Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karina123456789

ile zarabiacie w Londynie?

Polecane posty

Gość karina123456789

Jak wyżej.Szczerze.I ile wam zostaje na oszczędzanie miesięczne?pytam sie z ciekawosci ....Ja zarabiam 1500 zostaje ok 1 tyś oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow chyba zartujesz
z 1500 zostaje ci 1000? wydajesz 500 misiecznie? no to gratuluje. ja mam1700 , zostaje mi jakies 800 z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karina123456789
to chyba Ty zartyujesz wydajesz 900 funtów miesięcznie?wow.!ja mam akurat posiłki w pracy lunch i kolacje wiec np duzo mi odpada moze dlatego zostaje mi tysiak/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow chyba zartujesz
400 za czynsz 130 za transport telefon , jedzenie, kino itp. wychodzi 900. u mnie wpracy ludzie zarabiaja tyle samo co ja i maja konta puste i wiekszosc z nich to tak jak ja-single.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe wy zartujecie
a oprocz jedzenia i mieszkania to nie macie innych rozrywek? ja zarabiam 1100 i wlasciwie nie zostaje mi nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tysiac piecset sto dziewiecset
tysiac piecset sto dziewiecset

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli zarabiasz 1500, i 100 Ci zostaje...to wiesz co? Nie chciałabym takiego życia. Nie chce nawet wiedzieć jak żyjesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...hehehe...znowu urwało :) OK....to jeszcze raz: TYSIAC, zdania nie zmieniam, to masakra jakaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie spadłam z księzyca
De monik to zależy od charakteru ja też jestem totalnie niewymagająca, do szczęścia mi niewiele trzeba. Nie zasmucił by mnie fakt spania na materacu w pokoju bez mebli. Mało jem, bo dbam o zdrowie i kondycję. Uwielbiam czas wolny spędzać na spacerach, zwiedzaniu,rolkach, rowerze, czytaniu,od czasu do czasu wyskakuję do klubów. Życie niewiele mnie kosztuje i nie jest to kwestia oszczędności, a sposobu na życie.To się nazywa Minimalizm, taki sposób życia, w którym nie obchodzi mnie posiadanie, a bycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
nie spadlam z kseizyca zauwaz, ze autorka przybiera wlasnie bardziej postawe "posiadac" niz "byc". Ja tam sobie na teatr, kino, wycieczki, podroze, piekne rzeczy do ubrania i do domu nie oszczedzam jak nie musze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mówię o kupowaniu nowych gadżetów, balangowaniu co noc i bieganiu po sklepach. Mówię że sama mieszkam w Londynie i wiem, ze za 500 funtów się nie da, moze się da ale jedząc śmiecie, a jak to się ma do dbania o zdrowie? To jest możliwe jeśli je sie najtańsze jedzenie i mieszka na kupie, a to nie minimalizm. To samobójstwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
i to jest wlasnie to "byc" w odroznieniu od materaca w pokoju, ale zwiekszajacych sie zer na koncie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie spadłam z księzyca
to zalezy od pnkt widzenia, bo jak ja bym zarabiała więcej, to też nie będę wydawała wiecej, a zera na koncie tez beda rosnąć, jednak nie przywiązywałabym do tego swojego sensu życia ja niebawem jadę do Anglii i będę zarabiać 60 funtów tygodniowo :P ha ha ha ale kwaterunek i jedzenie mam zapewnione :P 60razy 4=240 funtów miesięcznie, z czego 600zł mam odpalić agencji, do 500 funtów ma się to nijak, ale mam zamiar żyć i nie przejmować się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak tolerancji
no i oczywscie jak zwykle wyszla typowa polska cecha- brak tolerancji ,i uwazanie ze ''moj ''spsobo na zyice jest najelpszy... oszczedzasz kase- zle,bo zyd ,bo to nie zycie etc. nie oszczedzasz- nie masz ambicji, jestes glupia bo wydajesz kase na duperele ktore pozniej wyrzucisz/zuzyszjesz etc. nie potrafisz rozporzadzac pieneidzmi itd. jakby ktos troche oszczedzal troche wydawal to zaraz typowa poleczka powie ze albo za malo oszczedzasz,zze powinans wiecej ,albo ze za duzo oszczedzas zpowinnas mniej i czerpac z zcyia. kurwa ludize nauczycie sie jakies torancji, jak komu do szczecia potrzeba materaz i kromka chleba to DOBRZE!!! jak komus trzeba nowe audi przed willa to TEZ dobrze! pilnujcie sowjej dupy a nie osadzajcie innych bo wy macie INNE ( co nie znaczy LEPSZE) priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
brak tolerancji masz racje Ale ja jestem uprzedzona do tych "minimalistycznych" ciulaczy. Zazwyczaj to nie sa fajni ludzi, cala swoja energie kumuluja na zwiekszaniu zer na koncie, czasem nawet kosztem innych ludzi :P Sama padlam ofiara, musialam wniesc sprawe do sadu, bo nie chciano mi oddac kaucji za mieszkanie. Tacy ludzie jak znajda portfel w autobusie - zachowaja dla siebie. Widziala jak tego typu koles znalazl komorke w autobusie, nie przyszlo mu do glowy oddac do rzeczy znalezionych albo pogadac z kierowca :O oj, znam troche nieprzyjemnych sytuacji z tzw,. ciulaczami, nie uam im :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
nie ufam im

