Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość napiszcie cokolwiekk

znacie kogos albo moze same jestescie rodziną zastepczą--jak to wygląda ?

Polecane posty

Gość napiszcie cokolwiekk
jestem jestem sama nie wiem o co juz pytac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
tak tak tysiąc zł: Nie wiem czy to ty pisałaś wyżej pod innym pseudonimem, ani skąd nagle wyczarowałaś 3000 zł, bo mowa była o 1800 zł i ktoś wyżej sugerował, że są rodziny które się rzekomo z takich kwot utrzymują, albo za ich połowę (czyli niby 900 zł) w sensie, jako z jedynego źródła dochodu na całą rodzinę. Dla mnie to żart a nie źródło utrzymania. Tacy ludzie żyją chyba w jakimś równoległym wymiarze. Nie sztuką mieć dziecko, naprawdę. Sztuką jest umieć mu zapewnić dobre warunki do życia i rozwoju. Mówimy o mieszkaniu, w którym naprawdę chce się przebywać, które nie jest przesadnie skromne ani zaniedbane, o prawidłowo zbilansowanej diecie i dobrej jakości pożywieniu, o korepetycjach kiedy dziecko ich potrzebuje, o zajęciach dodatkowych, o prywatnym żłobku/przedszkolu lub opiekunce, bo nie każdemu przysługuje dostęp do instytucji publicznych, a wielu ludzi pracuje zawodowo i nie może sobie pozwolić na siedzenie w domu z dzieckiem, o wakacjach, wycieczkach, rozrywce, o prywatnej opiece medycznej w razie gdy zachodzi konieczność skorzystania, a nawet o takich drobiazgach jak nowa odzież, kosmetyki, książki, zabawki, czy różne gadżety, które mają rówieśnicy. Teraz spróbuj wyczarować by ci na to wystarczyło 1800 zł przy dwójce dzieci (lub bardziej realnie - sporo mniej, bo ja absolutnie nigdy nie uświadczyłam kwoty tej wysokości). Jasne, pewnie że są w kraju dzieci, które siedzą w domu okrągły rok, żywią się wyłącznie dyskontowym jedzeniem, noszą używaną odzież, bawią się używanymi zabawkami, nie mogą pójść na basen, ani do kina, nie mają na korepetycje jak kuleją z jakiegoś przedmiotu, nie jeżdżą na wakacje ani wycieczki, notorycznie odstają od grupy rówieśników, bo nie mają różnych popularnych w szkole rzeczy albo mają same używki sprzed lat, wstydzą się kogokolwiek zaprosić do domu, bo mają brzydko, a rodzice dbają o nie w stopniu minimalnym lekceważąc np. wady zgryzu, trądzik, czy różne drobne defekty i schorzenia, które można we właściwym czasie skorygować. Nie samą miłością dziecko żyje. To człowiek, tyle że mały, ale też chce się rozwijać, podróżować, uczyć, spędzać aktywnie czas poza domem, smacznie zjeść, mieć wokół siebie bezpieczną i względnie komfortową przestrzeń, mieć przyjaciół i być akceptowany, a nie marginalizowany w grupie z powodu zaniedbań w rodzinie. Powoływanie dziecka na świat w niedostatecznych warunkach bytowych to czysty egoizm i brak wyobraźni rodzica. Większość dzieci z takich rodzin kończy niestety powielając los najbliższych. Tylko nielicznym udaje się odbić i coś w życiu osiągnąć, a szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie zrozumialaś
Nie pisałam ze rodziny się utrzymują za 900 zł. To faktycznie jest dosyć wegetatywny sposób na życie. Chodziło mi caly czas o to ze mając 900 zl na dziecko, 900 zl przeznaczone tylko na potrzeby tego dziecka to jest się w stanie mu za te pieniądze wszystko zapewnić , pomijając oczywiście żłobek bo wiadomo jaki to koszt. I to wcale nie jest zaden dodatek tylko wystarczająca ilość pieniędzy do zaspokojenia potrzeb niemowlaka, a jeszcze można coś odłożyć na powiedzmy 1/3 kosztów żłobka, oczywiście zakładając że czesne jest normalne czyli około 700 zł a nie mega wygórowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
