Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bajenka

Przestało mu na mnie zależeć

Polecane posty

Gość mozliwe ze
Hmm bajenka a możesz sprecyzować dlaczego uważasz że mu przestaje zależeć, że się psuje? Z Twoich wypowiedzi wnioskuje że szanuje Cie, jest dla Ciebie miły na spotkaniach itd Chodzi o ten brak kontaktu sms, gg po spotkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
ja mam plan taki: jak zaproponuje spotkanie w ktorys dzien z weekendu to zgodzic sie, ale zachowywac sie zmiennie, trzymac go na dystans w sensie zblizenia fiz. Jak za pare dni zaproponuje kolejne ( a czuje ze po tym jak do niczego nie dojdzie to predko to zrobi) wtedy nie zgodzic sie i podac za przyczyne że spotykam sie z kolezanką. Dodam mimochodem, że coś niechętnie odzywa sie do mnie ostatnio. Ale się zdziwi.... Zobaczymy czy po tym zacznie sie czesciej odzywac. I moze jak plan sie powiedzie, bedzie szansa, zeby ta znajomosc wrocila na wlasciwe tory. bo ja juz nie wiem co innego zrobic. takie wyjscie widze jedynie. wiem ze 2 mesiace to krotko. Ale ta znajomosc byla od poczatku tak intensywna. I nie chodzi o to ze szybko do czegos doszlo. ale duzo rozmawialismy, zarowno przez internet, i w realu, duzo godzin spedzalismy razem, jemu bylo mało, czasem to zaznaczał, że chcalby zebym przy nim byla, ze czuje sie samotny, A teraz olewka kompletna. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliankaaaaa
Wiesz co... Po prostu daruj sobie ten weekend z nim.... spotkaj sie z nim tylko pod warunkiem jakiegos wyjscia gdzies, bo jak pojdziecie do niego to chyba czujesz jak to sie skonczy... no chyba ze po prostu do niczego nie dojdzie, tak postanowisz i koniec:) Jakby coś to powiedz mu ze myslisz ze to wszystko szybko sie potoczyło i czujesz ze musicie zwolnic:) to bedzie chyba najlepsze rozwiazanie, skoro dla niego za szybko jezeli chodzi io zwiazek to dla Ciebie za szybko na seks:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliankaaaaa
no to tez racja bo jezeli normalnie jest jak zawsze tylko mniej gg i sms to bym sie nie przejmowala zbytnio.... bo moj np nie lubi pisac na gg i smsów... woli mnie na zywo, ja z reszta tez... Lepiej sie chyba spotkac i miec tematy niz o wszystkim gadac na gg a pozniej na zywo cisza:) Poza tym troche zateskni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliankaaaaa
ale ja sie tu udzielam:) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozliwe ze
Ooj to fakt, może Ci być ciężko przez ten weekend unikać fizycznych zbliżeń ;) Jak już się będziecie mieli spotkać to pójdź z nim na jakiś niewinny spacer, kawkę, kino itp Miło spędzisz czas i fruu do domu. Niech facet trochę zatęskni za Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
możliwe - tak wlasnie o to mi chodzi. Przestal zabiegac o mnie na gg, wczesniej to robil. moze to dziecinne. ale w ten sposob sie poznawalismy. I okazywalismy sobie zainteresowania. Tam gdzie bylo niedopowiedzienie na spotkaniu, to wszystko zostawalo uzupelnione przez dialog na gg. Teraz nie wiem czy nie ma na to czasu, czy ochoty. Ja czuje tą roznice. Jasne ze szanuje mnie na spotkaniach. Zaczynam sie bac że on mna manipuluje, ze przejrzal moje uczucia i zachowuje sie tak zebym ja miala wrazenie ze mu zalezy, ale robi to tylko wtedy jak z nim jestem. Jak znikam to znowu staje sie kolezanka. W ten sposob, wykorzystuje mnie i traktuje jak swoja zabawkę, bo przeciez nic nie obiecywał, robi to tak inteligentnie zebym miala wrazenie ze sama sie na to zgadzam. Oczywiscie dopoki bedzie mnie szanowal i rzekomo dbał o to i staral sie zeby to mnie bylo dobrze, jak sie spotykamy, to ja nie bede miala wrazenia ze jestem wykorzystywana. Jednak jemu wcale nie chodzi o moje dobro :( Czy to mozliwe? nie wiem czy myslicie w takim samym kierunku co ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
