Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Edwarda i Belli

Szkoda że nie ma takiej miłosci jak...

Polecane posty

Gość ajrikitikitiki
Natknęłam się na takiego cukieraska. Niestety, zachorował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malibu wieczorem
ajrikitikitiki a jaki on był ? ten twój ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edwarda i Belli
wydaję mi się że ja za pare lat nie wytrzymam i odpuszczę a On wtedy się obudzi bo wiem że mnie bardzo kocha i dopiero wtedy do niego dojdzie i będzie dobry i lepszy dla następnej. Szkoda właśnie że dla następnej nie dla mnie. Już rozmawiałam nie raz. Stara się ale natury nie oszuka, nie pochodzi z normalnej rodziny od najmłodszych lat matka ani ojciec nie pokazali mu jak szanowac nawet siostrę a co odpiero kobietę. Matka jak się dowiedziała ze "mnie ma" to doszła do wniosku że fajnie "bo będzie miał kto za niego gary zmywac" dziwię się w sumie, że jest takim fajnym człowiekiem i że tyle osiągnął i nawet ma inżyniera i robi magisterke teraz a w sumie to jest z patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edwarda i Belli
dlatego go doceniam. tylko ku*wa nie potrafi mnie szanowac i ten film dzisiejszy mi pokazał jak bardzo... (chociaz nawet nie marzę by od niego tyle wymagac)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajrikitikitiki
Niemal jak ten książkowy Edward...Cichy, uprzejmy, miły dla wszystkich, dla mnie w szczególności...W zimie zapamiętałam ten jego opiekuńczy gest, gdy poprawiał mi kaptur przed wyjściem, żebym broń Boże nie zmarzła. Sam przypomiał mi o naszych ''rocznicach'', esemesy ''Myślę teraz o tobie'', Walentynki, pamiętam, jak kupił mi książkę o kotach, gdy nie mogłam mieć własnego... Ale był też wycofany, zamknięty w sobie, skoncetrowany na mnie, bym nie mogła do niego dojść... Tęsknię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edwarda i Belli
kurczę nie chcę teraz pisac źle na swojego bo w koncu go kocham po prostu oglądając dzis kolejną częśc tej bajkowej miłosci uświadomiłam sobie, że mi nigdy nie będzie dane poznac takich uczuc, to nie chodzi o to że mi źle. Tylko o to, że kiedyś mężczyźni byli inni. była inna codziennosc :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjalsjdhljkdfsa
No to właśnie mówię. Mój też z takiej patologii był, po 4 latach miałam dość, zaczynałam tracić momentami poczucie własnej godności. Ale to co robił wynikało własnie z tego że w domu nie miał przykładu, on nie rozumiał ze pewne rzeczy powinny być po prostu oczywiste, i bynajmniej nie mówię tu o otwieraniu drzwi a o wielu innych większych przewinieniach. Oboje chyba rozstanie bardzo przeżyliśmy, mi było tym trudniej że niesamowicie sie starał i na parawde wtedy zmienił... wtedy też powiedział ze ma do mnie żal, że nigdy wczesniejnim tak nie potrząsnełam, bo nawet jak mówiłam ze odchodzę to cały czas miał pewnosć ze za bardzogo kocham zeby go zostawić. ale było już za późno żeby spowrotem rozpalić miłość w moim sercu. Jak kiedyś napisał o swojej dziewczynie to z jednejstrony było mi trochę przykro że teraz innej beż żadnego problemu potrafi sam z siebie dać właśnie to o co ja nie mogłam się doprosić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edwarda i Belli
czuję, że ze mna też tak będzie... i nie wiem co teraz zrobic... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbftfgggf
moge byc twoja matka a tez mam takie mysli,nie warto sie smucic tylko poszukac kobiety,tylko kobiety moga sie zrozumiec i pokochac do głebi,samce chca tylko wsadzic i sie spuscic (czasem zaplodnic suke zeby miec potomstwo),taka jest prawda,zaluje ze tego nie wiedziałam kiedy miałam 14lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbftfgggf
a na poczatku prawie kazdy jest taki cudowny hahaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam ten temat
i doszedłem do wniosku, że niestety Edwarda i Belli, ale Twój facet ma 100% racji. A tak przy okazji to w jaki sposób Ty okazujesz Jemu szacunek?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajrikitikitiki
nbftfgggf Jesteś lesbijką? Czy to twoje doświadczenia z mężczyznami spowodowały, że nią jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malibu wieczorem
ajrikitikitiki ale żyje tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjalsjdhljkdfsa
Edwarda i Belli Właśnie dlatego ci to piszę żeby nie było. Piszesz taki wątek jak ten bo już zaczynasz być nieszczęśliwa. On cię kocha wiec mu to uświadom, na pewno chce twojego szczęścia a wiele rzeczy wynika po prostu z braku zrozumienia tematu. Wnioskuję ze jesteście ze soba dosć długo, spróbuj znaleźć sposób żeby do niego dotrzeć... zeby zaczął słuchać ze zrozumieniem tego co mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajrikitikitiki
malibu wieczorem Odszedł na raka ponad rok temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajrikitikitiki
Idiotycznie to zabrzmiało..ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjalsjdhljkdfsa
życie jest koszmarnie niesprawiedliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam ten temat
a skoro nie jesteście zbyt oszczędne w słowach to Ja też napiszę Wam wprost. Ciężko jest traktować kurwę jak damę. Wy też jesteście inne niż kiedyś i nie jest to zmiana na + niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edwarda i Belli
