o mam myslec o jego zachowaniu?

Chciclabym was prosic o pomoc bo nie wiem co mam myslec o tej sytaucji. Znamy sie od od 2 lat mieszkamy od siebie moze 30 km,ale nie w tym problem.Codziennie dzwonimy do siebie,pisze mi smsy jak obrazam sie zabiega o mnie.Martwi sie ,zwierza z problemów co działa w dwie strony i co najwazniejsze traktuje mnie jak przyjaciólke ja jego tez jak serdecznego przyjaciela.jestesmy oboje samotni ale problem polega na tym , ze poznalismy sie na internecie i widzielismy sie w ciągu tych 2 lat moze 3 razy .nawet nie prosze go o to zebysmy sie spotkali czy cos bo jakos unika tego,pracuje caly tydzien i jestes wolny tylko w weekendy ale jakos nie jest zainteresowany tym zeby sie ze mną spotkac.co mam o tym myślec? to jest chore wiem? zakonczyc tą znajomośc czy porozmawiac z nim? nic intymnego nas nigdy nie łączyło

Facet potrzebuje "konfesjonału" do wygadania i to takiego, który mu przytakuje. Widać ma bardzo niską samoocenę. A z drugiej strony jest mu z tym wygodnie i nie ma zamiaru wiązać się w kierunku jakiś obowiązków. Albo na miejscu ma już żonę i dziecko, a ty stanowisz miłe urozmaicenie, bez problemów