Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sunny1234

Jak to rozegrać z facetem? Doradźcie

Polecane posty

Gość Sunny1234
JacekJ => tak, już jakiś czas temu powiedziałam mu o tym, ale on powiedział, że taką ma teraz sytuację i nic na to nie poradzi. Kazał mi się też czymś zająć, bo odniósł wrażenie, że tylko siedzę i czekam na spotkanie z nim...A na koniec stwierdził, że jeszcze przyjdzie taki czas, że będę narzekała, że mam go za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
derekbo => nie rozumiem czemu się nabijasz? Dzwoniłam do niego wczoraj, żeby pogadać, ale nie odebrał. Któregoś dnia jak zadzwoniłam wkurzył się, że dzwonię do niego z pierdołami akurat w czasie, gdy jedzie na trening i jest już spóźniony. Powiedział, że jak nie mam nic pilnego to żebym pisała smsy, a on odpisze w wolnej chwili. No więc napisałam, a on do tej pory ani nie oddzownił ani nie odpisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derekbo
Nie nabijam sie. Uwazam jednak ze zle sie dzieje w waszym zwiazku. Kto winien- nie mam pojecia. Ale to na zwiazek nie wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Też to wiem...I teraz zastanawiam się jeszcze nad moją urodzinową imprezą...Bo wczoraj wspólnie ze znjaomymi udało mi się ustalić termin, który wszystkim. Mój facet jeszcze nie wie o zmianie i tak jak pisałam wcześniej- prawdopodobnie ma następnego dnia do pracy na 6tą rano. Myślę, że jak jutro się spotkamy powiem mu najpierw o tej zmianie, a jeśli on oznajmi, że mu to kompletnie nie pasuje i nie przyjdzie to ja powiem, że w takim razie nie idę na bal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Umiesz liczyć licz na siebie faktycznie zachowujesz się jak materialistka ... W ogole twój tok myślenia szok "kłamstwo" . 2. Ten twój chłopak to idiota nigdy bym nie wzial złotowki od swojej dziewczyny . Podsumuwując jestescie siebie warci . Miłej nocy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derekbo
Nie podoba mi sie to jakies takie "szachowanie sie nawzajem.Czy ty tez jestes taka chamska w stosunku do niego jak on do ciebie? Bo to by troche tlumaczylo. .. Szachowanie czyli- jak on to to ja to ,jak on tamto to ja tak siak.. Czy ty nie mozesz popatrzec jak jest i podjac dezyzje czy chcesz sie w to pakowac. Powiem ci ze poczatek dobrego zwiazku (czyli opartego na rzeczywistym zainteresowaniu soba i swoimi potrzebami, tam gdzie jest fascynacja) to w drugim czy 3 miesiacu tak nie wyglada.A wnioski sama wyciagaj.Ponoc masz 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derekbo
Hubertos pieknie podsumował . Brawo Hubertos. To jest to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata-----------
Mi wygląda na to że facetowi trochę sie Ciebie odechciało, najwyrazniej spadło jego zaintersowanie Twoja osobą, byc może z tego co pisze4sz wynika, że za bartdzi sie na nim skupiłas. Ja na Twoim miejscu, jeśli Ci na nim zalezy wycofałabym się i poczekała na jego krok. Odczekałabym i zobaczyła czy cos sie zacznie zmieniac, jesli nie to zerwała bym. Z tym placeniem, to sie troche Tobie nie dziwie, w tej sytuacji zaplaciłabym za siebie, ale nie czułabym sie jego dziewczyna tak do konca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
agata--- być może za bardzo się na nim skupiłam i już nie musi "gonić króliczka". Zamierzałam się wycofać, ale teraz te urodziny, andrzejki...i nie ma za bardzo jak. Fajnie, że w końcu ktoś mnie rozumie! I jest własnie tak jak piszesz- w tej sytuacji nie czuję się jak jego dziewczyna tak do końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata-----------
trochę sie z tego robi gra w kotka i myszke, sam fakt ze zadajesz zpytania "wrozce" oznacza, że masz spore wątpliwości co do waszej relacji (poza tym takie zachowania jak kontakt z wrozka- to z reguły juz determinacja i ostatecznosc), facet nie daje Ci bezpieczeństwa. Daj sobie troszke na luz;) i polecam rozmowę z nim twarz w twarz, ja osoboscie jestem zawsze za konfrontacją w 4 oczy, wtedy bedziesz miala pewność. Zastanow sie tez czy taki zartobliwy typ Ci odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata-----------
