Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sunny1234

Jak to rozegrać z facetem? Doradźcie

Polecane posty

Gość Sunny1234
Jutro dam mu kasę, w piątek jest moja impreza....Tak więc wyjaśni się wszystko na dniach. Dzięki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to wiem jak sie moglas poczuc, bo zdaje mi sie ze powinien zapyatc sie najpierw ciebie czy mozesz zaplacic za ta impreze. Zreszta zazwyczaj tak jest (z weselem, z innymi imprezami) ze jak zapraszasz osobe towarzyszaca, to ona nam towarzyszy a my placimy. Z drugiej strony moze przez to ze on uwaza cie juz za swoja dziewczyne a nie osobe tpowarzyszaca to wydaje mu sie naturalne dzielic sie finansami i placic razem. Zdaje mi sie ze troszke za wczesnie z tym wyskoczyl bo nie jestescie jeszcze na etapie zeby o tym pogadac w 4 oczy. Ale zaplac, przyjmij dobra mine, baw sie dobvrze i obserwuj. Ogolnie fajnie jest zwiazku jak placi sie osobno, ale bez sekretow - czyli np. mowicie szczerze uwazam ze to drogo jak na taka impreze, to moze odpuscimy i skoczymy z twoimi przyjaciolmi do knajpy? czy cos w tym stylu. powodzenia! faceci tez czasem plana cos bez zastanowienia wiec nie obwiniaj go az tak za 1 blad;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
28agatagata=> Ja tez uważam, że powinien zapytać czy mogę zapłacić za siebie...Troszkę inaczej by to wyglądało niż "Szykuj kasę, bo to jednak 130zł..." Wcześniej komentowaliśmy ofertę i cenę balu- obydwoje stwierdziliśmy, że jest niewysoka jak na taką ofertę. Hm, nie wiem...Ja się raczej poczułam jak osoba towarzysząca, a nie dziewczyna. Kiedyś jak chodziłam z facetami na imprezy czy dyskoteki to istniała taka niepisana zasada, że jak facet stawia to muszę się bawić tego wieczora tylko z nim...A jak każdy płaci za siebie, to możemy się rozejść na imprezie i robić co chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś zaprasza na imprezę osobę towarzyszącą to osoba zapraszająca płaci, takie są zasady. Szczególnie to jest oczywiste, że zmieniasz własne plany na tą okazję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęskniąca beksa
Where is my Dundee?!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derekbo
1. Generalnie jest zasada, ze jak ktos zaprasza na imprezę to płaci. 2. Może on nie zna tej zasady.. 3. Idź na imprezę i nie wydziwiaj z dentystą itp. Zapłac za siebie skoro tak to z nim już ustaliłaś. 4. Jeśli okaże się że sprawdza Cię i powie że żartował z tym płaceniem- to bardzo to marny żart (130 zł nie jest wart ten żart, i świadczy o jego głupocie i braku klasy).Coż to jest 130 zł. 5. Nie zmieniaj teraz zdania nawet jeśli nie podoba ci się że masz za siebie placic i idz i baw się dobrze. 6. NIedługo sylwester. Jeśłi sytuacja się powtorzy to od razu normalnie zapytaj o koszty. A potem powiedz, że się zastanowisz bo do tego masz też inną propozycję. &. Niezależnie co uważa on o partnerstwie itp .. to mniej wazne. Ważne co Ty uważasz za włąsciwe dla ciebie. 7. Wiem że nie chodzi ci o kase o zasady. W tym przypadku (andrzejki) zrob jak ci radzę. Potem - jesłi sytuacja się powtorzy- rozsadnie zapytak mimochodem ile by cie taka przyjemnosc kosztowala . A potem zobacz czy w ogole odpowiada ci takie podejscie i czy ci sie to moze spodobac jesli okaze sie ze masz zawsze placic polowe. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
