Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość basiabbbbzy

Brać ślub czy nie?

Polecane posty

Gość basiabbbbzy

W rachubę wchodzi tylko cywilny, bo oboje jesteśmy ateistami. Ale czy go brać? Powiecie, wiele ułatwia np. informacje i dostep w razie choroby i hospitalizacji. Ale to pieprzona umowa cywilnoprawna. Czy tego chcę? Czy chcę aby państwo wtrącało się w moje uczucia i później decydowało na drodze sądowej, czy juz moge przestać być żoną??? Uczucia to prywatna sprawa.... Przekonajcie mnie, jaki to ma sens, poza tym, że jestem w porządku, nie żyje na kocia łape i postepuje jak większośc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sensu brać ślubu tum bardziej, że niebawem uchwalą ustawę o związkach partnerskich i będzie po problemie z dostępem do info o partnerze.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
baldur---> a w ogóle jakim prawem ktoś mi się wtrąca w życie prywatne??? Związek partnerski czy slub cywilny...nie lepiej być ponad to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"poza tym, że jestem w porządku, nie żyje na kocia łape i postepuje jak większośc..." nie rozumiem tych argumentów Zrób jak czujesz, ja ślub brałabym tylko z powodu ułatwień, wspólnego rozliczania się, wzięcia kredyt na mieszkanie itp tak poza tym do niczego to potrzebne nie jest. Tylko papierek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że lepiej ale Polska jest pod tym względem zaściankiem Europy pod ogromnym wpływem kleru.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Ułatwienia....takie to racjonalne, rzeczowe i życiowe...Bycie z kimś tak po prostu, bo sie chce i ani państwo ani kler nie powinni mieć nic to tego! O co im chodzi? Kasa, kasa, kasa, przyrost naturalny, statystyki, podatki....nie chcę to tego sprowadzac swojego związku. Nie chcę przed nikim sie opowiadać ze swoich uczuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli i tak się kochacie i zamierzacie być razem to czemu nie. Państwo, prawo, ustawy wszystko jest po to by panował ład. Wszyscy żyjemy w społeczeństwie i jeśli nie kierujemy się zasadami Bożymi to może warto zasadami ustalonymi przez państwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrob tak zeby wam bylo wygodnie :) ja i moj partner zastanawiamy sie nad legalizacja zwiazku partnerskiego. (nie mieszkam w pl) tylko po to zeby ulawic sobie sprawy urzedowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
No i co ludzie powiedzą? Nie mąż i żona? Coś jest nie tak...Kocia łapa, konkubinat...fuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Mam się wciągnąć w machinę ogólnego ładu, w kleszcze biurokracji i zasad społecznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
lukas===> no właśnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukas, 🖐️ zaradny faciecie:P A co Cie obchodzi co ludzie pomyślą? I fakt, jakiś ład musi być, jakby każdy móg się wspólnie z podatków rozliczać albo dowiadywać o stan zdrowia w szpitalach itd to wątpię by dobrze wszystko było. I co naraz dyskusja o celowości istnienia państwa? A mnie o nastoletni bunt oskarżają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
pieprze to , wolę być anarchistką:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barabara, masz rację w 100% i na szczęście jest co raz więcej takich jak Ty.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
nie lubię być do niczego przymuszana przez system, bo nie bedę z tego miec wymiernych korzyści....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfhajkHf
o matko, pomyśl czy chcesz ułatwień, które daje ślub...czy nie. dorabiasz do tego niepotrzebną ideologię. włożysz papier do szuflady i łatwiej będzie ci się rozliczało podatki. państwo nie kontroluje uczuć bo niby jak? jak tego nie chcesz to olej sprawę. państwo to taki twór gdzie są formalności i nie ma co się wpieniać, bo sama nie przeskoczysz biurokracji. możesz załatwić jedną formalność i ułatwisz sobie inne...możesz żyć jak do tej pory. twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Się ludźmi przejmuj to Ci na łeb wejdą. Ty masz decydować o swoim życiu a reszta musi to przyjąć do wiadomości i pogodzić się z tym. A kto się nie pogodzi to pozostaje pokazać mu środkowy palec. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co dadzą anarchiści prócz bezsensownych rozważań i "pieprze to nie uczestniczę w tym"? Od tego coś się zmieni? Jeśli ktoś jest tak słaby, że boi się stracić ideały uczestnicząc w czymś (i dzięki temu móc kreować i zmieniać) to tylko współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
lukas===?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Krwawa Wilczyca===> słaby , jesteś pewna? Więc ty jesteś mocna, skoro sie poddajesz i jesteś przykładną szarą masą, społeczeństwem...Ale ale, bedziesz mieć korzyści..konformizm, czyżby? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście nie polecam ślubu ani w żaden sposób wiązania się formalnie z kobietą. Przykre doświadczenia każą mi bardzo sceptycznie podchodzić do małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę teraz w szerszej perspektywie. Jeśli mi się uda zrealizować pewną rzecz, która kosztować mnie będzie kilka lat poświęcenia się i schowania dumy w kieszeń, to korzyść będzie miał każdy komu będę mogła pomóc. Bo jak chcesz zmienić cokolwiek nie robiąc nic? Jeśli dla Ciebie to jest konformizm to nie ma sprawy, ja raczej już się nie przejmuje cudzymi opiniami i nie przeżywam sobie co tam inni mogą pomyśleć czy też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
uuu... Kobietą się wydaję, że jak wyjdą za mąż to lepiej przywiążą do siebie chłopa. Chcą zapewnić sobie stabilizację...inwestują w przyszłość swoją i swoich dzieci. No super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
*kobietom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duch__
brac,bedzie spadek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
duch--hehe...zajebiiiiiście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiabbbbzy Nie rozumiem dlaczego nie podoba Ci się argumentowanie Wilczycy. Zadałaś pytanie całkiem niepotrzebnie bo już wiesz co chcesz zrobić. Inni napisali swoje argumenty a Ty teraz odpisujesz tak jak byś miała pretensje że ktoś myśli inaczej. Zaczynasz podchodzić pod fanatyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddg323
". informacje i dostep w razie choroby i hospitalizacji.". To na pewno nie. W każdym razie teoretycznie. Praktycznie to jest różnie. Nikt nie ma prawa do dostępu do takich informacji bez twojej zgody (jeśli jesteś dorosła i nieubezwłasnowolniona). Jeśli chcesz żeby ktoś miał, musisz tego kogoś upoważnić na papierze. Jeśli przychodnia/szpital da komuś dostęp do twoich wyników badań itd., to powinnaś ich pozwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×