to juz prawie obżarstwo?? :((

Jestem bardzo szczupla i wysoka a od zawsze mam problemy z wyproznianiem Moge sie nie "zalatwiac" nawet przez 2 tyg mimo to nie mam wzdetego brzucha ani nic Ale mam straszny apetyt! Jem za trzech!! Na sniadanie 5 kanapek 2 godz pozniej juz jestem glodna wiec batonik albo bulka po powrocie do domu mega wielka porcja obiadu potemzawsze czekolada ( cała) jakies ciasteczka itd... prawie codziennie chodze wieczorem do Mc donalda zjadam przecietnie 2 hamburgery duzego shake'a potem w domu kolacja - 5-6 kanapek albo jakies kopytka zapieknaki tosty itp... Ostatnie danie jem kolo 23 potem ide spac Jedzenie jest wrecz moja obsesja! Jem jeden posilek i juz mysle co bede jadla po nim Zle mi z tym Bo zawsze jak sie najem to mam wyrzuty sumienia i jestem zla na siebie ze znow dalam sie poniesc ale ja ciagle czuje głód! Jest na to jakies lekarstwo??? tasiemca nie mam bo mialam robione badania