Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fioleczka89

Rozpoczynam walke z kilogramami

Polecane posty

Gość Fioleczka89

Cześć. Mam bardzo dużą nadwage i czas abym coś z tym zrobiła! Kto ma ochote się przyłączyć? Motywacje mam ale brakuje mi wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fioleczka89
Nie bede stosowała jakiejś cudownej diety poprostu ogranicze jedzenie, zaczne ćwiczyć, nie bede jadła chleba ani makaronu no i oczywiście koniec ze słodyczami i najważniejsze do czego musze sie zmusić to zaczne więcej pić wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja walczę już 3 dzień, a mam z czym walczyć :P Zerwałam z chlebem, z fast food-ami, z obżarstwem :), oczywiście ze słodyczami, no i z kolacjami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelizarda2137: Witam serdecznie. Ja mam jeszcze gorzej od ciebie bo startuje z wagą 95kg. więc przed nami trudne wyzwanie ale mam nadzieje że damy rade. Ja tak strasznie przytyłam w ciąży i niestety nie jest mi łatwo zgubić nagromadzone kilogramy ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaHipiskaaaa
Hej przyłącze sie startuje z wagą 76 mam 170 wzrostu i dużo motywacji, jestem na zdrowym odzywaniu chude mięsa, białko, dużo warzyw, owoce, hektolitry wody, czerwona i zielona herbata :D na pewno nam się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fioleczka89 to Ty jesteś usprawiedliwiona :) Janie mam nic na swoje usprawiedliwienie :P Ale mam motywacje, bo już na siebie patrzeć nie mogę, no i mój chłopak obiecał, że jak wytrwam to kupi mi takie zaje fajne kozaki :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma to jak wsparcie ze strony kogoś bliskiego, ja niestety jeśli chodzi o wsparcie musze liczyć na kafeterianki, bo domownicy nie patrzą na to co i w jakiej ilości jedzą:/ tylko ja się wzięłam za siebie i własnie dlatego jestem z siebie dumna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fioleczka dolaczam :) mam podobna wage a metody podobne do MalejHippiski. Damy rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecie ma juz 3 latka, ale niestety zajadalam probley i emocje :-( stracilam prace, siedzenie w domu, wszystko sie nalozylo, a przede wszystkim, ze w domu, siedzac z dzieckiem do lodowki jak do Biedronki zawsze blisko :-P teraz mam prace (zaczynam latem) i mam motywacje. mam juz problemy - zly cholesterol, stluszczona watrobe i jakies stany przedcukrzycowe. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pij wody, alkohol to samo zlo! A tak na serio: "nie bede jadła chleba ani makaronu no i oczywiście koniec ze słodyczami" - trick polega na tym, ze mozna jesc wszystko, trzeba wiedziec kiedy i ile. Jesli ograniczysz to co lubisz i bedziesz jadla malo kalorii to po kilku dniach rzucisz sie na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DeMorai problem polega na tym, że nie zawsze się da, ja na przykład jeśli już zaczne jeść coś słodkiego to nie mogę przestać, nie jeść w ogóle jest bardzo ciężko, ale dla mnie to już lepsze rozwiązanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2137 (rozumiem, ze to planowana data zejscia z tego swiata? ;) ) - tak to bywa, ale nie sadzisz, ze lepszym wyjsciem jest sytuacja, kiedy to bedziesz w stanie zjesc np. 2 ciastka o wartosci kalorycznej 150, loda waniliowego 200kcal, dzieki czemu zaspokoisz swoj slodyczowy glod? Oczywiscie wymaga to pracy - takie podejscie - ale wszystko jest mozliwe :) A jesli komus sie uda wyeliminowac slodycze i w ogole o nich nie myslec - to swietnie, bo jest to najlepsze wyjscie z mozliwych, jako, ze slodycze produktem wartosciowym nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:P ja jestem na diecie dwa miesiace (dieta mż i skakanie na skakance)>:P wazylam 92 kg teraz waze 81 ale motywacje nie wiem czemu nie mam takiej jak na poczatku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiołeczka- mogę Ci podrzucić fajną dietę. Makaron można jeść, a nawet trzeba! Nasyca, nie mozna z niego rezygnować. Dieta, w której chodzimy głodne, jest nieodpowiednia dla nas. Źle skomponowana. Schudłam w ciagu roku z 92 kg na 68kg na tej diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angella- za szybko chudniesz. Po dwoch miesiacach powinnas miec mniej max. 8kg. Prawidlowe chudniecie to ok. 1 kg tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuuuuuujuu
jak dla mnie zrezygnowanie z makaronu, chleba, ziemniakow i słodyczy to niemożliwa sprawa...odchudzam sie już 2 tygodnie i zdarzało mi się jeść dość często te produkty tyle że w małych ilościach...nie wyobrażam sobie nie zjeść na śniadanie kanapki i wiesz co za każdym razem kiedy chudłam nie rezygnowałam z niczego po prostu organiczałam mocno i tyle i chudłam mimo jedzonych ziemniaków czy czekolady ale umiem poprzestać na 3 kostkach czekolady ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zazdroszczę, bo ja nie umiem:P:P:P Ale z makaronu też nie rezygnuję, a chleb zamieniałam po prostu na pieczywo chrupkie i jazda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja równiez nie potrafie odmówić sobie słodyczy , niestety jestem łasuchem i jeśli chociaż ograniczę słodycze(co mi się aktualnie udaje) to jest powód do radości- małymi krokami do przodu;] nie wykluczam zadnych produktów z diety, uważam że jeść trzeba wszystko tylko w odpowiednich ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×