Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

hubabubaa

Szczęście rodzicielki

Polecane posty

Sprawa wygląda tak: ja i moje starsze rodzeństwo już jesteśmy dorośli, rok temu pochowaliśmy ojca, i wszyscy jakoś się z tego wygrzebujemy. Chodzi o mamę- jest to kobieta wspaniała, inteligentna, i naprawdę kochana, ma ok 50 lat ale nie uważam by to miało przekreślić jej szczęście, bo przecież to nie ma znaczenia ile lat mamy jeśli chodzi o takie rzeczy jak marzenia, miłość... Wiele wycierpiała w swoim życiu, niestety głównie przez ojca. Dla nas całe życie robiła wszystko co było w jej mocy, byle by nam było dobrze. Nie myślała o sobie i chyba nawet teraz nie przyszło jej to do głowy.. bo widzicie , my Też wkrótce odlecimy z domu, założymy własne rodziny, normalna sprawa. Ale bardzo się o nią martwię, wiadomo że zawsze, w każdej sytuacji będzie mogła na nas liczyć, jednak chodzi o coś więcej.. kiedyś ktoś jej powiedział że czas aby zajęła się sobą, może nawet nowa miłość- stwierdziła że to nie możliwe. Ona nie widzi szansy na to by móc znaleźć jeszcze kogoś, z kim mogłaby się faktycznie zestarzeć. A ja właśnie tego dla niej pragnę. By była szczęśliwa, tak jak już chce. Wiem że ona czuje się zobowiązana do opieki nad nami do śmierci, taka już jest.. ale jak mam jej pomóc odnaleźć swoje szczęście? Co mam zrobić? Byliście kiedyś w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie byłem. Ale sam znalazłem sobie drugą żonę i byłem szczęśliwy. A znalazłem na wyjeździe... w sanatorium. Może zafundujcie Matce jakieś atrakcyjne wczasy, SPA, sanatorium. Ale w Polsce i stacjonarne. Nie polecam zagranicznych wycieczek, bo tam przeważnie małżeństwa (pary). A może w mieście Uniwersytet Trzeciego Wieku, kluby, wernisaże... Po prostu wyjść między ludzi, nie tylko w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×