Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzynastka.

Różnica wieku 19 lat w związku

Polecane posty

Gość trzynastka.

Zakochał się we mnie facet dokładnie o tyle lat starszy. Jest po przejściach, ale wolny. Nie posiada nic, poza parą rąk i swoim charakterem - cholernie opiekuńczym. No i wpatrzony we mnie jak w obraz. Ja - niedoświadczona. Też po przejściach, ale zupełnie innego typu. Potrzebująca teraz szczególnie bliskości i wsparcia. Wystraszona tym, co się dzieje. Potrzebuję czyjegoś obiektywnego spojrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łech łech łech
No popatrz co za przypadek... On nic nie ma , a Ty po przejściach i gotowa do pocieszania.... Tak, to MUSI być miłość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzynastka.
znamy się dłużej. Zawsze była silna sympatia z obu stron, mogliśmy na siebie liczyć, ale nie sądziłam, że któregoś dnia usłyszę to, co mi powiedział. Traktowałam to na stopie przyjacielskiej. Ja mu pomogłam, on mi i tak jakoś leciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moż to wynika z tego, że mam chyba więcej lat niż ty i szczerze to ciężko to widzę, tzn. miłość itd. to spoko ale nie obawiasz się, że będzie za trudno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne , że będzie trudno zwłaszcza za kilka lat:p To nie dla Ciebie związek, bo za jakis czas tą róznicę będzie bardzo widać , a co bedzie jak spotkasz kogos młodszego na swej drodze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzynastka.
ma pracę i adpotowane dziecko z wcześniejszego związku. Po rozwodzie od lat był sam. Ja jestem niedługo przed 30-stką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za 10 lat on będzie miał prawie 60...pomyśl :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już muszę lecieć... dodam tylko - nie pakuj sie w ten związek, Ty może w tej chwili potrzebujesz opiekuńczego ramienia, ale nie myl zauroczenia z miłością. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dobrą sprawę
facet mógłby być Twoim ojcem... więc nie wiem czy jest sens pakować się w taki związek... koło 50 zaczynają się problemy z prostatą, jak nie jest bogaty i nie ma kilku mieszkań to się nie pakuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe jakie miałąs relację z ojcem, bo na ogół dziewczyny , które nie miały ojców, bądź też były nie kochane przez ojców najczęściej pakują sie własnie w takie związki szukając miłości ojcowskiej i może on własnie tym Ci zaimponował np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mmmam 165cm wzrostu
1. jaki ma zawód i jakie zarobki? 2. jak u niego ze zdrowiem? 3. jakie sa twoje relacje z jego dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ArchMagers
gdybym to ja był tym facetem to bym powiedział "leć na niego" ale że nie jestem to powiem "olej go"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzynastka.
Przepraszam za przerwę w pisaniu. Klikałam z pracy. Sytuacja wygląda tak, że znamy się już dłuższy czas, ale jak pisałam wcześniej, było to na stopie przyjacielskiej, czy też dobrych znajomych. Niedawno zmarła najbliższa mi osoba i zostałam de facto sama. W zasadzie nie mam rodziny. On od czasu rozwodu też jest sam, utrzymuje jedynie kontakt z dzieckiem, zresztą już dorosłym. Z rodziną ma podobne relacje, jak ja ze swoją. Obydwoje uważamy, że życie w pojedynkę jest... no chujowe jest. Bardzo ciężko jest być tak całkowicie samym. Jest wiele aspektów takiego rodzaju samotności, o których nie chcę się teraz rozwodzić. Zrozumie to ktoś, kto przeżył to samo. Ostatni czas sprawił, że jeszcze bardziej zbliżyliśmy się do siebie, po czym doszliśmy do wniosku, że zacieśniając tę naszą znajomość nikogo nie krzywdzimy, skoro przecież oboje nie jesteśmy z nikim związani, a możemy uczynić z tego sposób na tę doskwierającą nam obojgu samotność. Mieliśmy żyć chwilą, cieszyć się bliskością i nie planować przyszłości. Aż do czasu, kiedy on wyznał, że się zakochał i chciałby czegoś trwałego. A ja się wystraszyłam. I jestem w kropce, bo rozsądek mówi jedno, a potrzeba bliskości jest tak silna, jak chyba nigdy wcześniej. Bardzo go lubię, jest naprawdę dobrym facetem i za żadną cenę nie chcę go skrzywdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Subiektywnie na sprawę patrząc, nie związałabym się z facetem o tyle starszym. Ze wspaniałego faceta, za kilka lat będziesz miała starszego pana, którym trzeba się zająć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijniko
ale jestes glupia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×