Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość napiszcie cokolwiekk

znacie kogos albo moze same jestescie rodziną zastepczą--jak to wygląda ?

Polecane posty

Gość napiszcie cokolwiekk
no wiec pytam :) miałas wpływ które dZieci bedą u Ciebie umieszczone ? masz swoje biologiczne ? co w przypadku gdzy dzieci (moje i 'cudze')sie nie polubią ale tak naprawde po paru msc dalej bedzie mniedzy nimi jakas agresja /zazdrosc ? (biore pod uwage czarny scenariusz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kuzynka rok temu adoptowała roczną dziewczynkę, która przebywała w rodzinie zastępczej rodzice ci "dostawali" tylko dzieci po różnych interwencjach tzn . zabrane od alkoholików , bite itp i z tego co wiem to teraz miała chyba trójkę zastępczych i jedno swoje. ona raczej ma dzieci poniżej 10 roku życia więc nie wiem czy można sobie wybrać wiek dziecka a no i rotacja w jej rodzinie jest dosyć spora i czasem dzieci po roku , dwóch czy trzech dzieci są adoptowane i muszą się z nimi rozstać. w czasie kiedy dzieci są u nich kompletują zdjęcia i inne pamiątki i potem dają rodzinie adopcyjnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i też mi jakoś tak nie pasuje to twoje podejście do tego wydaje mi się , że ty to traktujesz jako towarzystwo dla twojego dziecka i przy okazji jakiś tam dochód a tu chodzi przede wszystkim o pomoc tym dzieciom, bez względu czy mają rok czy 10 lat jeżeli ty nawet nie bierzesz pod uwagę zdania swego męża to myślę , że będziesz także inaczej traktowała swoją córkę a inaczej dzieci zastępcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie cokolwiekk
owszem ...masz rację..chodzi mi o towarzystwo dla mojej po prostu dla nas byłoby o wiele łatwiej miec dziecko w podobnym wieku-i kontakt miedzy nimi i rzeczy logistyczne mysle ze takie dzieci szybciej załapią kontakt a to chyba tez jest bardzo wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale nie może to być motywem przewodnim takiej decyzji , bo to nie są dzieci do wynajęcia tylko niekiedy bardzo pokrzywdzone przez los i potrzebujące ogromnej uwagi i opieki i nie mogą być traktowane jako dzieci do towarzystwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście , że to jest ważne ale ty nie zakładasz rodziny zastępczej dla swojego dziecka tylko dla tamtych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie cokolwiekk
no ale chyba lepiej zeby dziedko było w rodzinie niz w domu dziecka starałabym sie na pewno traktowac je tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez wydaje mi sie ze nie jest to dobry pomysl skoro kierujesz sie "towarzystwem dla corki". Dziewczyny maja racje, rotacja w takiej rodzinie jest bardzo duza. Nie mozna sobie wybierac dziecka a dostac mozesz np 17 latka. I co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam i smiem twierdzic
ze autorka ma taką fanaberie bez podejscia takiego z potrzeby serca i checi niesienia pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie cokolwiekk
nikogo przekonywac nie bede po prostu myslę ze dziecku w naszej rodzinie byłoby dobrze przynajmiej starałabym się o to i na pewno traktowałbym dzieci równo to ze mam watpliwosci to chyba normalne oceniłyscie mnie bo moim 'wymaganiem' jest wiek owszem pragnełabym by był przyblizony do mojega dziecka po prostu wiemczego mam sie spodziewac po 3- 5 latku (problemy emocjonalne to inna baja) pisałam wiec -w przypadku gdy nie bede miec wpływu na wiek dziecka -nie zdecyduje się po prostu nie wiem czego sie spodziewac np po 9 letnim chłopcu i do tego sie otwarcie przyznaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam i smiem twierdzic