derekbo => Dzięki za rzeczową radę. Masz rację- jeśli to się okaże żartem, to bardzo kiepski jest ten żart...Zresztą szczerze mówiąc on uwielbia sobie żartować i czasem z tym przesadza. Nie pisałam tu o tym, ale gdy oznajmił mi, żebym szykowała kasę, to odparłam, że jestem przygotowana na taki wydatek, na co on powiedział, że dla mnie to będzie duży wydatek, bo muszę zapłacić 260zł jeśli chcę, by ze mną poszedł. Żarty żartami ale to już było niesmaczne! Ciekawe czemu niby miałoby mi zależeć, żeby poszedł tam ze mną, skoro to on zaproponował tę imprezę i będą tam tylko jego znajomi? Zachowałam oczywiście zimną krew i odbiłam piłeczkę- powiedziałam, że w takim razie pójdę sama i poszukam na miejscu jakiegos przystojniaka. Ten tekst ukrócił jego żarty i umówiliśmy się kiedy mam mu dać kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
W sumie mój błąd, że nie zapytałam o kwestię płatności od razu jak rozmawialiśmy o balu...Przy okazji Sylwestra na pewno nie popełnię już tego błędu i najwyżej powiem od razu, że to dla mnie za duży wydatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmaka owaka
A ja fundnęłam mojemu facetowi wakacje w Egipcie i nie płaczę..... dziwni wy ludzie jesteście..... roztrząsać się o jakąś głupia kasę....jak Ci z nim dobrze, to sobie zapłać na razie i idź po prostu się pobawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
No właśnie ostatnio nie jest mi z nim dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derekbo
Tylko jak bediesz pytac ile kosztuje np sylwester to pytaj na luzie, naturalnie bardzo. Ale te i bez smichow-chichow. Bo: 1. Chcesz sie dowiedziec ile to kosztuje 2. Chcesz wiedziec kto płaci (czyli jak on to widzi)- dlatego jasno postaw pytanie- nie ile kosztuje tylko Ile bedzie to Ciebie kosztowac czy cos w tym stylu tak aby intencja byla jasna - ze nie liczysz na to e on płaci- Przy takim pytaniu facet który zaprasza od razu mówi że np to będzie dla niego przyjemnoś jeśłi zgodzisz sie przyją zaproszenie albo cos w takmi stylu- informuje od razu jak widzi sprawe kosztow. 3. Nie mow od razu ze cie nie stac. Powiedz ze sie zastanowisz. Mozesz dodac ze nie wiesz jak beziesz z kasa bo bedziesz miala duzo wydatkow.. Sama wiesz Najwazniejsze- rob to z usmiechem na ustach i spokojnie. Obserwuj go ty. Jego podejscie do ciebie i to czy te wasze podejscia maja szanse sie spotkac . A teraz idz i nawet ani mru mru!. BAw sie dobrze i juz. Nie rob mu specjalnie na zlosc czy cos w stylu- zaplacilam a siebie to wiesz. Ale rozmawiam swobodnie ze wszystimi, czuj sie swobodnie. Ale jemu nie rob zadnych aluzji itp. Zepsujesz sobie nastroj a i klasa sie nnie pochwalisz. MILEJ ZABAWY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derekbo
Słuchaj- nie smuc sie. Potraktuj to jako doskonala okazje do poobserwowania chlopaka. Zobaczysz czy ci pasuje. Czy jemu zalezy tak jakbys chciala Czy cos z tego moze byc. 130 za taka wiedze to pikus. Mysle ze wrozka wiecej kosztuje (a nie daje pewnosci zadnej ;-) i zabawy brak. GLOWA DO GORY. Jest okazja przekonac sie i juz.I tak to potraktuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
derekbo=> Dzięki. To prawda, że ważne jest jak zadać pytanie i też nie robić z siebie "dziadówy" mówiąc od razu, że mnie nie stać. Zapamiętam to! A jak jutro przyjedzie po kasę to coś mu powiedzieć? Czy tylko dać kasę i tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Hehe, a propos wróżki to wcześniej (tydzień czy dwa tyg temu) zabawiłam się i kupiłam kilka takich samych pytań u różnych wróżek na Allegro. I wiesz co? Wszystkie mi napisały, że będzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacy wy jesteście dziwni
