Pomocy! mój chłopak okazał się inwalidą!

Na jego miejscu bym się załamała - umówił się na randkę z niemyślącym pustogłowiem, dla którego fura, skóra i komóra... Żal.

a jestescie z duzego miasta?

to spotkanie było wczoraj, napisał mi sms na dobranoc i czemu mnie nie było na skype... oszukałam go, że musiałam się wcześniej położyć bo cały dzień będę w pracy, a dzisiaj jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów :(

Gościu Cie oszukał i taka prawda. Nie przejmuj się i skończ to. To jemu powinno być głupio że postawił Cię w takiej sytuajci...

zakochalas sie w tym co sobie dopowiedzialas w wyobrazni o nim, a moze tylko zauroczylas, bo ja nie wierze w milosc jesli sie kogos na zywo nie spotkalo.

miasto dosyć duże, tak

a jestescie z duzego miasta?

to po prostu nie fair :(

Sorry ale jak możesz go kochać jak nigdy wcześniej się nawet nie spotkaliście? ... Hm. Ile masz lat i ile on ma lat?

fura skora i komora? ja nawet nie patrzyłam na jego telefon! Za to już wiem, jaką ma furę... :((( takie rzeczy mnie nie interesują, po prostu zakochałam się , i czuje ze kogos stracilam przez jego oszustwo

23 i 25

zupelnie niedojrzale takie zagrywki. bedziesz miala nauczke na przyszlosc, zeby nie pierdzielic o uczuciach, ani nie robic wyznan czy deklaracji dopoki sie kogos nie spotka.

to stasznie ciezka sytuacja. Wiem ze mozna sie niezle zakochac przez skype ale mysle ze przydarza sie to wlasnie wrazliwym osobom. Zgadzam sie wiec z ktoras z poprzednich wypowiedzi ze nie powinno sie takiej sieciowej znajomosci zbyt przedluzac. Czlowieka trzeba poznac na zywo, bo co innego przez skype a co innego z nim mieszkac i to sie tyczy tez zdrowych osobnikow.

Po to co czytam widzę że nie jesteś gotowa na taki związek. Możesz się z nim spotykać po koleżeńsku ale jeśli myślisz 'co powiedzą znajomi'- to wybacz, ale co to za miłość? Chyba faktycznie tylko taka przez gadu gadu. Spotykaj się z nim jak z kolegą, chociaż czy to ma sens, jeszcze on się zakocha i tylko się nacierpi... Jak się kogoś KOCHA to się z nim jest na dobre i złe.

tylko gdzie to dobre :(

wystarczy pogadac troche i sie spotkac a nie pierdzielic miesiacami a nie wiadomo czy w ogole bedzie "chemia", feromony i te sprawy. Zakochujemy sie w caloksztalcie czlowieka a nie tylko w tym co sobie pogada na skype, bo dobrze pogadac o wszystkim to mozna i z kolega, przyjacielem, a nie znaczy ze cos by z tego wyszlo. Tez nieraz bylam niezle wystawiona przez faceta, u mnie raz sie zdarzylo np, ze nie mial oka, a w necie oczywiscie zdjecia w ciemnych okularach.

Wiesz co, on też jest w niefajnej sytuacji bo czeka na Twoją łaskę. Nie okłamał Cię ale zataił prawdę pewnie ze wstydu. Szkoda, że ciągnęło się to aż pół roku w takiej wyidealizowanej formie. Ty nie kochasz jego, Ty kochasz jego obraz który tylko ułożyłaś sobie w głowie- sztuczny, bo nie wiesz jaki on jest w realnym życiu. Spotkaj się z nim, powiedz że postawił Cię w trudnej sytuacji i że potrzebujesz czasu. Pospotykacie się bez zobowiązań i zobaczysz czy faktycznie tę osobę kochasz czy tylko swoją wyobraźnię. Masz prawo być w szoku ale nie rób dobrej miny do złej gry tylko powiedz mu jak jest. I tak to się kończy jak ludzie ze sobą nie rozmawiają. A na przyszłość nie zakochuj się w wyimaginowanym przez swoją wyobraźnię facecie.

szkoda mi jest Ciebie ale jednak jego bardziej. jesli nawet nie podejmiesz proby bycia z nim to po jakims czasie Twoje serce sie zagoi i oczywiscie bedziesz pamietac o tym doswiadczeniu ale jestes jeszcze mloda i zakochasz sie znowu i bedziesz szczesliwa. A on zostanie porzucony ze swoim zlamanym sercem i z inwalidztwem do konca zycia, chociaz serce tez mu sie pewnie zagoi to pewnie zostawi glebszy slad niz u Ciebie. Ale z litosci nie masz co z nim byc, zrobisz krzywde i sobie i jemu.

