nie przelewa nam sie a jednak decydujemy sie na dziecko

heheh smieszne te wypowiedzi niektorych kobiet ..nie rozumiem tej zawisci i tego ze sa takie podle ! przeciez kasa to nie wszystko

wywniskowac moze co do niektorych " miliarderek z kafe " ze na samo dziecko trzeba mie 5 tys, na miesiac GDZIE WY ZYJECIE I GDZIE KUPUJECIE !

zyc skromnie nie musi oznaczac biede !

cattttterrrrinnnnka nie przesadzaj...w biedronce paczka pampersów dada kosztuje 27zł (a nie 50zł) i sa bardzo dobre, mleko na recepte 8zł wiec zawsze morze poprosic o takie mleczko wiec nie jest to 17zł co do słoiczków nie musi ich kupować tylko sama robic zupki i mozna tak cały czas wyliczac...też mam dziecko i wiem co ile kosztuje:)

Oczywiście, że są różne sytuacje, przeziębienia lekarstwa itp ale chyba nie w każdym miesiącu, a z resztą jesli autorka już teraz bedzie choć troche odkładać to zawsze sie coś uzbiera na tzw czarną godzinę

Jak czytam niektóre wypowiedzi, to zastanawiam się czy wy wszystkie mieszkacie na strzezonych osiedlach a wasze dzieci chodzą do prywatnych szkół. :o Jasne, ze dziecko szkolne kosztuje, ale to nie jest tak, że wszystkie dzieci w klasie mają a jedno dziecko nie. U syna w szkole jest sporo dziecki gorzej sytuaowanych czy wręcz biednych. I naprawdę nikt ich nie szykanuje ani nie wyśmiewa. Dużo zależy od rodziców czy rodzice machają reką na wszystko, bo ich nie stać czy mimo wszystko się starają. Któraś przytoczyła tu przykład, że dziecko w szkole nie potrafiło dobrze mówic, bo rodzice nie mieli czasu iść z nim do logopedy. Tymczasem prawda jest zupełnie inna - rodzicom nie chciało się iść do logopedy. Bo łatwiej usiąść przed telewizorem niż ćwiczyć z dzieckiem i tłumaczyć się biedą zamiast lenistwem. Ale to tak off top.

wiecie co by było jakby na dziecko decydowali się tylko ci "których stać" przedszkola, żłobki i szkoły świeciłyby pustkami :/ nosz kurde moja córa chodzi do przedszkola i na całą ich grupę (23 dzieci) takich co to stać w rozumieniu tej pani co się czepia jest może 5, większość żyje na takiej normalnej stopie że owszem jak jest wycieczka to muszą na nią uzbierać ale dziecko jedzie, a takiej biedoty jak mówisz to jest 1 góra 2 i to tylko dlatego że rodzice nie umieją gospodarować i tatuś woli pieniądze przepić niż dac dziecku na wycieczkę więc już tak nie demonizuj :/ powiem wam jak jest u nas mieszkamy w 5 osób (ja, mąż, 2 dzieci i moja mama) łączny dochód całej naszej rodzimy to jakieś 4700zł z tego na rachunki idzie jakieś 2500-3000zł (niestety olbrzymi kredyt mamy tzn mama ma) czyli na życie zostaje nam 1700-2200 na 5 osób i jakoś dajemy radę bez problemu młodsze dziecko na mm a starsze w przedszkolu teraz np jedzie na wycieczkę jednodniową za 60zł i co jakoś się da owszem nie mamy kokosów i nie na wszystko co byśmy chcieli możemy sobie pozwolić ale dzieci są ubrane, najedzone, zabawek mają tyle że się w pokoju nie mieszczą a jeszcze jakieś małe sumki miesięcznie odkładam im na książeczki nie jakieś kokosy ale po te 50zł i do ukończenia przez nich 18 lat się te kilka tysiaków uzbiera na start wiem że będzie lepiej bo jak mały pójdzie do przedszkola to ja do pracy pójde więc więcej tej kasy będzie, a poza tym do tego czasu zus się od męża odczepi i przestanie mu zabierać po 500zł z wypłaty :)

ja nie twierdzę że kasa jest najważniejsza :) moja mała ma 2 zabawki z fisher price i je dostała od cioci :) ubranka kupuję naprawdę tanie, i nie kupuję drogich jogurtów z bobo vity np. które 4 opak. kosztują ok 8 zł. a moja zje 2 opak. na raz bez problemu, wózek kupiliśmy z pieniędzy które mała dostała na chrzest i było to 700zł. A szczepienie wzieliśmy dodatkowe na pneumokoki 300zł . Nie wyobrazam sobie ile kosztuje utrzymanie dziecka na '' wysokim poziomie '' czyt. prywatne przedszkole, lekarz prywatny , wszystkie szczepienia i rzeczy z '' wysokiej półki'' masakra.