Linkaaa - sama piszesz "Twoj". To twój facet, wy jestescie w zwiazku. Ja jestem w dziwnej relacji, nie bez zobowiazan (bo zadeklarowali wiernosc) ale dziwnej, nie wiadomo co. Tu dopiero cos sie tworzy, (jak nie tworzyło). My tez w ten sposob pisząc tworzylismy tą znajomość. Jasne spacer, wiesz jak zimno jest, napewno znowu spotkamy sie u niego, albo zabierze mnie do znajomych. o ile w ogole znajdzie czas i ochote do spotkania. Pewnie ze nic nie zrobię. Powstrzymam sie, bo co mi z tej przyjemnosci, jak pozniej mam wrazenie ze jestem facetowi obojetna, kto wie co o mnie mysli, pomimo tego co bylo wczesniej. Pewnie nic nie czuje do mnie, ale i tak powinien troche zadbac o mnie, odezwac sie, nc mu sie nie chce, beznadzieja. Za bardzo sie staralam i tak wyszło :(:( Nie myslcie ze zawsze bylo tak ze cos robilismy fiz na spotkaniu, czesto konczylo sie na rozmowach i pozostawal niedosyt, pozniej jego zanagazowanie, albo z jego znajomymi sie widzielismy i odwozil mnie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozliwe ze
Bajenka ja też swój związek opierałam na początku na rozmowach na gg, potem na smsach. Jak już pojawiły się spotkania i to coraz częstsze to i rozmowy na gg robiły się rzadsze. Mój facet np niel ubi takiego sposobu komunikowania się, ale na początku pisał tak ze mną bo wiadomo świeża znajomość, poznawanie się, nie zawsze masz tą odwagę od razu zaproponować spotkanie. Myślę że i Twoja znajomość wkracza teraz na takie tereny. Najważniejsze że dobrze traktuje Cie na spotkaniach i jak je proponuje tzn że chce się z Tobą widzieć. Myślę teraz że troszkę za bardzo panikujesz, jednak odrobina ostrożności nie zaszkodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliankaaaaa
aczelam sie udzielac bo wygladało to podobie jak u Ciebie:) I wtedy na tym etapie tez sie cos tworzyło... i w pewnym momencie tez za bardzo sie uzewnętrzniłam i tez nie było cudownie:) ale po prostu zmienilam troche te relacje i jest suuuper:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
mozliwe, a ja odnosze wrazenie, ze mu nie zalezy. Zalezy mu w sensie zeby miec osobe na spotkanie, a nie koniecznie na cos wiecej, wlasnie sie odezwał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliankaaaaa
możliwe ze tez tak mysle:) Facet jakby nie chciał sie z Toba spotkac to by tego nie robił:) nie wydaje mi sie zeby mu nie zalezalo, on po prostu poznaje grunt, poznaje Ciebie i jak bedziesz oczekiwala jego ciagłego zainteresowania moze go to zmeczyc:) co innego jak sie widzicie, wtedy ma go twoja osoba pochlonąć, ale gg, smsy ogranicz sama:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliankaaaaa
jak na ten etap znajomosci to spedzacie ze soba duzo czasu, co wazne on Cie zaprasza do siebie, poznaje ze swoimi znajomymi... to tylko dobrze wróży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozliwe ze
