Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwona pożeczka

co czuje mężczyzna, gdy kobieta płacze

Polecane posty

Gość czerwona pożeczka

przez niego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość virtucon
denerwuje sie bo nie wie co zrobic czesto jak my placzemy oni nie rozumieja przyczyny inaczej odczuwaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pożeczka
raz zdarzyło mi się popłakać, gdy zachował sie jak palant :O nie jesteśmy razem, ale ciekawa jestem, co mężczyzna czuje , gdy zrani kobietę i doprowadzi do płaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pożeczka
chciałabym żeby facet się wypowiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LoniaB
jak moja pllacze to bylem wsciekly i konczylo sie w lozku innej kobiety teraz przepraszam ja, kupuje kwiaty i konczy sie w naszym lozku to lepsze rozwiazanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiście nic nie czuję gdyż wiem że dla kobiet płacz to tak samo jak dla nas smarkanie w chusteczkę ... to dla was naturalny objaw wzruszenia,żalu,przykrości,gniewu,bezradnosci itd ... Kobieta płacze by po chwili sie zacząć śmiać ,to najzwyklejszy objaw waszej natury i nie nalezy sie tym zbytnio przejmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres, co za egoizm. Przeciez jak kobieta płacze przez meżczyznę, to on na to nawet nie zwraca uwagi? bo to jest "jak smarkanie w chusteczkę"? czyli naturalny objaw, który zdarza się często. A nie lepiej pomyśleć, ze jeżeli płacze z mojego powodu to chyba coś ze mną jest nie tak? oby najmniej takich meżczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie lepiej pomyśleć, ze jeżeli płacze z mojego powodu to chyba coś ze mną jest nie tak? oby najmniej takich meżczyzn." Kobieto zwariowałas? Czyli co ? Za kazdym razem kiedy moja kobieta płacze to mam myślec ze coś jej zrobiłem że to przeze mnie ? Mam sie obwiniac o to ? jesli jest w czymś problem to rozmawiamy a nie zachpowujemy sie jak rozkapryszone dzieci które płacza bo zabrano im zabawke Ty chyba zwariowałaś!!! facet który przejmuje sie kobiecymi łzami jest na spalonej pozycji Kobiety płaczem wiele chcą wyegzekwować,to taka wasz broń w wielu przypadkach ... jestes kobietą i mam ci to tłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o k.wa o k.wa o k.wa o k.wa
kobiety najczsciej placza przez faceta bo ten na tysieczna sukieneczke nie chce kasy wywalic na buciki na calkiem zbedna torebke 💤 kobiety sa puste w tej kwestii i probuja wszystko wymusic na facecie przez swoje lzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres, co za egoizm. " może i egoizm ale zdrowy i nie rujnujący nam związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z tym, ze zwykle płaczem chcemy wymusić korzystną dla nas decyzje, ale przeciez zdarzają się sytuacje, ze płaczemy przez faceta i nie okazywanie skruchy Regres może się pewnego razu źle dla Was skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluszczyk kurdybanek 34
też jestem ciekawa co czuje mężczyzna gdy widzi że kobieta płacze przez jego niegodne zachowanie, czyli wtedy kiedy ją zrani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w każdym badź razie nie pamietam kiedy płakałam, nie mam do tego powodów. A na pewno nie zwariowałam. Współczuję żonie (o ile ją masz), że ma takiego chłopa, który ma takie podejście. A propo mojej wczesniejszej wypowiedzi chodziło mi o płacz z powodu chłopaka, meżczyzny...przykładowo zdradzi ją z inną. To co? ten śmieje się i mówi "nie rycz głupia to ostatni raz". Albo nawet nie zwraca na nią uwagi, bo to przeciez naturalny objaw....bardzo często spotykany. Jak dla mnie dziwne bo płacze się gdy jest jakiś powód...dlatego podałam przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za głupie gadanie, kto wymusza płaczem? jeżeli sa takie "kobiety" to chyba tylko nastolatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy chodzi o zranienie i kobieta żle sie z tym czuje to sie rozmawia o tym ... więc do takich rozmów przystępuje wtedy kiedy ona sie uspokoi = kiedy przestanie płakać wtedy kiedy płacze z mojego powodu ( mało razy mi sie tak zdarzyło) pozostaje mi tylko i wyłacznie przeczekac taki czas i pozostać obojętnym na jej łzy gdzyz w innym przypadku moze to zostac wykorzystane przeciwko mnie a wtedy to juz moze sie posypac zdrowa i wzajemna relacja w naszym małzenstwie ... jak na razie to wspaniale działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie dziwne bo płacze się gdy jest jakiś powód...dlatego podałam przykład." dziwię ze jestes kobieta i nie wiesz że kobiety płacza bez powodów bo akurat maja zły dzien, bo cos usłyszały bo cos zobaczyły , bo akurat maja ciezke dni ... naprawde tego nie wiesz czy udajesz? a jak facet zdradzi i kobieta płacze to przykro mi ale trafiła na kawał skurwiela i łzy tutaj raczej na faceta tez nie działaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pożeczka