3 lata wyszła 43 200,00 zł po 1200 na mc, teraz przedszkole z zajeciami dodatkowymi prawie 400 zł, takze jezeli macie kogos do opieki to luz a jak bedzie potrzebna opiekunka to nie wystarczy

No proszę da się:) Jak ktoś dobrze gospodaruje to się da:)

Jak ja się zdecyduję na dziecko to po to żeby ze mną było a nie z obcą kobietą;/

cattttterrrrinnnnka hmmmm chyba w innym kraju żyjemy :D:D:D pampersy orginalne pampersa kupisz już za 42zł tak mniej więcej tylko trzeba wiedzieć gdzie :P co do bebiko to też je kupuje nawet wczoraj kupowałam i dałam za nie 12,99 a nie 17zł kaszki tez wczoraj kupiłam 3 nestle i dałam za nie 20,97 wszystko zależy gdzie się kupuje!!!!!!!

Mam pytanie. Nie czytałam całego topiku, ale... Czy wy bez jaj chcecie pomóc dzieciom we wszytskim (tzn wyręczać je we wszystkim)? Kupić samochód, mieszkanie, opłacić studia i do 25 rż sponsorować??? TAk poważnie pytam.

Kochana nic się nie przejmuj, dacie radę bo musicie a jak się ma dziecko, to zaczyna się Jego dobro stawiać nad wszystko inne i praca się znajdzie i pieniądze też. Ja przed dzieckiem miałam w mężęm dochodu około 5000 tysięcy na nas dwoje i ledwo nam starczało. Dzisiaj nie wiem co robilismy z tymi pieniędzmi, bo teraz synek ma prawie wa latka, ja nie pracuje i dochód mamy o połowę mniejszy, czyli 2500. Po opłatach zostaje mi mniej wiecej tyle ile Tobie i starcza, bo musi starczyć. PO prostu.

wygląda na to że niektóre tak chcą a jak ktoś nie chce to się na nim psy wiesza :D:D:D

z tymi pampersami chodziło o wypowiedż p p p p ( czy jakoś tak ) napisała ona że 2 paczki pampersów nawet firmowych wychodzi 90 zł. i że dziecko je jeden karton mleka na tydz. , nie wieml chyba bebilonu, bo moja od urodzenia jadła duzo więcej :) nie chodzi o to żeby autorka nie decydowała się na dziecko tylo pisże ile ja wydawałam w pierwszym roku, a mleko na receptę chciałam, tylko że u nas dają na bebilon a na bebiko już nie... niestety.

niektore widocznie ze tak sie wyraze az do 25 roku dziecku tylek podcieraja

I te które chcą wyręczyć dziecko we wszytskim mają uż odłożone kilkadziesiat tysięcy na to wszytsko? Poważnie pytam.

Te co chcą podcierać to nie muszą odkładać bo to milionerki to mają kasę bez odkładania na co tylko chcą i jak dziecko sobie pierdnie

cattttterrrrinnnnka jakby każdy tak miał myśleć to by dzieci nie było, a jak zachoruje dziecko za 10 lat na jakąś poważną chorobę i bedzie musiało brać chemie lub inne drogie leki, to co? to już tym tokiem myslenia dziecka nie powinno sie płodzić... Pewnie, ze wraz z wiekiem inne potrzeby i kasa ucieka ale argumenty jakie podałaś są śmieszne, no ile razy bedzie u tego szczepienia 20 razy w roku przez 10 lat??? A okres ząbkowania to przez całe życie?? i słoiczki też?? Jak niektóre wypowiedzi się tu czyta to krew zalewa, tak jak na innych topikach, niektórzy to się zastanawiaja czy 10 000 miesięcznie wystarczy na zycie, albo chociaż na jedno dziecko... Ciekawe jak się takie osoby uchowały, czy u nich z dziada pradziada sypały się miliony i dzięki temu pokolenie się rozmnażało:) ale zapomniałam że tu na forum siedzą sami bogacze bo jak ktoś jest przecietniakiem to rodziny już nie może założyć, bo skazuje dziecko na biedę... to tyle

