Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lepsze jutro_

koleżanka namówiła mnie by jechać z nią do Londynu

Polecane posty

nianka, au pairto jest zalosne. za grosze, i jeszcze jak jestes mloda to mozliwe ze sie bedzie dobieral tatus do ciebie. to zalosna praca. i nie piszcze jej bzdur. jezyka to sie uczy na miejscu. w rozmowie. ogladanie filmow bez napisow. no kurwa co za rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fantaa cytrynowaa
Dasz radę. Mój ojciec nie znał języka.. ba można powiedzieć, że był jużna samym dnie nie utrzymywaliśmy kontaktów. Dowiedziałam się, że zabrał się z jakimis rumunami do UK ( tez tu mieszkam) i miałam czarne wizje.. Po jakims pol roku nawiazal kontakt.. I tak od roku dzwonimy i gadamy.. Powiem Ci, że NIE MAM POJĘCIA jak 50 letni facet bez jezyka odnalazl sie tutaj, zalatwil sobie konto w banku jeszcze wtedy home office, NIN.. Nie wiem jak, carna magia. Wszystko sam. Pracuje oczywisciepo agencjach pracy ale jestem pod wrazeniem jak sobie daje rade. Ma znajomych anglikow ktorzy bardzo mu pomagaja.. no SZOK. Więc widze po nim, ze dla naprawde chcacego nic trudnego.. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ojciec bez znajomosci jezyka wyjechal jakies ponad 7lat temu mama dojechala z mlodsza siostra ponad 3 lata temu i tata tez nie znal jezyka, wszystko sobie pozalatwial, ba on nawet mieszkal z anglikami swego czasu. i bardzo to chwalil. ja sama sie grubo zastanawiam nad wyjazdem bo mimo ze mieszkam w duzym miescie (poznań), to pracy nie ma tak czy siak, wszystko drogie. porazka generalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze ludzie 7 lat
temu to byly INNE CZASY!!!!! bylo zupelnie ianczej a teraz bez jezyka to bedzie wam super super ciezko cos znalezc. ja tez znam ludzi ktorzy przyjechali do uk bez jezyka ale to bylo DAWNO! ponad 6 lat temu,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja psize ze to bylo 7lat temu a nie ze moj tata wyjechal bez znajomosci i jest super swietnie ;) wiadomo ze podstawowe zwroty trzeba znac, duzo slowek, juz pal licho odmiane, czasy itp, ale podstawowe zwroty chociaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet teraz jak sie nie zna jezyka a jest sie sprytnym to znajdzie sie jakas prace. Znam Wlochow ktorzy po angielsku umieja powiedziec "tak" i "nie", troche sie pousmiechaja, przytakna i sa kelnerami (pojecia nie mam jak rozumieja zamowienia, chyba klient im pokazuje w menu :) ale sobie radza).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadsdfsfs
Próbuj i nie słuchaj panienek które wszystko wszystkim odradzają, au-pair z założenia jest po to by szkolić język. Nic tak nie motywuje do nauki języka jak niemoznośc dogadania się. Nie można bac się wszystkiego w życiu bo utknie się w grajdole. Problem polaków za granica to nie to że nie znaja jezyka, ale to że nie chca się go uczyc. Dla zdeterminowanych i otwartych osób świat stoi otworem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...jak powyżej :) Poza tym, jeśli chcesz a zabraknie Ci odwagi to do końca życia będziesz sie zastanawiała CO BY BYŁO GDYBY, a tego przecież nie chcemy ;) Jeśli będziesz miała tu jakieś wsparcie to bierz co dają i odważ się. Najwyżej się nie uda. Przeciez dużo nie tracisz, prawda ? Ja byłam w podobnej sytuacji, udało się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LizaMinelelliii
Przeczytałam cały wątek. I powiem kilka słów od siebie.Strasznie co poniektórzy tutaj demonizują.Te straszne horrory na temat tego,że nie da się niczego załatwić bez języka,w takim miejscu jak Wlk.Brytania to smiech na sali.Przecież tutaj co 2 ,3 osoba WSZĘDZIE jest polskojęzyczna,w każdym sklepie,banku,urzędzie.Czasami nawet jak bardzo chce porozmawiac po angielsku,to się nie da. Sama miałam ogromne obawy,bo przyjechałam z USa,mieszkałam tam kilka lat i angielski mam świetny.Ale to nadal jest amerykańska wersja,o wiele łatwiejsza niz brytyjska.I nie mam tutaj żadnych problemów,mieszkam w Londynie.Polaków spotykam codziennie-dziesiątki jak nie setki.Myslę,że nie zabraiajcie ludziom marzyć i walczyć o lepszy los.Jesli ktoś czuje się na siłach,ma odwagę i cheć to niech próbuje,nawet z marna znajomością angielskiego. Oczywiście,że na początek nie ma co marzyć o świetnej pracy,ale sprzątanie,kelnerowanie,magazyny,fabryki,itd.-to zawsze powinno się cos znalezć.Do odważnych świat należy. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piers
