Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swedenka

oszust czy zaburzony emocjonalnie

Polecane posty

Gość ziemkaa
Jasne, ja od poczatku piszę, że to tylko jedna z teorii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swedenka
"facet nie jest mężem tylko narzeczonym i może przezywać jakieś kryzysy emocjonalne, tego też nie można wykluczyć. " zdaje sobie sprawe z tego, ze ludzie klamia i oszukuja. jak i z tego, ze ciezko kogos diagnozowac przez net, z relacji osoby trzeciej. Ale pomijajac to, czy to kwestia zaburzenia, czy takiego charakteru- jak ocenic jego zwiazek? waha sie, umawia na boku a pozniej bedzie przykladnym mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erhjgher
pamiętajcie, że żyjemy w społeczeństwie które wywołuje presję na każdego obywatela. Jesteśmy codziennie manipulowani przez otoczenie, środowisko, musimy mieć pracę, samochód i być w związku a na śniadanie jeść płatki śniadaniowe. To wszystko wpływa na jednostkę, dlatego tyle małżeństw obecnie przeżywa kryzys bo ludzie mają potrzebę bliskości ale zaspakajają ją często na ślepo, co niesie za sobą konsekwencje. Nie każdy jest świadomym obywatelem, człowiekiem. często tacy właśnie ludzie uprawiają manipulację na innych, grają ludźmi jak pionkami. To wciąga, to jest jak nałóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swedenka
czyli biedak pod wpływem presji spolecznej robi mnie i ja w konia, nie wiadomo kogo jeszcze. teraz jest z nia i planuje z nia przyszłość, szczesliwy i zadowolony. to rzeczywiscie wyjasnia wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erhjgher
na naigrywaj się. Co o nim tak naprawdę wiesz, co to za człowiek, ile ma lat? czy jest dojrzały? To wszystko ma znaczenie. Na zachowanie człowieka wpływa wiele czynników ale żeby ocenić czy ktoś jest zaburzony to nie takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swedenka
nie, nie chodzi mi juz o to, czy jest zaburzony, czy nie, bo mowilysmy/pisalysmy wczesniej, ze rzeczywiscie nie ma co sie bawic w psychologa przez internet. interesuje mnie tylko, czy jak teraz takie przekrety robi, to lezy w jego naturze, czy jednak moze byc odpowiedzialnym mezem. nie wiem, czy zalowac, ze z nim nie jestem czy nie- to tak w skrocie. a odpowiadajac na twoje pytanie, nie znam go zbyt dobrze. ma 33lata, taki pewny siebie "rzadziciel", choleryk, postrach w pracy wsrod podwladnych. ludzie w pracy wyrazali sie o nim zle, natomiast dla mnie zawsze byl milutki i zakochany po uszy. a tu ma inna. nie wiem, co moge napisac wiecej- w naszych kontaktach-lubi wszystko wiedziec, sprawdzic mnie, wypytac sie, nic nie umknie jego uwadze. chyba sprawialo mu satysfakcje, jak złapał mnie na jakims "bledzie", bo drazyl wtedy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erhjgher
33 lata to już dojrzały facet. Czy on ci wyznał miłość? Moim zdaniem to gracz. Gra na uczuciach, sprawdza siebie. Pewnie tak samo gra w pracy a takie zachowania przenosi się raczej również na grunt rodzinny. Wydaje mi się, że porządny uczciwy człowiek nie bawiłby się tak uczuciami innych. Dojrzały facet który ma partnerkę a umawia się z inną nie rokuje dobrze. Tak mi się wydaje. Ale może z powodzeniem grać swoją rolę i trafić na kobietę której taki układ będzie pasował, może trafić na taką, która się nie połapie ale mi tu zbyt mocno śmierdzi płytkością uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swedenka
********erhjgher "Czy on ci wyznał miłość? " tak, nawet sama sie zdziwilam, przeciez faceci nie sa tacy wylewni zwykle, a on taki "zakochany" we mnie.... "ale mi tu zbyt mocno śmierdzi płytkością uczuć. "....do kogo? do mnie, do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erhjgher
facet ci powiedział że cię kocha? Ile się znacie, ile czasu spotykacie? Jeśli facet jest taki wylewny mając inną to raczej go coś gniecie w środkowej części ciała. raczej jestem tego pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalakaka
to jest zaburzony emocjonalnie oszust... trafilam na identycznego, z tym że ja dowiedzialam się o jego narzeczonej i przyszlym ślubie będąc w 3 m-cu ciąży, będąc święcie przekonaną że mam fajny, udany i szczęśliwy związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swedenka
kilka miesiecy, bedzie teraz 5. co z ta płytkościa uczuc? nie kocha, bo go "gniecie". ale co z jego narzeczona? płytkosc uczuc do nas dwoch, do mnie tylko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalakaka
daj sobie spokój, po co to roztrząsać... co czul, co myślal, czy kochal... ja wiem że ktoś kto potrafil mnie tak perfidnie zranić w ogole nie posiada uczuć czy odrobiny empatii, szkoda czasu dla takich emocjonalnych kalek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seltar
Autorko nie ma co nad tym dupkiem sie rozwidlać.. ciesz sie że nie zaszło to na tyle daleko zebyś teraz cierpiała. Ja też byłam do nie dawna z takim facetem.Był dobry dla mnie,wspólne plany,wczasy,spacery itp.ale okazało się ze jak pisał ktoś wyzej to było wszystko na pokaz a głównie chodziło o to żeby zaspokoić swoje potrzeby,uczucia w tym żadnego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swedenka
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swedenka
ktoś jeszcze się wypowie? mam smutny dzień:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gklmhj
a idz na chooj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swedenka
"gklmhj a idz na chooj " gratuluje wypowiedzi. swiadczy tylko o tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcepannnowa
dziewczyno, ciesz się, ze masz go z głowy. sama kiedys przechodzilam cos podobnego. bolało, owszem, ale z czasem zobaczysz, ze lepiej, ze tak to sie skonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszuści się zdarzają. Nie ma co próbować ich tłumaczyć. Trafiłam na takiego, wydawał się ideałem, bardzo szybko wyznał miłość, ja nie chciałam od razu, ale po jakimś czasie (też za szybko), powiedziałam mu to samo, bo tak czułam. Wydawał się naprawdę ideałem, przystojny, sympatyczny, wspólne zainteresowania, pasja. Wszyscy znajomi, którzy go poznali, byli zachwyceni.... Okazało się, że to wszystko było jednym wielkim oszustwem, że oszukał mnie, tak jak oszukiwał moje poprzedniczki. Mając narzeczoną, potrafił wypisywać różne rzeczy do byłej dziewczyny, koniecznie próbować się spotkać. W końcu zdradził narzeczoną z inną dziewczyną, wziął od niej pieniądze i wyjechał na weekend, mówiąc, że to wyjazd z pracy. Dziewczyna z nim zerwała, a po paru miesiącach ja byłam następczynią. Czy jest w tym logika? Nie ma. Czyja to wina - ich, tylko ich, nie dajmy sobie wmówić, że jest inaczej. W Twoim przypadku powiem: może to nie jest miłe, ale jeżeli masz jakiś dowód, np. jego SMSy, to może jednak mogłabyś jakoś ostrzec jego narzeczoną. Ja na jej miejscu chciałabym wiedzieć. Czy bym uwierzyła? To zależy od dowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swedenka
Jinx83, bardzo dziekuje ci za Twoj wpis. Przykro i, ze musialas to przezywac, ale, choc moze zabrzmi to dziwnie, poczulam sie lepiej, czytajac twoja historie, bo ja sama moglabym sie pod nia podpisac. Napisalas: "Dodam jeszcze, że jak tylko dowiedziałam się o jego oszustwach, przestałam tyle rozmyślać, tęsknić za nim, mieć nadzieję..." Ja tez poczulabym sie lepiej...ale...jest miedzy nami pewna roznica. Jezeli ja, wiedzialabym to, co ty na pewno, ze on ja zdradza, zdradzal, bedzie zdradzał i oszukiwal-moze pomyslalabym sobie, ze dobrze, ze mnie to juz nie dotyczy... Jednak moj problem polega na tym, ze czuje sie tak, ze to mnie tylko wykorzystal (nie mam zadnych dowodow, informacji, czegokolwiek, ze dzialo sie tak wczesniej lub pozniej, po mnie), ze to byl jego jednorazowy wyskok, a teraz jest idealnym narzeczonym, idealnym mezem w przyszłosci, zakochanym w swojej kobiecie. Tylko, ze nie mnie wybral:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakoś w to nie wierzę. Jeżeli raz postąpił nieuczciwie, to zrobi tak następny raz, jak się nadarzy okazja. Może nie jutro, nie za miesiąc, ale np. 5 lat po ślubie, jak już będzie dziecko i będzie trochę trudniej się rozejść. Nie myśl, że to z Tobą coś jest nie tak. Ze mną był krótko, bardzo krótko, najpierw niby zakochany, "szczęśliwy jak małe dziecko", a potem wymyślił kłamstwo, żeby się rozstać. Nie potrafił nawet powiedzieć, że mu się znudziło, że to był słomiany zapał. Mogę powiedzieć, że z nimi, z moimi poprzedniczkami był dłużej, z ostatnią ponad rok, ale czy wolałabym być na ich miejscu? NIE. Mnie przynajmniej nie zdążył zdradzić (chyba,bo pewności nie mam). Oszukał, wymyślił bajeczkę i rozeszliśmy się. Ja sobie porozmyślałam, jak to się mogło stać, a potem dowiedziałam się prawdy. Tyle. Nie ma co tego dłużej roztrząsać. Z nieuczciwym facetem, któremu tak gładko przechodzą kłamstwa nie ma sensu budować przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×