Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _co_zrobić_12345_

HELP ME...?!?!?!

Polecane posty

Gość _co_zrobić_12345_

Mam pytanie co oznacza, jeśli facet mówi że chciałby być ze mną bo jestem fajna, porządna, ładna a z drugiej strony nie chce mnie zranić?? I sam nie wie co ma zrobić w tej sytuacji.. Dodam, że wcześniej byliśmy razem jakiś miesiąc ale wyszło tak że pokłóciliśmy się i rozstaliśmy się....(bo w czasie gdy on nie wiedział czy mu zależy, trzymał mnie w niepewności i jeździł sobie po imprezach, ale twierdzi, że jeździł tam żeby się odstresować a nie szukał innej) nie mieliśmy miesiąc kontaktu ze sobą.. Ponad miesiąc temu w niedzielę spotkaliśmy się i porozmawialiśmy, ale ta rozmowa była trochę chaotyczna i nic nie ustaliliśmy..(to spotkanie było też z mojej inicjatywy) Sam stwierdził, że zachował się nie fair wobec mnie i jak d**ek.. Powiedział też że nie chce tracić kontaktu ze mną i że nie chce o mnie zapominać, powiedział również, że nie odzywał się miesiąc bo czekał aż ja napiszę, bo myślał że mi nie zależy a ja myślałam dokładnie tak samo... nie wiem co mam robić, zależy mi na nim, ale on jest taki niezdecydowany, z jego zachowania wynika, że sam nie wie czego chce.. Po spotkaniu pisaliśmy w poniedziałek, we wtorek cisza w środę puściłam mu strzałkę to napisał "co tam" odpisałam mu to napisał "a nic, puściłaś strzałkę, więc napisałem, myślałem że coś się stało" a ja mu odpisałam "tak tylko puściłam strzałkę, nic się nie stało" to już nic nie odpisał mi i do dziś cisza.. Tydzień po spotkaniu w niedzielę wysłałam mu życzenia bo miał imieniny to odpisał tylko jedno słowo "dziękuję".. We Wszystkich Świętych napisałam mu sms "hej, co tam u Ciebie słychać" to mi odpisał "a po cmentarzach jeżdżę"..nawet nie zapytał co tam u Mnie.. Więc nic mu na to nie odpisałam.. 11listopada napisał mi sms "hej, co tam u Ciebie słychać" odpisałam mu to wypytywał o moje zdrowie, czy znalazłam prace, o moich rodziców. I od piątku nic nie pisał, więc ja też nie pisałam.. Nie wiem co mam zrobić..;(( Uważacie, że warto by było spotkać się jeszcze raz i porozmawiać o tym szczerze, ale znów ja bym musiała proponować spotkanie, bo na niego nie ma co liczyć..ehhh nie wiem czy lepiej dać sobie z nim spokój?? Proszę o jakieś obiektywne rady!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
to on się powinien starać, on zabiegać, nie Ty. Ty już wykazałaś inicjatywę. Na Twoim miejscu wykazałabym ost. raz jakąś poważniejsza inicjatywę tj. zaproszenie na spotkanie, na którym poruszyłabym najistotniejsze sprawy - i dopiero po tym obserwowałabym rozwój sytuacji. Jeśli nic by się nie zmieniło, nie brnęłabym w to dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
Czyli zaproponować spotkanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
tak, ja bym zaproponowała spotkanie. Szczera rozmowa. Po prostu poddaj go ostatniej próbie. Ja bym tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
wiesz, będziesz miała przynajmniej czyste sumienie, że nie zmarnowałaś czegoś. No i jaśniejszą sytuację w razie "W". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
ale ostatnio to ja proponowałam spotkanie..;( eh nie wiem co mam zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgalmal
Szanuj się i nie ganiaj za facetemprdzej czy później cię oleje.Facet to zdobywca.Jeśli by mu zależało dzwoniłby , pisał, zabiegał.Poszukaj kogoś wartościowszego.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
czyli nic nie robić i jak będzie pisał to też nie odpisywać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
nie słuchaj ich. Zaproponuj spotkanie - w tym właśnie celu, żeby go sprawdzić. Po co sztucznie przedłużać taką niepewność? Po co jakieś podchody, kombinowanie "jak napisze, to odpisze" itd. Po prostu zaproponuj spotkanie - z nastawieniem, że tu bardziej o wybadanie sprawy chodzi - i analizuj dopiero już "po". Po omówieniu problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
