Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _co_zrobić_12345_

HELP ME...?!?!?!

Polecane posty

Gość Xixileen
A on mieszka w tej samej miejscowości co Ty? NIe dałoby się zaaranżować niby przypadkowego spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
Ja to mam MEGA pecha do facetów, ciągle jakieś beznadziejne sytuacje:( mam dosyć, chce mi się płakać:( mam 23 lata i nie mogę trafić na jakiegoś normalnego faceta, żeby mu zależało i żeby mnie pokochał, zawsze jest tak że na początku wszystko ładnie, pięknie a potem czar pryska;( nie rozumiem tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
on mieszka ode mnie jakieś 60km, ale w ten weekend będę u siostry i tam mamy bliżej do Siebie żeby się spotkać jakieś 30km..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
Kurcze ale gdyby mu choć trochę zależało też by zaproponował spotkanie z własnej inicjatywy..bo gdyby tęsknił to chciałby mnie zobaczyć.. albo jest tak uparty, nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
"poza tym nie wyjdę na głupią jeśli zaproponuje mu spotkanie??" ale dlaczego miałabyś wyjść na głupią? Po prostu napisz mu coś w stylu: "nie masz ochoty na kawę/kino/cośtam?" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
chciałbym wiedzieć na czym stoję, bo miał dosyć czasu na przemyślenie tego wszystkiego ale on mi też kiedyś napisał, że jeśli nie będzie ze mną to chce mieć kontakt ze mną tak od czasu do czasu, może on mnie tylko traktuje jak koleżankę, nie zależy mu na związku..bo ile czasu można się zastanawiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
Może tak być. Ale masz dwa dobre moim zdaniem wyjścia: upewnić się, czy już jest na takim etapie myślenia o Tobie (=spotkanie, szczera rozmowa) lub już teraz odpuszczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
*odpuścić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
zastanawia mnie jeszcze dlaczego z góry zakłada że mnie zrani:( bo powiedział mi na spotkaniu, że chciałby być ze mną ale nie chce mnie zranić w sensie, że nie chce być ze mną rok a potem mnie zostawić, czemu takie rzeczy zakłada z góry..?? zawsze jest ryzyko, skąd ma pewność że z następną dziewczyną mu wyjdzie, że to będzie na stałe i że będzie szczęśliwy,zupełnie nie pojmuje jego myślenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
wiem są dwa wyjścia: A)szczera rozmowa B)dać sobie z nim spokój..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
gorzej jak odmówi spotkania i co wtedy? zerwać z nim kontakt??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
Muszę to wszystko dziś przemyśleć, uciekam z kafe:) dziękuję za rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
"bo powiedział mi na spotkaniu, że chciałby być ze mną ale nie chce mnie zranić w sensie, że nie chce być ze mną rok a potem mnie zostawić, czemu takie rzeczy zakłada z góry..??" zabezpiecza się na wszelki wypadek. (zresztą już to zrobił, już Cię zranił, gdy byliście w związku. ;)) Ale pisałaś, że został zraniony przez jakąś kobietę, tak? Mnie też kiedyś facet zraniony przez kobietę powiedział coś takiego. Ale drążyłam, żeby mi wyjaśnił, co ma na myśli? A może on się już nie umie zaangażować po takim traumatycznym wydarzeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna&aaa
Sytuacja jasna jak słońce. Koleś nie dojrzał jeszcze do stałego związku. Chciał by nie wątpię być z Tobą ale wie że z tym wiąże się częściowa utrata wolności (dyskoteki, wyrywanie panienek dla zabawy) o to mu zapewne chodziło kiedy mówił że nie chce Cię zranić. Daj sobie z nim spokój, on nie jest jeszcze gotowy na stały związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
jak odmówi, to trudno. Wtedy się zdystansuj. I więcej nie proponuj. A jeśli on kiedyś tam zaproponuje, to się spotkaj. Ale już z tym zdystansowaniem i przygotowaniem psychicznym, że nic może z tego Waszego związku nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
Już sama nie wiem czy proponować to spotkanie, każdy ma inne zdanie, mam mętlik w głowie:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co zrobić_12345
Napisałam mu sms-a w czwartek, pisaliśmy, zaczął wspominać jak byliśmy razem, napisałam mu że na weekend jadę do siostry to napisał mi że pewnie tęskno Ci za mną.. Później pisaliśmy smsy w piątek i sobotę, tak na zmianę pisaliśmy do Siebie:) Więc w niedzielę napisałam mu sms: czy nie miałby ochoty się spotkać i porozmawaić to mi odpisał a no to trunde pytanie bardzo. Bo wpływa na to jeden niekorzystny bardzo czynnnik. Spotkać się bym chciał ale nie wiem czy będe mógł. Więc ja mu napisał tzn?? a on mi odpisał: kasa, zrobiłem pewnien zakup i tak się wyczyściłem z kasy że nigdzie nawet za bardzo nie jeżdzę a rodziców nie będe prosił o pieniądze, więc ja mu napisał Ok rozumiem wtedy on napisał mi chyba nie jesteś zła więc ja mu napisał nie nie jestem zła bo nie mam o co być, rozumiem i że jestem wyrozumiała. Później wieczorem pisaliśmy smsy i między innymi napisałam mu że tęsknie za nim i że chciałabym żeby mnie przytulił..on tak raz odpisywał a raz nie, może był zajęty nie wiem... I dziś rano napisałam mu smsa: hej,czemu wczoraj tak raz odpisywałeś na smsa a raz nie??dziwne masz zachowanie. a on mi odpisał bo zasnąłem już, więc ja mu napisałam że gdybyś chciał to dziś byś odpisał, szkoda gadać w ogóle.. a on mi napisał oj, zawsze musisz się czepiać wtedy ja mu napisałam napiszę Ci tylko jedno - rób sobie co chcesz, kiedyś może przyjdzie taki dzień że zrozumiesz wszystko ale będzie już za późno wtedy on mi napisał no i robisz problem bo nie odpisałem, czasu od rana nie miałem. Nie siedzę przy telefonie i nie czekam aż mi ktoś napiszę. Dobra nie waźne, tłumaczył się nie będe to ja mu napisałam nie musisz mi się tłumaczyć, dobra zresztą nie waźne i nic więcej nie odpisał.. i co mam teraz myśleć o tym wszystkim??sama już nie wiem co mam robić, jestem załamana:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co zrobić_12345
poczekać teraz aż on napiszę??nie pisać nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co zrobić_12345
pomóżcie mi...proszę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co zrobić_12345
niech się ktoś wypowie, proszę...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co zrobić_12345
jest tutaj ktoś??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienarodzona
troche spieprzylas sytuacje, ale napewno juz nic nie pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co zrobić_12345
napisałam mu żeby się na mnie nie gniewał bo niepotrzebnie na niego naskoczyłam to mi odpisał spoko..nie szkodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co zrobić_12345
pisaliśmy trochę i jest już ok:) kurczę tylko ja nadal nie wiem na czym stoję, chciałam się spotkać i porozmawiać a wyszło jak wyszło..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
Wypowie się ktoś??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×