Tak oczywiście, niemowlaka za tę kwotę utrzymasz o ile siedzisz z nim w domu, albo załapiesz się na publiczny żłobek. Przedszkolaka niby też, pod warunkiem, że masz publiczne przedszkole i nie posyłasz go na absolutnie żadne zajęcia dodatkowe, no i maluch nie choruje. Dziecko w wieku szkolnym kosztuje już zdecydowanie więcej, a po jego 7 urodzinach dostajesz przeszło 300 zł mniej, kiedy to właśnie zaczyna się ten najbardziej kosztowny okres w życiu każdego dzieciaka. Nie wspominając już nawet, że nastolatek kosztuje bardzo dużo (o czym większość rodziców bardzo dobrze wie). I weź je teraz utrzymaj za pieniążki ze świadczeń. A i bądź jeszcze bardziej hardcoreowym rodzicem i spróbuj odłożyć na wakacje i ferie. Welp, good luck then!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
Powiem ci na własnym przykładzie, że nawet jeśli jednego miesiąca coś z tej puli zostaje (co jest rzadkością, ale się zdarza), to kolejnego idzie dwa-trzy razy tyle. I tak to się kręci. Samo życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
rowniez zostali rodzina zastepcza, ale nie zawodowa i mowia dokladnie to samo co gevalia, ze prosci ludzie nie majacy pojecia o zyciu wyobrazaja sobie ze takie rodziny maja kokosy z przysposabianych dzieci, a to guzik prawda. w rzeczywistosci niejednokrotnie doklada sie do tego interesu full kasy, bo a to wlasnie potrzebny jest aparat ortodontyczny, a to szkla kontaktowe, a to korepetycje, a to dodatkowy angielski i niemiecki, a to wycieczki, a to obozy, a to wizyty w medicoverze albo lux medzie bo nie kazdy moze brac wolne zeby pol dnia spedzic w poczekalni publicznej przychodni, a to podreczniki, a to ubrania na zime co sezon nowe bo dzieci wyrastaja, a to dermatolog jak dziecko wysypie, a to smartphone albo tablet bo wszyscy w klasie maja, a to tenis, a to kregle, a to kurs tanca, a to jakies warsztaty, a to kino, teatr, muzeum, itd itp mozna by tak ciagnac w nieskonczonosc. i wez czlowieku plac za to wszystko jak masz ledwo 1000 na dziecko z czego musisz je jeszcze nakarmic, oplacic skladki, ubezpieczenie, zaplacic za leki jesli sa konieczne, zapewnic podstawowe art. higieniczne itd. no i co, nie dasz dziecku kiedy widzi ze twoje biologiczne to wszystko ma? nie dasz tylko dlatego ze panstwo przeznacza na nie minimalne kwoty? oczywiscie dolozysz z wlasnej kieszeni, bo nie mozna traktowac dzieci nie rowno, faworyzujac wlasne i oszczedzajac na obcym. jednym slowem kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
poza tym ciagle musza biegac po sadach, bo sa strona we wszelkich rozprawach dotyczacych losu dzieci nad ktorymi sprawuja piecze zastepcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same mądrale tu
1200 na dziecko to chyba sporo i nawet na aparat wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
chyba dzieci nie masz albo sie z sufitu urwalas. nawet na aparat starczy? wow. a poza apatatem to na co? wiesz jakie sa ceny czy nie mieszkasz w polsce? a moze utrzymuja cie rodzice? poza tym 1200 to dostaja tylko niepelnosprawne dzieci. zdrowe dostaja 1000. jak znasz aktualne ceny dobr i uslug, to gratuluje odrealnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mogę się wypowiedzieć w kwestii aparatu bo akurat wczoraj o to pytałam. Jeden łuk 1500 zł, ale jest możliwość ( u nas) w zapłaceniu na raty. A co do rodzin zastępczych to na pewno część robi to z miłości i altruizmu ale na 100% są też osoby, które myślą, że sobie zarobią na tym, bo dziecko może jeść cały tydzień ziemniaki z jajkiem sadzonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka 878787
Sluchaj znam bardzo dobrze malezenstwo co ma rodzine zastepcza moge ci duzo napisac wiem,ze sprawdzaja warunki w domu itd.. i mozna sie dogadac w jakim wieku dziecko chcecie.Dziecko jest u was zamiast w domu dziecka w kazdej chwili moze zostac adoptowane pieniadze po odliczeniu podatkow dla pansta to jest niecale 600zl o ile dobrze pamietam 570 z czyms.Nic wiecej zadnej innej pomocy jak masz tych dzieci duzo mozesz sie ubiegac o darmowe obiady w szkole nic wiecej nie dostaniesz.jezeli masz takie dziecko lub dzieci jest to dla ciebie etat nie wiem czy caly czy pol ,ale liczy ci sie to do emerytury co chcesz jeszcze wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