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
inna, dodam ze tez z grona wielkich ciulaczy - koles mi sie chwalil jak wystawil zepsuty telefon na allegro (podpisal, ze bierze odpowiedzialnosci za jakosc). ale na 100% wiedzial ze tel jest do dupy i mial taka dume w oczach jak mi opowdala jaki to on nie jest zaradny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
*nie bierze odpowiedzialnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
ci ludzie maja chory system wartosci zazwyczaj chory przynajmniej dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
inna znajoma ciulaczka opowiadala jak jej chlopak pracowal na stacji benzynowej i oszukal jakiegos pijaka na 20 zl :O no, bardzo zaradny chlopak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaaaaaaaaaaaaaaaa
wow zazdroszczę, ja mam 1000 i też mi nic nie zostaje... ale w sumie nic nie mam "wliczone" tj ktoś pisał wyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
zreszta co bede wam opowidac, poczytajcie topik - zenujace sytuacje ze sknerami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
autorko - oddalabys portfel z np. 200 funtami w srodku? mam przeczucie, ze nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak tolerancji
polyanna- jestes niesprawiedliwa. to ze ktos OSZCZEDZA kase albo ma male wymagania nie znaczy ze jest osoba nieuczciwa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
ale ja nie mowie, ze kazdy kto oszczedza jest nieuczciwa osoba. Wyliczylam tylko swoje doswiadczenia z tzw. ekstremalnymi ciulaczami, moje zdanie na ich temat uksztaltowalo sie na podstawie moich doswiadczen i obserwacji. Duzo podrozowalam, zmienialam juz dobre kilka razy miejsce zamieszkania, mieszkama w 2 krajach, mialam okazje poznac duzo ludzi. Moje doswiadzenia opieraja sie glownie na obserwacji polskich emigrantow, ale nie tylko, znam 2 podobne osoby w Polsce,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak tolerancji
czyli uwazasz ze jak ktos wydaje kase na prawo i na lewo i znajdzie portflem z 100f, to wtedy odda ,tak?ale jak ktos oszczedza kase i znajdzie 100f to juz nie.... ? bo to ciulacz... moze powinnas zmienic srodowisko to wtedy zoabczysz ze nie kazdy taki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
czyli uwazasz ze jak ktos wydaje kase na prawo i na lewo i znajdzie portflem z 100f, to wtedy odda ,tak? nigdzie tak nie napisalam, wyciagasz bledne wnioski. Wyrazilam tylko swoje obserwacje nt. ekstremalnych ciulaczy.I jak pomyslisz to jest pewna korelacja- dla tego typu ludzi pieniadze stoja bardzo wysoko w hierarchii wartosci. Podporzadkowuja swoje zycie zwiekszaniu rosnacej kwoty poprzez maksymalne oszczedzanie na czasem malostkowych rzeczach. Dla kogos dla kogo pieniadze sa bardzo wysoko hierarchi wartosci, zatrzymanie portfelu z pieniedzmi albo zerowanie na znajomych nie bedzie problemem. a i nie zadaje sie z takim ludzmi, mialam po prostu z nimi stycznosc w wielu momentach mojego zycia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak tolerancji
a skad ze autorka jest extrmealn ciulaczka? bo wydaje 500f? moze pracuj 5 min od domu i nie wydaje kasy na autorbus/metro? mieszka w 4 strefie gdzie za czynsz placi sie z 250f . lunche ma w pracy. nie intereusje sie gadzietami, drogimi ciuchami itd. jak jej sie pdooba to niech tka zyje ,jak dlugo nikomu krzywdy nie robi to nie widze powodu zeby ja negatywnie oceniac,a ty sama rzucilas tekstem ze kasy by nie oddala jakby znalazl :O wyobraz sobie,ze dla mnie kasa w zyciu jest bardzo wazna ,ale nie az tak zeby rzucac sie na kazdego znalezionego funta /. wole sobie wziac nagdoziny niz miec na sumienie zabranie komus glupiego telefonu za 200f czy cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollyanny. punkt widzenia.
"wyobraz sobie,ze dla mnie kasa w zyciu jest bardzo wazna ,ale nie az tak zeby rzucac sie na kazdego znalezionego funta " to, ze oszczedzasz nie musi oznaczac ze jestes typowa ciulaczka Ale jak np. unikasz wyjscia do pubu, bo zal ci na piwo, albo stwierdzasz ze nie pojdziesz z przyjaciolka do kina, bo zal ci na bilet albo jak kupujesz najgorszy szajs do jedzenia w sklepie, byle jak najtaniej, najprosciej, nie zwracajac uwage na zdrowie, jak siedzisz owinieta kocem przy zakreconych grzejnikach ... to znaczy, ze pieniadze sa niemal na szczycie twojej hierarchii wartosci kosztem zdrowia, kosztem osobistego rozwoju, kosztem przyjazni, i niestety czesto kosztem uczciwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×