a jak się nie zgodzi na spotkanie np??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do twojego pytania to wydaje mi się że powinnaś zaryzykować i spróbować z tym chłopakiem :) boo skoro tak mówi to jest albo rzeczywiście uczuciowy i nie skrzywdzi cię lub jest zajebistym aktorem w co wątpie bo takiego nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skoro nie pisze do ciebie to chce żebyś ty napisała pierwsza my faceci też chcemy się dowiedzieć czy wam na nas zależy wiec bierz telefon do ręki i odezwij się do niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
Może faktycznie powinnam spotkać się z nim i porozmawiać tak szczerze, bo nawet nie wiem na czym stoję, pisze od czasu do czasu nie wiadomo co myśleć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgalmal
Policze razy Ty pisałąś,ile razy on-i bziesz mieć czarno na białym.Bo na uczuciowego chłopaka to on raczej nie wygląda.Nie byłoby Ci milej gdyby ktoś o Ciebie zabiegał, dawał do zrozumienia ,że mu zalezy, proponował spotkania?Pomyśl dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
Pewnie, że bym chciała żeby to chłopka zabiegał, starał się itd... ale powiem Wam, że jest to chłopak po przejściach wcześniej miał dziewczynę z którą był 3 lata, rozstawiła go z dnia na dzień twierdząc że go nie kocha, a podobno do takich facetów podchodzi się zupełnie inaczej.. Tym bardziej że nie odzywaliśmy się do Siebie miesiąc, on nie pisał bo myślał że mi na nim też nie zależy, czekał aż ja napiszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
chłopak- przepraszam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
po za tym on twierdzi, że gdyby napisał do mnie to dałby mi do zrozumienia że jemu zależy i ja to niby bym olała,kurcze ale to wszystko jest skomplikowane:( zawsze mam takie beznadziejne sytuacje z chłopakami, ehhh mam dosyć..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
no to nie kombinuj więcej. :D Chwytaj za telefon, wyślij esa i relacjonuj, co i jak. A jak sie nie zgodzi na spotkanie, albo cos bedzie krecil - to to tez bedzie jakis dowod. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
Napiszę mu w piątek że chciałabym się z nim spotkać w sobotę i szczerze jeszcze raz porozmawiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
a to troszkę nie za późno w piątek? Bo jak faktycznie ma jakieś plany na weekend i odmówi, to będzie, że zbywa, że kręci... a w rzeczywistości naprawdę miał plany. Ja bym napisała wcześniej. Ale to ja. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
ok to napiszę jutro:) ale nie poniżę się znów proponując spotkanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
Rozumiem, kwestia honoru. Ale wiesz... znowu napiszesz coś w stylu: "jak tam", a on Ci odpowie: "A spoko cośtamcośtam". I temat się urwie. I będziesz wiedzieć tyle, co wiesz. ;) Chociaż życzę Ci, żeby było inaczej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
może pomyśleć, że jestem jakąś desperatką albo że latam za nim on jakoś nie promenuje spotkania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
ostatnio jak pisał w piątek to wypytywał o wszystko aż mnie zdziwił... ale od piątku nic nie pisał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
no ale fakt faktem jesteś zdesperowana - i ja np. nie widzę w tym nic złego. To normalne, kiedy człowiek nie jest czegoś pewien i chciałby mieć klarowną sytuację. Ale rozumiem, że nie chcesz okazać mu swojej słabości. Tylko jakim kosztem? ;) Nie szkoda troszkę Twoich nerów i Twojej energii? Jeśli masz na tyle siły, czekaj na jego krok. I dopiero jak on wyjdzie z inicjatywą, zaproponuj spotkanie. Ostatni raz wyszedł z inicjatywą 11 listopada, tak? I ost. raz wtedy się kontaktowaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
aha, już uprzedziłaś moje pytania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _co_zrobić_12345_
tak ostatni raz pisaliśmy w piątek od tej pory cisza, po za tym nie wyjdę na głupią jeśli zaproponuje mu spotkanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×