a co jesli dadzą ci roczniaka? przeciez wiesz jak postepowac z rocznym dzieckiem! odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam i smiem twierdzic
....to ja przeciez nic nie wiem np o chłopakacvh 7 lat wtedy zrezygnuje ..jak nie bede miec wpływu na wiek dziecka ..... nic nie wiesz o chłopachach 7 letnich :O a jak poznawałąs swoje dziecko po narodzinach to wiedziałąs wszystko o niemowlakach?czy tez sie uczyłas? przeciez mogłabys sie nauczyc zyc z takim 7mio latkiem a on z toba/twoją rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
Już odpowiadam: 1. Tak oczywiście. Wcześniej miałam kontakt z tymi dziećmi, jak i wieloma innymi. Wiedziałam jaka jest ich sytuacja prawna, rodzinna, zdrowotna, emocjonalna, psychofizyczna itd. Osoba decydująca się na bycie rodziną zaprzyjaźnioną albo zastępczą powinna przede wszystkim określić preferencje co do grupy wiekowej dziecka, którego opieki chce się podjąć (chodzi o to, że musi czuć się pewnie, że sobie poradzi np. z nastolatkiem lub przedszkolakiem; dzieci starsze i młodsze mają skrajnie różne potrzeby i opiekun musi umieć im sprostać, a nie każdy sobie z tym jednakowo radzi). Jako kandydat na rodzinę zastępczą masz prawo do kontaktu z dzieckiem przed podjęciem ostatecznej decyzji, musicie się wzajemnie zaakceptować. Jeśli nie masz wybranego dziecka, o które chcesz się starać, pracownicy OAO mogą przedstawić ci dzieci, które według nich najbardziej potrzebują takiej rodziny i następnie po zaakceptowaniu się następuje uregulowanie sprawy w SR. 2. Nie. 3. Patrz punkt 1. Każdy kandydat ma kontakt z dzieckiem przed umieszczeniem w rodzinie. Ma widzenia. I ty i dziecko (i wszystkie osoby postronne, których taka zmiana bezpośrednio dotyczy, bo żyjecie pod jednym dachem) musicie się polubić i zaakceptować. W razie czego, jeśli nie czujecie się gotowi na takie zmiany, albo nie macie wystarczających środków by sobie pozwolić na bycie rodziną zastępczą, istnieje jeszcze opcja rodziny zaprzyjaźnionej. Na inne pytania, gdyby się w razie czego pojawiły odpowiem jak wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam i smiem twierdzic
*chłopakach /chłopcach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
podstawowym zadaniem pogotowia i rodziny zastępczej jest zabezpieczenie potrzeb dziecka i tym sie kierują a przynajmniej powinny sądy rodzinne czy placówki adopcyjne . Podstawową kwestią jest ustalenie powodu dla którego kandydaci chcą przyjąc od swój dach dziecko czy to na czas nieokreslony czy ściśle określony . Późniejszymi kwestaiami śa możliwości materialne , umijętności przystosowawcze rodziców , i ich bilogicznych dzieci , wiek , stan zdrowi i finansów . Oczywiście śa brane pod uwagę również inne czynniki , ale to już dotyczy kazdego dizecko i rodziców indywidualnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
Weź też pod uwagę fakt, że możesz mieć zasądzonego kuratora, no i przede wszystkim fakt istnienia rodziny biologicznej dziecka/dzieci, która nie zrzekła się lub nie została pozbawiona praw rodzicielskich, a która może i ma prawo ubiegać się o regularne widzenia z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
A to o czum pisze lijonka to nie jest zwykła rodzina zastępcza, tylko tzw. zawodowa rodzina zastępcza o charakterze pogotowia rodzinnego. Istnieje wiele form rodzin zastępczych, każda na innych warunkach. Dobra muszę lecieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
dlatego właśnie ,ze istnieją różne jej formy - od pogotowia , które w swoich zadaniach ma dizałania doraźne poprzez rodzinę zatepczą po rodzinę adopcyjną staram sie zapoznać autorke z róznymi jej formami i zadaniami . A autorka sam jeszcze nie wie kim chce być :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