a najsmieszniejszy w tym calym ich doswiadczeniu byl hardcore z pracownikiem socjalnym ktorych ich wizytowal na tzw. wywiadach srodowiskowych i sporzadzal na ich temat rapoty. otorz pani ta stwierdzila, ze powinni przemalowac podlogi i sciany na cielple kolory, powiesic firanki w oknach, kupic jakies zyrandole, obrus albo cerate, dywany, a w pokojach dzieci przydalyby sie naklejki na sciane. :D od razu wyjasnie ze znajomi nie sa biedni i maja nowoczesne mieszkanie utrzymane w oszczednej skandynawskiej stylistyce, o ktorej pani ta nie ma zapewne za grosz pojecia, ekhm ekhm i kierowala sie wlasnym poczuciem estetyki. :P przeszkadzalo jej jeszcze wiele innych pierdół jak chociazby to ze jest dania ze dzieci nie powinny chodzic w czarnych ubraniach, a akurat ci ludzie kupuja wiekszosc ciuchow w seppali, lindexie, cubusie, kappahlu i innych skandynawskich sieciach, w ktorych sporo takich czarnych ciuchow. :P przeszkadzalo jej nawet to ze jedza rzeczy ktorych ona nie zna, ze np. daja cieple pieczywo z piekarnika (takie kupne gotowe do podpiczenia), ze robia kanapki do szkoly w podgrzewaczu, ze nie robia zup ktore w jej mniemaniu sa podstawa diety (bo akurat ich nie lubia), ze gotuja rzeczy ktorych nie potrafi nawet zidentyfikowac. :D przychrzanila sie tez ze pozwalaja starszym corkom (gimnazjum) uzywac prostownicy do wlosow i malowac paznokcie. nie podobaly jej sie tez drewniane zabawki mlodszych dzieci, bo uwaza ze powinny miec wiecej plastikowych interaktywnych. no po prostu litanii zali nie bylo konca od dnia 1. jak mieli niemowle kazala im uzywac wanienki zamiast wiaderka kapielowego, bo nie wiedziala co to jest, dziwila sie jak dzieci mialy koraliki z bursztunu na zabkowanie, kazala im kupic dzieciom sztywne buty do nauki chodzenia zamiast miekkich paputkow, krytykowala za uzywanie otulaczy zamiast usztywnianych rozkow, potem krytykowala za sadzanie w bumbo bo nie wiedziala co to, potem nie podobalo jej sie drewniane krzeselko bo twioerdzila ze lepsze sa plastikowe z cerata. :) na szczesnie ja olali. teraz maja kogos innego z kim im sie bardzo dobrze pracuje. tamta pani byla jakas zatrzymana w czasie i straszliwie upierdliwa, ale wiem ze sie takie zdarzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
ale z tymi pracownikami to czesto tak podobno bywa. npznajomi opowiadali jak inna rodzina zastepcza (ich znalomi ze szkolen) miala akcje z pania z osrodka, ktora stwierdzila ze nie moga przyjac dzieci dopoki nie kupia zmywarki i wiekszego stolu (a mieli na 6 osob). takze no comments.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
dziecko nie moze byc starsze od najmlodszego dziecka w rodzinie, poza sytuacjami wyjatkowymi np. rodzenstwa nie moga byc rodzielane. kasa od panstwa jest naprawde mala. zawodowa rodzina zastepcza w ktorej jedno z opiekunow pobiera pensje za opieke (2000 brutto) tez nie ma kokosow, a fistaszki, bo przeliczajac na 24 godzinna prace pelen miesiac wychodzi niecale 3 zl/godz. takze zajecie nieoplacalne z finansowego punktu widzenia, dlatego zabieraja sie za to ludzie glownie z potrzeby serca, najczesciej pracujacy bo inaczej nie wyzyliby z panstwowych pieniedzy ...no chyba ze sa psychiczna patologia, ktora glodzi i zaniedbuje podopiecznych a kase pakuje na zaspokajanie wlasnych potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
