Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka ateistka

Komunia dzieci, dziecko niewierzące.

Polecane posty

Gość matka ateistka

W naszej klasie szykuje się komunia. My oraz dzieci jesteśmy niewierzący, pokazujemy im różne religie, omawiamy tradycje, wyjaśniamy dlaczego akurat w Polsce jest tyle katolików itd. Dzieci rozumieją. Teraz u starszej córki zaczyna się szał komunijny. I widzę, że jest jej trochę przykro, bo nie dostanie prezentów i nie będzie miała przyjęcia i "sukienki jak księżniczka". Wśród rówieśników, emocjonalne przeżywanie sakramentu jest niestety na szarym końcu. Na tapecie są sukienki, przyjęcia, prezenty itd. Nie wiemy jak się zachować. Jesteśmy dobrze sytuowani, stać by nas było żeby dziecku "zrekompensować" jakoś ten brak komunii. Córka rozumie, że to tradycja katolicka a ona katoliczką być nie chce, ale tak jak pisałam nie o wiarę tutaj chodzi. Co robić? Czy np. zabrać ją w tym czasie na jakąś super podróż, np. do Disneylandu, żeby też miała o czym rozmawiać z innymi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisiek od kuz
ona nie chce komunii czy ty rodzice często narzucają swoje poglądy dziecią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szz
taka rekompesata to dobry pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź w uj.
a czemu miałabyś coś rekompensować? jak taki narzuciłas dziecku trend to niech nie narzeka tylko się z tym pogodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka ateistka
Nikt nie chce z nas komunii, jesteśmy rodziną niewierzącą, dzieci nigdy nie ciągnęło do kościoła, nie były zainteresowane praktykowaniem religii. Natomiast mała chce przyjęcia, czyli tej całej komunijnej komercyjnej otoczki. Dla niej to jest tak jakby wszystkie dzieci miały w tym samym czasie urodziny a ona nie. Jeśli dzieci będą chciały przyjąć kiedyś jakąkolwiek wiarę, nie zabronimy im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka ateistka
Nic dziecku nie narzuciłam! Ja wiem, że to dziwne, bo tutaj same matki hetery pewnie siedzą ale my z dziecmi rozmawiamy!!! Uczymy je różnego świata, w naszym domu są różne tradycje, opowiadamy o różnych kulturach i religiach. Dzieci nigdy nie wykazywały zainteresowania praktykowaniem religii katolickiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drążekKrążek
Myślę że w takim razie wybierzcie się z nią gdzieś, w ramach rekompensaty. I kupcie jej "sukienkę księżniczki" nie musi być przecież biała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
rozumiem cię.W Polsce niestety ciężko jest nie byc katolikiem.Wielu ludzi idzie na łatwiznę i udaje.Bo ak to nie brać ślubu w kościele.Nie dostać laptopa na komunię:D Myślę że możesz zrekompensować córce to jakoś.Taka podróż jest dobrym pomysłem moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekatoliczka
Jakie to miłe uczucie ni z tego ni z owego przeczytać wypowiedź osoby której poglądy w jakiejś kwestii tak bardzo się pokrywają!!! Ciężko znaleźć w Polsce osoby o tak zdroworozsądkowym podejściu do wiary i religii. Problem rzeczywiście jest, bo dziecko widząc tą całą szopkę strojów, prezentów i przyjęć czuje się wykluczone ze swego grona, nie ma o czym rozmawiać ze swoimi kolegami. Myślę, że powinnaś wprowadzić jakiś zamiennik, jak np sugerowałaś wycieczkę, albo wybrać się na zakupy po sukienkę księżniczki, a czemu by nie (zwłaszcza jak was stać) i zorganizować w domu np jakieś przyjęcie dla córki i jej koleżanek. Nasze społeczeństwo jeszcze ślepo podąża za utartymi schematami. Coraz mniej ludzi jest wierzących - no ale jak to nie ochrzcić dziecka, nie zorganizować komunii, co ludzie powiedzą itp... Mam nadzieję, że to będzie zanikało. Ja sama nie mam zamiaru chrzcić dziecka, niech kiedyś samo zdecyduje w co chce wierzyć. I mam nadzieję że taki komunijny "problem" już go w szkole nie spotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj god o maj god
