Jak chorują wasi faceci?

jak to mówią: mężczyźni kłamią, ale zabijają robaki. nie lubię robaków.

żona - a u nas bardzo długo był ten problem, że każde chciało rządzić :P

wiecie co, uśmiałam się z określenia "to cechuje ciotów". Czyli wg niego mój mąż jest "ciotem" :)

Zgadza sie Moorland, panowie są mistrzami w wyręczaniu się, panie to raczej "grają" słabiutkie by dać sie wykazać facetowi. ale chodzi mi o sytuację w grupie, gdzie trzeba zrobić coś, co wymaga odwagi, umiejętności, wysiłku (a nie jest to czynność pooczna, podrzędna) pierwszy podejmie sie tego lider. Reszta osób, najpierw oglądnie się na innych.

Moorland -> u mnie nie bylo zadnego... tzn .. hahah on nadal mysli ze to on rzadzi :D

hihi, żona :)

no, chyba, że mówimy o czymś czego nikt nie chce zrobić. Ogólnie masz rację, ale jak wiadomo dużo zależy od sytuacji.

fioletowy widelec -> BO TAK to juz jest... w opinii tych debili nie facetow kazdy powazny i rozsadny facet to ciota :)

żona - to się chyba nazywa dyplomacja...:P

Pamietam, jak kilka lat temu prosiłam (teraz już) męża, żeby poszedł ze mną na zakupy, bo musiałam kupić ciężki proszek do prania, a kolega powiedział mu, że jest pantoflem i ciotą, bo on by nie poszedł. A mój mąż powiedział mu, że woli być pantoflem, ale mieć do kogo wracać po pracy do domu, niż być cwaniakiem, i zostać całe życie sam. Więc tak, jest "ciotem" :)

ej gdzie sie nasza maskotka podziala? :)

fioletowy widelec -> moj tata kiedys tak do mojego meza powiedzial ...ze straszny pantoflarz jest... na co moj maz powiedzial mu ze ... jak sie kocha to nie zna sie takich glupich okreslen... i po tym moj ojciec jeszcze bardziej go polubil :)

biorąc pod uwagę jakie zachowania określa się pantoflarstwem to w sumie lepiej mieć pantoflarza który pomoże nieść zakupy i poda herbatę :)

mój mąż nie ma takich głupich kolegów.

hah, a mój partner miał takiego kolegę. Też facecik wypowiadał się co jest męskie, a co nie, do czego facet ma prawo w związku (czyt. do wszystkiego). w tej chwili 30 na karku, a on dalej nigdy nie miał partnerki :)

a co się określa pantoflarstwem, albo feminizmem, albo miłością? ludzie takie horrendalne bzdury wypisują, nie znając lub myląc pojecia, ze szkoda czasu na dyskusję nawet.

Moorland -> a phi... to wiadomo ze kazdy jest znawca tematow o ktorych nie ma pojecia :) wieszkosc polakow zna sie na pilce noznej lepiej niz sami pilkarze... na medycynie niz lekarze... na ekonomii ... itd itd

no to nastał czas wyznania niewygodnej prawdy jeśli noszenie ciężkich rzeczy za swoją kobietę, pomaganie w pracach domowych i spełnianie małych zachcianek to pantoflarstwo, to... ...Kaliban jest pantoflem do potęgi n-tej :D

żono - w tym kraju znać się lepiej na piłce niż piłkarze to nie jest wielki problem

No cóż, podobno zrobienie czegoś miłego dla partnerki to pantoflarstwo, a feminizm to samodzielnie wnoszenie lodówki...

Moorland -> bhahaha :D to i kurde moj maż to totalna ciota i pantofelek :D

Pantoflarstwo to jest: brak swojego zdania, uleganie we wszystkim kobiecie dla świętego spokoju, zero stanowczości, unikanie podejmowania decyzji, lęk przed swoją kobietą, wycofanie. Pan Dulski to jest model pantofla z Sevres.

kamelija Pantoflarstwo to jest: brak swojego zdania, uleganie we wszystkim kobiecie dla świętego spokoju, zero stanowczości, unikanie podejmowania decyzji, lęk przed swoją kobietą, wycofanie. wg mnie to lenistwo i cwaniactwo raczej :)

akurat uleganie kobiecie dla świętego spokoju to jest mądrość :D:D

Mozna powiedzieć, ze to lenistwo i cwaniarstwo, czyli słaby charakter, objawiający sie pantoflarstwem, bo cwaniarstwo i lenistwo może sie zupełnie inaczej, np. agresywnie, dominująco wobec kobiety, objawiać.

akurat Dulski był ofiarą znęcania się psychicznego. :P

hihi, widelec, ale nie w 100% sytuacji życiowych.

spor o Dulskiego- wielki hektar dyskursu humanistycznego.

fioletowy widelec akurat uleganie kobiecie dla świętego spokoju to jest mądrość a nasza w tym korzysc ze jest na naszym bo im sie nie chce dla spokoju :P

kojarzycie skecz "kabaretu młodych panów" - sąd rodzinny? :D tam jest świetna żona :D