Czy ateizm może przeszkadzać w poznaniu dziewczyny?

To bardzo ciekawytemat ale wlasciwie to jej wiara nie ma tu duzo do rzeczy, bardziej jej charakter. Czy uszanuje twoje poglady i nie bedzie probowac cie zmieniac? To trudne i nie wszyscy to potrafia, malo ludzi to potrafi tak na prawde, bo kazdy wie lepiej. Wiec jej charakter odegra wieksza role w waszym ewentualnym zwiazku jej wiara. Poza tym jak bedzie wygladac wasza wspolna przyszlosc? Dziecko zostanie wiec ochrzczone, ok. A swieta? Co roku wspolne boze narodzenie, wielkanoc...Bedziesz udawac czy nie brac udzialu w rodzinnych spotkaniach? A dziecko? Kto bedzie mu odpowiadac na pytania po co to i dlaczego tak? Ty czy ona? Bo wasze odpowiedzi beda sie roznic przeciez. I czy nie bedzie cie denerwowalo gdy ona bedzie tlumaczyc waszemu np czteroletniemu dziecu o tym jak pan jezus urodzil sie w stajence i teraz wszyscy bedziecie to czcic? A dzielenie sie oplatkiem?

tobie już nic nie zaszkodzi, i tak jesteś beznadziejny jak można nie wierzyć w NIC?

Wedlug mnie No właśnie nie wiem jak by to było z tymi rzeczami. Co roku uczesniczę w świętach rodzinnych, typu wigilia czy to śniadanie wielkanocne. Nie wierzę, nie modlę się, ale jestem z rodziną. Jak oni wstają to ja też wstaję zeby ich nie obrazić. Tyle tylko ze to jest rodzina, stąd moje tak delikatne zachowanie. Nie wierzę, oni o tym wiedzą, zjeżdża się rodzina z całej Polski dlatego szkoda by przegapić okazję do spotkania się z nimi tylko dlatego że się nie wierzy. A łamanie się opłatkiem nie ma w moim odczuciu nic do wiary. Ot takie pierdu pierdu w gronie rodzinnym. Zapewne analogicznie tak samo by było, gdybym miał swoją rodzinę. Święta to nie tylko pambuk, jezusy i inne brednie. To także okres ładnych dekoracji, tradycyjnych potraw i tak dalej. Nawet ktoś taki jak ja jest to w stanie zrozumieć. A dzieciakowi bym nienawiści nie wpajał, żeby żyło mu się lepiej niż mi. panno z akcentu, wczoraj w miarę grzecznie napisałem ci co o tobie myślę, więc lepiej nic już nie pisz bo jesteś jedną z bardzo niewielu osób na kafe, która faktycznie zasługuje na wszystko co najgorsze. Jesteś kurrwą i szmatą i nie mam zamiaru z tobą pisać. Nie niszcz mi tematu.

"Jesteś kurrwą i szmatą i nie mam zamiaru z tobą pisać." Ten co będzie tłumił nienawiść w ewentualnym związku - się odezwał.

Ale, ona sobie zasłużyła na to. Uwarza się za niewiadomo kogo, pieprzy o godności i innych sprawach a przy tym ta 19 letnia goowniara zdradziła swojego również młodego chłopaka z 50 letnim gościem, prawdopodobnie w celach zarobkowych ale do tego się nie przyzna. Potem założyła masę tematów o tym jak bardzo gardzi młodymi ciałami a jak superowe są stare kootasy. Ponad to rani i zwodzi swojego chłopaka do dziś, regularnie zdradzając go ze staruchem jednocześnie psując jego żonie życie. Oprócz tego wyzywa mnie gdzie może i kiedy może. Gdyby strzelenie komuś w łeb było legalne to jej mózg jako pierwszy poleciałby na ścianę. Dajmy sobie z nią spokój bo to jest PODCZŁOWIEK, człowiek gorszej kategorii, szmata i dzifka, żywy trup i goowno. NIe zaśmiecajcie mi tematu

Uważa***

Mi przeszkadza nie ateizm ale brak solidnej kartoteki:O.

ateizm pewnie nie przeszkadza, gorzej z zaciekłym i chamskim antyteizmem.