cattttterrrrinnnnka toż ci odpisałam :P pampersy firmowe kupisz owszem średnio za 50zł ale prosze: http://www.ceneo.pl/11418548 a poza tym żadko zużywa się 2 pełne opakowania w miesiąc :P co do mleka to pisałam ci że też nie wiem gdzie ty je kupujesz bo ja płace 12,99 za bebiko z kaszkami też przesadziłaś ale ok nie spierajmy się

Ja dowiedziałam się na kafe osoatnio, że pochodzę z patologicznego domu bo moi rodzice mi nic nie dali i co gorsza, mieszkam z nimi ( wielki dom). I teraz sama nie wiem za wiele, wiec syna nie poslę np na dodtakowe zajęcia pozaszkolne i tez pewnie nie zafunduje mu mieszkania w prezencie slubnym. :D

a tu cię zdziwię p p p mleko w biedronce kosztuje 16,99 350g chyba, a ostatnio kupowałam bebiko w sklepie i zapłaciłam za 250g chyba 16,60 jak zobaczyłam cenę to myślałam że padne przed ladą , niestety musiałam kupić , zawsze wszystko kupuję z biedronki małej tam jest taniej, ale czasem trzeba kupić w sklepie, ja mieszkam w małej miejscowości i jest tu jeden sklep a ceny jak z kosmosu.... a co do dada to używałam cały czas, tylko że moje dziecko robi taką kupę że leciało jej po kostkach dosłownie, tylko pampersy dają radę, sorki ale nie mam możliwości ganiać za każdą promocją, wiem że są ale ja jestem w trakcie robienia prawa jazdy a mój mąż pracuję do póżna, więc jadę raz na jakis czas i kupuję duży zapas wszystkiego, nie mam możliwości jezdzenia codziennie po 2 rzeczy bo jest promocja, zresztą itak by się nie opłacało bo paliwo wyszłoby wiele wiele więcej

Są też normalni , ale faktycznie coraz ciężej na kafe o poważną, konkretną rozmowę :o

Myślę, ze większośc z nas nie dostała od rodziców wszystkiego na start i jakoś sobie radzi i żyje. Odkładam na przyszłośc dla syna, ale na mieszkanie i samochód tego na pewno nie starczy. ;)

:( ciezko sie " doradzic " kogolowiek

No w biedronce można dobrze kupić, jak dobrze że mam pod nosem:D

Uważam, że gdyby moich rodziców było stać - to dostałabym np mieszkanie. Ale nie było a nie jest to przeciez obowiązek. Młodzi powinni sie dorabiać sami. Jesli ja będę miała pieniądze kiedys, kiedyś tam to przeciez pomogę dziecku. Ale jesli nie, to będzie musiało sobie radzić samo. Co do kosztów utrzymania dziecka - uzywam pieluszek Dada, wczesniej Huggies.Mleko zgadzam się, że teraz ceny poszly w góre. Można zaoszczędzić na ubrankach, kupując np na allegro całe zestawy.

glupota ludzka nie ma granic no to wiemy i co z tego http://www.youtube.com/watch?v=D5nb31kinJI

no widzisz i sama przyznałaś że te prawie 17zł to przegięcie bo zwykle kupujesz taniej :P fakt ja mieszkam w dużym mieście mam lidla, biedronkę, tesco, nettro i carrefoura więc mam wybór w tańszych produktach zresztą wiem jak było z pierwszym kartonem mm dla syna bo trzeba było koniecznie kupić w niedzielę w ciągu dosłownie 10 minut więc w aptece za prawie 20zł a potem kupowałam w tesco za niecałe 14 tak więc dla chcącego nic trudnego i wszystko da się zrobić ale nie o tym temat jest temat jest czy za 1300 po opłaceniu wszystkiego i kupnie jedzenia da się wyżyć z dzieckiem i moja odpowiedz jest że spokojnie się da :)