Pomocy! mój chłopak okazał się inwalidą!

a przecież w miłośći nie chodzi o docenienie, poświecenie, ale o uczucie? - no ale autorka napisała ze sie zakochał....wiec uczucie jest...

Chyba ze takie wydarzenie zupelnie odmieniloby jesgo charater co tez jest mozliwe...

moze okazac sie nie tylko wspanilym czlowiekiem jak go juz poznalas ale rozniez mozesz go tartowac jak przyjaciela bo on jest normalny a prze to ze inni go troche inaczej postrzgaja moze nie moec tych przyjaciol i ty mozesz nia byc

nie po tym wszystkim co sobie powiedzieliśmy na skype...

wolisz z nim byc i kochac go ?

A moze tak glosowanie? Kto by sie z nim dalej spotykal na zywo a kto nie?

on mi wyznał, że nie ma też jąder...

dokladnie milosc nie oznacza tylko poswiecenia z jednej strony i wdziecznosci po grob z drugiej. Poza tym ludzie maja rozne defekty, jedni latwo moga znalezc partnera, inni maja z tym problem i znajdą jednego w zyciu, ale to tez nie regula, ze jak juz ktos ich zecche to beda wdzieczni po kres swojego zycia. Sorry, ale zycie jest brutalne, ja np jestem brzydka i od 5 lat nie moge znalezc chlopaka i nie wymagam, zeby ktos staral sie mnie zrozumiec czy zeby ktos sie poswiecal po to zebym nie byla sama. Nie uwazam, zeby autorka miala teraz starac sie go zrozumiec czy sie poswiecac, skoro ma takie watpliwosci jakie ma.

Proszę się pode mnie nie podszywać i to tak ordynarnie.. ta osoba ze spacją w środku nicka to nie ja

Dziewczyno, jak Ty możesz pisać że go kochasz skoro tylko RAZ się spotkaliście, nic z nim nie przeżyłaś, nie wiesz jaki jest w życiu. Kochasz tylko jego obraz który sobie wymyśliłaś w głowie- sztuczny obraz ! Miłość to jest coś co rodzi się między ludźmi z czasem jak się poznają, jak żyją razem i przejdą coś razem a nie po rozmowie na gadu gadu... Weź się ogarnij. Co innego jak ludzie są lata ze sobą i zdarza się wypadek a co innego taka sytuacja... Jak się kocha i się z kimś jest to nie nie opuści tej osoby jak np coś jej się stanie i będzie jeździć na wózku. A dla Ciebie to jest problem bo wcale się nie znacie, to nie jest miłość bo kalectwo nie jest przeszkodą dla miłości. Zejdź na ziemię.

widzimy roznice ty masz nick staly

"A dla Ciebie to jest problem bo wcale się nie znacie, to nie jest miłość bo kalectwo nie jest przeszkodą dla miłości." To swieta racja, zwlaszcza ze juz pisalas ze do wczoraj bylas szczesliwa a dzis tylko pustka. Wiec juz po uczuciu. Teraz po prostu nie chcesz go skrzywdzic zrywajac z nim bezdusznie i nie wiesz co dalej robic- tak sobie mysle, ale moze sie myle.

i za zadne skarby nie rob tego nie koncz tej znajomosci tak bez slowa nie roz z siebie takiej zwyczjnej osoby pokarz mu ze jstes wyjatkowa i ze kalectwo nie jest problemem chociaz jak mowisz jest ale nie lam sie znajdz energie

http://www.hotprice.pl/?pwid=7e8b107b828248d29d31ebd2a41efd15

W tej sytuacji nie powinnas go zwodzic, chocby to bylo potwornie trudne. Musisz mu wyjasnic ze nic z tego nie bedzie i to jak najszybciej. W tej sytuacj TY powinnas okazac sie dojrzala i postawi sprawe jesno. Cale to unikanie z nim kontaktu i zwodzenie teraz to jednak egoizm.

Nie czytam wszystkich komentarzy bo to jest żenujące! Dlaczego Ty nie chcesz być z nim? zastanawiasz się nad tym czy być z nim, a jak napiszesz mu że nie chcesz z nim być to nigdy tego sobie i będziesz potrafiła wyobrazić jaką Ty mu krzywde zrobisz. Co jak co, ale to jest człowiek z uczuciami jak Ty i krzywda mu się w życiu stała, ale to nie znaczy że nie może obdarzać miłością jak pełnoprawny człowiek, powiem więcej on jak nikt inny on da Ci więcej miłości i też oczekuje że zechcesz mu ją dać. Dziewczyno zastanów się, jak dobrze Ci się z nim pisało, rozmawiało itp to czemu nie może to trwać dalej? dlaczego chcesz to tak przekreślić?

on sobie jeszcze kogos znajdzie, zwlaszcza ze przystojny, zabawny i moze nawet inteligentny. Jest duzo dziewczyn ktore by sie z nim chetnie spotkaly i wozek by im nie przeszkadzal. Mi np by sie to podobalo. Powiedz mu zeby nie ukrywal swoich ulomnosci bo sam siebie krzywdzi w ten sposob, skazujac sie na odrzucenie.

jedwabnalilly bo teraz ja czeka wiecej niz pisanie z nim i pogaduszki. Poza tym ja jednak oszukal.

i nawet nie miala szansy pokochac jego jako jego, tylko wyobrazenie jakie o nim miala.