Jak by chciał mieć osobę tylko na spotkania to raczej Jego zachowanie inaczej by wyglądało. Ja uważam że zależy mu na Tobie, a to że szuka z Tobą kontaktu, inicjuje spotkania chyba świadczą o tym że mam racje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarinqa
"Jak to nic nie robie- samo to ze zgadzam sie na spotkania to juz bardzo duzo." co to za mentalnosc ? po takim tekscie powinien Cie olac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
słuchajcie. bo ze mną nie jest taka prosta sytuacja. Ja mam dziecko. Małe trzyletnie. i on wie. Jasne ze samo ze zgadzam sie na spotkania, to juz duzo. Bo jak spedzam z nim wieczor i popoludnie, to nie widzę sie z synkem przez wiele godzin. Jak wracam to juz śpi , połozony przez moją mamę ktora go pilnuje. Takze widzicie nie wszystko takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimo
Jak nastolatka... Za szybko się wkręcasz... Twoje zaangażowanie może jest dla niego przytłaczające... Też kiedyś tak miałam... Całe szczęście,że z wiekiem przeszło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
Dlatego musialam mu sie w tej sytuacji będąc okreslic, juz na poczatku. Żeby wiedzial, ze niefajnie by było mnie wykorzystać w mojej sytuacji. A zna jeszcze sytuacje z moim bylym męzem, jak mnie tamten traktowal, co przeszłam. On sam tez ma nieciekawe wspomnienia, jest po rozwodzie. Oboje świerzo po rozwodach, poznalismy sie i zaczelismy sie spotykac. To nas moze polaczyło. Wiecie, nawet teraz sie odezwal, bardzo sie zdzwiwlilam. tlumaczyl sie, bo wyjezdza na kawalek weekendu. Niby cos pisal ze ma zamiar wrocic, jak najszybciej, mam wrazenie ze bedzie chcial sie spotkac w sob lub niedz. Odzezwal sie i wczorajtez napisal, ale wczoraj napisalam mu smsa i tam wyrzucialm ze widze ze przestal sie odzywac na gg, Widac podziałało to na niego, moze od niego trzeba wymagac. Sam mowil ze jest niedomyślny, ze trzeba mu mowic wprost wiele rzeczy. Podziałało, bo dzis przypomnial sobie o mmnie i wczoraj tez sie odezwal, ale wczoraj go zbyłam pomimo ze napisalam wczesniej sms, zeby sie odezwał. Nie chcialam gadac i powiedzialam ze ide spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
dlatego juz sie nie wkręcam i trzeźwo patrze na sytuację. Zatem miłej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seni84
a ja myślę, że to zależy od osobowości i charakteru... są ludzie, którzy chcieliby się owinąć jak bluszcz wokół kogoś - wtedy dzwonią, piszą itp. bo nie mają tak naprawdę swojego życia. Jeśli ktoś ma jakieś pasje, prace, którą lubi, cele w życiu itp. to chyba dobrze jak jest trochę swobody. Może on już czuje się pewnie - faceci tak mają, może lepiej z nim pogadać, skoro tak długo się już spotykacie - na pewno nie jesteś mu obojętna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
tu nie chodzi o kontrolowanie i ograniczanie kogos, ingerencje w jego zycie prywatne i wymaganie zeby zawsze nas stawial na pierwszym miejscu. Nie chodzi o to zeby on mi sie tlumaczyl. Chodzi o to ze cos sie zmienilo, i nie wiem czym to jest spowodowane Pisalam o tym. Jasne ze nie bede z nim o tym rozmawiala. A to jest krotki czas znajomosci, choc mi sie wydaje ze dlugi, i ze go znam dobrze, to to tylko złudzenie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