znajomi byli tez krytykowani przez te nieszczesna pania za stosowanie blw u niemowlat, za to ze jedli obiady wieczorem (jakby nie wiedziala ze w poludnie przez wieksza czesc tygodnia wszystcy sa w parcy, szkole, przedszkolu, zlobku i przeciez nie beda zmieniac rytmu posilkow w weekendy skoro caly tydzien jedza o stalych porach). dziwily ja nawet pieluchy wielorazowe i raz nawet sprzentowala im biedronkowa dade, zeby dac dobry przyklad, bo stwierdzila ze chyba oszczedzaja na pieluchach. :D ta kobieta byla rewelacyjna. a najlpesza byla kiedys akcja jak nie mogla ich zastac 2 razy w domu w ciagu dnia bo pojechali na calodzienne zakupy. w koncu zlapala ich za 3 razem wieczorem jak akurat wrocili przed 21.00 i przywiezli ze soba na wynos dla wszystkich kanapki z subwaya i frappuccino ze starbucksa (bezkofeinowe oczywiscie) zeby juz nie robic jedzenia tylko zjesc gotowce i isc spac, bo wszyscy byli zmeczeni. no i oczywiscie dostali za to mega nega i komentarz w stylu, ze w domu nie ma kolacji tylko jada sie kupne jedzenie. :D yeah. kochali te babke, ale wcale za nia nie tesknia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
wazka, poza zalozeniem aparatu musisz chodzic z dzieckiem na reglarne wizyty (co miesiac) na dokrecanie go i zmiane gumek. przewarznie chodzi sie prywatnie, bo rodzice nie sa w stanie brac wolnego na wizyty w panstowych gabinetach stomatologicznych, a jakie sa stawki u prywatnych to powinnas wiedziec. to nie jest takie tanie. dolicz do tego jeszcze dermatologa jak dziecko w gimnazjum/szkole sredniej ma tradzik. dolicz soczewki kontaktowe, plyn (jesli nie nosi okularow) i okuliste w przypadku wady wzroku. a co jesli ma jeszcze skolioze, chora tarczyce i inne zaniedbania, bo nikt z nim nigdy nic nie robil? podlicz sobie. teraz dodaj jeszcze zajecia dodatkowe i korki. plus podstawowe srodki do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
przewaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhnyjkllk
to co piszesz ( o ortodoncie i innych potrzebach) to ma każda rodzina w tym kraju i musi to ogarnąć ze swojej pensji, nikt po 1000 zł nie dokłada ot tak sobie. I jak zarabiasz 1500 Ty i mąż tyle samo to powiedz skąd brać na te wizyty, na leki, na lekarzy? Jak ktoś chce brac takie dzieci niech bierze, ale pieniędzy nie powinno się dawać bo to może stwarzać patologię. Wtedy od razu byłoby wiadomo kto bierze z chęci pomocy a kto dla zysku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
jak ktos nie ma na wlasne dziecko to robi tak jak rodziny tych dzieci ktore trafiaja w piecze zastepcze i do pogotowi rodzinnych, czyli totalnie nic. tymi dziecmi zajmowano sie w domu w stopniu minimalnym i nie o to tu chodzi, zeby rodziny zastepcze powielaly to nic nie robienie. one sa po to zeby pomoc i odmienic byt tych dzieci, zeby te dzieci poczuly sie atrakcyjne, waryosciowe, pewne siebie i nie czuly sie gorsze od rowiesnikow z normalnych rodzin, ani otracane ze wzgledu na widoczne zaniedbania. gdyby rodziny zastepcze nie dostawaly nawet tych 600-1000 zl to pewnie by tego za bardzo nie odczuly jesli sa dobrze sytuowane, ale sa i takie ktore sa na srednim poziomie materialnym, a bywa ze i niskim, dla ktorych te pieniadze cos znacza, ale takie rodziny nie oferuja tym dzieciom zbyt wiele poza miloscia i wsparciem, bo zwyczajnie je na to nie stac (chodza po lumpeksach, zywia sie w biedronce, czas wolny i wakacje spedzaja w domach). takich tez szanuje, bo daja tyle ile maja, o ile nie sa wlasnie patologia, ktora przeznacza te niewielkie zapomogi na wlasne cele, dodatkowo urzywa dzieci jako pretekstu by starostwo sfinansowalo im modernizacje lokalu i inne dodatki, a w zamian dzieci nie dostaja nic tylko jajko sadzone z kartoflem 7 dni w tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
uzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
a i takie dzieci wymagaja czesto regularnych terapii lub wizyt u psychologa, czasem rehabilitacji, ale te sa zazwyczaj refundowane (no chyba, ze rodzine stac jeszcze na dodatkowe lub u lepszych specjalistow, ktorzy przyjmuja wylacznie prywatnie, bo i tak tez bywa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla pieniedzyyy
skontaktuj sie z tymi z pucka, oni byli rodziną zastępczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