ja piernicze!!!!!!! jak można wymaga, ze facet będzie płacił za wszystko? i jeszcze ta roszczeniowa postawa :O ja czuję się co najmniej 'dziwnie', kiedy facet nie pozwala mi zapłacić za HERBATĘ! a co do tych zasad- fajnie rozumujecie :d oczywiście płaci ten, kto zaprasza, ale tylko wtedy, jeśli zaprasza facet, bo jak kobieta 'zaprasza' czy tam 'inicjuje' jakąs płatną imprezę, to facet jest zobowiązany za siebie zapłacić, bo inaczej krzywo sie na niego patrzy inna sprawa jakby autorka nie pracowala i była na utrzymaniu rodziców, ale skoro jest tak jak jest... no to kurna...? nie byłoby żadnego problemu, jakby nie to założenie z góry, że facet funduje :O 130zł za noc 'imprezy', to dla mnie jest sporo... a 260, to już w ogóle ja od razu zapytałąbym ile taka impreza kosztuje i jakbym pracowała i mogłabym bez problemu tyle dać, to nawet bym się nie zająknęła... a w obecnej sytuacji mojej- powiedziałabym, że nie wiem czy 'uzbieram' :P wtdy facet zdecydowałby czy mi dokłada, czy idziemy razem w inne miejsce... czy może on mnie olewa i przestaje dla mnie istnieć tym samym ;-) inna sprawa, że ja mam chyba zupełnie kosmiczne podejście- ja wychodze z facetem, to dlatego, że to jest też dla mnie przyjemność i nie oczekuję, że będzie mi to wyjście 'sponsorował' i niejako 'opłacał' moje towarzystwo :O oczywiście jest to miłe kiedy proponuje, że zapłaci itd... no, ale bez przesady... :O NIE POJMUJĘ jak można mieć takie NASTAWIENIE względem drugiej osoby... PORAŻKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Nie czytałaś od początku i wysuwasz pochopne wnioski- ja nie oczekuję, że facet będzie mnie sponsorował i opłacał moje towarzystwo. Uważałam, że skoro zaproponował bal i nie uprzedził od razu ze każdy płaci za siebie, to nie muszę się martwic o kwestie finansowe tej imprezy. A w tej sytuacji, kiedy każe mi płacić i od prawie miesiąca ma dla mnie naprawdę mało czasu czuję się conajmniej dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacy wy jesteście dziwni
no własnie czytałam od początku i taki obraz Ciebie mi się wykreował... że dla Ciebie jest to wręcz oczywiste, że on 'funduje'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacy wy jesteście dziwni
gdyby chciał za Ciebie zapłacić, to chyba nie podawałby Ci 'ceny' ;-) ...a jeśli nie podał, a Ty sama zapytałaś, to może pomyślał, że raczysz się sama opłacić ;-) (zapytałaś? pewno nie... bo skoro nie zamierzałaś płacić... :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derekbo
Nie przejmuj się . MAsz prawo miec postawe jaką chcesz. Tez i roszczeniową. Sama ja mozesz zmienic albo nie. Tu jest konkretna sytuacja.Rozmineliscie sie oczekiwaniami, nastawieniem, Kazda okazja dobra zeby zrozumiec o co tu tak naprawde chodzi- jemu,tobie. Dlatego idz i tylko jedno -bez fochhow ze cos cos bo za siebie zaplacilas. Tak w koncu ustaliliscie. Jak przyjdzie po kase to najnaturalniej mu te pieniadze daj i powiedz ze masz nadzieje ze zabawa bedzie udana. Zapytaj czy fajne towarzystwo sie szykuje. Nie daj mu odczuc ze cos nie tak. Na to za poxno. Tak sie nie robi po fakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacy wy jesteście dziwni
