Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia1990r-21................8

DO wszystkich którzy nie wierzą w DUCHY wytłumaczcie mi to zjawisko ?@?@?@@@@@@@

Polecane posty

Gość Kasia1990r-21................8
vgbnbnbnb - zresztą jakie wytłumaczenie ? jak wytłumaczysz coś co widziało 4 osoby . to nie są żadne bujdy typu że było ciemno i coś tam szurało i to pewnie duch . Oni to widzieli ! wszyscy to samo i na 100% była to sylwetka człowieka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duchy nie istnieją... wszelkie projekcje to kwestia wyobraźni, pracy mózgu. Gdy człowiek sie czegos wystraszy dostaje zastrzyk adrenaliny, która wyczula wszelkie zmysły, dlatego ciche zazwyczaj tykanie zegara odbieramy jak dudnienie , skrzypienie deski w podłodze jako trzask a jakis cień czy smugę na podłodze jako obraz dziadka. Raz jako dziecku wydawalo sie, że w pokoju obok mojego łóżka stoi diabeł z czerwonymi oczami. Wystraszona jak cholera zdobyłam sie na to by wstac z wyra i zaswiecic swiatło. Diabłem okazał sie byc... cień fikusa na scianie. Czerwone slepia dorobilam sobie chyba sama. Od tamtej pory duchy i strachy omijają mnie szerokim łukiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1990r-21................8
ale zastanawia mię coś jednego co mogło lecieć za tą postacią ... czy to możliwe że był to pies ? bracia mówili że było to wzrostu wilczura ... i wyglądało to tak jakby ta postać rzed tym uciekała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to się temu chłopakowi
na 100% duch podaj dokładnie gdzie to było - przyjadę z aparatem i spędze tam noc - będę nagrywać a potem wrzucę na kafe Kafe łowcy duchów na żywo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabisiulka898989
ja wierzę w duchy odkąd kilka lat temu wywoływałam moją zmarłą mamę i ona dała mi znak że mnie słyszała. Masakra... od tamtej pory wiem na 100% że coś w tym jest. Ale opowiem wam gorszą historię. Mojego chłopaka siostra ma męża a ten jej mąż ma brata Piotrka. Jego brat mieszka od kilku lat w Anglii razem z matką, mieszkali też z ojcem ale ponad rok temu zmarł. Ten Piotrek jak mieszkali w jednej starej kamienicy miewał nocą zwidy, widział nad sobą czarną postac. Ona stała nad nim a on był tak sparaliżowany ze strachu że nie umiał wydusic słowa. Doszło do tego że panicznie bał się kłasc spac. Nie tylko on to przeżył bo i jego szef jak kiedyś tam spał to też to widział. Tego Piotrka ten tata miał zawał w domu. Wiecie że oni nawet podejrzewali że ten ojciec zobaczył ta postac i dlatego dostał ataku serca?? Leżał w szpitalu ale mózg już nie pracował. I w tym czasie kiedy przez kilka dni ten ich ojciec umierał w tym szpitalu, Piotrek miał sen, śniła mu się ta postac która powiedziała mu że teraz będzie miał szansę się odkupic. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej1182
Ja nie wierze w duchy,uwazam ze to jest poprostu jakis mit ktury poprostu nieistnieje.polecam dla pansta interesujace informacje zapraszam na strone http://postlinknews.com/349news.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabisiulka898989
i jeszcze jedno wam opowiem, w ostatnią sobotę do mojego chłopaka rodziny przyjechała ciotka razem z wujkiem. Siedzieli, drinkowali i tak jakos zeszła rozmowa na temat zmarłych. I ten wujek opowiadał że śniła mu się jego daleka ciotka, że wyszła z trumny i zaczęła mu opowiadac jak jest jej w niebie. Powiedziała że jest tam papież, ksiądz, ale że najgorzej jest z tą heleną po prawej stronie. I poszła spowrotem po tych słowach do trumny. I jakoś tak teraz na święto zmarłych pojechali na ten grób zapalic sswieczkę tej ciotce, rzadko tam bywają bo to daleko, i jakoś tak z ciekawości się zaczęli rozglądac i zobaczyli że po prawej stronie od grobu tej ciotki rzeczywiście leży jakaś Pani Helena. Ostro, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to się temu chłopakowi
duchy są na pewno.... na filmie widziałam ostatnio jak się meble ruszały - także na bank som duchy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1990r-21................8