Sunny, ja Cie rozumiem, mam 28 lat, 2 lata mieszkałam sama w mieszkaniu, tez pracowałam od 8 do 16, mialam wolne wieczory wiec wiem jak to jest czekac na tel od faceta;) hehe Patrze teraz na Twoja sytuacje z dystansem, którego teraz Ty nie masz: wiec, Daj sobie i jemu czas. Jesli bedzie okazja do szczerej rozmowy powiedz jak sie czujesz gdy sie długo nie odzywa, bez pretensji, tak o. Niech wie, że nie zbiera plusów. Teraz masz taki okres kiedy akurat zebrało sie tyle imprez, niech Ci tesknota za nim nie przysloni oczu, Twoje urodziny to Twoj czas, korzystaj:) Napisz jak Ci poszlo;) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Masz rację- też odbieram to jako grę w kotka i myszkę. Poza tym wkurza mnie już jego poczucie humoru, bo czasem jest ono nie na miejscu. Próbowałam z nim rozmawiać poważnie, ale on i tak nadal sobie żartował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
agata--- Dokładnie tak jest jak mówisz. Mieszkam już 2 lata sama, pracuję od 8 do 16 od pon. do pt. Mam bardzo komfortową sytuację, bo nie jestem od nikogo uzależniona ani za nikogo odpowiedzialna. Mam oczywiście obowiązki domowe tylko zakupy, pranie, sprzątanie, gotowanie, ale nie zajmują mi one nie wiadomo ile czasu. Zresztą czasem jak mi się nic nie chce to po prostu nic nie robię i koniec. Nie narażam się na czyjeś gderanie ani wymówki. Oprócz codziennych czynności spotykam się czasem z koleżankami, ale nie jest to codziennie, bo każdy ma przecież swoje życie, a w wieku oscylującym koło 30 tki większość ma też już mężów, a nawet dzieci...Ponadto lubię czytać książki, obejrzeć ciekawy film...Mam rózne zajęcia i potrafię sobie zorganizować czas sama, ale jeśli już się z kimś spotykam to przecież logiczne jest, że chciałabym z nim spędzać czas. I nie zamierzam szukać sobie na siłę nowych zajęć, żeby odwieść myśli od faceta, bo nie mam na to ochoty. To nie jest też tak, że chcialabym każdą wolną chwilę spędzac z facetem i przyssać się do niego jak pijawka- potrzebuję też czasu dla siebie, dla swoich znajomych...ale nie wydaje mi się, żeby spotkanie się 2 razy w tyg ze swoim facetem stanowiło zbyt wysokie wymagania w stosunku do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 24
Od tej pory nigdy nie nalegaj ani nie proponuj spotkania. Nic mu nie mów gdy długo nie dzwonił. Jak będzie sie tłumaczył puść to mimo uszu i powiedz ze tez bylas zajeta, albo ze robiłas cos ciekawego i daj mu do zrozumienia, że nie brakował ci kontaktu z nim. Pewnie dałaś mu odczuc ze ma Cie w garsci, i pokazałaś mu całą d*pę:D Kiedy on jest pewien ze tylko czekasz na jego skinienie, telefon, jest spokojny, ze jest ktos kogo ma w garsci i spokojnie może robic sobie inne rzeczy, spotykac się z innymi ludzmi i nie starac o Ciebie. Troche niepewnosci sprawiłoby ze zacznie sie starać, ale jak chcesz. Nic tu nie da zadna gadka z nim. Tylko pokazesz, że Twoim głownym problemem jest on, bardzo ci zalezy. On Cię uspokoi, a cała sytuacja przyczyni się do tego ze jeszcze bardziej będzie miał cie gdzies. Jak chcesz: w zwiazku można postawic na szczere rozmmowy (czasem sie udaje) albo na "sposoby":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Ewa24 => Dzięki za sensowną radę!!! W sumie czytałam o tym w książkach, ale chyba musiałam to "usłyszeć" od kogoś, żeby mieć motywację do takiego właśnie zachowania wobec mojego faceta. Masz rację co do szczerej rozmowy- powiedziałabym mu swoje żale, on by mi obiecał poprawę, ale niczego by nie zmienił, a jedynie utwierdził się w przekonaniu, że ma mnie w garści. Co prawda gdy sie poznaliśmy on twierdził, że podstawą związku jest rozmowa i w taki sposób należy rozwiązywać wszelkie nieporozumienia, ale z tego co widzę wielu facetów tak mówi, a mało który to robi! Trochę to dla mnie dziwne, że nie można tak po prostu porozmawiać tylko uciekać się do "sposobów", ale widocznie czasem tak trzeba. Dziś będe twarda i nie pisnę ani słowa o tym, że nie odzywał się do mnie cały weekend. Gdy zapyta co robiłam powiem, że bardzo miło spędziłam czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co autorko może
takie gierki przyniosą efekt, ale zastanów się czy chcesz być z kimś, na kim musisz je stosować...w normalnym związku ludzie są pewni uczucia tej drugiej osoby i nie muszą niczego udawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazda dama placi sama