''powiem więcej on jak nikt inny on da Ci więcej miłości'' A on co jest pies ze schroniska że ma ją kochać bezwarunkowo tylko za to że ona go przygarnie ? Nie warto być z kimś z litości bo po co? Zrani tym tylko jego uczucia bo on się zaangażuje a ona i tak prędzej czy później odejdzie - bo bez miłości nie ma związku. Sorry, ale ona nie jest Matką Teresą :/

Gdyby od razu postawił sprawę jasno to albo na początku byś się wycofała albo zaakceptowała to. A tak... Pewnie ze wstydu to zataił i tylko bigosu narobiliście- nawet tym głupim robienie dobrej miny do złej gry podczas spotkania. Po co? Kiedyś był taki temat w 'Dlaczego ja', przypomniało mi się teraz, heh ;)

Zobaczcie: http://www.youtube.com/watch?v=q-V3QUFOpys

ZałamanaAnka Nie wyrzadzisz mu zadnej krzywdy mowiac mu prawde, wyrzadzisz wieksza zwodzac go tak jak on to zrobil z toba. On teraz pewnie czeka na wiadomosc od ciebie i ludzi sie nadzieja i wyobraza sobie wasze wspolne zycie. Im dluzej mu na to pozwalasz tym bardziej go bedzie bolalo spojrzenie prawdzie w oczy. Sama wiesz najlepiej jak to jest.

nie zdecydowalabym sie na zwiazek z osoba niepelnosprawna to moje zycie, moja sprawa z kim jestem, mam prawo wyboru,z kim byc i nikomu nic do tego sama podejmij decyzje,nie sluchaj umoralniaczy,bo w praktyce najwiekszymi gnidami sa ci,ktorzy pieknie sciemniaja w teorii:)

Nie koniecznie ze wstydu to zatail. Moze szukal prawdziwej milosci i nie chcial zeby jego kalectwo mialo wplyw na to jak ona go postrzega. Myslal ze jesli pozna jego wnetrze i zakocha sie w nim to zaakceptuje reszte jako nie majaca znaczenia bo kocha sie przeciez czlowieka a nie jego cialo.

Ja bym go chciala poznac:-) Na pewno jest wiele dziewczyn podobnie myslacych.

to juz manipulacja rownie dobrze moge ukrywac,ze mam penisa, zabilam kiedys swoja matke albo ze jestem koreanskim uchodzca te historie z ukrywaniem czegos,by lepiej moc poznac wnetrze to zwykle oszustwo

zgadzam sie z ornolik milosc to wiecej niz tylko wnetrze, to caloksztalt. Ja kocham wnetrze mojej przyjaciolki np, super moze nam sie rozmawiac z wieloma osobami, ale to nie oznacza zaraz milosci. Poza tym, to ze on doznal krzywdy w zyciu nie oznacza, ze teraz nalezy sie litowac i na sile trzymac sie wspanialego wnetrza. Nie kazda kobieta ma w sobie matke terese i chec do poswiecen, chociaz sa rozne masohistki na swiecie.

topik zaczął się jak zwykła prowokacja :D ale nawet się rozwinął dobrze, więc przyjmijmy, że to prawda (choć dziwi mnie, żeby nie zauważyć przez kamerkę, że ktoś używa stale tylko jednej ręki....) mimo wszystko uważam, że gość popełnił wielki błąd, że nie powiedział prawdy przed spotkaniem. owszem, mógł to ukrywać nawet i parę miesięcy, dopóki znajomość była tylko internetowa, ale jak już im się dobrze gadało przez pewien czas, trochę się poznali w ten sposób, powinien był wyznać jej prawdę, a nie tak nagle przy pierwszym spotkaniu jak gromem z jasnego nieba. źle to rozegrał i nie dziwię się, że dziewczyna jest w zwyczajnym szoku i czuje rozczarowanie. może gdyby wcześniej wiedziała o jego kalectwie, to z zupełnie innym nastawieniem umówiłaby się na to spotkanie i lepiej by do tego podeszła, bo to byłoby uczciwe, a tak czuje się oszukana, to odruchowe uczucie w takiej sytuacji.

a ja wstawiam w internetowych randkach zdjecia sprzed 15 kg i nie mowie o tym facetom, liczac na to, ze beda chcieli poznac moje wspaniale wnetrze. Nie oszukuje nikogo, bo nie pytaja mnie o wage. Zreszta 15 kg w jedna czy w druga to nie jest az tak istotne, po co mam kazdego uprzedzac, lepiej zeby zakochal sie we mnie jako w czlowieku a nie w moim ciele.