ja się popłakałam jak koleżanka faceta usiadła mu na kolanach, moja zadrość skumulowała się we mnie, a że nie chciałam robić z siebie wieśniary, zamiast krzyczeć zaczęłam beczeć. Jego kolega mnie pocieszał i dawał chusteczki mój facet nie wiem jak zareagował bo nic nie widziałam przez łzy w życiu nie było mi tak przykro. Upokorzył mnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emanujaca_lajtem to jednak chyba nie dojrzałaś do roli bycia dorosłą. Bo dla mnie to jest dziecinada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirabel wypraszam sobie, jestem nastolatką a niczego płaczem nie wymuszam. Regres jak u Ciebie się to sprawdza to fajnie, ja bym nie zniosła takiego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pożeczka
nigdy nie płaczę z powodu wymuszenia czegoś, jestem niezależna, to mi się nie miesci w głowie. Rzadko płaczę, najczęściej popłaczę się jak widzę czyjąś tragedię, albo w tym przypadku, gdy ktoś sprawi mi wielką przykrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Invicta to bardzo przepraszam, że uraziłam...chodzi mi głównie o zachowywanie się jak dziecko, nie radzące sobie z emocjami. Ja np tak nie mam, nigdy nie musiałam czegoś wymuszać. Wystarczyła rozmowa. A mój ostatni płacz kilkanaście lat temu był z bólu, nie psychicznego,a fizycznego. I jakby wtedy mój maż przyszedł i zabrał tyłek, bo ta wyje, nie wiadomo dlaczego, byłoby mi przykro. Wtedy potrzebne jest wsparcie. No chyba, ze płacze codziennie czy też raz w tygodniu to na to chyba nie powinno się zwracać szczególnej uwagi. Aczkolwiek też, bo może ma jakąś depresję, a to trzeba leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pożeczka
Ja strasznie rzadko w sumie placzę, wybucham ogólnie... ale podobno rozchwiane emocjonalnie i niedojrzałe babki tak mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uraziłaś, zapomniałam dodać emotki. ;P Zgadzam się z Tobą i nie wyobrażam sobie, żeby mnie facet zostawiał jak płaczę... Bo rzadko płaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pożeczka
mi sie wydaje że Regres jest draniem, skoro jego kobieta tak często płacze, to widocznie nie jest z nim szczęśliwa. Może sam przed sobą nie umie się przyznać że jest skończonym palantem. Nie wiem jak można nic nie czuć, wychodzić sobie jakby nic, gdy ukochana osoba płacze. Nieludzkie to,albo tchórzliwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] mirabel245 Są kobiety, ktore płaczą rzadko a są i takie, które z błahego powodu mają oczy 'w mokrym miejscu". Czy to oznacza, że muszą się leczyć, bo coś z nimi nie w porządku? Z takim obiektem facet powinien umieć postępować, odróżniać płacz A od płaczu B czy C i odpowiednio zareagować lub w ogóle nie zwracać uwagi. Nie dziwię się autorce, żal się w niej skumulował i kiedyś musiał eksplodować. Z dwojga złego lepiej, że płaczem niż agresją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm............................
Ale Regres ma rację, tylko wy nie zrozumiałyście o co mu chodzi... Bo nie powinno się rozmawiać płacząc. Płacz oznacza emocje u kobiety, a w takich emocjach lepiej się nie kłócić. Trzeba ochłonąć, uspokoić się. Poza tym z jakiegoś powodu się płacze, prawda? I jeżeli nie jest to ogólnie zły nastrój i "depresja" jesienna, a istnieje jakis powód to trzeba o tym porozmawiać i to wyjaśnić. Facet może, a czasami nawet powinien przeprosić, ALE ZA TO CO ZROBIŁ, a nie za płacz kobiety. Aha, i jestem kobietą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet, kiedyś jeszcze łagodniał gdy zaczynalam płakać, teraz się przyzwyczaił i ma to, no cóż 'gdzieś'. Ale prawdę mówiąc ja też juz sie uodporniłam na jego zaczepki, trzeba do siebie dotrzeć nawzajem i będzie cool (3 lata razem :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona pożeczka
i tak czulam sie źle potem że się popłakałam i nie wytrzymałam tego. Pomyślałam że jestem słaba i zrobiłam aferę :O:O mój były wtedy wyprosił towarzystwo i zaczął sie ze mną kochać, myślal że to załagodzi wszystko, a ja dalej czułam się podle. Na drugi dzień deprecha i poczucie winy. Kocha się ze mną, a na kolana przyjmuje i obejmuje inne koleżanki. Zero empatii, wczucia się w drugą osobę Dziewczyna ratownika, masz rację, jak ma się kobietę która niemal codziennie pojękuje i beczy, to można się przyzwyczaić i zobojętnieć na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×