szkoda ze juz nie ma dam w tym kraju. sponsoring to sponsoring a blacharstwo to blacharstwo. jesli naciagnelas go do tej pory na placenie za ciebie przez dwa miesiace w sumie za nic to dziwki sa tansze a placenie gotowki z gory wygodniejsze niz dopasowywanie prezentow. jak facet jest z tych co lubia walic konia pod foty i jechac na recznym w imie posiedzenia w twoim towarzystwie i wdychania zapachu twoich - kupionych przez niego - perfum to jego sprawa. od tego sa frajerzy zeby z nich doic. powodzenia dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Juz pisalam wczesniej, ze wydal na mnie moze 150zl odkad sie znamy, a od miesiaca nigdzie nie wychodzimy, wiec daruj sobie te puste teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Udałam honorową". Faktycznie musisz udawać, bo honoru to Ty nie masz za grosz. Czy on ma Cię w dowodzie wpisaną, żeby na każdym kroku za Ciebie płacić?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Dałam mu kasę na Andrzejki i powiedziałam o zmianie terminu mojej imprezy. Powiedział, że następnego dnia ma na 6tą rano do pracy, więc posiedzi do północy i się zmyje. Zapytałam też co robił w sobotę wieczorem- powiedział że pił z kolegami tak jak to było planowane wcześniej. Tak więc niby wszystko jest OK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata----------------
zobaczymy jak sie dalej zachowa... odzywa sie w ogole w ciagu dnia lub wieczorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia 12
Do autorki. Uważam że na razie to nie ma co mówić o jakimkolwiek związku. Spotykacie się krótko i raczej powiedziałabym że się dopiero poznajecie. Facet i ty macie już swoje lata i zapewne nie był to pierwszy związek w waszym życiu. Powinnaś zapłacić za siebie i iść na bal. to żaden dyshonor a wręcz odwrotnie. Ja rozumiem że gdybyście mieli staż pół roku i zaczynacie przebąkiwać obydwoje o ślubie no to już inna para kaloszy ale w tej sytuacji........... Jeżeli chodzi o sylwestra to gdyby zaistniała sytuacja że jednak on by cię zaprosił a kwota za bal byłaby zbyt wygórowana to powiedz wprost że cię nie stać. To również żaden obciach. Jeżeli będzie koniecznie chciał iść z tobą na bal wtedy sam zapłaci a jak okaże się że i dla niego to zbyt duży wydatek wtedy zaproponuj że możecie zorganizować sobie coś kameralnego i nie chcę podpowiadać ale kolacja przy świecach, dobre winko i wtedy możesz pofiglować z nim w łóżku. W końcu masz 30 lat więc czas zacząć się zachowywać poważnie i odpowiedzialnie. Powodzenia i dobrej zabawy. A tak w ogóle to wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
agata ------------- Niestety wczoraj cały dzień się nie odzywał;/ Dziś jest podobnie... monotonia 12 => Dzięki za wypowiedż. Zobaczymy jak się to wszystko ułoży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata-----------
no trudno skoro sie nie odzywa, ty tez poki co sie nie odzywaj :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś że męczy Cię jego dowcip i jak próbowałaś pogadać poważnie od dalej żartował. To zły znak, oznacza, że on boi się poważnych rozmów. Nie stresuj się mocno, że się nie odzywa - jeśli mu trochę zależy - to zadzwoni. Jak nie zadzwoni - to oznacza że nie był Ci pisany i nie traktował waszego związku poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 24
Sunny1234 właśnie. Te sposoby są ok, ale nie na dłuższą metę, chodzi jedynie o to żeby ułatwić sobie zbudowanie odpowiadających ci fundamentów w powstającym związku, zyskanie szacunku i nie wyjscie na desperatkę gotową na wszytsko:D Na dłuższą metę takie gierki się nie sprawdzą bo tylko Cię z męczą, staną się wyczuwalne, a wogóle powazny związek nie może być na nich oparty (chyba że czasami w jakiejs małej sprawuni:D Mam nadzieję, że Wam się ułoży, ale istnieje też możliwosc, że on sam nie wie czego chce i się nigdy nie dowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Tak, wiem, że te sposoby są dobre na początek, ale nie można na nich "jechać" cały czas. Cóż, póki co mamy kontakt, bo omawiamy sprawy związane z moimi urodzinami i andrzejkami. Zobaczymy co będzie potem... JacekJ => To prawda- on boi sie powaznych rozmow :/ Jutro pierwsza proba dla niego- moja impreza urodzinowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata---------
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś tam facetttt
sunny pzepraszam za szczerą opinię -ale z tego co piszesz wynika,ze facet po prostu się nie zauroczył w Tobie- gdybytak było nie byloby sytuacji,ze milczy tak długo. I z tego samego powodu kaze ci za siebie płacić :-O...po prost nie ejst pewienze jestes tą jedyną i nie chce tracic kasy :-O...sory ale tak raczej jest on chce to ciagnąć z tobą najnizszym kosztem a nuż pozna taką co powali go na kolana :-O a jak nie zacznie bardziej inwestowac w Ciebie dopiero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Impreza właśnie się skończyła. Mojego chłopaka nie było- podobno była podrzuciła mu dziecko...To koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×