podołasz takiemu wyzwaniu:( i że przepraszasz.

Sorry. Może najpierw spróbuj zanim obmyślisz całą przyszłość. Wiesz jak cięzko znalezc odpowiedniego faceta? Spróbuj się przełamać skoro tak długo razem dobrze współgraliście. Poza tym pomyśl jakbys byla z kims przez dluzszy czas i on mialby wypadek i tez sie tak pokiereszowal to zostawiłabyś go? W zyciu nigdy nic nie wiadomo, nie koncz fajnej znajomosci tylko przez swoje uprzedzenia, przełam się a przyszłość sama pokaże

posłuchaj napisałas ze jezdzi na wozku przez ucieta reke wiec jak mamy ci cos konkretnego poradzic....co...

a co ze mną i co z moimi uczuciami?? ja chcę to jakos ogarnoc ale nie potrafię :( pół roku mieszał mi w głowie, zakochałam się w tym co widziałam.. przeraza mnie wspólne życie, on ma rentę, ale nie chcę liczyć się z każdym groszem, a seks? czuję się zdruzgotana :(((

Jeździ na wózku bo ma poważnie uszkodzone jedno kolano, a nie jest w stanie poruszać się o kulach w związku z tym, że stracił rękę... do dupy sytuacja, szkoda mi go, ale jestem wściekła, że mnie tyle zwodził :(

program "Dlaczego ja"?

z toba pisał? nosem? :o Poza tym kamerki... no naprawdę trudno zauważyć że ktoś nie ma rąk przez kamerke :o Marne prowo 0/10

A czy ja napisalam, ze nie ma obu rąk? Myślcie ludzie

A czy ja napisalam, ze nie ma obu rąk? Myślcie ludzie i czytajcie ze zrozumieniem..

inwalidzi chcą być traktowani jak inni "zdrowi" , zataił swoje mankamenty bo chciał byś najpierw poznała jego wnętrze a później resztę - liczył się z odrzuceniem. Na litościu czy poczuciu winy za daleko nie ujedziesz więc skoro przeżyłaś szok i wiesz ,ze nie podołasz tej sytuacji to tylko szczerość wobec niego ci pomoże. Nie miej sobie tego za złe, po prostu nie każdy nadaje sie na matkę Teresę:(

moze postaw sie w jego sytuacji, zwodził cie bo wstydził sie swojego stanu. Tak naprawde pokochałas jego....i teraz przemysl czy bedziesz stanie zyc z jego kalectwem........ na marginesie taka osoba bedzie ci bardziej oddana niz zdrowy człwiek...

olej go, mogl byc szczery od poczatku,. oklamal cie wiec sprawa postawiona jasno, ja bym wiedziala co robic,

Przestan ogladac "Dlaczego ja" :D

powinien uprzedzić, przykre, no ale szukaj zdrowego chlopa... dla własnego dobra!

ja teraz własnie nie wiem czy to miłość czy litość:( pokochałam, ale do głowy by mi nieprzyszlo ze tak bedzie, mysle teraz o prozie życia, jak ono mialoby wygladac.. nie skreslam go całkowicie, jestem po prostu załamana :((

Raz okłamał,drugi raz to zrobi.

Wiecie co jest najgorsze? ze on na tym spotkaniu dowcipkowal sobie i zdawal sie miec znakomity humor, a ja musialam robic dobra mine do zlej gry... trzymal mnie za rękę, ale nie potrafilam sie przemoc zeby rozmawiac z nim tak jak to robilismy wczesniej na skype :(

Która reka cie trzymał?

uciętą kurwa, spadaj!

A MI FIUTA OBCIEŁO, A MAM 4 ZONY, 3 KOCHANKI I JESZCZE BERNARDYNA POSUWAM W GARAZU .. TO PRAWDZIWY KALEKA, NORMALNIE ŻAL

ja nie rozumiem skoro tyle sie znacie to czemu Ci o tym nie powiedział? :o powinien od razu o tym powiedziec :o

a myslicie ze ja to rozumiem?! Czuje się jakby ktoś kogo kochałam umarł i nie zobaczę go już nigdy :((((( nie wiem co mam robić, do głowy przychodzą mi najczarniejsze myśli

przyjechał na spotkanie i jak gdyby nigdy nic śmiał się i dowcipkował ? :D to żart? powinien chyba dac ci czas na otrząśnięcie się z szoku i porozmawiać szczerze.