dzieciOM!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamma dobra radda
To niech córka zostanie muzułmanką już jej męza mozesz poszukać i zamiast komunii bedzie miala wesele i mase prezentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grtegtrges
"ona nie chce komunii czy ty rodzice często narzucają swoje poglądy dziecią " a czy sadzisz ze tak male dziecko jest swiadome znaczenia tego sakramentu? smiem stwierdzic, ze nie. dlatego uwazam, ze chrzczone powinny byc osoby po ukonczeniu 18 roku zycia. jesli taka ich wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tylko pytam ja
hahah ja tam nic nie mam do niewierzących ale skoro już tak wybraliscie to czemu się do wierzacych upodabniacie i chcecie coś dziecku rekompensować? jest niewierzące to ma inne okazje do dostawania prezentów i sukienki księżniczki niż komunia.. czysta hipokryzja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo mówmy jaka prawda, dziecko mało rozumie. Nie chciałabym aby moje dziecko przez prawie miesiąc ekscytacji komunijnej było nieszczęśliwe. Trudno przetłumaczyć dziecku że religia, a właściwie jej brak spowodowało że nie dostała wymarzonego laptopa, komórki czy czegokolwiek innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka ateistka
Dokładnie! Dzieci nie rozumieją sakramentu. Natomiast doskonale rozumieją, że będą miały przyjęcie, dostaną prezenty, dziewczynki będą mogły ubrać się w piękne sukienki. Już są dyskusje, co, gdzie itd. Dziecko czuje się wykluczone ze swojego grona przyjaciół, bo po prostu nie ma o czym rozmawiać. A skoro można to jakoś zrekompensować dziecku, nie alienować go na siłę, to dlaczego z tego nie skorzystać? Zwłaszcza, że mamy środki a dzieci są grzeczne, nie mamy je za co karać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmmuu
najbardziej m isie podoba, jak mamy, ktore narzucaja dzieciom religie pisza teraz autorce, ze ona narzucila swoim dzieciom jakis "trend" :P autorko, zrob moze w domu przyjecie takie jak na urodziny, czy cos ... w sumie najlepiej porozmawiaj z corka, co by ja ucieszylo w takiej sytuacji :) sama nie mam dzieci i nie zamierzam, ale wyobrazam sobie upierdliwosc takiej sytuacji ... :o cale szkolne grono podaza za komunijnym trendem przechwalajac sie planami, sukienkami, prezentami, co nie ma akurat nic wspolnego z wiara i duchowoscia, a dziecko niewierzace tego nie ma ... jakas niedorzecznosc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja dodam swoje 3 grosze
Myśle, że wycieczka, albo jakieś małe przyjęcie jest fajnym pomysłem. Może zapytaj jej samej, na co miałaby ochotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
a mnie śmieszy , kiedy rodzice sami nie wierzący maja za złe całemu światu jakoby ten sprzysięgał sie przeciw ich ateistycznemu dziecki i maltretuje ich komuniami , sukienkami i nawet rozmowami o tym co gdize i kiedy i przez to dzieci czują sie wykluczone :) Sory , mamo ateistko , nie jestem katoliczką , moje dizeci nie szły do komunii czy bierzmowania ale nie mam za złe rodzicom katolikom ,ze przeżywają w taki czy inny sposób tą uroczystość , ani tym bardziej ich dzieciom . Będąc dorosłym trzeba zdawać sobie sprawę ,ze kazdy nasz wybór niesie ze sobą konsekwencje nie tylko dla nas ,ale też dla naszych dzieci . Ty wybrałaś ateizm i tak wychowujesz swoje dziecko i ok . Masz prawo . Ale nie Twój wybór jest też wyborem Twojej córki , a ona nie musi jeszcze rozumieć ,ze komunia to nie tylko szopka i prezenty co usiłujesz jej tłumaczyć .Że moze to być przeżycie duchowe i niekoniecznie wiązać sie tylko z materializmem , ale rozumiem ,zę to jest trudne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
Ale tWój wybór jest też wyborem córki ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalinowaKrólowa
To poczekaj aż twoja córka zechce wziąć w przyszłości ślub kościelny i będzie mieć z tym ogromny problem bez komunii, bierzmowania, chrzest chociaż ma? Na pewno ci podziękuje wtedy. Wydaje mi się że to nie twoja córka nie chce mieć komunii tylko TY nie chcesz aby ona miała komunię. Narzucasz jej swoje widzimisię i swoje wyobrażenia a dziecko przez to się tylko nacierpi bo dla niej pewnie rówieśnicy są bardzo ważni. Szkoda mi jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
bez przesady ... czyżby ślub i to jeszcze w KK był jedynym najwałąściwszym i słusznym obrzędem ? czy ślub cywilny jest mniej ważny od kościelnego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalinowaKrólowa
Nie wiecie czego będzie chcieć, może akurat się zakocha i uzna, że ślub cywilny jej nie wystarczy. Robić potem wszystkie sakramenty to porażka- z czasem, bieganiem, załatwianiem. Powiem Wam szczerze, ja teraz planuję ślub (kościelny) i gdyby mnie rodzice nie ochrzcili itd to byłabym na nich wściekła że teraz musiałabym wszystko za nich nadrabiać. Może być tak aby ochrzcić dziecko, zrobić mu komunię- a będzie dorosłe i same wybierze czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
jak widzę malinowa , dla ciebie sprawa sakramentów a co z tym idzie wiary to tylko sprawa organizacyjna ... a to nie o to chodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie. Ja od wielu lat jestem niewierząca (chociaż wykrzykuję czasem o Boże;P), mój narzeczony chciał ślub kościelny, bo jest wierzący. I co za problem przedstawić sytuację księdzu? Będziemy mieli normalną, pełnowymiarową mszę z tą różnicą że ja nie pójdę do Komunii. Proboszcz do niczego mnie nie namawiał, powiedział że skoro taka nasza decyzja, to on ją uszanuje. Zero problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby katoliczka
Nie rozumiem ludzi, którzy piszą, że Twoja córka będzie nieszczęśliwa z powodu nieprzyjęcia sakramentów. Szczęście to pojęcie względne i dla każdego ma inną wartość. Uważam, że świętowanie przyjęcia sakramentu jest u nas bardzo rozbuchane. Nawet kapłan ustawia dzieci w szereg, dyscyplinując "grzecznie, bo jak będziesz wyglądać w kamerze". Coś się przewartościowało. Niestety trudno ogarnąć to małemu dziecku. Rozumiem tych, którzy mają dzieci niewierzące, lub wychowywane w innej wierze. Dlatego religia powinna wrócić do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caroten
nikt tu nie pisał ,ze dizecko jest nieszczęśliwe z powodu nieprzyjęcia sakramentu . Przeciwnie :) dziecko moze być nieszczęśliwe z powodu ...braku otoczki dotyczącej sakramentu tj . przyjęcia , sukienki , prazentów , tego całego zamieszania radosnego . Ale trudno mieć do dzieci żal , skoro to rodzice nawzajem sie napędzają w tym komunijnym szaleństwie i zapomninają sami o co w tym wszystkim chodzi i co jest naważniejsze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalinowaKrólowa
Wiara to dla mnie nie tylko organizacja, ale organizacja może być przykra i odebrać część radości cieszenia się z sakramentu bo to jednak są nerwy tyle latać i załatwiać. Jeśli jedna osoba nie wierzy może też wziąć ślub w kościele z osobą wierzącą tyle że ona podpisze jedynie papier urzędowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uaaaaaaaaajkajka
Ja jestem z niewierzącej rodziny, ale rodzice nakupowali mi sporo prezentów z okazji "nie przystapienia do I komunii świętej", tak samo bratu. Była impreza rodzinna, prezenty, wycieczka, dostałam pieniądze (tak dla odmiany moje nie zniknęły, a dostałam je w książeczce na 18e urodziny - z odsetkami wyszło kilka tysięcy). A dzieciaki już urosły, mamy po 22 lata i tylko 3 z 30 osób chodzą do kościła może. A wtedy mi zazdrościły że po lekcjach nie zostawałam godzinę codziennie przez 3 tygodnie i potem nie musiałam na biały tydzień chodzić :) Akurat sukienki jak księżniczka mieć nie chciałam, bo od zawsze byłam chłopczycą, za to ojciec poprosił znajomego kowala o wykucie mi prawdziwego miecza nadajacego się do walki :) Jeszcze w bractwie rycerskim z niego korzystałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×