Co zrobić z psem? Do uśpienia czy schroniska?

Jak się okazało jeden ze sąsiadów, który też ma psa też miał wizytę dzielnicowego w sprawie swojego psa :D

poszukaj behawiorysty !!! powinien się znaleźć taki który zechce pomóc. Co Ci po radach przez internet skoro pies jest trudnym przypadkiem i wymaga długiej pracy... trzeba być na miejscu aby Wam pomóc. Sąsiadce to bym wygarnęła... powiedz jej na spokojnie, że pies ma zaburzenia psychiki i wymaga opieki i nie wszyscy ludzie to bezduszne france, które pozbywają się zwierząt kiedy wychodzą obowiązki i odpowiedzialność. Powiedz jej, że chętnie popracujesz nad psem, zatrudnisz behawioryste ale niech Ci sie dołoży bo to jej przeszkadzają hałasy :D - tak dla zobaczenia jej miny :P

wzielam psa no coz mialam prawo nie ale to horror syf smrod cieczka a ja wymiotuje a jak chce isc ze mna to tak sie podnieca ze ja nie wytrzymuje tak smierdzi niema mozliwosci pozbycia sie ale mebli komputerow telewizorow itp wszystkiego sie pozbedziesz szybko nawet dziecka bezkarnie a psa nie? to horror czlowiek istota omylna nie to do konca moich policzonych dni mam hodowac moja nienawisc do tej suki jest tak wielka ze malo mojego dzieciaka nie udusilam za to ze chcial psa juz mysle o odebraniu sobie zycia bo nie wyobrazam sobie dalej by to ciagnac mam 65 jeden pokoj klaki na korytarzu na wycieraczkach sasiadow nie zycza sobie tego w dwoch schroniskach nie przyjeli dwa razy bylam by uspic nie bo zdrowa i mloda ladna chuski mama tato red riwer no i co robic co??? niema ratunku ni wyjscia nic nic niemam domu ni miejsca wnim zyje w psiej budzie nie stane bosa noga poscieli nie zuce na syf po lapach na podlodze ii coo??? powiecie milosnicy zwierzaczkow no??? ja powiedzialabym ludzie rok zastanawiajcie sie nim wezmiecie psa to do konca 25 lat trzeba hodowac a horoby? ile to kosztow niestety niewyobrazalne niema uspienia a moja ma dopiero 8 lat a jak zyc dalej w takiej nienawisci obie sie okrotnie meczymy a moze mnie zlikwidowac okrotnice jedna bo jakze moge,biedne zwierzatko a karmic kurczaczkami a do poscieli polozyc ,a co kochjmy zwierzatka a ja mowie precz debilom ja nie chce psa nieeee raaatunku wolam co dnia i niema wyjscia N I E M A

a ja uwazam jesli czlowieka CZLOWIEKA meczy zatruwa zycie to powinien moc sie pozbyc by zyc spokojnie i godziwie nie?

a pomyslcie czy nie lepij zyc w spokoju poprostu zycie i tak jest ciezkie ile tu problemow klopotow ile przykrosci ze strony sasiadow a z policja mandaty ktore trzeba splacac i to szczescie ze dali mi po 200 zl nie 500 ile uzerania sie wont zwierzeta tam gdzie ich miejsce a ludzie tam gdzie miejsce dla nich

dajana62, jesteś otępiałą, ociężałą umysłowo babą z wioski. to tyle na twój temat. typowy polaczek, "pies syf zostawia to zaniosę uśpić". to, że nie potrafisz wokół siebie posprzątać, to nie znaczy, że to wina psa. mój ze schroniska jakimś magicznym cudem po wykąpaniu i wyczesaniu NIE śmierdzi, i nawet STAJEMY bosymi stopami na podłodze! i nie cuchnie od nas, a od ciebie będzie zawsze,bo człowiek ze wsi wyjdzie - wieś z człowieka nigdy. wracaj do hodowania świń, a nie "chaski" (husky - tak na marginesie) i "red riwer" (retriever, ale jaki?), hahahaha, dodatkowo polecam zainwestować w słownik. jesteś nienormalna i nie powinno się takim ludziom dawać psów.

Rzeczywiście trudna sytuacja... Sama nie wiedziałabym co zrobić... Ech, zapytaj na tym forum www.mojpies.com Pęka mi serce, gdy to czytam :(

uspij sam siebie cala rodzine a psa zostaw on tez by mogl z toba zrobic to samo tylko jak skoro jest mniejszoscia