Foxy_Lady - też myślę podobnie że wiele rzeczy to dzieło naszego umysłu ale wiesz nie to że coś widziały 4 osoby na raz .. wiesz ja tez nigdy w zyciu nic nie widziałam ale wiem że bracia nie kłamali .... są na prawdę poważnymi ludzmi tak jak wspominałam jeden prowadzi firmę drugi jest komendantem policji ... oni się po poprostu zarzekali że widzieli człowieka który leciał nad ziemią rozpłynął się w pewnym momencie ... 2 pozostałych chłopców a teraz mężczyzn też to doskonale pamiętają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymeczekszymeczek
aby udowodnić nieistnienie duchów trzeba po prostu udowodnić nieprawdziwość teorii kwantowej świadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej dziewczyno
zmyslasz i nawet juz sie w tym gubisz co piszesz pierwsze napislas ze mlodszy brat ma 36 lat a potem ze 38

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O WIERZE CI BO MOJ OJCIEC I BABCIA TEZ MIELI "CIEKAWE"HISTORIE I JAK TU IM NIE WIERZYC? DUCHU SA, JAK KOLWIEK JE NAZWAC TO JEDNAK "COS" ISTNIEJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1990r-21................8
w sumie to się temu chłopakowi - mogę napisać czego nie .... było to koło ruin w zamku w Janowcu nad wisłą .... ale kilkanaście lat temu ... wiem że duch ale dokładnie co czy to możliwe że był to pies ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1990r-21................8
ej dziewczyno - gdzie tak napisałam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PONOC WIEKSZOSC DUCHOW TO LUDZIE KTORZY ZMARLI BADZ ZGINELI PODCZAS 2 WOJNY SWIATOWEJ, MASA ICH ZGINELA, ZAKOPYWANA BYLA W MIEJSCACH GDZIE NAWET NIE MAMY POJECIA, MOGA BYC ZAKOPANI WSZEDZIE NAWET W NASZYM OGRODKU. UJAWNIAJA SIE NIE ZAZNALI SPOKOJU BO ZGINELI SMIERCIA TRAGICZNA BEZ POCHOWKU, PAMIECI, MODLITWY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1990r-21................8
nie kłamię po co miałabym to robić . z tą cyfrą to zwykła omyłka brat ma 36 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DJ BOBO DIscothek
u mnie w stodole mieszka chyba duch samego Geringa :( boję się tam po ciemku wchodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1990r-21................8
Powiem tak.. - nie koniecznie ... bracia mówili ze maja kolegę który chocdził z wykrywaczem metalu po lasach w pewnym momencie wykrywacz zaczoł pikać więc zaczoł kopać pojawiło się dwóch mężczyzn w czapkach takich wysokich długich jak za tych czasów rycerskich ... zaczoł uciekać drugi raz wzioł ze soba 2 kumpli zaczoł kopać znowu się pojawili uciekli i nigdy nie wrocili w to miejsce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha ii ach
odnosnie pierwszego postu: to ile w koncu ma lat ten brat? 36 czy 38 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1990r-21................8
aha ii ach - już przepraszałam za pomyłkę 36 lat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia... no może i widzieli "coś", na przyklad żywą osobę, która jechala na rowerze i ciagneła za soba latawiec, roweru nie zauwazyli bo był zielony jak trawa wokół. Byli dziecmi... dam sie porąbac na kawaleczki że to nie był duch, jak mozna w takie dyrdymały wierzyć?? Zapewne jest jakies logiczne wytlumaczenie tej sytuacji. A moze zwyczajnie solidarnie sciemniają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia1990r-21................8
Foxy_Lady- a jak wytłumaczysz że to coś znikło ? to nie możliwe leciało za blisko ich ... nie był to żaden rower ani nic tych rzeczy... nie ściemniają mówili poważnie ta rozmowa zaczeła sie w o ogole od wspomnien babci bo nie dawno byla rocznica jej smierci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzał w dziesiątkę