wiem tylko jedno - jesli ktoś wyobraża sobie , że bycie rodzicem zastępczym to " forsa za nic " to niech nawet psa ze schroniska nie bierze a ewentualnie hoduje kaktusy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam w pogotowiu opiekunczym 4 lata,ta rodzina tez była jako ''rodzina zastępcza'' poniewaz jedno dziecko mieli zaadoptowane na stale,a tzw. ''reszta''aby do 18-stki i do widzenia...okropnie tam bylo...najgorsze 4 lata mojego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamajka@@@@
razi mnie egoistyczne podejscie autorki. odnosze wrazenie, ze adopcja nie wchodzi w gre, bo autorka chce miec furtke na rozmyslenie sie. i jeszcze sprawa meza, ktory musi sie dostosowac do sytuacji. wiesz, ze bedziesz miala mala, obcą, pokrzywdzona istotke w domu, ktora moze zachowywac sie agresywnie lub w inny sposob nieodpowiadajacy tobie? to nie szczeniak, ktorego mozesz oddac do schroniska jak ci sie znudzi, tylko dziecko. nie wyobrazam sobie, zeby osoba z takim podejsciem jak toje mogla przyjac jakiekolwiek dziecko z nieciekawą przeszoscią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie cokolwiekk
legalna --dlaczego to były najgorsze 4 lata zycia? co robili źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i autorko nie odpowiedziałą
s jak ci sie ktos pytał czy roczniaka bys chciała bo wiesz jak sie zajmowac rocznym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
Jestem z powrotem jakby co. Gdybyś chciała coś jeszcze wiedzieć to pytaj. Idę robić z dzieciakami muffiny, ale będę zaglądać do komputera co jakiś czas i na pewno do końca dnia jeszcze odpiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie cokolwiekk
Gevalia :) jak to było od samego z dzieciakami Ty okresliłaś swoje ze tak powiem preferencje i zostały Ci 'przedstwione'dzieci które je spełniają ? czy moze jakos wczesniej znałas dzieci i juz było ustalone ze to własnie TE dzieci beda u Ciebie? gdzie się poznawaliscie? w jakims ośrodku ? jeżdziłaś gdzies? -znasz przyblizony czas jaki bedą u Ciebie ? a potem co ? inne dzieci ? jak sie do Ciebie zwracają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszcie cokolwiekk
czy u Ciebie jest rodzenstwo ? od razu zadklarowałas ze chcesz dwójkę Czy mozna zrezygnowac z bycia rodziną zastepczą ? czy jest jakis limit do kiedy moze zostac dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
Odpowiedź na I post: 1. Nie, w moim przypadku było inaczej. Okresowo odwiedzałam placówkę w ramach wolontariatu i miałam kontakt z wieloma podopiecznymi w różnym wieku, ale z tą dwójką zbudowałam szczególną więź. Podejmując się pracy wolontariusza nie przypuszczałam, że wywrze ona taki wpływ na moje dalsze życie, ani nie rozważałam żadnej formy rodzicielstwa zastępczego. Kiedy było już wiadomo, że los tej dwójki nie jest mi obojętny (człowiek się zaangażował emocjonalnie, dzieci się przywiązały), z początku brałam pod uwagę opcję rodziny zaprzyjaźnionej, ale to nadal skazywałoby dzieci na przebywanie w placówce (poza okresami wizyt), dlatego postanowiłam pójść o krok dalej. We wniosku do SR wskazałam więc konkretne dzieci. Ty możesz udać się do OAO albo CPR i zgłosić swoje zainteresowanie, a pracownicy przedstawią ci profile dostępnych dzieci w wybranym przez ciebie przedziale wiekowym i wybranej płci. Jeśli więc chciałabyś dziewczynkę w wieku twojego dziecka, to nie dostaniesz chłopca drugie tyle starszego. - Mówimy oczywiście o standardowej formie rodziny zastępczej, a nie zawodowej rodzinie zastępczej, pogotowiu opiekuńczym, czy rodzinnym domu dziecka, bo w przypadku 3 ostatnich jest nieco inaczej. 