Jak wspominacie dzieciństwo?

ry za literowk":)))

przypomniałam sobie jak oberwałam cały zagon kukurydzy, bo z tych kolb robiłam lalki...warkoczyki plotłam..:D:D

Pamietam takie auto z muztka ktore rozwozilo lody:) Pana z wata z cukru... chodzenie po rurach ciepłowniczych ;) czekanie na przyjazd wesolego miasteczka, wagary i picie piwa przy torowisku. Koncerty PFK. Skakanie na skakankach, i zabawy w lato pod blokiem do 22... Piekne czasy..A. i dresy ortalionowe;) Tesknie....

w ogóle, dla lalek szyło sie ubranka i nie jeden obrus z domu zniknął, albo firanka:D

taak, gry w dwa ognie, państwa miasta, w kiczke..:D

pan z wata nadal odwiedza moje osiedle w polsce latem :) zreszta ten samochod z lodami i muzyczka tez jeszcze jezdzi :)

ten temat powinien być w dziale Ogólna a nie na uczuciowym...

Uwielbiałam pachnące gumy Donald:). Zbierałam kolorowe karteczki z notesów, wymieniałam sie tym z koleżankami na każdej przerwie.

wojny blokow - epizod gdy nasza strona przegrala. Dostalem sie do niewoli i zostalem przesluchany... gdzie baza itp.. trzymalem sie dopoki nie wrzucono mnie w pokrzywy! - wiezien zostal stracony

Gumy donald i Turbo ;) no tak... :) pamietam... i te karteczki z gum turbo ;P

a no i jeszcze zbieralismy pokemony z leysow :D a pozniej gralismy na przerwach , pokemon, tazo, pokemon tazo :D

zabawa w czterech pancernych...kazdy chłopak chciał być Jankiem, a dziewczynka Marusią:D

U mnie w bloku w piwnicy była pralnia :-) Nikt już nic tam nie prał, więc razem z dzieciakami urządziliśmy tam sobie "bazę" :-D Hehe, mieliśmy tam wersalkę, telewizor, radio, dosłownie wszystko to co w domu;) Oj co tam się działo :-D Jak już trochę podrośliśmy to zostaliśmy wyeksmitowani z naszej "bazy", bo byliśmy za głośno,haha:)

jamnik kolegi był Szarikiem, bo tylko takiego udało nam sie zwerbowac :D

'przypomniałam sobie jak oberwałam cały zagon kukurydzy, bo z tych kolb robiłam lalki...warkoczyki plotłam..' Hahahaha!

taaak, taka baza to było coś...;)

hehehehe dobre :D

Jamnik szarikiem :) hehehehe, szkoda ze dziecinstwo jest tak krotkie, i tak bardzo chcemy szybko dorosnac..

Przemierzam...teraz tez się śmieję:D

A pamietacie jojo ;) ja przez przypadek wybilam nim zeba koledze ;) I oranzada w takim woreczku+ słomka ;P

Skąd jest cytat w Twojej stopce? To jakiś wiersz? Wrzuciłam w google, ale nie bardzo mogę znaleźć.

jojo to pikus. tiki tiki tam byla moc te poobijane wiecznie rece albo tamaghochi?

pamietam i jojo i ( nie wiem jak to sie pisze ) tamagoczi:P

moje dzieciństwo to lata 60-70te telewizory nie były popularne i jak sąsiad pierwszy we wsi sobie kupil, to wszystkie dzieciaki do niego się schodziły, żeby "Bonanze" obejrzeć :D

Tak, jojo :) Każdy chciał mieć takie, które się świeciło,hehe :-D

Tiki tiki też było dobre, hehe :-D

a oranżadka to w proszku w takiej małej torebeczce...palcem się wyjadało i palec pomarańczowy był...ale była pyyyszna:D

My często urządzaliśmy sobie ogniska,hehe. Każdy miał z domu kiełbachę i chleb, no i ziemniaki się też piekło :-)

Mieszkam na wsi w tym samym domu co w dziecinstwie codziennie widzę ten sam krajobraz, no moze ciut inny, brakuje żniw, tylko takich prawdziwych, pieczonego chleba, ognisk na polu, smaku pieczonych ziemniaków z węgielków, zsiadłego mleka i tych ludzi tej ferajny, któa teraz ma swoje dorosłe życie. Łza się w oku kręci:)

takie oranzatki do tej pory mozna kupic mi brakuje tego proszku takiego szczelajacego z lizakiem w ksztalcie stopy :)