a ja jakieś 5 lat temu jechałam w jesienny wieczór z mężem w odwiedziny do rodziców, do miejscowości oddalonej od naszego miejsca zamieszkania o jakieś 70 km .. rozmawialiśmy głównie o wypadkach z udziałem pieszych, że faktycznie nie trudno o nie, bo przejeżdżaliśmy akurat przez kilkanaście wsi i wszędzie poboczem szli ludzie, ubrani na szaro, bez odblasków, pojawiali się w ostatniej chwili, masakra, kierowcy wiedzą o czym piszę.. jechaliśmy bardzo powoli, boczne wiejskie drogi, zero ruchu... w pewnym momencie zobaczyłam kobietę, stała w połowie drogi między poboczem, a lasem, ubrana w biały płaszcz.. zaczęłam jej się przyglądać, bo nie pasowała do krajobrazu, wydawało mi się, że patrzy na nas, że zaraz podniesie rękę żeby zatrzymać samochód.. powiedziałam do męża : patrz, a tej co??? no ale przynajmniej jest widoczna w tym białym płaszczu.. mąż do mnie: kto?? ja kiwam ręką za siebie i mówię: no ta babka przy drodze.. mąż przyhamował, oglądamy się.. nic.. wrzucił wsteczny.. nic... ani żywego ducha, ciemny las, zero zabudowań, dziwnie mi się zrobiło... następnego dnia wracaliśmy tą samą drogą, ale już za dnia, nie myślałam już o tym, ale mąż zatrzymał się w okolicy tego miejsca, zaczęłam się śmiać, że się z powołaniem minął i powinien do dochodzeniówki startować, ale wysiadłam.. cały czas drwiłam z niego, że niby taki detektyw... tam pod lasem leżało kilka starych, wypalonych zniczy i zniszczony sztuczny wieniec.. już mi nie było wtedy do śmiechu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się kąpałąm dzisiaj i nagle słysze trzaski, jakby ktoś wali i puka i krzyczy, no to wyłączam wodę, żeby nie leciałą- ustało i znowu i znowu i tak ciągle, bałam się wyjść z wanny, może ktoś wszedł do mieszkania, albo co, a tu nie i potem piszę na kafeterii i jakby ktoś ocierał się o drzwi(byłam sama w domu i jak się kąpałam to też). Boje się i jescze jakiś straszny film leci na tvn... O boże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boshe co za lud
Kaska no pierdoly trzepiesz ze szok, ile ty masz lat? chyba nieduzo bo pytania zadajesz jak dzieciak z podstawowki... filozofujesz nad czyms co bylo 30 lat temu??? bo 4 osoby widzialy? no tak 4 dzieciakow cos tam zobaczylo a ta cala w skowronkach robi za detektywa.Rozumiem ze tacy powazni ludzie jak pan komendant i biznesmen nigdy nie robia sobie zartow, no coz przeciez to nie przystoi na takich stanowiskach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mala mi
moja babcia widzi i rozmawia z duchami. Urodzila sie na wsi. Czasy byly ciezkie i nie bylo busow ze mozna bylo wszedzie dojechac. BYla to zima, i trzeba bylo dziecka zaniesc do chrztu. Tym zajeli sie jej rodzice chrzestni. jak to bywa naa wsi wczesniej popili. Zaniesli dziecko do chrztu i w drodze powrotnej wypadlo im do sniegu. Wrocili do domu i nie ma dziecka. Musieli sie wrocic 2 km i znalezli moja babcie. Nie ruszala sie, zero oznak zycia. Zaniesli do domu, mama mojej babci otulila ja w pierzyny i polozyla obok paleniska. W chalupie byla juz stypa cyzli dalej pili, a po 30 minutach jeden wielki krzyk dziecka. Babcia przezyla. Bylo to swieto matki boskiej gromnicznej. Od mlodosci widziala duchy. Mowila mi , ze zaczelo sie od tego ze wracajac ze szkoly przez wies, w wieku 7 lat, zobacyzla matke boska obok kapliczki. Wystraszyla sie i uciekla. Po kilku latach znowu widziaala matke boska . Bylo wiele takich sytuacji, widziala tez zmarlych. przychodzili do niej i mowili o problemie jak np kto ich oszukal, zabil albo gdzie leżą... Sama mi powiedziala, ze duchow nie trzeba sie bac, bo oni do nas przychodza po pomoc. Opowiadala mi tez sytuacje, ze jak byla chora na raka, przyszla do niej matka boska i powiedziala ze wszystko bedzie dobrze i wyzdrowieje a lekarze nie dawali jej zadnych szans. Szczesliwie sie skonczylo, ze rzeczewiscie wyzdrowiala :) JA tez wierze w duchy, ale nigdy zadnego nie widzialam. I jakos nie mam ochoty na kontakty z nimi. Utrzymuje natomiast kontakt z moim aniolem strozem. jsli mam problem i pomodle sie do niego proszac o pomoc i podziekuje za opieke, problemy same sie rozwiazuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrometkaa
Moja mama zmarła jak miałam 6 lat, tragicznie. Jej babcia czyli moja prababcia mieszkała z nami i kiedys powiedziała że widziała Marysię (moją mamę) . Wstała w nocy do toalety i zobaczyła ją. Nie sądze żeby starsza kobieta która przeżyła II wojnę światową mówiła bzdury dlatego wierzyłam mojej prababci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×