Nie mogę na siebie patrzec! Boje sie lustra!

Jestem naprawde brzydka, nie zamierzam opisywac tu swojego wyglądu, naprawde jest źle, nie mam na myśli jakis urojonych wad, typu piegi, za chuda...czy cos w ten desen, po prostu mam pewne bardzo zauwazalne mankamenty w swoim wyglądzie ktore doprowadzily do tego, ze nic nie przezylam w zyciu i nic nie osiągnełam. Powinnam miec juz wlasną rodzine a ja nawet znajomych nie mam. Tak bardzo wsytdze sie swojego wyglądu, ze czasem rezygnuje z wyjscia z domu (jesli nie jest to konieczne). I niech nikt mi nie pisze, ze makijaz, fryzura czy stroj coś zmieni. W moim przypadku nie da sie pewnych rzeczy ukryc, a jest ich naprawde sporo. W skrócie moglabym napisac, ze wyglądam jak "młot"."wiedzma". Jakiś czas temu w celu podszkolenia obcego języka chcialam pogadac sobie z ludzmi przez skypa. Ilekroc mialam to zrobic rezygnowalam, gdy zobaczylam sie w cam. Po prostu wstyd byl ogromny. Nie moge na siebie patrzec. Nie radze sobie w zyciu, nie potrafie nawet myślec w obecnosci innych, często wychodze na idiotke. Z braku kontaktu z innymi, mam wrazenie ze cofnelam sie intelektualnie kilka lat do tylu. Z resztą nigdy nie bylam zbyt bystra. Nie wiem, po co tu pisze, po raz n-ty.

To prawdopodobnie tylko twoje kompleksy, fałszywy sposob postrzegania siebie. Napisz jak wygladasz, co ci sie w sobie nie podoba

Dramatyzujesz. Pokaż się, znajomych i tak nie masz, więc nic nie stracisz. Kiedyś pewna panienka pisała tutaj na forum, że jest brzydka i takie tam, jak zapodała fotkę to okazało się że jest bardzo ładna, tylko troszkę zapuszczona

...O FOTO DO OCENY :)

Nie bede opisywac siebie bo mam juz tego dosc, to nie jest moja chora wyobrażnia, często slysze krytyczne wypwiedzi na temat mojego wyglądu od ludzi, obcych i tych mniej obcych. Juz nie wspomne o glupkowatych spojrzeniach. Tak jest od dziecka. Zapewniam, ze nie jestem ladna ani zwyczajna, jestem po prostu ponizej przecietnej.

musialabym byc kretynką by umiescic tu foto.

Byly setki przypadków podobnych Twojemu, poruszanych na tym forum i nikt jeszcze nie umarł od pokazania się. Jednej nawet udało się podbudować zdanie o sobie, bo całkiem sporo męskiej częsci forum (w tym ja) napisało szczerą prawdę że jest ładna. A pisała gorsze rzeczy o sobie.

do kogo podobna z mordy :D

nigdy nie spotkalam osoby podobnej do siebie... przeciez nie opisalam swojego wygladu to skad mozesz wiedziec, czy nie gorsza jestem od poprzednikow... po co mi ocena forumowiczow, wystarczy ze wyjde na ulice i juz widze reakcje innych...

Ocena forumowiczów będzie rzetelniejsza (w przypadku tych obiektywnych), bo ludzie na ulicy oceniając mogą się kierować różnymi powodami, niekoniecznie związanymi z prawdą. Z resztą, jak nie masz ochoty to nie pokazuj. No i wszystkiego dobrego życzę ;)