oczywiscie, ze daj sobie z nim spokoj i nie spotykaj sie nawet po kolezensku, bo bedziesz go tylko zwodzic. Skoro jakies wyznania byly, nazwalas go w temacie swoim chlopakiem, to nagle powiesz mu: zostanmy przyjaciolmi? to bez sensu. Zakochac sie na dobre i zle to mozna, jak sie cos razem przezyje, pozna sie w roznych sytuacjach zyciowych, tworzy dojrzaly zwiazek, a nie pogada na skype pare miesiecy. Co innego jak partner zostaje kaleką, ktos z kim jestes latami, a co innego taka sytuacja.

mysle ze po wypadku on pewnie przez pomoc psychologów uważa się za zdrowego, i dlatego w taim swietle sie pokazał. Nie miej do niego zalu ze nie powiedział ci prawdy, bo on ma swiadomosc kalectwa, ale w gruncie rzeczy jest zabawnym facetem w ktorym sie zakochałas. Wiem wolałabys fajnego w pełni sprawnego faceta, ale pomysl co moze byc za kilka lat, facet ten zdowy moze zdradzic, lub okazac sie damskim bokserem, a on bedzie cie ubustwiał za to ze go pokochałas takim jaki jest....

po watpliwosciach autorki widac od razu, ze to zauroczenie skypowe, a nie milosc az po grob.

'a on bedzie cie ubustwiał za to ze go pokochałas takim jaki jest....' może tak być, ale przecież wcale nie musi...

Mhmy, a że niby niepełnosprawny nie zdradzi, nie zostawi? To, że jest niepełnosprawny to nie znaczy że będzie niewolnikiem i wiernym psem swojej pani która go przygarnie, już tak nie poniżajcie- to są normalni ludzie!

to nie miłość po grób, ale co nią jest? w małżeństwie nieraz ludzie się nie kochają... ja wiem, że jeszcze do wczoraj byłam zakochana i szczęśliwa... a dzisiaj tylko pustka... cokolwiek nie zrobię będzie źle dziękuję za wsparcie...

ojej wiem ze wcale tak nie musi byc, miałam na mysli ze niepełnosprawny bardziej doceni....kobiete za poswicenie niz zdrowy zdrowa...

a przecież w miłośći nie chodzi o docenienie, poświecenie, ale o uczucie?

hasło "bez barier" jest dobre dla kogoś kto się z tym problemem nie styka... ja właśnie mam z nim styczność i tak wesoło wcale nie jest jak nam wmawiają.. pomyślcie, ja chciałabym mieć dziecko kiedyś, ale czy dziecko zasłużyło na tatę, z którym nawet nie pokopie w piłkę?

I do tych ktorzy pisza ze jesli dziewczyna mysli o tym co ludzie pomysla i jak zareaguje rodzina, to znaczy ze nie jest na prawde zakochana i ze jest skonczona egoistka moge tylko powiedziec ze nie znaja sie w ogole na uczuciach. Dlaczego mialby sie nie przejmowac rodzina i znajomymi? Nie kazdy jest gotowy poswiecic swoje dotychczasowe zycie dla jednej osoby z ktora nawet nie wiadomo cxzy spedzi reszte swojego zycia. Ja mam chlopaka ktory ze wzgledu na pochodzenie jest dyskryminowany w naszym spoleczenstwie. Moja rodzina mimo ze w koncu pogodzila sie z faktem ze z nim bede i teraz mnie wspiera, na poczatku wspierajaca nie byla. Oni tez cierpia na moim wyborze, bo ludzie gadaja nie tylko o mnie ale oceniaja tez ich. Od obcych slysza czasem nieprzyjemne komentarze. Wiec moim wyborem skazalam ich tez na odrzucenie. A znajomych nie mam, i juz nie chce. Ale gdyby moj facet stracil tera nogi czy rece, czy jedno i drugie i tak bym z nim zostala i kochalabym go tak samo jak teraz.

badz wyrozumiala nie odtracaj go sprubij go zrozumiec jednak w kolejnej rozmowie daj mu znac ze zle zrobil ukrywajac przed toba prawde ... tak zdobil rzoniez moj chlopak tylko on nie jest inwalida ale to roznie powazna choroba genetyczna w przyszlosci musze sie przebadac by wiedziec czy nasze dzieci beda zdrowe a to moze kosztowac 10 000 zl teraz zbieramy razem na to kase jestesmy ze sam juz 6 lat ale ciagle jakos tak czuje sie lekko oszukana

To, że jest niepełnosprawny to nie znaczy że będzie niewolnikiem i wiernym psem swojej pani która go przygarnie, już tak nie poniżajcie- to są normalni ludzie! dlatego on uwaza sie za normalnego faceta i w pełni takim jest...przeciez nienapisałam ze jest nienormalny. Ale ludzie z przejsciami maja wiecej wdziecznosci i szacunku dla innych