Chciałabym mężczyzny...

frelka brzmi zajefajnie :) z karlusiem gorzej, bo mi sie kojarzy raczej z załącznikiem, niz całym facetem...

eeee, to nie kwestia tego, że ktos jest staroświecki, czasem po prostu cos nie brzmi i tyle :) ja sie juz na tyle osłuchałam, że mnie to nie razi. A zalezy jeszcze od tego kto to mówi i w jakim kontekscie

A ja czuję awersję do wszechobecnej zajebistości... :(

exp, rozwiń... pijesz do uzytego przeze mnie "zajefajnie"? Tak mi do tej frelki idealnie spasowało ;)

...nawet Kafe to wygwiazdkowało...

w słowie "zajefajny" brzmi subtelny brak akceptacji do "zajebistości"

dla a nie do*

to dzisiaj dzień draznienia... co was jeszcze wkurza w cudzych wypowiedziach? Ja nie trawie gdy ktos o sobie mówi "moja osoba" bleeee

mnie najbardziej boli nieszczerość wśród znajomych - niekiedy ktoś potrafi kłamać w żywe oczy - mnie to strasznie boli, zwłaszcza kiedy wiem że tak nie jest ......... a z powiedzonek nie lubię oklepanych tekstów typu: kafełe tematełe tzytzki i takie inne utarte na kafe :)

mnie tez kafełe i inne dupełe drazni :) albo Kofam cię

Śmieszy mnie, gdy ktoś twierdzi, że mu się "wydzieliła adrenalina"... Czy ktoś ją widział? Pewnie to był preejakulat, czy coś... :D

a "podniósł mi sie poziom adrenaliny" jest dla Ciebie do przejścia czy ogólnie cos masz do adrenaliny :)

zapytam Was - jak myślicie, czy przyjaźń między kobietą i mężczyzną jest możliwa ?

a co do kafeteryjnych powiedzonek... to pewne zwroty typu doopa, chooy pozwalają oszukac cenzure, bo te kropki sa wkoorwiające :)

Oprócz tego, że mnie to śmieszy, to nie mam nic :D

do: do Foxy_Lady ...raczej nie, ale tylko raczej ;)

Nie znam przypadku takiej "przyjaźni"... zwykłe kumpelstwo tak, ale tzw. przyjaźń zazwyczaj nastepuje jako zamiennik love, gdy któras ze stron tego love sobie nie zyczy. Wtedy zapada sakramentalne " chciałbym, zebysmy zostali przyjaciółmi" a co to za przyjaźn, która przynajmniej jednej ze stron doskwiera i nie wystarcza?

exp, a mnie śmieszy "jestem nieobecna" :)

chciałabym abyście się mylili .......

do Foxy... masz przyjaciela?

do: do Foxy_Lady Z moją "niedoszłą" jesteśmy "przyjaciółmi", ale dziwnie czujemy się w swoim towarzystwie. Możemy na siebie liczyć ale... gdzieś z tyłu głowy siedzi ta nieudana "przygoda"... ;] (i tyka jak bomba zegarowa)

Foxy - mam

experymentator - byliście kiedyś razem ..może dlatego........

Czyli Twój przyjaciel to raczej... kolega?

przez przyjaźń do serca/z serca mężczyzny...

eksperymentator - był znajomym - jest przyjacielem (chociaż bywa różnie ale jak mówią przyjaźń trzeba pielęgnować i dbać o nią ) chcialabym aby przetrwała......

a on o tym wie?

I masz obawy, że cos z ta przyjaxnia nie tak?

jakoś nie nadążam :P

eksperymentator - on wie...... dużo osób mi mówiło że to tylko kwestia czasu i że wszystko się rozsypie - a mi zależy......