mam 21 lat, on 24 jesteśmy razem 4 lata... Mówiłam już mu nie raz tylko że on od razu się bardzo denerwuje i kłótnia gotowa. Czy okazuje mu szacunek? Nie w ogóle! Oczywiście że tak, przede wszystkim nie nazywam go kretynem, tępakiem, nie popycham go w złości i nie mówię że "jak nie przestaniesz mnie wkurzac to Cię wurzycę z domu", nie mszczę się i nie wykorzystuje okazji gdy się pokłócimy żeby tak krzyczec by specjalnie matka słyszała. Nie poniżam go.. Potrafię docenic to że coś dla mnie zrobi zwyczajnie powiedziec dziękuję i pocałowac, zrobic mu obiad, albo podac leki i utulic do snu kiedy źle sie czuje, sory ale chyba nie mam sobie zbyt wiele do zarzucenia. Może i nie jest to obiektywna opinia ale gdyby mnie szanował to w naszym związku nie byłoby żadnej kłótni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edwarda i Belli
ja wiem że są kobiety i Kobiety. Sama dziś w galerii widziałam dziewczyny co nadawały się tylko do... no właśnie. Ale jeżeli jest się z Kobietą kilka lat, która chce dla Ciebie jak najlepiej i planujesz z nią ślub to chyba nie uważasz jej za k*rwę prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjalsjdhljkdfsa
czytam ten temat jakoś z żadnej wypowiedzi nie wywnioskowałabym że ktokolwiek tutaj lekko sie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malibu wieczorem
ajrikitikitiki to przykre. Ale miałaś szczęście bo teraz nie ma takich mężczyzn, ja sama jestem idealistką i dlatego boję się że nigdy nikogo nie pokocham. wszyscy są obecnie zbyt płytcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edwarda i Belli
mamy dopiero po 20pare lat i się łudzę że gdy dojrzeje i będziemy po 30stce to może zacznie mi płaszcz podawac?... Ale pomarzyc to mi wolno... a co! Generalnie rzucac go nie zamierzam, naprawdę nie spotkałam tak dobrego mężczyzny, sam w sobie jest naprawde dobry. Nawet jak szedł do marketu na zwykłe zakupy a obok stał biedny pan z wioski z warzywami to poszedł do niego i kupił worek ziemniaków a potem po reszte do tego samu tylko żeby mu dac zarobic, ja wiem że to głupi przyklad ale takich sytuacji jest maaasa... Że po prostu chce dobrze. Inaczej. On szanuje wszystkie Ciocie, Wujków, Znajomych.... Nie szanuje tylko mnie. Chociaż wszyscy uważają że jest genialny. A On tylko mną pomiata gdy jesteśmy sami, chociaż ostatnio nawet wydarł się na mnie na srodku reala, bo zapomniałam wziąc koszyka i co ja sobie wyobrażam że jestem księżniczka i on będzie za mną tachał koszyk?! Kuuurde :( Sam mi się przyznał kiedys, że nie umie mi pokazac jak mu bardzo na mnie zależy, przysięga że ma tylko mnie (no taka prawda jak mnie zabraknie zostanie sam rodziny nie ma że tak powiem...) i powiedział, że ciężko mu przez dizecinstwo mi pokazac, że nie umie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam ten temat
Ja pytam co robisz by On czuł, że go szanujesz, a nie czego nie robisz. Mam wrażenie, że zaczynasz kolorować, albo On jest na serio taki niestabilny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edwarda i Belli
Wybaczcie, za dużo się rozpisałam na swój temat. To tylko dziś taka noc jakaś przgnębiająca.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjalsjdhljkdfsa
malibu nie przestawaj być idealistką, mnie teraz właśnie sie wydaje ze trafiłam na mój ideał... żałuję ze kiedykolwiek w tej kwestii próbowałam isć na kompromis...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd pisac pod czarnym,,,,
Piszcie jeszcze, tez mam wszystkiego dosyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edwarda i Belli
no pewnie, tak sobie pomyślałam, że zrobię idiotyczną prowokację o 2 nad ranem a co mi tam. Rozumiem, że jesteś facetem, ale to że mam zły "dzień" i wylewam swoje żale bo tutaj nikogo nie znam to mogę, nie oznacza, że koloruję. Staram się by był szczęśliwy jak mogę i On też się stara widzę to, tylko teksty typu "idiotka, kretynka jesteś inaczej tego nie umiem nazwac" bo np pomyle kolor pudełka, nie są miłe... Chociaż te drzwi z czasem się nauczył... Już nie leci pierwszy tylko ja wychodzę a on za mną, myślę, że z czasem zacznie może też otwierac. I nie mówię że oczekuję by mi drzwi na klatke schodową otwierał, bez przesady, ale np. w większej restauracji jest miło. Nigdy nie zapomne jak raz lenerka tak się na mnie z politowaniem popatrzyła jak on wyleciał a ja drzwiami dostałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajrikitikitiki
malibu wieczorem Miałam szczęscie, które trwało tylko dwa lata, nawet troszkę mniej... Czasami, gdy sobie egoistycznie o tym pomyślę, to wydaje mi się, że lepiej, żebym go nigdy nie spotkała, nie musiałabym o nim ciągle teraz myśleć, że to straszne, że to, że tamto...Że na przykład nie mogłam mu urodzić dziecka, że nie mogliśmy razem przeżyć tego, o czym marzyliśmy...Jestem sama i mam wrażenie, że już chyba zawsze pozostanę, bo nikt mi chyba nigdy nie da tego, co on dał mnie. Bóg zawsze odbiera to, co wydaje się nam najcenniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyczna****
ja tez tak mam,rowniez mialam chlopaka z patologii....niestety nie wytrzymalam i musialam to zakonczyc....kiedy patrze na takie filmy to tez chce mi sie plakać:( Widocznie mamy wrazliwsze charaktery a to nic dobrego w dzisiejszych czasach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×