seni piszesz, o tym jak powinno byc w zwiazku, ze nie powinno sie nikogo ograniczac, wymagac zeby rezygnowal ze swoim znajomych, przyzwyczajen, A my to nie zwiazek, Chodzi o to ze ja czuje sie jakbym byla nikim, kolezanka jego, I biorac pod uwage tyle ile daje mu z siebie to czuje ze to jest niezprawiedliwe. Nieadekwatne do wysilkow i co gorsza boje sie ze zawsze tak bedzie. Troche mi to komplikuje wszystko bo nie wiem jak sie zachowywac, jak mam zawsze tylko czekac az zaproponuje spotkanie a tak to pozostale dni cisza, to sorry ale biorac pod uwage jak blisko jestesmy siebie na poziomie fizycznym , to czuje ze ta znajomosc stanela w miejscu i tak juz zostanie, a ja bede czyms w rodzaju, zabawki, pocieszacza na chwile, a potem do domu i do widzenia. Moze i podczas spotykania nie czuje sie wykorzystywana ale jak juz minie ten czas to wtedy zaczynam myslec i porownuje sobie z tym co bylo poprzednio i analizuje, szacuje i wyglada mi an to ze on okreslil waruynki tej znajomosci a ja sie na to świadomie zgodziłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
chodzi o to ze poczuł się pewnie, i doszedł do wniosku że nie musi stwarzać iluzji związku, albo dążenia do czegoś na kształt tego, bo i tak ma mnie na każde zawołanie, więc po co ma się wysilać. Masz rację seni. Tylko kwestia jak ja mam sie do tego ustosunkowac, bo czuje ze jak teraz czegos nie zrobie to pozniej to sie juz tak daleko zapedzi ze kompletnie nie bede wiedziala co robić Przykladowo proponuje spotkanie w ktorys z dni weekendowych, zgodzic się i jak sie zachowywac? Żeby mnie pozniej znowu nie olewał. Bo sorry ja wole rzadziej sie spotykac, ale miec swiadomosc ze choc troche o mnie mysli, ze mu zalezy, niech sie odezwie na gg, napisze sms, co u mnie, Niech zrobi to nawet po kolezensku, ale niech da mi do zrozumienia ze cos dla niego znacze. Że nie jestem mu obojetna. Nie chodzi o to zeby naciskac na zwiazek, bo mnie taka sytuacja jak najbardziej pasuje, tylko niech zmieni sie jego zachowanie miedzy spotkaniami. Nie chce sie narzucac, ani wypytywac go o nas, bo to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaproponuje spotkanie w ktorys dzien z weekendu to zgodzic sie, ale zachowywac sie zmiennie, trzymac go na dystans w sensie zblizenia fiz. Jak za pare dni zaproponuje kolejne ( a czuje ze po tym jak do niczego nie dojdzie to predko to zrobi) wtedy nie zgodzic sie i podac za przyczyne że spotykam sie z kolezanką. Dodam mimochodem, że coś niechętnie odzywa sie do mnie ostatnio. bardzo zły plan dziecinada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak, przestało-Twoja wina
Oczywiście, że poczuł się pewnie.Dałaś mu sama do zrozumienia na samym starcie, że interesuje Cię stały związek.I Ty się dziwisz, że facet teraz się czuje pod presją i jest chłodny w obejściu? Odwróćmy sytuację:spotykasz się z nowym facetem, on po kilku tygodniach znajomości proponuje stały związek.Facet Ci się podoba, jest wam razem miło, fajnie spędza się czas, ale czujesz, że musicie się lepiej poznać, bo tak naprawdę po tak krotkim czasie nie wiesz co do niego czujesz.I co?Zaczynasz się wycofywać, bo zostałaś wmanewrowana w coś co nie chciałaś! Kobieto jak można po tak krótkim czasie spotykania się proponować związek???Wytłumacz mi to, bo ja nie rozumiem. Przecież facet się wystraszył.Każdy inny by się wystraszył. Bądz kobietą i daj się zdobywać a nie kawa na ławę.Nie ma w tym nic interesującego. Moim zdaniem nie wiem czy tutaj jest jeszcze coś do uratowania, bo spaprałaś sprawe na samym starcie. Powszechnie wiadomo jak faceci pałają niechęcią do stabilnych związków dopóki sami nie zdecydują czy chcą w nich być. Jako kobieta też bym takiego czegoś nie chciała. W tej chwili możesz przejść na stosunki czysto koleżeńskie i zobaczyć czy on zareaguje.Inaczej nie widzę, zeby z tej mąki był chleb. Autorka nie okaże się desperatką ona już się nią okazała proponując facetowi związek po kilku tygodniach znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