to że Polaków jest od cholery w londynie , nie znaczy że ktoś będzie chodził i robił za tłumacza jakiejś niuni. ilez to ja widziałam ogłoszeń w polskich gazetach , sprytnych polek co sie ogłaszają że pójdą za tłumacza z tobą do każdego urzędu za jedyne 30 funtów...i nawet nie zdajecie sobie sprawy ile kasy te osoby zarabiają. chcesz to jedź ,do odważnych swiat należy , jednak jak dostaniesz kopa w dupe od życia nie miej do nikogo żalu.. a tak zapytam z innej bańki ..jak to jest z polskim szkolnictwem? angielski nie jest obowiązkowym językiem w polandii??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko! Oczywiście, wszyscy aktualnie siedzący w Anglii pojechali tam z językiem wyssanym z mlekiem matki! Dajcie spokój, choćby się w kraju i 10 lat uczyła to nie nauczy się tyle ile tam w rok. Do autorki - przestań się stresować czy wkuwać jak szalona. Jak pojedziesz to się nauczysz szybciej niż Ci się wydaje, a rodzina, która Cię zaprasza wie, że nie znasz języka, na tym to polega przecież. Taka jest idea tego programu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsze jutro_
Pan prezes wertyp twoj pesymizm mnie przeraża tak czy siak, lecę do Londynu bo jestem ciekawa czy dam radę(ale znając swoją zawziętość i chęć udowodnienia wszystkim narzekaczom i skamlaczom, że się da, jak sie bardzo chce ) dam radę, jak nie dam, to prędzej tam bezdomną zostanę niż wrócę do rodziców :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsze jutro_
mi się wydaje że osoby które odradzają, to albo zazdrośnicy, którzy niby znają język perfect, ale mają "brudną"nisko płatną pracę w Polsce albo to osoby które cale życie trzęsą gaciami i drugiego człowieka starają się zniżyć do swojego poziomu trzęsidupstwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo takie co ta byly, i znaja realia. :) dziewczy na bez jezyka bez znajomosci na miejscu ma 1 % szansy na sukces teraz. chyba ze zlapie jakiegos murzyna i bedzie mu dupy dawac za pomoc. wyjazdy na krzywy sie juz skonczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
a jedź dziewczyno, kto cię trzyma:) tylko nie narzekaj później bo ktoś ci tu dobrze radzi.Poucz się najpierw języka a potem jedz.Nie jest tu tak łatwo jak było jeszcze kilka lat temu. Ale rób jak uważasz, mi pracy nie zabierzesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to Polak właśnie - nawet nie zainteresuje się czym jest program au-pair ale już jojczy i narzeka, bo przecież nikt absolutnie nie poradzi sobie tak wspaniale jak on. Tylko on jeden był w stanie nauczyć się języka, który jest tak straaaaaasznie truuuudnyyy, ojej, ojej. Dziewczyno - zlej to prostym sikiem! Mówi Ci to była au-pair'ka :) I nie pytaj o radę Polaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do odwaznych swiat nalezy ja jak zaczelam podrozowanie 1,5 roku temu balam sie otworzyc buzie i powiedziec ze mam rezerwacje w hostelu nie wyjechalabym nigdy bez jezyka do pracy, ale to moje zdanie. sprobuj, nie masz nic do stracenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"charmsy - tak na pewno bez jezyka da rade. teraz wyjazdy na krzywy ryj to samobojstwo" a wiesz ile ludzi popelnia takie samobojstwo? wlasciwie wiekszosc obcokrajowcow ktorych poznalam to przyjechala wlasnie nie znajac jezyka (albo podstawy ze szkoly ale kazdy wie jak z tym jest), owszem madre to nie jest ale wszyscy bez wyjatku sobie poradzili. jak sie nie uda to chociaz nie mozesz powiedziec ze nie probowales...a tak to co? siedziec i sie zadreczac..a moze jakbym sprobowala to mialabym inne zycie? itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze i drugie
kazdy jest inny. Jedni sobie poradza bez jezyka, drudzy znajac jezyk w dobrym stopniu sobie nie poradza, bo nie maja jaj! No i co to za rady, teraz inne czasy, znam tutejsze realia. Jak dziewczyna ma zaciecie i chce czegos osiagnac to kto ja zatrzyma? no tak, wy i wasze rady ... Autorko, wierzysz w siebie? we wlasne sily? Jedz, bo zycie jest za krotkie zeby nie probowac!!! A noz sie uda?! powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrak
pewnie, jedz i się nie bój. Au pair to nauka języka głównie, a nie zarabianie, więc o czym tutaj ludzie piszą... zupełnie nie na temat. Jedziesz tam mając załatwione utrzymanie, kurs językowy, to nie jest sytuacja o której piszą tutaj ludzie. Nie jedziesz szukać pracy na miejscu. Po za tym każdy chcąc nie chcąc zna choćby trochę angielski. Ja to jeszcze bardziej szalona byłam i wyjechałam do Niemiec bez znajomości języka i teraz intensywnie się uczę i już po 2 miesiącach zaczynam się dogadywać. Nie żałuję, bo tutaj mam możliwość rozwoju i dobre pieniądze, za normalną pracę. Akurat angielski był wymagany, ale chce już po roku wymiatać w niemieckim :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UK teraz to dno
http://www.dailymail.co.uk/news/article-2062088/UK-youth-unemployment-Figures-young-jobless-total-tops-1m.html masz poczytajcie sobie najnowsze wiadomosci z UK, a potem dalej myslcie sobie ze wam czegos zazdroscimy, hah wy i konkurencja dla nas? Pierwszy dzien kleknisz jak nie bedziesz mogla wynajac mieszkania... Ale co tam jak macie kaske na stracenie, to przyjezdzajcie, troche koniunktura na naiwniakach sie poprawi, bo pieniadze wywiezione do Polski wroca do UK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsze jutro_
jezu ja się przeciez Polski nie wstydzę. Czytaj o czym piszemy, nie jadę zarabiac nawet, chcę się z domu wyrwać, języka pouczyć i zwiedzić. to co media przekazują nie zastraszy mnie ;) Marto powodzenia życzę i gratuluję odwagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak moze nie na temat
ale z tym brakiem zatrudnienia to moim zdaniem troche przesadzaja. Zatrudnienie jest, tylko ze byle jakie i Anglicy wola siedziec na benefitach. Moj kolega w ciagu ostatnich 3 miesiecy zmienil prace 6 razy. Ja bym Ci radzila wyjechac jako au-pairka jesli masz chec wyrwania sie. Nie jest tak rozowo (zalezy od rodziny), ale przynajmniej masz ten dach nad glowa i mozesz podszkolic jezyk. A rodzinke tez mozna zawsze zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsze jutro_
jak najbardziej na temat :) wszystkie informacje są dla mnie bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UK to miod dla kurestwa
wiesz co to jest byc Polakiem na wyspach? To sie przekonasz, jak beda cie pytac skad pochodzisz, to uslyszysz co o nas sadza, fucking poles, steal our jobs, omg again Pole, go home fucking stupid Poles itd itp. Chcesz to slyszec? Tak nas tu kochaja, bo uposledzone zule, czy to na dole, czy to na gorze musza sie wziasc do roboty. Kadra managerska, pielegniarki, nauczyciele, ksiegowe itd to najczesciej utajeni alkoholicy, nie ma co same autorytety i lansuja to jako cool. Picie co weekend wspolzawodniczac z przyjaciolmi, kto najszybciej zaliczy glebe, albo bedzie sie pieprzyl za smietnikiem z nieznajomym. Takie atrakcje w tym brudnym, pelnym zuli kraju. Lubisz takie klimaty, tutaj to sie nazywa socjalizowanie, jak tego nie robisz to nie jestes cool, jestes jak to moja kolezanka (tutejsza) powiedziala o sobie freak or weirdo, bo spedza weekendy ogladajac telewizje i nie chodzi na party. Zobaczysz sama jak i ciebie tutejsze kurewstwo bedzie chcialo wciagnac w patologie i nauczysz sie jezyka za smietnikiem z jakims zachlanym Brytolem, ktory nawet poprawnie nie potrafi sie podpisac bez uzycia spellings z worda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UK to miod dla kurestwa - jestes jakims frustratem? :) jasne ze nie wszyscy beda nas Polakow kochac. Ciekawe gdyby do Polski w ciagu powiedzmy 3ech lat zjechalyby miliony obcokrajowcow z biedniejszego kraju. W dodatku w wiekszosci nie grzeszaca kultura :P kochalbys ich? na szczescie ta niechec juz mija i tylko jakies niedobitki (wszedzie sie takich spotka) moga miec jakies waty. Jednak co my mozemy zrobic? Mozemy jedynie udowodnic im ze Polacy wcale nie gryza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsze jutro_
mnie tak nie będą oceniać :) miła jestem i w ogóle... :P a jak będą mówić, to niech mówią, ja się nie przejmuję cudzymi opiniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numerowaaaaaa
UK to miod dla kurestwa - w jakim ty swiecie zyjesz, wspolczuje takiego postrzegania swiata. Anglicy sa bardzo tolerancyjni w porownianiu do Polakow. I sa przyzwyczajeni do cudzoziemcow, bo polowa populacji tutaj to cudzoziemcy lub dzieci/wnuki cudzoziemcow. Kazdy ma w rodzinie jakiegos przodka/kuzyna/meza kuzynki, ktory nie jest Brytyjczykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko boska co to za chore toerie, ja mieszkam w irlandii i nie slyszalam ani slowa o Polakach. a raczej sama wsrod znajomych irlandczykow mowimy o nich FUCKING IRISH heeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×