Mam dziecko i zaluje

wiewióra, jojczysz jak stara baba. typowa z ciebie wieczna malkontentka- jakbyś nie miała dzieciaka, to znalazłabyś jakiś inny powód, żeby byś sfrustrowana. myślisz, że gdyby nie dziecko, to byłabyś właśnie w drodze do Meksyku i brylowała na imprezach.. akurat..

Mam dwoje dorosłych już dzieci i żałuję straconego życia. Nie chciałam mieć dzieci, uległam presji otoczenia i teraz wiem, że to był błąd. Swoje obowiązki jako rodzica spełniłam, oznaczało to dla mnie wyrzeczenie się siebie a jednocześnie nie dawało satysfakcji. Wielkim błędem jest wywieranie presji na młode kobiety, w tej kwestii. Tracą na tym i one i ich dzieci.

Witajcie! Troche spóżnione ale odpowiadam! Rozumiem Wiewiórę ze jest wykończona i ma dość, też tak miałam ale pocieszę Cie wiewióra że będzie coraz lepiej. Moja córa też tak chorowała w przedszkolu, wiecej w domu niż w przedszkolu siedziała, wciaż musiałam się prosić rodziców zeby z nią zostawali - nie było łatwo bo niechętnie to robili, owszem na chwilę mogą się mała zająć ale nie naokrągło - a ja tez miałam prace i maż tez musiał do swojej roboty iść. Choroby córki wykańczały mnie psychicznie. Córke urodziłam majac 31 lat i tez nie wiedziałam co mnie czeka, jak przyszła na świat to życie stanęło na głowie - były potworne kolki i jak miał 3 tygodnie to już szpital... ech! A teraz ma już prawie 7 lat, jest już w szkole i nie choruje, nie chodzę juz wciaż do lekarza i nie siedzę w aptece. Jest fajna dziewczynką i żałuję że nie mam takiej drugiej:((( Ale wiem że nie mam juz siły przerabiać od nowa tego co przeszłam więc na drugie sie nie decyduję. Ale jak widzę jak niektórzy mają dwójkę to mi żal.... Ja już się czuję za stara na jeszcze jedno, boję się że mogłoby urodzić sie chore, z jakąś wadą, gdyz ja juz niemłoda i maż tez o 8lat starszy ode mnie! Moze jestem też wygodna i pewnie racja, lubie mieć czas dla siebie i nie lubie pisku i gwaru który jest przy dzieciach - może to sie wiąże z wiekiem - dlatego chyba jednak lepiej mieć dzieci jak się ma te 20 lat niż 30!