Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beliar

Czy ateizm może przeszkadzać w poznaniu dziewczyny?

Polecane posty

Bardzo wiele jest wierzących. :O Może ze dwie ateistki poznałem przez całe życie, w dodatku przypadkowo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przecież ty nie jesteś ateistą. ateista po prostu nie wierzy w boga a ty jesteś antykościelnym fanatykiem który domaga się represji i szykan dla katolików i kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Offerma, ale mimo wszystko mam taką jedną zasadę- jeśli miałbym dziewczynę i ona by wierzyła to nie wtrącałbym się jej do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieciaku kiedy w koncu
znikniesz z forum ? chyba masz mature pora sie uczyc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciaku kiedy w koncu znikniesz z forum ? chyba masz mature pora sie uczyc Zniknę jak przestaniesz oddychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy facet ma przyrodzenie
które kobietom imponuje to kwestie wiary przestają mieć znaczenie, podobnie jak wszystkie inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapeuta Loooosra
Trudno nie wierzyc w nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyna słuszna opinia
ja jestem ateistką :) chcesz mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemy opoznionego gowniarza
dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Offerma, ale mimo wszystko mam taką jedną zasadę- jeśli miałbym dziewczynę i ona by wierzyła to nie wtrącałbym się jej do tego." nie chce mi się tego odszukiwać ale czy nie pisałeś czegoś o paleniu kościołów? to nazywasz "nie wtrącaniem się"? czy ty przypadkiem nie zwariowałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Offerma, napisałem że fajnie by było zobaczyć fajczący się kościół i że gdyby się fajczył to przybiegłbym z kiełbaskami i piwkiem na grilla. Tak na serio to przecież nie wyjdę na ulicę i nie zacznę bić pałą katolów bo by mi życa nie starczyło na coś takiego. Chodzi poprostu o to że przy dziewczynie nie żartowałbym z tego, nie okazywał pogardy dla tej wiary itd. Kapujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapeuta Loooosra
trudno, ty też w coś wierzysz, np w to, że własna silna wola zapewni ci szczęście- wierzysz we własną wolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chodzi poprostu o to że przy dziewczynie nie żartowałbym z tego, nie okazywał pogardy dla tej wiary itd. Kapujesz?" kapuję. ta nienawiść do kościoła wynika u ciebie po prostu z frustracji brakiem laski. coś jak "humory" u starej panny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ale tu na myśli mialem wierzące dziewczyny, czyli takie, których jest więcej. Nie każda jest na tyle inteligentna żeby porzucić wiarę :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Offerma, kretynie. Chodzi o to że bez żenady wyśmiewam się z wiary przy wierzących, z disco przy fanach disco i z posiadaczów samochodów marki Cinquecento przy właścicielach tych aut to nie znaczy że swojej dziewczynie miałbym w jakikolwiek sposób psuć samopoczucie swoim gadaniem. O tyle o ile lubiewyśmiewać się i robić na złość ludziom, którzy nie podzielają moich poglądów o tyle przy wierzącej dziewczynie to by był temat tabu. Mimo poglądów i niechęci nie chciałbym stracić panienki tylko dlatego że nie cierpię kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mimo poglądów i niechęci nie chciałbym stracić panienki tylko dlatego że nie cierpię kościoła." uuuuu, takie zakłamanie tylko po to żeby zamoczyć kutasa to już grubo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak, dwójka ludzi których mogę nazywać przyjaciółmi są głęboko wierzący, jeden chciał iść na księdza nawet. I ogólnie nie ma żadnych problemów z dogadaniem się, mają dystans do siebie tak jak ja i do swoich poglądów. Wiadomo w relacji partnerskiej w końcu napotkało by się na jakieś przeszkody (ślub itp ale np. katolik może wziąć ślub z ateistą więc może nie było by tak źle), ale ogólnie myślę, że jak jest ochota to pies i kota wyłomota :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddfdzs
mi osobiscie ateizmem bys zaplusowal mucekam od wszelakich katoli, itd.Cenie sobie ateistow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Offerma, kochanku Jarosława i jego kota. Zakłamanie nie jest po to żeby zamoczyć kootasa tylko po to żeby nie zrobić przykrości bliskiej osobie, której nie mam, ale może kiedyś będę miał. Kumasz tę czaczę czy niebardzo dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko upierdliwą sprawą mogą być rodzice tej przykładowej dziewczyny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" I ogólnie nie ma żadnych problemów z dogadaniem się, mają dystans do siebie tak jak ja i do swoich poglądów." no ale pewnie jakbyś im powiedziała tak jak beliar że księża to tylko "ruchają dzieci, kradną ..." to by wasze stosunki nieco się schłodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Księża nie tylko ruchają dzieci ale również zakonnice i siebie nawzajem. No ale z moich ust dziewczyna by tego nie usłyszała. Chyba że myślałaby podobnie :D 🖐️ Offerma, zbił cie kiedyś ktoś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×