np moi znajomi jezdzili przez pewnien czas prywatnie z 2 dzieci na rehabilitacje metoda vojty. wizyty nie tanie (kto ma dzieci z zmn albo mpd ten wie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty - ciekawy temat
sam z takiej rodziny jestes czy co ze tak je zachwalasz? Poza tym mało kogo ten temat obchodzi a ty monolog prowadzisz. Dla mnie jak nie stac kogoś na dziecko a robi 1,2 potem 3 i więcej to powinien być facet wykastrowany a baba mieć podwiązane jajniki a nie robią dzieci by oddawać potem a kasa idzie z naszych podatków!!! Matka tych dzieci z Pucka znowu urodziła niedawno, więc takiego babola to na szafot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat. moi znajomi
kontynuuje temat, ktory znalazlam dzis w necie. nie chcesz to nie czytaj, przeciez nie pisze dla ciebie, tylko dla przyszlych wizytujacych, ktorzy jak ja dzis znajda pozniej ten temat w google i beda szulkali tego typu informacji. wiem duzo, bo jestem blisko z ludzmi ktorzy taka rodzine zalozyli. tez jestem za sterylizacja patologii, ale poki co jest w naszym kraju nielegalna, za to dzieci w placowkach nie ubywa, jednak sa tez ludzie chcacy, mogacy i umiejacy pomoc. z podatkow tej kasy dla rodzin zastepczych idzie niewiele, uwierz. najwiecej kasy idzie na publiczne osrodki opiekunczo-wychowawcze (czyli domy dziecka) jesli juz mowa o pieniadzach przeznaczanych na dzieci. masz malo wiedzy, a robisz szum. skoro temat cie nie obchodzi, to w jakim celu sie udzielasz? ja nie pisze w tematach, ktore mnie nie interesuja i w ktorych nie mam niczego do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość precz z takimi matkamiii
tym babom co rodzą i nie mając za co wychowywać te dzieci winno się cipy zaszywać aby więcej nie mogły jej uzywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia40
To wygląda fatalnie. Jakby nie forsa, to by nie brali nawet psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia40
SYSTEM RODZIN ZASTĘPCZYCH JEST CHORYM SYSTEMEM. RODZINY ZASTĘPCZE WALCZĄ O FORSĘ, NIE LICZĄC SIĘ Z NICZYM. DZIECKO Z DOMU DZIECKA SZYBCIEJ WRÓCI DO PRAWDZIWEJ RODZINY. I TEJ WŁAŚNIE TRZEBA POMÓC, ZAMIAST FINANSOWAĆ NIEROBÓW, MORDERCÓW, AMATORÓW TANIEJ SIŁY ROBOCZEJ, ZASTĘPCZYCH TATUSIÓW I MAMUSIÓW. MAM GDZIEŚ USTALENIA UNII EUROPEJSKIEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p;l;wqewqe
ja własnie czytam super ciekawa ksiażkę o rodzinie zastepczej jaką stworzyła jedna kobieta, napisała ich kilka- są prawdziwe , autorka Cathy Glass, "Skrzywdzona", "Okaleczona" i inne... czytam własnie o dziecku, co było gwałcone przez cała rodzinę, z ciotkami włącznie, w wieku 8 lat, po tym zachowywało sie tak, że rzucało się bez powodu na ludzi jak w horrorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolanta13
krysia40 to chyba przekwitała jak to pisała nikt kto nie ma styczności nie powinien się wypowiadać w tej kwest rodziny zastępcze to namiastka domu jakie dzieci pokrzywdzone mogą dostać oczywiście patologie tez się zdążają jak wszędzie a najczęściej to wynikają z tego że ludzie właśnie jak niektórzy amatorzy tego tematu uważają że można dobrze z tego żyć i się przeliczają bo kasy jest mało a zapierdziel dosłownie przy dzieciach na okrągło bez dni wolnych bez odpoczynku a jeszcze często użeranie się z rodzicami alkoholikami w czasie choroby nie pójdzie się na chorobowe a teraz jest 30 dni urlopu i cóż z tego wtedy organizuje się remonty (dzieci te nie mają poczucia szacunku i niszcza wszystko jak popadnie) bo to jedyny okres kiedy dzieci nie ma w domu i potem znowu kierat wiec zanim napisze ktoś coś negatywnego w tym temacie to może niech sam spróbuje i wtedy zapraszam do wywodów, a osoby które uważają że dzieci powinny wylądować w placówkach zapraszam do prostej i szybkiej praktyki jako wolontariusze po 2-ch wizytach będą mieć bezsenne noce o ile są w ogóle czuli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×