2. Nie. Zgodnie z prawem dzieci mogą przebywać w RZ do pełnoletności (pobyt krótkookresowy dotyczy wyłącznie pogotowia rodzinnego, w którym o ile dobrze kojarzę mogą przebywać maks. do roku), a co się wydarzy dalej zależny zarówno od rodziny, jak i samych pełnoletnich dzieci. Po unormowaniu sytuacji prawnej dziecko może jednak wrócić do rodziny biologicznej, bądź kwalifikować się do adopcji. Jeśli rodzina zastępcza nie spełnia kryteriów stawianych rodzinie adopcyjnej, lub nie wystąpi do SR z wnioskiem o przysposobienie dziecka, dziecka może zostać zaadoptowane przez inną rodzinę. 3. Trudno przewidzieć co będzie potem, ale nie przewiduję na razie powiększenia rodziny. Z wolontariatu zrezygnowałam (mam teraz obowiązki rodzicielskie), toteż nie widuję innych potrzebujących dzieciaków. Za parę lat pomyślę o biologicznych. 4. Starsze zwraca się bezosobowo, bo chyba samo jeszcze do końca nie wie jak. Zaproponowałam, że może mi mówić po imieniu, albo ciociu, albo jak tylko ma ochotę. Nie naciskam. Młodsze jest jeszcze małe i niewiele mówi. Nawet chyba nie do końca ogarnia nową sytuację. W nowej szkole i żłobku poza wychowawczyniami nikt nie wie, że dzieci są z domu dziecka czy interwencyjnej placówki opiekuńczej. Prawdę powiedziawszy rówieśnicy i rodzice uważają mnie za ich mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gevalia, a mogłabyś napisac jakie warunki (poza testami psychologicznymi itp) musiałas spełniac ? chodzi mi głównie o warunki bytowe, światopoglądowe i formalne, czy np musisz mieć ślub kościelny itp, nam sie marzy adopcja, ale obawiam sie że możemy nie spełnić warunków (nie mamy mieszkania własnościowego) i zastanawiam się czy na RZ warunki bytowe sa mniej restrykcyjne. Zaznaczam że stać nas na utrzymanie drugiego dziecka (mamy swoje , biologiczne) i pieniądze dawane RZ nie maja dla nas większego znaczenia (pewnie cała kwota byłaby odkładana na konto dla maluszka :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
Odpowiedź na II post: 1. Nie, dzieci nie są spokrewnione. Nie tyle zadeklarowałam, co wskazałam konkretną dwójkę. Pisałam o tym szerzej w poprzednim poście w punkcie 1. 2. Można, ale nie powinno się tego robić. Jeśli pojawiają się problemy, należy je wspólnie rozwiązywać, a nie rozwiązywać rodzinę. Pamiętaj, że to jest człowiek, a nie przedmiot. Jeśli ktoś ma już na starcie tego typu obawy i obiekcje, może mieć problem z pomyślnym przejściem procesu kwalifikującego kandydata do ustanowienia takiej rodziny. Sytuacja wygląda nieco inaczej w przypadku zawodowej rodziny zastępczej, w której przebywa duża liczba dzieci. 3. Tak. Patrz punkt 2 w poprzednim poście. Dodam jeszcze, że jeśli podopieczny po ukończeniu 18 roku życia kontynuuje naukę, może nadal przebywać w rodzinie zastępczej (jeśli obie strony wyrażają taką wolę) i otrzymywać pomoc finansową od państwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
Przy okazji, żeby się już nie powtarzać udało mi się odszukać wcześniejszy wątek, gdzie wcześniej pisałam. Jest tam również kilka wartościowych linków: http://f.kafeteria.pl/temat_s.php?id_p=5014382 Dodatkowo warto, żeby autorka zerknęła sobie również tutaj i poczytała: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091028/POWIAT0104/875211851 http://rodziny.interwencjaprawna.pl/pytania-i-odpowiedzi.html A tu ma opisane poszczególne typy RZ, żeby wiedziała o czym mowa i na czym polegają: http://www.adopcjawarszawa.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×