nie zaproponowalam mu zwiazku! zle mnie zrozumialas. Pwoiedzialam tylko ze mam nadzieje ze nasza znajomosc stanie sie poczatkiem czegos dobrego. Odp ze on tez ale potrzeba mu wiecej czasu. I ta sytuacja byla prawie 2 miesiace temu, w miedzy czasie duzo sie dzialo. bylo duzo spotkan i caly czas sie poznajemy. Ej no sorry wielkie, chcialam zeby facet wiedzial ze zalezy mi na nim od poczatku, ze wierze i ufam w to ze jemu tez zalezy badz bedzie zalezalo. Zeby mnie nie traktowal jak jakąś łatwą laskę ktora przyjezdza na kazde jego zawolanie, z czasem idzie z nim do lozka.. Tylko niech wie jak ja sie na to zapatruje, ze traktuje to powaznie. Ja mam dziecko, poswiecam temu kolesiowi czas, totalnie ta znajmomosc zmienila moje zycie. Nigdy z nikim sie nie spotykalam. On o tym wie. Od poczatku wiedzial. Dlatego chcialam zeby wiedzial, docenil to. Gdybym byla w innej sytuacji, nie sugerowalabym niczego, a tak to chcialam zeby wiedzial czego ja oczekuje. Jasne ze nie od razu, ale z czasem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
a jaki zwiazek ma mnie interesowac? Skoro zaczelo dziac sie duzo miedzy nami, wystapila fizycznosc. Jasne ze traktuje ta znajmosc powaznie, wiadomo ze potrzeba jeszcze czasu, ale nie chce czuc sie tak jakbym byla niewiadomo kim, zwykla kolezanka, znajomą może?? Nie wiem czy wy to rozumiecie. Inaczej mysli osoba ktora nie ma zobowiazan, a inaczej ktos w mojej sytuacji. Nie ro zebym bron Boze chciala go do czegos zobowiazywac, to trudne i ja to rozumiem, ale musialam dac mu do zrozumienia od poczatku ze traktuje ta znajomosc powaznie, zeby nie pomyslal ze jestem złą matką, ktora kosztem dziecka, znajduje czas dla faceta. A to nie bylo malo czasu, bo z 5, 6 godzin na spotkanie. Zrozbilam to tez zeby mial na uwadze ze jesli planuje tylko seks to mnie skrzywdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
humorzasta ma rację. Też bym sobie dal na luz ze znajomością, gdzie kobieta jest niezainteresowana (nie wychodzi z żadną inicjatywą). Jakby do tego przestała się łaskawie zgadzać na potkania i na seks to już całkiem bym ją sobie odpuścił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to włąśniue b,łąd, że pokazałaś mu na starcie , że Ci zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajenka
W tej chwili możesz przejść na stosunki czysto koleżeńskie i zobaczyć czy on zareaguje" co tzn przejsc na stosunki kolezenskie, wydaje ci sie ze po tym co miedzy nami bylo to jest w ogole wykonalne, " nie pozostanie przyjacielem kobiety ten kto moglby byc jej kochankiem" Prosze Cie... przeciez jemu tez nie o to chodzi. Widac ze pasuje mu ta sytuacja i bedzie dazyl do dalszych spotkan jakby to bylo czyms normalnym.I ja tez tego chce, tylko chce choc troche przekonac sie czy mu na mnie zalezy, czy to ze spotyka sie ze mna znaczy cos dla niego , czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×