jasne, można mieć postawę roszczeniową wobec każdego, ale głupotą byłoby wyczekiwanie, że taka postawa będzie tolerowana przez drugą stronę🖐️ ...a zdziwienie brakiem tolerancji, byłoby jedynie przykładem bezczelności :Pale to tylko tak sobie teoretyzuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
jacy wy jesteście dziwni => akurat w tym konkretnym przypadku było dla mnie oczywiste, że on płaci za nas oboje, co nie znaczy, że jestem księżniczką, która tylko bierze i oczekuje nie dając nic w zamian. O balu i jego ofercie wspomniał mi mimochodem podczas spotkania, a potem sama zajrzałam do internetu, żeby poznać wszystkie szczegóły i napisałam mu je w smsie (łącznie z ceną). Potem jeszcze jak się spotkaliśmy następnym razem rozmawialiśmy, że to jest cena za osobę (bo ja myslałam, że za parę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacy wy jesteście dziwni
wiesz, różnie się może zdarzyć- może tym razem zwyczajnie nie może zapłacić za Ciebie skoro Cię stać, to korona Ci z głowy nie spadnie jeśli sama za siebie zapłacisz choć i tak nie rozumiem jak można 'być przekonanym', że ktos za nas wyłoży ::zwłaszcza, że to nie jest kurde 3ozł, a Wy jesteście ze sobą raczej krótko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwiklana
Koniecznie napisz ktora z opcji wybralas i jak ten Twoj znajomy sie zachowal. Zycze udanej imprezy urodzinowej :) I nie martw sie BEDZIE DOBRZE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że masz pewne refleksje. To dobrze. Trzymam kciuki żebyście jakoś rozwiązali ten problem z płaceniem za siebie i udało się wam wytrwać w związku jak najdłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Zaczęłam jeszcze rozważać inną opcję- zerwanie. Ale nie dlatego, że każe mi płacić za siebie tylko za to jak się zachowuje wobec mnie od miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętaj że zerwanie nic nie nauczy Ciebie ani Jego. Jeśli teraz - w tym związku rozwiążesz ten problem - w kolejnym już go nie będzie. Jeśli teraz zerwiesz - wpadniesz w podobny kłopot z kolejnych chłopakiem. Nie uciekniesz od samej siebie zrywając ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Ale to nie chodzi o to płacenie tylko ogólnie o jego zachowanie ostatnio...Wczoraj przykładowo miał wolny dzień- wrócił rano z pracy, przespał się i miał wolny wieczór, który (z tego co wcześniej wspominał) postanowił spędzić na piciu z kolegami u jednego z nich. Cały dzień nie odzywał się, więc zadzwoniłam do niego ok 21szej. Nie odebrał. Napisałam smsa w stylu co porabia i nie odpisał do dziś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okey. Czyli czujesz się porzucona i odstawiona na boczny tor. Problemów jest kilka (jak to w życiu). Powiedziałaś mu że czujesz się ignorowana i trochę mu zbędna? (szczerość!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derekbo
O jak ja to lubię- w końcu wchodzi na to ze chodzi o cos zupełnie innego. O to ze nie pasuje ci ten zwiazek a kropla goryczy;-) było to nieszczesne płacenie za siebie. Dało ci do myslenia o tym czy w ogóle warto by z kims takim kto nawet nie potrafi swoiscie "wynagrodzic" ci swojej nieobecnosci z powodu niby pracy ;-)płaca za wyjscie. Bo nie o kase pewnie jednak chodzi. Ze co? e on Ci nie odpisal na smsa tyle czasu? Alez to jest chamskie zachowanie. CZy to na pewno TWoj chlopak i czy na pewno macie ok 30stki? Ten topic to pewnie marna prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×